Paranormalne.eu

Nie chce mi się już po raz tysięczny udowadniać ani przekonywać o niemożliwości pokazywania doświadczeń i przeżyć innych w ten sposób aby oni uznawali je za swoje, no chyba, że to sam człowiek tak sobie ubzdura gubiąc przy tym swoją własną tożsamość i podpinając się do obcej. Ja jej nie zgubiłam, dlatego wiem co dotyczyło konkretnie mnie. Piszemy odnośnie innych rzeczywistości o przeskokach świadomości w odwzorowaną swoją postać, ma to związek z teleportowaniem kubitów informacji, a taką można odtworzyć i np. tutaj przy bilokacji, ale także i w tej innej rzeczywistości z czego wynika, że ona również musi być podobnie zbudowana do naszej i dawać wrażenie tak samo fizycznej. Jednak jest zjawisko pociągania za sobą i całego własnego ciała, lub poddania go oddziaływaniu innej rzeczywistości z odizolowaniem od oddziaływania tej nam znanej. Zdarzało się, że mnie widzieli, ale zdarzało się, że nikt mnie nie widział i nie wiedział gdzie byłam podczas tych doświadczeń. Gdy byłam widziana to i ja doskonale radziłam sobie z komunikacją z naszym otoczeniem, świadomość musiała przeskakiwać, migotać, nie tracąc z tutaj łączności. Miałam takie doświadczenia, że świadkowie nie radzili sobie wcale z interpretacją, bo byli  jeszcze bardziej ogłupieni ode mnie.

E tam Andrzeju, ze mnie zaden partner do drugiej czesci hihi, ja slodka dupka co sie zapycha karmelami , zamiast walczyc o wyzwolenie bezradnej ludzkosci z kantowych  wyborow. Na radiach znalazlbym dla Danuty z latwoscia partnera, tam duzo ludzi niezwyklych. Wystarczy zrobic ankiete, testy na znastwo nienapisanej czesci . ech zglosza sie sznurem a my juz go poznamy

E tam Zbyszku.Nie trzeba szukać dla Danusi partnera.Ona już go ma tylko nie wie ,że już o nim była na forum relacja.Ktoś bardzo się starał ,żebyśmy się w tym pogubili.

Poznamy po owocach . No więc tak - nie może mieć fałszywych wspomnień, bo te produkuje manipulacja własnego niepojmowania i obca naprowadzająca. Przeżycia innych choćby pokazywane tym drugim nie mogą być ubrane w ich własne futerka, co moje to moje, a nie to co twoje.. Nie może być tak, że ktoś ma dziewczynę i  ten drugi ma dziewczynę to one obie są dla tego pierwszego wspólne albo mój żołnierz wspólny ma być dla innych kobiet, no wiesz co Andrzej, wstydź się..  Zbyszku, to co nienapisane wyłapuję podczas przesiadywania tutaj i dużo dzięki Tobie, no.. zaczynam dokładnie i ja teraz zatrzymywać się na samych momentach przeskoku, grzebać w pamięci jak to dokładnie było, co kto jeszcze widział i co wie? Gdy wróciłam z elegancką fryzurą do naszej rzeczywistości - to w miejscu, gdzie nie było w ogóle zakładu fryzjerskiego, a teraz dopiero jest taki, gość mnie wypatrzył na podwórku w zaroślach, co dziwne - kucałam tam, tak jakbym siedziała na krześle, dziwił się bo takiej pozycji raczej nie da się utrzymać na dłużej. No, ale ja przecież siedziałam na fotelu u fryzjerki - a fryzura co? Sama się zrobiła i spinki same się wpięły ?? Dlatego, gdy pozostawiamy jak piszesz tu nasze ciało i całkowicie wejdziemy tam naszą świadomością- co może być możliwe, ale wtedy, to i ono izoluje się od oddziaływań całkowicie na siebie tej rzeczywistości. Stop klatka- coś tak - na przykład. Kiedy indziej, gdyby bezwiednie to moje ciało cokolwiek robiło jak podczas narkotycznych wizji i halucynacji to musiałabym wrócić głodna jak pies, brudna jak wieprz, zmarznięta na kość, a ja wróciłam świeża, czysta i bez żadnych takich doznań i po drugie utopiłabym się w tym kanale burzowym.. . Było też tak - zimno, mróz, całą noc mnie nie było, nigdzie się nie plątałam w tej rzeczywistości, bo nikt mnie nie widział, a miejscowość mała to bym się na pewno dowiedziała o takich dokonaniach ... Innym razem zniknęło mi aż parę kartek z naszego kalendarza, jak to się stało?? Andrzeju i nie byłam na statku UFO. Także bez równoległych rzeczywistości nic tutaj inaczej nie da się rozpatrzeć.

