Strona 7 z 16
Re: Zagadka synchroniczności i przykłady w waszym życiu
: pn wrz 08, 2014 12:39 pm
autor: Andrzej 58
"Synchroniczność definiowana przez Junga to pojawienie się w równoległych liniach dwóch zjawisk, wydarzeń lub stanów psychicznych, mających dla obserwatora, wspólne znaczenie, które nie byłyby ze sobą powiązane przyczynowo"Definicja , jak definicja tylko dlaczego nie powiązane przyczynowo.Tu wchodzi w grę statystyka i przypadek.Od kilku lat piszemy na forum w kilku tematach o naszych przypadka z przeszłości.Wielu potraktuje to jak bajki z mchu i paproci.Zapewniam was ,że wszystkie są prawdziwe i wynika z nich ,że zjawisko zachodzenia zjawisk identycznych nie wynika z istnienia wypadkowej świadomości a z celowego tworzenia przez ludzi dysponujących odpowiednimi środkami technicznymi.Co istotne , to to że znane jednym zdarzenia są dla innych rzeczywiście przeżytymi wydarzeniami.Czy są to zdarzenia synchroniczne (równolegle zachodzące w czasie? - napewno nie.To teraz znana definicja świadomości:"
Świadomość – podstawowy i fundamentalny
stan psychiczny, w którym jednostka zdaje sobie sprawę ze
zjawisk wewnętrznych, takich jak własne
procesy myślowe, oraz zjawisk zachodzących w środowisku zewnętrznym i jest w stanie reagować na nie (somatycznie lub autonomicznie).Procesy myślowe jak już nauka ustaliła oparte są o zjawiska określone przez fizykę klasyczną.Wiadomo też ,że mózg wrażliwy jest na bodźce zewnętrzne w postaci fal elektromagnetycznych..Wiadomo ,że sam mózg jest też emiterem fal.To też fizyka klasyczna.Oficjalnie zjawiska z tym związane traktowane są jako w początkowej fazie poznania.My , jak to określiła Kasia_1 jesteśmy w takiej sytuacji "genialnymi kłamcami." opisując identyczne zdarzenia z naszych życiorysów.Skąd ta nasza wiedza?.Ze źródła pośredniczącego,Rejestracja i odtworzenie.Łatwo wtedy spowodować wrażenie przeniesienia się w czasie , czy pobytu w innych miejscach.Łatwo stworzyć iluzje istnienia innych światów i równoległych rzeczywistości.Gdy pominie się element pośredniczenia w przekazywaniu wizji pojawia się ścieżka do filozofowania i szukania rozwiązań w świecie nadprzyrodzonym , który nie istnieje.
Re: Zagadka synchroniczności i przykłady w waszym życiu
: pn wrz 08, 2014 2:38 pm
autor: danut
Andrzej 58 zwyczajnie pozbawia ludzi na forum własnych procesów myślowych

... A co myślicie o tym co napisałam na str. 3, tutaj w temacie? Chodzi mi o wykorzystanie algorytmów w tworzeniu schematów zdarzeń, w tworzeniu się rzeczywistości? Podałam tam przykład Stańczyka i Smoleńska, ale takie przykłady można mnożyć w nieskończoność, bierzesz do ręki dzieła Mickiewicza, Sienkiewicza, Baczyńskiego, itp. wzruszają cię one, ponieważ odnajdujesz w nich cząstkę siebie, odzwierciedlają dobrze ci znaną przynajmniej jedną sytuację, uczucia, przeżycie, tęsknotę. Znajdujesz się w grupie osób zupełnie prywatnie na luzie, wymieniacie się jakimiś uwagami, wspomnieniami, zdarzeniami z życia wziętymi i prawie każdy z czymś, gdzieś, kiedyś jest w stanie znaleźć wspólny punkt w Takich relacjach.. Opowiem Wam śmieszną sytuacyjkę, chociaż Sandra , ale jakoś ją udobrucham potem, może się mi uda.

