Strona 7 z 12
Re: Inne rzeczywistości i prawdziwośc ich istnienia..
: czw paź 07, 2010 11:16 am
autor: danut
Też tak myślałam, ze bajeruje ..

uśmiałam się solidnie, nic nie rozumiałam w tym czasie o czym on do mnie mówi, ale sam nie uwierzysz jak ważne były moje odpowiedzi w tej rozmowie, a jeszcze w to jak głęboki sens wychodził na powierzchnie z tych jego słów z biegiem czasu,aż po najdrobniejsze szczegóły. Solidne świecenie zaobserwowałam najwyraźniej przy rozmowie z Cyganką, tak jakby przywołała jakiś inny wymiar, bo w jednej sekundzie widziałam na przeciwko siebie, w otoczce niby ognia przestrzeń, która wydawała mi się odwróconą, jakiś czas potem miałam takie wrażenie odwrotności, o którym już tu kiedyś pisałam. Solidne błyski słoneczne -przy gościu, który pojawił się na moim podwórku, pogadał, odszedł i zniknął..

no i obserwacja wirującego słońca, ta przestrzeń otaczająca widok słońca mającego się ku zachodowi wraz z wirującym przepięknym kolorem niebieskim, taką łunką. Nie wiem, czy to przybysze świecą, może zjawisko przy, którym dochodzi do kontaktu z nimi..
Re: Inne rzeczywistości i prawdziwośc ich istnienia..
: czw paź 07, 2010 11:52 am
autor: Katarzyna_1
Witajcie,
Danut, jeśli przeczytałaś, to mam pytanie, czy zauważyłaś wątek dotyczący rzekomych eksperymentów CIA z LSD w Point-Saint-Esprit we Francji? Autor temu mocno zaprzecza.
I co jeszcze działo sie w Twoim miasteczku na początku lat 80-tych? Pisz, coraz lepiej się czyta. Pozdrawiam

Re: Inne rzeczywistości i prawdziwośc ich istnienia..
: czw paź 07, 2010 12:04 pm
autor: danut
Kasiu nie będziemy tworzyc teori spiskowych, daj spokój...

.. gdybym zgłębiła sie tak mocno.. ale to i tak wszystko byłyby domysły nie do odkrycia przez szarego , małego człowieka..wolę się skupic na sobie i na tym co mnie dotyczy, ajakos sie przebrnie przez to...To szło za mną nie dotyczylo jednego miejsca, także trop o miasteczku- błędny chyba..duzo tam bo miało znaczenie dla mojej przyszłości...
Re: Inne rzeczywistości i prawdziwośc ich istnienia..
: czw paź 07, 2010 12:43 pm
autor: Katarzyna_1
Danusia, teoria spiskowa to był żart z mojej strony stąd

Chciałam abys dokładnie przeczytała nie tylko, ze względu na krótki wątek do wydarzeń we Francji, ale tam jest wyraźnie powiedziane, że te wywołane inne rzeczywistości (swiaty równoległe, o których piszesz) są tak realne, że nie mozna wykluczyc ich istnienia.
Re: Inne rzeczywistości i prawdziwośc ich istnienia..
: czw paź 07, 2010 12:49 pm
autor: Zbyszek
Przenikające się dziewczyny, przenikające i wytworzone w wyobraźni, która ma swoje miejsce
Re: Inne rzeczywistości i prawdziwośc ich istnienia..
: czw paź 07, 2010 12:55 pm
autor: danut
Zbyszek- nie prawda!..

...nigdy nie poszłam szlakiem swojej wyobraźni...

tych światów wykluczyc z mojego punktu widzenia się nie daje i nie jestem tez szamanką..

.. Kasiu czytam to literki mi się sklejają i nie wiem czy chodzi ci o ta młoda kobietę, która mimo ochrony weszła do gabinetu, podobna do Joanny D'arc..?
Re: Inne rzeczywistości i prawdziwośc ich istnienia..
: czw paź 07, 2010 1:09 pm
autor: Katarzyna_1
Jeszcze cos wyjasnię. Ten żart to prowokacja w celu wywołania do naszej tablicy osób, które często przy niej stoją, myślą, myślą nad rozwiązaniem Twojej zagadki, a o nic nie dopytują. Danusiu nic nie pisałam na temat jakieś kobiety, a zwłaszcza Joanny D?ark. Ogólnie pytałam o ciekawe zdarzenia z tegi miasteczka. Ale napisz o wspomnianym przez Ciebie zdarzeniu.
Re: Inne rzeczywistości i prawdziwośc ich istnienia..
: czw paź 07, 2010 1:12 pm
autor: danut
Kasiu no przeczytałam na tej stronie podanej mi przez Ciebie...

, bo nie moge wymyslic o jaki konkretnie eksperyment ci wczesniej chodziło...dobrze przeczytam całośc na jeden raz a nie na wyrywki- pewno do tego dojdę..

...
Re: Inne rzeczywistości i prawdziwośc ich istnienia..
: czw paź 07, 2010 1:12 pm
autor: Katarzyna_1
Zbyszek, a co wytworzyłeś nas w swojej wyobraźni. Jeśli tak, to napisz jak wyglądam.. hi,hi :rolleyes: duża, gruba, chuda, mała gruba, chuda, ciema, czy jasna?
Re: Inne rzeczywistości i prawdziwośc ich istnienia..
: czw paź 07, 2010 1:45 pm
autor: soudak040771
Kasia napisała :
Jeszcze cos wyjasnię. Ten żart to prowokacja w celu wywołania do naszej tablicy osób, które często przy niej stoją, myślą, myślą nad rozwiązaniem Twojej zagadki, a o nic nie dopytują.
Tak to właśnie jest, jak się pisze o jednym i tym samym w kilku tematach. W poprzednim temacie, Danut stwierdziła, że zagadkę już rozwiązała i teraz tylko dzieli się tym co zrozumiała z innymi... Także tablica jest już dawno zapisana, a jeśli o mnie chodzi, to siedzę w drugiej ławce i wszystko na niej widzę bardzo dobrze