" mój żołnierz wspólny ma być dla innych kobiet, no wiesz co Andrzej, wstydź się..  "Twojego żołnierza próbowano oszukać tak jak nas wszystkich.Starał się skontaktować ze nie swoją dziewczyną ,ale ta skapnęła się ,że coś jest nie tak i sprawa się rozeszła po kościach.Tak się składa ,że historię tego żołnierza podesłali mi moi informatorzy .Rozpoznasz go , gdy powróci prawdziwa pamięć.To wspaniały człowiek i rzeczywiście szuka tej swojej miłości.Nas powiązano z zupełnie innych powodów.Wszystko w końcu się zazębiło.I jeszcze jedno Danusiu to nie kapral a porucznik.

Może i tak będzie, lecz i tak sprawa będzie dotyczyć poszerzonej rzeczywistości o to co działo się poza naszą, w całym spektrum nieskończonego naszego życia i nie będzie miało nic wspólnego z wgrywaniem i techniką, ani liniowością naszego czasu, ani z sobowtórami, ani z klonowaniem, ani z odtwarzaniem nieswojego życia.

Wiecie co, niejaki Michal Newton wysunął tezę, że wszystko co nas spotyka i czego doświadczamy tu na ziemi sami ustalami i reżyserujemy z naszymi przewodnikami, "tam na górze".Także danut, twoja pamięć musi mieć jakiś defekt, bo nie dokładnie została wymazana , a na amnezję godzimy się dobrowolnie, jest to podstawowy warunek, żeby w ogóle zaistnieć na ziemi.Więc idąc dalej tym tropem, zostały Ci przebłyski reżyserowanych wariantów pewnych przypadków mających się wydarzyć na ziemi,  opracowywanych "tam na górze", a więc coś miało się wydarzyć i się wydarzyło, tylko jako jeden z możliwych wariantów a jest ich więcej dla danej sytuacji. Powodzenia danut,  dokopuj się dalej do wspomnień

"Powodzenia danut,  dokopuj się dalej do wspomnień " Tylko po co?Czy o to tu chodzi ?Dla mnie to głupota......ludzie szukaja. odświeżają coś co i tak jest mało istotne w tym naszym " krótkim życiu".Takie szukanie miłości wymarzonej, wyśnionej...to jak łapanie wiatru w garść.Szukanie ulotnego gdy ważne jest to co znajduje się obok .Lepszy " wróbel w garści niż gołąb na dachu "

Nic nie zrozumiałyście z tego moje panie . Jedna skupia się na reinkarnacji a druga na miłości wymarzonej. Nie w tym rzecz, bo przez takie wejścia jak moje odkrywa się strukturę w jakiej upakowana jest nasza rzeczywistość, to co na nią wpływało, skąd i kiedy, aby ułożyła się w taki a nie inny sposób. Sandro, to planowanie zachodzi tu i teraz, dlatego jest ważne i wcale  nie jest szukaniem ulotnego.  W każdej chwili naszego życia zachodzi wymiana obrazków  przez świadomość, ruch nadaje im życia, wygląda nawet na coś podobnego jak bajka obrazkowa. a wszystko zależy od ułożenia się tych obrazków, czego oczywiście nie dostrzegamy przez rozkręcenie karuzeli życia. Nasz mózg wysyła fale informacyjne, ale i może wejść w interakcje  i wymianę tych informacji pomiędzy mózgami znajdującymi się  nie tylko w naszej, ale i w równoległych rzeczywistościach i wtedy pozostawia w naszych umysłach takie wspomnienia. O takich zjawiskach, że występują może świadczyć także dobrze wielu ludziom znane deja - vu, choć ludzie starają się wymyślać inne teorie o co w nich chodzi, byle tylko odrzucić te inne rzeczywistości. Emisje jakie odbieramy, przebicia ze świata bardzo podobnego do naszego i sama możliwość zajścia owych zjawisk może świadczyć, też o jednym - o holograficznej naturze i naszego wszechświata oraz o naszym wspólnym aktywnym uczestnictwie wpływającym na jego wygląd.

Nie wiem czy na forum przerabialiśmy przypadek duńskiego policjanta Maarup'a który 2 razy przeżył typowe CE II, zrobił nawet zdjęcia które mu skasowało wojsko, niby nic , takich przypadków było już  dużo ale przypadek jest ciekawy w sensie przeskoków w czasie.  Do pierwszego spotkania doszło 13-tego sierpnia 1970r. o 22.50 w drodze do domu niedaleko Haderley, był  w radiowozie kiedy  jasne światło spodka  oświetliło okolicę, samochód zgasł  jak i całe zasilanie  w samochodzie przestało działać.Trzy lata póżniej a dokładnie 14-tego sierpnia 1973r. o godzinie 22.50 w tym samym miejscu  znów doszło do CE II, znów był  w drodze radiowozem ( chociaż  wtedy sam się zatrzymał  widząc zbliżające się światło) Ufolodzy wysuwali wtedy przypuszczenia o chęci  ufo  demonstracji świadkowi  możliwych przeskoków w czasie oraz /albo w światach. Albo  czy może ufici ( w nieznanych zamiarach) przeskoczyli  następny raz w czasie  trzy lata do przodu nie mając pojęcia że tam gdzie się pojawią  znajdzie się świadek  który  raz ich już widział?