Paranormalne.eu

Moja teoria jest taka, zwierzeta slysza na innej czestotliwosci, moze jest testowana jakas bron i czestotliwosc nadawanego sygnalu wykancza stworzenia, dosłownie pekają im mozgi. Moze pole magnetyczne, ktore zakloca ptakom lot i nawigacje doprowadza do obledu i gina...dobra koncze gdybac

Może jest tak,że nie ma jednej przyczyny a parę nakładających się na siebie czynników.

A może te śmierci mają związek z magnetyzmem ziemi, ale to tylko gdybanie. Faktem jest, że media powinny poświęcić więcej uwagi zjawisku masowych śmierci zwierząt. Ja osobiście odnoszę wrażenie, że po prostu nie chcą tego robić. A jak przeczytałam wyjaśnienie Szwedzkich ornitologów, że śmierć ptaków nastąpiła na skutek zderzenia z ciężarówką-dużą- dodali ponieważ to było duże stado to poczułam się wręcz obrażana takim wyjaśnieniem. Albo ci ornitolodzy mają mgr.i dr. za worki przysłowiowych ziemniaków albo co bardziej prawdopodobne mają nas za kompletnych idiotów i to jest po prostu wkurzające :angry

Żebyście mieli jakieś dane do dyskusji, nie tylko nagłówki prasowe:

http://www.nwhc.usgs.gov/publications/quar...ports/index.jsp - masowe śmierci zwierząt w USA

"Over the past 10 years there have been over 175 wild bird mortality events reported to the NWHC exceeding 1,000 birds. Infectious disease, weather, poisoning, trauma, starvation are just some of the causes for these large scale mortality events."

http://www.nwhc.usgs.gov/mortality_events/...bird_dieoff.jsp



Co do trzęsień ziemi, które się tu przewinęły:

http://www.ngdc.noaa.gov/nndc/struts/form?...amp;s=1&d=1

Niedobrze.. jak zaczną ginąc nasze gacki, to będzie problem z komarami, a tych jakos coraz więcej, ciekawe jak będzie latem..

[quote name='danut' post='84142' date='30 kwiecień 2011 - 20:57']Niedobrze.. jak zaczną ginąc nasze gacki, to będzie problem z komarami, a tych jakos coraz więcej, ciekawe jak będzie latem..[/quote]



Ciekawe to co napisał Pantanal odnośnie nietoperzy.......zasmuciło mnie to, ale może to tylko sporadyczne przypadki.

Mam w swoim domu 2 nietoperze, zadomowiły sie od początku-----są jak domownicy, smutno byłoby gdyby ich nie było.

Odnośnie pszczól......od 3 lat obserwuje ich powrót........ostatnio często je widze w domu, więc może nie jest aż tak żle .

Odnośnie ptaków.........rzadko widuje wróble, dużo jest srok........inne występujące na moim terenie.....bez zmian.

Myślę, że nie jest tak żle jak podają media, ale należy obserwiować naturę bo zmiany jednak zachodzą i one mogą mieć wpływ na różne anomalie w świecie flory i fauny.

To jeszcze zależy w jakim regionie i kiedy, te choroby pszczół mogą byc okresowe i się przemieszczac w zeszłym roku było ok.(powrót pszczół) Trzy lata temu rzeczywiście ginęły na południu kraju. Za to też gdzieś trzy lata temu obserwowano więcej bocianów niż w innych latach.

Ja również zaoobserwowałam w ubiegłum roku powrót pszczół. Bardzo duzo ich było. Ptaków też jakby więcej. Bażanty, a nawet zaprzyjaźniony dzięcioł, który żeruje na ulubionym drzewie i w nie stuka. Tylko bocianów mniej niż przed laty.

Kasia na poważnie z tymi bocianami- przeniosły się na południe Polski, ja w dawnych latach nigdy nie widziałam ich tak dużo, jak gdzies od trzech lat.

U mnie kiedys była wielka ilość bocianów. Na wielu duzych drzewach miały gniazda. Warunki dla nich sa tu doskonałe, spora ilość małych oczek wodnych, malych jeziorek, rzeka jednym słowem duzo żabek. A one uciekły, może ze względu na poszerzającą się z roku na rok aglomerację miejską. Ale to chyba nie sjest powód. Jak pamiętam przed laty w takim mieście jak Frombork, przy zwartej zabudowie bociany miały gniazda na co drugim domu.

Niestety z pszczołami może być gorzej, bo coś je ewidentnie "zabija" a tak naprawdę nie wiadomo co dokładnie, a bażanty i kuropatwy też mają przechlapane. Pomijając szczegółowe przypadki, należy wziąć pod uwagę, to, że wraz z postępem cywilizacyjnym i rozprzestrzenianiem się człowieka, wiele gatunków wcześniej czy później zginie bezpowrotnie. Chyba jedynie zostaną szczury, owady, bakterie i choroby.