Hej .
Jeżeli jeszcze kogos interesuje histooria tego domu to uważam że wraz z
Kropeczką mamy dla was bardzo ciekawe informacjie..
Otóż tak zaintrygowała nas ta cała historia tego domu że postanowiłysmy sie tam wkońcu wybrac.
.
Długo zwlekałyśmy żeby tam pójśc ale pewnego dnia wkońcu odważyłyśmy sie tam iśc..
Poszłyśmy tam na nogach aż z pod biedronki koło świateł..;o
Wcale nie byłysmy zawiedzone kiedy dotarłysmy na miejsce...
Nie mogłyśmy uwierzyć w to co widziałysmy...
Dom tak jak z opisywań,straszny, mroczny i widac było że jest z nim cos nie tak, nie mogłyśmy wyjść z podziwu,
Wkońcu kilka dni później zebrałyśmy ekipe i wybraliśmy sie do tego "nawiedzonego domu"
Obeszliśmy dom z każdej strony jednak okazało sie że prócz drzwi do "garażu,piwnicy" nie ma tram żadnego innego wejścia...
Musieliśmy wchodzić przez kładke która była przyłożona do jednego z okien na parterze...
Gdy weszliśmy nie było tam nic strasznego na pierwszy rzut oka.. kupa siana jakieś stare belki powybijane okna butelki po alkoholach i jakies stare poprzypalane gazety... jednym słowem nuda i burdel...
Widać było działaności meneli i wandali (gdyż na oknach znajduja sie napisy typu "RUCH" i "RAVEL"
Obeszliśmy dom robiąć zdjęcia i nic strasznego sie nie wydarzyło...
Bynjamniej tak nam sie wydawało..
Co prawda mieliśmy gęsią skórke ale tylko gdy weszliśmy do garażu, piwnicy..
Rzeczywiście było tam strasznie dużo węgla, drewna i jakies metalowe rurki..
(Dziwny jednak jest fakt że nikt sie tym nie intertesuje i nie wyniósł tego na złom lub nie spalił we własnym piecu bo jak wiadomo sa tam same domy mieszkalne w których trzeba palić.

)
Są tam również drzwi w prawie całkiem dobrym stanie nie wliczając lekko stłuczonych szyb w środku ...
Na strychu było coś w rodzaju "kamery" przymonotwanej do dachu...
Jednak nie udało nam sie zrobić jej zdjęcia gdyż mieliśmy za słaby aparat...
(następnym razem postaramy sie o lepszy sprzet fotograficzny i nie tylko...)
Ponieważ nie planowaliśmy długo tej wyprawy była to raczej reakcja spontaniczna zadecydowana w ciągu sekyndy, wiec tak jak staliśmy tak poszliśmyu do tej hawirty...
Dziwne rzeczy zaczeły sie dziac dopiero po tym, jak obejrzeliśmy zdjęcia które udało nam sie wykonać w owym domu...
Kropeczka w najbliższym czasie postara sie opublikowac te zdjęcia..
Możliwe że to wada aparatu ale nie na aż tylu zdjęciach..
Zresztą bedziecie mieli okazje sami sie o tym przekonać ...
Obecnie dom jest zarośnięty krzaczorskami są w nim powybijane szyby i jest pełno butelek i siana na placu i w domu.
Dziwny również jest fakt że cały dom jest poprostu wypchany sianem...
Tak jakby ktoś chciał go podpalić...
W ostatnim czasie rzeczywiście był tam pożar z niewiadomych przyczyn...
Otóż zapaliło sie pomieszczenie w którym było pełno siana.
(jak weszliśmy do środka było widac spalone siano i podpalone futryny drewnianych drzwi ...)
Lecz w sumie każdy mógł tam wrzucić niedopałek papierosa albo podpalić to siano celowo..
Pytanie tylko po co ktoś lub coś chciało aby dom sie spalił .?
Tego nie wiadomo i do tej pory nie ustalono co było przyczną pożaru...
Zresztą mało kto sie później tym interesował..
Wkońcu dom jest stary, opuszczony, i nikt za niego nie musiał płacić odszkodowania...
dodałabym zdjęcia tego domu z zewnątrz ale niestety mam jakiś problem z ich załadowaniem

)