Strona 6 z 14
Re: "Przebłyski" z przeszłego życia i dziwne objawy. Pomocy
: sob sty 31, 2015 10:24 pm
autor: Didgeridoo
<blockquote class="ipsBlockquote" data-author="s_virus" data-cid="120420" data-time="1422731488">Właśnie wypowiedzieliście jedno zdanie za dużo OP Jędruś i TW Katarzyna.
Didgeridoo ja proponuję żebyś rozebrał swoje życie sprzed Ulm na czynniki pierwsze i poszukał czy nie ma tam dziwnych zdażeń, ludzi, którzy nie pasują do niczego. Może jakieś godziny wyrwane z życiorysu?</blockquote>Pod tym kątem nie patrzyłem, jednak moje życie nazwałbym normalnym, pozbawionym ekscesów. <blockquote class="ipsBlockquote" data-author="Czakrawartin" data-cid="120422" data-time="1422732328">To bardzo ciekawe, ale ja myślę, że tutaj części wymiany zdań na lini Danut-Katarzyna nikt nie rozumie. Spróbujmy pomóc człowiekowi, okej?? Po co od razu jakieś hermetyczne, niezrozumiałe argumenty. A może Digeridoo, ten twój wybuch pasji to takie małe błogosławieństwo. Może znalazła twoja podświadomość właśnie życiową drogę?? Czy jest ci teraz lepiej niż było?? Czy rodzina jakoś cierpi z tego powodu??</blockquote>Nie mogę nazwać tego pasją, to coś więcej np. po wzięciu noża w rękę wiem do czego mogę go użyć, wiem czy nadaję się by nim rzucić czy jest wyważony ... Mój pierwszy rzut w życiu był trafiony... siekierą. Miałem ją w rękach i po prostu czułem że trafię, że mogę, że chce więc rzuciłem. Ku mojemu zdumieniu i osób towarzyszących wbiła się z ogromną siłą w stojące parę metrów drzewo. Zapłaciłem za to zdarzenie urazem stawu barkowego, który nie był ostatnim urazem spowodowanym moim dziwnym zachowaniem. W sklepie z militariami sprzedawca powiedział że nie wygląda abym miał nóż pierwszy raz w ręce. Z tego co ja wiem to używałem tylko kuchennych a rzucam lepiej niż ludzie którzy się tym zajmują. Robię to na czucie bo nie mam pojęcia jak to robię.Jak już napisałem miałem kilka urazów gdyż w jakimś transie zrobiłem coś czego moje ciało nie wytrzymało np. zeskoczenie bez zastanowienia z trzy metrowego zbocza jakbym chciał z kilku schodów skoczyć.Dalej jest sprawa koni które są mi obce ale wiem że wsiądę i pojadę jakby to było normalne... jestem tego pewny. Zmienił się diametralnie mój gust odnośnie kobiet a zawsze byłem otoczony tzw. lalkami. Podniecenie które odczuwam w obecności kobiet ma w sobie brutalność bez hamulców. Czasem jeśli coś mi się podoba zdarzy mi się to po prostu wziąć jak swoje jeśli nie zdążę się opanować. Zdarzy mi się wydrzeć się na kogoś w nerwach nie artykułowanym okrzykiem, odepchnąć kogoś. Gdyby nie ostatnie wymienione przeze mnie rzeczy, ze zmiany byłbym zadowolony. Mój próg wytrzymałości się podniósł, nie że przybyło mi siły tylko stałem się mniej delikatny a bardziej przestałem być. Stałem się bardzo czujny, zauważam masę rzeczy w moim otoczeniu, budzi mnie każdy odgłos, krócej śpię i obserwuje księżyc. Do tego czasem pójdę sobie gdzieś nie wiadomo po co i lezę parę godzin. Zlazłem po nocy bezwiednie całe okolice czując potrzebę bycia nie zauważonym. Oto po krótce moje zmiany. Bazgrze od wczoraj znak który mnie dręczy a bardziej próbuje... jakbym miał zakaz jego narysowania bo to wszystko zmieni. Coś się zacznie jak sobie przypomnę. Zawsze zaczynam od nakreślenie czegoś na wzór ósemki, lecz to nie ma być cyfra. <blockquote class="ipsBlockquote">jesli jest Ci to obce to bierz sie za to co jest blizsze a z czasem przyjdzie wieksze zrozumienie.Ja nigdy nie robie nic na sile....czekam i zawsze otrzymuje to czego oczekuje. </blockquote>Ujmę to w inny sposób... Nigdy nie robię nic przeciw sobie. Pozdrawiam
Re: "Przebłyski" z przeszłego życia i dziwne objawy. Pomocy
: sob sty 31, 2015 10:32 pm
autor: danut
na wzór ósemki - nieskończoność od razu mi się rzuciła podpowiedź. - znak nieskończoności.
