Re: PRZEŻYĆ WŁASNĄ ŚMIERĆ...
: pn cze 08, 2009 9:17 am
Jakiś czas temu opisywałam historie wowczas 2,5 letniej Wiktorii, ktora opowiadała o meteorytach.
Dlaczego do tego nawiązuje?
Po prostu wtedy nie potrafilam zrozumieć skad ona, taka mala wie nt meteorytów, poniewaz nawet mówila gdzie sie znajduja i jak powstaja.
Sytuacja sie wyjasniła kilka miesięcy temu, w czasie zasypiania zaczęła opowiadac, ze na dom p.Bogusi / sąsiadka / spadnie meteoryt. Dziwne mi sie to wydało, bo opisywało to tak realnie a ma dopiero 4 lata.
Wiktoria powiedziala ; jak umarłam, mialam zamkniete oczy / tu niewiem o co jej chodzilo / widzialam jak meteoryt spadł i zniszczył dom i znowu plastycznie to opowiedziala.
Co dziwnego w tym jest?
Ona naprawde przez 5 min nie zyła, z ledwościa ja wtedy uratowałam.........była to tzw śmierc łóżeczkowa...mała miala wtedy szczeście ze stało to sie na moich rękach.......miała wtedy tylko 1 miesiąc.
Skąd to wiedziala ?
Nikt o tym nie wspominal .
Dlaczego do tego nawiązuje?
Po prostu wtedy nie potrafilam zrozumieć skad ona, taka mala wie nt meteorytów, poniewaz nawet mówila gdzie sie znajduja i jak powstaja.
Sytuacja sie wyjasniła kilka miesięcy temu, w czasie zasypiania zaczęła opowiadac, ze na dom p.Bogusi / sąsiadka / spadnie meteoryt. Dziwne mi sie to wydało, bo opisywało to tak realnie a ma dopiero 4 lata.
Wiktoria powiedziala ; jak umarłam, mialam zamkniete oczy / tu niewiem o co jej chodzilo / widzialam jak meteoryt spadł i zniszczył dom i znowu plastycznie to opowiedziala.
Co dziwnego w tym jest?
Ona naprawde przez 5 min nie zyła, z ledwościa ja wtedy uratowałam.........była to tzw śmierc łóżeczkowa...mała miala wtedy szczeście ze stało to sie na moich rękach.......miała wtedy tylko 1 miesiąc.
Skąd to wiedziala ?
Nikt o tym nie wspominal .