Z góry zastrzegam, że obie nie jesteśmy daltonistkami.. Spotkałam Sandrę po grzybobraniu ostatnim i oczywiście tematem naszej rozmowy były grzyby.. Godzinę wcześniej przed nią miała miejsce scena w lesie. Tłumaczę tam synowi jak rozpoznać rydze, i mówię tak bla bla musi być pod spodem
różowy, trzon korzenia musi mieć otoczkę
różową po przecięciu,.. bla bla tak trzymam tego rydza i mówię, ale syn już nie wytrzymał i śmiejąc się przerwał mi-
wszystko dobrze, tylko ja tutaj nic różowego nie widzę.. hahha no oczywiście, no bo rydz jest przecież pomarańczowy..!! Rozmawiamy sobie z Sandrą o tych grzybkach jakie nazbierałam i Sandra zaczyna mówić, że wie jak sprawdzać rydze, aby ich nie pomylić z trujakami i zaczyna słowo w słowa razem z tym ( uwaga)
różowym
powtarzac jakby po mnie, tłumaczyć tak samo jak ja w lesie, tylko że jej z nami tam wcale nie było i tej rozmowy nie słyszała.. Na co ja zaś cwaniacko powtórzyłam słowa swojego syna, tak tylko już dla dobrego humoru.. Potem też razem śmiałyśmy się same z siebie, ze też nam się coś takiego razem i to w jednym dniu przydarzyło,
wiek starczy, daltonizm... żartuję..

po prostu takie przejęzyczenie identyczne.. Myślę, że tu potrzeba by było tylko odszukać bodziec jaki dawał nam to skojarzenie mylące nam kolory, musiał taki być ..
diabeł ukryty jest w szczegółach Andrzeju..
Re: Zagadka synchroniczności i przykłady w waszym życiu
: pn wrz 08, 2014 6:44 pm
autor: Katarzyna_1
A wiecie, że najwięcej grzybów wyrasta w czasie pełni księżyca? Tydzień temu mówiłam o tym rodzince. Nie wierzyli. Jednak wczoraj i to niezbyt rano poszli do lasu przyległego śmierdzącej Warszawie i przywieźli po 3 godzinach zbierania na prawdę sporo grzybów. Głównie podgrzybki ale i trafił się jeden rudy rydz z różowym spodem - wyrzuciłam bo co nie znam się na rydzach. Widziałam na bazarku, ale strach było mi kupić.
Re: Zagadka synchroniczności i przykłady w waszym życiu
: pn wrz 08, 2014 6:57 pm
autor: danut
A wiecie, że gdy jest dużo grzybów na jesień to zwykle czeka nas mroźna i długa zima?

Ja uważam, ze synchroniczność zachodzi również z całą przyrodą. Nasz cały świat to jest wielki i logiczny
umysł.
Re: Zagadka synchroniczności i przykłady w waszym życiu
: pn wrz 08, 2014 7:04 pm
autor: Katarzyna_1
<blockquote class="ipsBlockquote" data-author="Andrzej 58" data-cid="116536" data-time="1410179980">"Synchroniczność definiowana przez Junga to pojawienie się w równoległych liniach dwóch zjawisk, wydarzeń lub stanów psychicznych, mających dla obserwatora, wspólne znaczenie, które nie byłyby ze sobą powiązane przyczynowo"
Definicja , jak definicja tylko dlaczego nie powiązane przyczynowo.Tu wchodzi w grę statystyka i przypadek.Od kilku lat piszemy na forum w kilku tematach o naszych przypadka z przeszłości.Wielu potraktuje to jak bajki z mchu i paproci.Zapewniam was ,że wszystkie są prawdziwe i wynika z nich ,że zjawisko zachodzenia zjawisk identycznych nie wynika z istnienia wypadkowej świadomości a z celowego tworzenia przez ludzi dysponujących odpowiednimi środkami technicznymi.Co istotne , to to że znane jednym zdarzenia są dla innych rzeczywiście przeżytymi wydarzeniami.Czy są to zdarzenia synchroniczne (równolegle zachodzące w czasie? - napewno nie.To teraz znana definicja świadomości:
"
Świadomość – podstawowy i fundamentalny
stan psychiczny, w którym jednostka zdaje sobie sprawę ze
zjawisk wewnętrznych, takich jak własne
procesy myślowe, oraz zjawisk zachodzących w środowisku zewnętrznym i jest w stanie reagować na nie (somatycznie lub autonomicznie).