Re: "Przebłyski" z przeszłego życia i dziwne objawy. Pomocy
: ndz lut 01, 2015 12:52 am
autor: Maria
<blockquote class="ipsBlockquote" data-author="danut" data-cid="120448" data-time="1422740597">Nie Mario - nie opisuję żadnego Matrixa - wszystko jest logiczne i układa się w logiczny sposób gdy się temu przyjrzymy, chaos jest uporządkowany, samo życie nie powstało na chybił trafił, nic tak nie powstaje.</blockquote>Danut---to co napisalam przyszło "samo" czytając to co napisałaś .
<blockquote class="ipsBlockquote" data-author="Didgeridoo" data-cid="120457" data-time="1422743070">Pod tym kątem nie patrzyłem, jednak moje życie nazwałbym normalnym, pozbawionym ekscesów. Nie mogę nazwać tego pasją, to coś więcej np. po wzięciu noża w rękę wiem do czego mogę go użyć, wiem czy nadaję się by nim rzucić czy jest wyważony ... Mój pierwszy rzut w życiu był trafiony... siekierą. Miałem ją w rękach i po prostu czułem że trafię, że mogę, że chce więc rzuciłem. Ku mojemu zdumieniu i osób towarzyszących wbiła się z ogromną siłą w stojące parę metrów drzewo. Zapłaciłem za to zdarzenie urazem stawu barkowego, który nie był ostatnim urazem spowodowanym moim dziwnym zachowaniem. W sklepie z militariami sprzedawca powiedział że nie wygląda abym miał nóż pierwszy raz w ręce. Z tego co ja wiem to używałem tylko kuchennych a rzucam lepiej niż ludzie którzy się tym zajmują. Robię to na czucie bo nie mam pojęcia jak to robię.Jak już napisałem miałem kilka urazów gdyż w jakimś transie zrobiłem coś czego moje ciało nie wytrzymało np. zeskoczenie bez zastanowienia z trzy metrowego zbocza jakbym chciał z kilku schodów skoczyć.Dalej jest sprawa koni które są mi obce ale wiem że wsiądę i pojadę jakby to było normalne... jestem tego pewny. Zmienił się diametralnie mój gust odnośnie kobiet a zawsze byłem otoczony tzw. lalkami. Podniecenie które odczuwam w obecności kobiet ma w sobie brutalność bez hamulców. Czasem jeśli coś mi się podoba zdarzy mi się to po prostu wziąć jak swoje jeśli nie zdążę się opanować. Zdarzy mi się wydrzeć się na kogoś w nerwach nie artykułowanym okrzykiem, odepchnąć kogoś. Gdyby nie ostatnie wymienione przeze mnie rzeczy, ze zmiany byłbym zadowolony. Mój próg wytrzymałości się podniósł, nie że przybyło mi siły tylko stałem się mniej delikatny a bardziej przestałem być. Stałem się bardzo czujny, zauważam masę rzeczy w moim otoczeniu, budzi mnie każdy odgłos, krócej śpię i obserwuje księżyc. Do tego czasem pójdę sobie gdzieś nie wiadomo po co i lezę parę godzin. Zlazłem po nocy bezwiednie całe okolice czując potrzebę bycia nie zauważonym. Oto po krótce moje zmiany. Bazgrze od wczoraj znak który mnie dręczy a bardziej próbuje... jakbym miał zakaz jego narysowania bo to wszystko zmieni. Coś się zacznie jak sobie przypomnę. Zawsze zaczynam od nakreślenie czegoś na wzór ósemki, lecz to nie ma być cyfra. Ujmę to w inny sposób... Nigdy nie robię nic przeciw sobie. Pozdrawiam</blockquote>A tu czytajac D jedno słowo--psychopata.Proszę sie nie obrazić, ale pierwsze słowo uwazam zawsze za trafne.
Re: "Przebłyski" z przeszłego życia i dziwne objawy. Pomocy
: ndz lut 01, 2015 12:45 pm
autor: Andrzej 58
<blockquote class="ipsBlockquote" data-author="danut" data-cid="120458" data-time="1422743578">na wzór ósemki - nieskończoność od razu mi się rzuciła podpowiedź. - znak nieskończoności.</blockquote>Maria to zna ,To zapis z Chińskiej księgi przemian:„Niebo i ziemia wyznaczają kierunek . Siły góry i jeziora są zjednoczone. Piorun i wiatr wzbudzają siebie wzajemnie. Woda i ogień nie zwalczają się. W ten sposób, w zmienionym porządku, wymieniono osiem trygramów.
