Paranormalne.eu

Saudyjczyk zwolniony po prawie sześciu latach z amerykańskiego więzienia w Guantanamo jest teraz człowiekiem nr 2 w jemeńskim odgałęzieniu Al-Kaidy.

Sama Al-Kaida poinformowała o tym w tym tygodniu w internecie. Informacja ta zbiegła się z dekretem prezydenckim Baracka Obamy w sprawie zamknięcia więzienia w Guantanamo w ciągu roku. Wielu przebywających tam jeszcze podejrzanych o terroryzm pochodzi z Jemenu.



Jemeńskie odgałęzienie terrorystycznej siatki, znane jako "Al- Kaida na Półwyspie Arabskim", powiadomiło, że Saudyjczyk Said Ali al-Szihri, zwolniony z Guantanamo ponad rok temu, powrócił do Arabii Saudyjskiej, a stamtąd udał się do Jemenu. W internetowym oświadczeniu poinformowano, że jako więzień miał w Guantanamo numer 372 i że obecnie jest na drugim miejscu w strukturze dowodzenia Al-Kaidy w Jemenie.



Amerykańskie ministerstwo obrony potwierdziło, że al-Szihiri został zwolniony z Guantanamo w listopadzie 2007 roku i że faktycznie miał w więzieniu numer 372.



Jemen jest sojusznikiem Stanów Zjednoczonych w wojnie z terroryzmem, ale był też miejscem wielu aktów terroru, takich jak zamach na amerykański okręt USS Cole w Zatoce Adeńskiej w 2000 roku; zginęło wtedy 17 marynarzy.



W Guantanamo pozostaje prawie 100 Jemeńczyków; stanowią oni największą grupę więźniów.



Krytycy decyzji Obamy w sprawie zamknięcia Guantanamo wskazują, że do 10 proc. zwalnianych stamtąd podejrzanych "wraca na pole bitwy i atakuje żołnierzy amerykańskich", jak to ujął republikański członek Izby Reprezentantów Pete Hoekstra.



za onet.pl

Kto podaje takie bzdury?

Ja się mu nie dziwie, po tym co im robią w tym więzieniu.

Ja się mu nie dziwie, po tym co im robią w tym więzieniu.



Moze jeszcze mamy mu wspolczuc ?

Konwencja genewska powinna obowiązywać nawet ich.

Nie Drix nie chodzi o współczucie. Po prostu ja rozumiem gościa, jakby ktoś mnie torturował i niewiadomo co jeszcze robił to bym chyba chciał się zemścić zwłaszcza jeśli prowadziłbym z tym kimś wojne.

Konwencja genewska powinna obowiązywać nawet ich.



NIe obejmuje ich z ich winy. Ciezko naginac prawo pod terrorystow.



Po prostu ja rozumiem gościa, jakby ktoś mnie torturował i niewiadomo co jeszcze robił to bym chyba chciał się zemścić zwłaszcza jeśli prowadziłbym z tym kimś wojne.



Wiesz ale to jest argument pokroju byles w wiezieniu to jak wyjdziesz musisz zostac gangsterem. Pozatym kto mu kazal wstepowac do Al kaidy? Mogl wrocic do domu i zyc w pokoju jak pozostali ktorzy opuscili to wiezienie.

Terroryści, dla Iranu wojownicy o wolność.



A chciałbym zadać ci pytanie kto wytrenował Al-Kaide?



Początek:

Mudżahedini:

Nazywani byli tak między innymi powstańcy Afgańscy walczący z Armią Czerwoną podczas radzieckiej interwencji w Afganistanie (1979-1989) wspierającej rząd komunistyczny tego kraju.



Amerykanie dotowali Mudżahediniów, którzy potem przekształcili się w Alkaidę.



Początkowo Al-Kaida miała na celu przeciwstawiać się radzieckiej napaści na Afganistan, przekształciła się w pansunnickie ugrupowanie, którego głównym celem stało się zwalczanie wpływów Izraela, USA i szeroko pojętego Zachodu w krajach muzułmańskich.



Polityka a nie względy wolności.



Czy walka partyzancka nie jest forma terroryzmu, to jak powinniśmy patrzeć na AK, czy oddziały min francuskie podczas WWII?



Historię piszą wygrani.



USA, bojownicy o wolnośc. Buahaha, nie są lepsi od Rosji czy Chin.

A w rzeczywistosci to pewnie jest tajny agent USA, ale o tym to sie juz raczej nigdy nie dowiemy.

A w rzeczywistosci to pewnie jest tajny agent USA, ale o tym to sie juz raczej nigdy nie dowiemy.



Pewnie brat blizniak nowego prezydenta.



A chciałbym zadać ci pytanie kto wytrenował Al-Kaide?



Sam sie pytasz sam sobie odpowiadasz?



Historię piszą wygrani.



To akurat zadna nowosci tak bylo jest i bedzie. Warto dodac ze pisza ja tez Ci ktorzy maja za soba odpowiednie argumenty.



Czy walka partyzancka nie jest forma terroryzmu, to jak powinniśmy patrzeć na AK, czy oddziały min francuskie podczas WWII?



Wybacz ale jesli nei widzisz subtelnej roznicy miedzy dzialaniami partyzanckimi a terroryzmem to chyba nie bardzo mamy o czym rozmawiac. Przywolany to przyklad AK jest kompletnie chybiony.