Procesy myślowe jak już nauka ustaliła oparte są o zjawiska określone przez fizykę klasyczną.Wiadomo też ,że mózg wrażliwy jest na bodźce zewnętrzne w postaci fal elektromagnetycznych..Wiadomo ,że sam mózg jest też emiterem fal.To też fizyka klasyczna.Oficjalnie zjawiska z tym związane traktowane są jako w początkowej fazie poznania.My , jak to określiła Kasia_1 jesteśmy w takiej sytuacji "genialnymi kłamcami." opisując identyczne zdarzenia z naszych życiorysów.Skąd ta nasza wiedza?.Ze źródła pośredniczącego,Rejestracja i odtworzenie.Łatwo wtedy spowodować wrażenie przeniesienia się w czasie , czy pobytu w innych miejscach.Łatwo stworzyć iluzje istnienia innych światów i równoległych rzeczywistości.Gdy pominie się element pośredniczenia w przekazywaniu wizji pojawia się ścieżka do filozofowania i szukania rozwiązań w świecie nadprzyrodzonym , który nie istnieje.</blockquote>
Zgadza się
tylko, ze moim zdaniem świat nadprzyrodzony istnieje. Należałoby tylko zmienić definicję nadprzyrodzoności. Ale w duchy i tak nie wierzę
Re: Zagadka synchroniczności i przykłady w waszym życiu
: pn wrz 08, 2014 8:45 pm
autor: Ciekawski Jasiu
<blockquote class="ipsBlockquote" data-author="Andrzej 58" data-cid="116536" data-time="1410179980">
Procesy myślowe jak już nauka ustaliła oparte są o zjawiska określone przez fizykę klasyczną.Wiadomo też ,że mózg wrażliwy jest na bodźce zewnętrzne w postaci fal elektromagnetycznych..Wiadomo ,że sam mózg jest też emiterem fal.To też fizyka klasyczna</blockquote>Andrzej,Nie jestem pewien czy nauka podaje prawdziwe ustalenia. Fala elektromagnetyczna jest elementem fizyki klasycznej ale reagują z nią zjawiska kwantowe chociażby takie jak - nadprzewodnictwo. Spotkałem się z wiarygodną wg mnie interpretacją, że mózg nie przetwarza impulsów elektrycznych ale światło, bo tym jest energia elektryczna w nadprzewodniku - światłem. To jest chyba to, co określa się światłem życia, tchnieniem Boga.
Re: Zagadka synchroniczności i przykłady w waszym życiu
: pn wrz 08, 2014 9:03 pm
autor: Katarzyna_1
Zreformowaną definicję nadprzyrodzoności rozpoczęła bym od pytania; czy kobieta może być płodem?
Re: Zagadka synchroniczności i przykłady w waszym życiu
: pn wrz 08, 2014 9:19 pm
autor: danut
Pod koniec 9 tygodnia ciąży u płodów płci żeńskiej pojawiają się jajniki, tak więc dlaczego Katarzyno zadałaś takie pytanie? Ciekawski Jasiu, no tak, mózg przetwarza informację z wykorzystaniem, właśnie zjawisk kwantowych do obróbki jej i przesyłania dalej.
Re: Zagadka synchroniczności i przykłady w waszym życiu
: wt wrz 09, 2014 7:10 am
autor: Ciekawski Jasiu
<blockquote class="ipsBlockquote" data-author="Katarzyna_1" data-cid="116553" data-time="1410210231">Zreformowaną definicję nadprzyrodzoności rozpoczęła bym od pytania; czy kobieta może być płodem?</blockquote> Filozofowanie nad człowieczeństwem w takim wymiarze jes wg mnie kłamstwem samym w sobie. Wg mnie nie można rozpatrywać oddzielnie człowieczeństwa kobiety i oddzielnie człowieczeństwa mężczyzny. Pełnią człowieczeństwa jest wg mnie połączenie mężczyzny i kobiety. Rozpatrywanie cząstkowe może dawać prawdziwe wnioski co do części ale fałszywe co do całości. Dopiero ogarnięcie całości daje prawdziwe wnioskowanie zarówno co do części jak i całości.