Zliczanie tego, co mija, zależy od ruchu naprzód. Znajomość tego, co przyjdzie, oparta jest na ruchu wstecz. Dlatego Księga Przemian zawiera liczby poruszające się wstecz”.Zgadza się znajomość tego co przyjdzie oparta jest na ruchu wstecz a zliczanie tego co mija zależy od ruchu naprzód..A może Mario podzielisz się ze wszystkimi tym zdarzeniem ze znakiem , który nie dawał się usunąć ze ściany.Ósemka i cztery elementy wewnątrz..Osiem to symboliczne zobrazowanie połączenia a cztery elementy to to co to połączenie spowoduje.Dwa w jednym kole i dwa w drugim.Te dwa przypisane Ziemi zobaczymy na własne oczy , jak nic.
Re: "Przebłyski" z przeszłego życia i dziwne objawy. Pomocy
: ndz lut 01, 2015 1:03 pm
autor: danut
I w tym co napisałeś Andrzeju objawił się Wasz fanatyzm. Inicjacje, chińskie ceremoniały, a wręcz starożytne jak w Afryce przed wyprawami wojennymi. Sekty wybierają władcę, posługują się heksagramami i szukają czarownic, ja szatan wasz pan - hahahha Andrzeju szukasz ośmiu kobiet na podobieństwo?? Co do Didgeridoo - zaniepokoiła mnie sprawa Twojej słabej kontroli nad emocjami, jakieś id i dzikość wyłoniły się u Ciebie nagle jakby chciały wziąć górę na Tobą. Trzeba je koniecznie poskromić, może skierować w stronę ujścia w jakimś sporcie wyczynowym? Byleby tylko nie pójść drogą kapłanów rytu, czy innych druidzkich kapłanów, bo zagubisz się wtedy..
Re: "Przebłyski" z przeszłego życia i dziwne objawy. Pomocy
: ndz lut 01, 2015 1:19 pm
autor: arek
<blockquote class="ipsBlockquote" data-author="Maria" data-cid="120468" data-time="1422751976">
A tu czytajac D jedno słowo--psychopata.Proszę sie nie obrazić, ale pierwsze słowo uwazam zawsze za trafne.</blockquote> Raczej bezwzględny wojownik ponad prawem, Templariusz lub Krzyżak .
Re: "Przebłyski" z przeszłego życia i dziwne objawy. Pomocy
: ndz lut 01, 2015 1:24 pm
autor: Arek 1973
A mnie pierwsze przyszło na myśl. ....zagubiony
Re: "Przebłyski" z przeszłego życia i dziwne objawy. Pomocy
: ndz lut 01, 2015 2:08 pm
autor: Maria
<blockquote class="ipsBlockquote" data-author="danut" data-cid="120488" data-time="1422795829">I w tym co napisałeś Andrzeju objawił się Wasz fanatyzm. Inicjacje, chińskie ceremoniały, a wręcz starożytne jak w Afryce przed wyprawami wojennymi. Sekty wybierają władcę, posługują się heksagramami i szukają czarownic, ja szatan wasz pan - hahahha Andrzeju szukasz ośmiu kobiet na podobieństwo?? Co do Didgeridoo - zaniepokoiła mnie sprawa Twojej słabej kontroli nad emocjami, jakieś id i dzikość wyłoniły się u Ciebie nagle jakby chciały wziąć górę na Tobą. Trzeba je koniecznie poskromić, może skierować w stronę ujścia w jakimś sporcie wyczynowym? Byleby tylko nie pójść drogą kapłanów rytu, czy innych druidzkich kapłanów, bo zagubisz się wtedy..</blockquote>I w tym co napisałeś Andrzeju objawił się Wasz fanatyzm. Inicjacje, chińskie ceremoniały, a wręcz starożytne jak w Afryce przed wyprawami wojennymi. Sekty wybierają władcę, posługują się heksagramami i szukają czarownic, ja szatan wasz pan - hahahha danut....dlaczego uwazasz mnie za fanatyczke?niby w czym sie to przejawia?co do znaku to chyba dawno temu i tu o tym pisałam szukajac zrozumienia tego .tylko ze Andrzeju ten znak był na szybie a na scianie pojawił sie tylko raz, na sam koniec i uległ dematerializacji.......z szyby, choc wczesniej nie mozna było sie tego pozbyc .
