Paranormalne.eu

Jak dla mnie to "czarna magia".Ale czy cofając się w czasie można np. zabić samego siebie?

Cofając się w czasie i zabijając siebie młodszego,nie cofnął bym się w czasie.

John Titor zniknął 21 marca 2001 roku mówiąc że zakończył swoją misję i wraca do roku 2036.



Jakoś nie chce mi sie w to wierzyć...

Przynajmniej będzie jakaś przyszłość a nie NWO.

To teraz juz wiemy po co są podróże w czasie - naprawianie błędów i podnoszenie na duchu . Tak na serio to trudno mi ocenić jak jest z tymi podróżami, temat rozbudzający wyobrażnie ale także stawiający wiele pytań. Powrót do przeszłości to fajna sprawa, ale jeśli wpływa na zmianę odwiedzanej rzeczywistości ? I co wtedy ? Tworzymy świat równoległy ale już trochę inny ? Więc czy możemy w ten sposób cokolwiek naprawic ? Wydaje się to raczej niemożliwe . Ciekawe ile mam swoich duplikatów w światach równoległych ? Może lepiej podróżować poprzez nasze myśli, a nie podróże w czasie ???

lubie S-F i gry komputeowe ale nie wiem czy chcialbym znac swoja przyszlosc.

Wole chyba nie wiedziec,ze zostane rozjechany przez pociag,badz bede biednym zebrakiem mieszkajacym pod mostem.

Cofanie sie w przeszlosc, tez mnie nie rajcuje bo liczy sie dla mnie terazniejszosc.

I kawalek przyszlosci.

To co założe może nowe konto i powiem wam, że jestem z przeszłości.



Co do tego pana - to jakby był z przeszłości to by tego nie ujawnił. Do takiej misji nie wzieliby kogoś kto by ich oszukał.



Kolejna rzecz - moim zdaniem podróźe w czasie są możliwe.



Nie teraz, ale kiedyś tak.

Ja osobiście wierzę, że kiedyś może za pareset lat będziemy mogli podróżować w czasie, ale w te brednie o podróżniku, który przybył do naszych czasów z misją...Pic na wodę