Re: Zagadka synchroniczności i przykłady w waszym życiu
: wt wrz 09, 2014 8:15 am
autor: Hybrid
<blockquote class="ipsBlockquote" data-author="Ciekawski Jasiu" data-cid="116534" data-time="1410162553"> Masz rację, że nic z tego nie wyjdzie dopóki kwantowcy nie zaczną myśleć jak mistycy a mistycy jak kwantowcy. </blockquote> Łoj , łoj - należałoby wtedy stworzyć podwaliny pod fizyko-mistykę bądż mistyko-fizykę , zależy co będzie przeważać . <blockquote class="ipsBlockquote" data-author="Ciekawski Jasiu" data-cid="116534" data-time="1410162553"> Weźmy coś takiego jak spin - Dasz radę wytłumaczyć czym jest spin cząstki elementarnej by każdy to zrozumiał?</blockquote> Odpowiem ci kolego Jasiu , językiem ''filozoficznym'' : To , jak wygląda Nasz świat , zależy tylko od sposobu w jaki o nim myślisz .Wizualizacja Boga , tego osobowego , powołuje go do istnienia - tak samo , jak kiedyś wizualizacja matematyczna , doprowadziła do odkrycia tego co sobie wyobrażano - a więc cząstki Higgsa , quasi-cząstek i et cetera omnia .Nasz świat zależy - być może - tylko od naszych wyobrażeń . Kiedyś Demokryt wyobraził sobie świat zbudowany z atomów - i zgodnie z jego wyobrażeniem taki świat odkryto - a nie dlatego , że taki świat istnieje naprawdę .Poza opisem matematycznym i pewną zgodnością z tym co mierzymy - nikt atomu nie widział !!! Podobnie wyobrażenie czarnej energii czy ciemnej masy - doprowadzi do odkrycia praw tymi wyobrażeniami rządzącymi . Innymi słowy , każdy z nas odkrywa to co chce , żeby było odkryte . To "chce" może wynikać z pewnych przesłanek , które nie mają charakteru powszechnego a jedynie mają wymiar popularności ... Istnieją teorie bardziej lub mniej popularne . Na przykład greccy filozofowie wyobrażali sobie świat zbudowany z czterech żywiołów : powietrza, oginia , wody i ziemi - i jeśli będziemy nadal w te żywioły wierzyli , to cała rzeczywistość będzie dla nas zgodna z tym wyobrażeniem . Zgodnie z tym co powyżej napisałem , należy przyjąć , że każda prawda , każda teoria jest prawdziwa , tylko zajmuje na krzywej Gaussa różne miejsce . Bardziej prawdopodobne - o większej liczbie zwolenników - znajdują się bliżej środka ; mniej prawdopodobne na opadających ramionach krzywej . Można przyjąć twierdzenie , że każda prawda jest prawdziwa , z dokładnością do liczby jej wyznawców , a w skrajnym przypadku - z dokładnością do jednego tylko wyznawcy !!! Odpowiem ci kolego Jasiu , językiem Fizyki :Należy przypuszczać tylko , że elektron , proton , inne cząstki elementarne jakoś „wirują” . Co wiruje i jak – tego dokładnie nie wiemy . Gdy coś wiruje – ma tzw . moment obrotowy . Czym szybciej wiruje , tym większy moment obrotowy . Czym większa wirująca masa – tym większy moment . Elektron i proton mają coś w rodzaju klasycznego momentu obrotowego – nazywa się on spinem . Wartość tego spinu przyjmuje jedynie dyskretne wartości – wielokrotności połowy stałej Placka . Nie wykluczone , że kiedy w przyszłości zrozumiemy czym dokładnie jest spin , zrozumiemy także całą mechanikę kwantową. [color=#ff0000;]Póki co musimy się zadowolić matematycznym opisem spinu [/color], a to nie to samo co zrozumienie istoty zjawiska . Jak uświadomić sobie spin ?Fizyka pracuje dziś ciężko nad tym problemem . Problem jest trudny , ale Fizyka notuje postępy , ma bowiem do dyspozycji lasery i nanotechnologię . Elektron ma spin , spin ma także jądro atomowe . Obserwować warto i jedno i drugie . Spin , w niesłusznym ale jakże pożytecznym[color=#ff0000;] wyobrażeniu [/color], to wirujący ładunek magnetyczny , zatem taki elektromagnesik . Magnesik ma pole magnetyczne a pole magnetyczne można mierzyć . Pole magnetyczne pojedynczego spinu jest słabe , jednak przy odległości próbki od spinu rzędu 1A , natężenie pola to ok. 1/100 Tesli . Głosik spinu jest cichutki , zatem w laboratorium musi być cisza – cisza elektromagnetyczna . Wtedy spin może spowodować rezonans w nanopróbce , ten rezonans można optycznie (przy użyciu lasera) wykryć . Odpowiem ci kolego Jasiu , językiem prostego śmiertelnego leminga :Spin albo się przyjmuje do wiadomości , albo odrzuca (tak , jak ja).
Spin został wymyślony , jako [color=#ff0000;]narzędzie dla matematyzacji zmyślonego obiektu, który fizycy i chemicy nazywają budowa atomu lub molekuły.[/color]
Odrzuć zmyślenia , a nie będziesz miał kłopotu ze spinami będziesz miał zawsze swój keep smiling i kolorowe sny .