Re: "Przebłyski" z przeszłego życia i dziwne objawy. Pomocy
: ndz lut 01, 2015 2:17 pm
autor: danut
Mario i sama dodałaś sobie odpowiedź w ostatnim poście. Zajmujecie się magią to i nic dziwnego, że będą się u Was pojawiać takie znaki, to się ma, czego się szuka, to się widzi jak umysł i osobiste pojmowanie nam zinterpretuje. Są fanatycy religijni albo i ci tkwiący w starożytnych magiach po uszy. Ja nie należę ani do pierwszych ani do drugich. Mario patrzysz przez ten drugi pryzmat, nie jest on logiczny dla mnie, a ludzie już też obecnie pojmują sprawy w nieco inny sposób jak w średniowieczu. Jest taki opis może poszukam jakiego regionu i legendy on dotyczył, ale w domu wiedźmy kontaktującej się z szatanem, podejrzanej o czary też na ścianie pojawiały się napisy. Nie chciałabym tego komentować.
Re: "Przebłyski" z przeszłego życia i dziwne objawy. Pomocy
: ndz lut 01, 2015 2:21 pm
autor: Katarzyna_1
<blockquote class="ipsBlockquote" data-author="Didgeridoo" data-cid="120457" data-time="1422743070">Pod tym kątem nie patrzyłem, jednak moje życie nazwałbym normalnym, pozbawionym ekscesów. Nie mogę nazwać tego pasją, to coś więcej np. po wzięciu noża w rękę wiem do czego mogę go użyć, wiem czy nadaję się by nim rzucić czy jest wyważony ... Mój pierwszy rzut w życiu był trafiony... siekierą. Miałem ją w rękach i po prostu czułem że trafię, że mogę, że chce więc rzuciłem. Ku mojemu zdumieniu i osób towarzyszących wbiła się z ogromną siłą w stojące parę metrów drzewo. Zapłaciłem za to zdarzenie urazem stawu barkowego, który nie był ostatnim urazem spowodowanym moim dziwnym zachowaniem. W sklepie z militariami sprzedawca powiedział że nie wygląda abym miał nóż pierwszy raz w ręce. Z tego co ja wiem to używałem tylko kuchennych a rzucam lepiej niż ludzie którzy się tym zajmują. Robię to na czucie bo nie mam pojęcia jak to robię.Jak już napisałem miałem kilka urazów gdyż w jakimś transie zrobiłem coś czego moje ciało nie wytrzymało np. zeskoczenie bez zastanowienia z trzy metrowego zbocza jakbym chciał z kilku schodów skoczyć.Dalej jest sprawa koni które są mi obce ale wiem że wsiądę i pojadę jakby to było normalne... jestem tego pewny. Zmienił się diametralnie mój gust odnośnie kobiet a zawsze byłem otoczony tzw. lalkami. Podniecenie które odczuwam w obecności kobiet ma w sobie brutalność bez hamulców. Czasem jeśli coś mi się podoba zdarzy mi się to po prostu wziąć jak swoje jeśli nie zdążę się opanować. Zdarzy mi się wydrzeć się na kogoś w nerwach nie artykułowanym okrzykiem, odepchnąć kogoś. Gdyby nie ostatnie wymienione przeze mnie rzeczy, ze zmiany byłbym zadowolony. Mój próg wytrzymałości się podniósł, nie że przybyło mi siły tylko stałem się mniej delikatny a bardziej przestałem być. Stałem się bardzo czujny, zauważam masę rzeczy w moim otoczeniu, budzi mnie każdy odgłos, krócej śpię i obserwuje księżyc. Do tego czasem pójdę sobie gdzieś nie wiadomo po co i lezę parę godzin. Zlazłem po nocy bezwiednie całe okolice czując potrzebę bycia nie zauważonym. Oto po krótce moje zmiany. Bazgrze od wczoraj znak który mnie dręczy a bardziej próbuje... jakbym miał zakaz jego narysowania bo to wszystko zmieni. Coś się zacznie jak sobie przypomnę. Zawsze zaczynam od nakreślenie czegoś na wzór ósemki, lecz to nie ma być cyfra. Ujmę to w inny sposób... Nigdy nie robię nic przeciw sobie. Pozdrawiam</blockquote>A koga bardziej straszysz?

<blockquote class="ipsBlockquote" data-author="Maria" data-cid="120491" data-time="1422799728">I w tym co napisałeś Andrzeju objawił się Wasz fanatyzm. Inicjacje, chińskie ceremoniały, a wręcz starożytne jak w Afryce przed wyprawami wojennymi. Sekty wybierają władcę, posługują się heksagramami i szukają czarownic, ja szatan wasz pan - hahahha danut....dlaczego uwazasz mnie za fanatyczke?niby w czym sie to przejawia?co do znaku to chyba dawno temu i tu o tym pisałam szukajac zrozumienia tego .tylko ze Andrzeju ten znak był na szybie a na scianie pojawił sie tylko raz, na sam koniec i uległ dematerializacji.......z szyby, choc wczesniej nie mozna było sie tego pozbyc .</blockquote> Psychopata, to dość delikatnie powiedziane.