Strona 1 z 1

Nawiedzony dom w Warszawie

: pn sty 26, 2009 2:39 pm
autor: Kalatos
Jest takie miejsce w Warszawie które obrosło już legendą, mianowicie chodzi o dom przy ulicy:Szeligowskiej 32. W tym domu 20 lat temu ojciec zamordował całą rodzinę i od tego czasu zaczęły się tam dziać dziwne rzeczy, zacytuję tylko jeden z fragmentów pewnego artykułu: "Krąży opowieść, że wieczorami w oknach tego domu nieraz widać poświatę od włączonego telewizora a nieraz dochodzi stamtąd muzyka. Podobno nawet bezdomni boją się tam zamieszkać.” Już 6 lutego na miejsce uda się nasza ekipa jak na razie złożona z mojej osoby aby zbadać całą tę sprawę i sprawdzić czy te wszystkie relacje są prawdziwe. Wszyscy którzy są chętni do wzięcia udziału w tej wyprawie mogą się zadeklarować pod tym postem. Więcej szczegółów odnośnie tego miejsca znajdziecie w tym artykule : http://www.mmwarszawa.pl/159/2008/3/25/sze...ce?category=997 . Pozdrawiam i zapraszam serdecznie do wzięcia udziału w wyprawie ;)

Re: Nawiedzony dom w Warszawie

: pn sty 26, 2009 3:33 pm
autor: Arek 1973
Chętnie bym Tobie potowarzyszył, ale dla mnie Warszawa to 900km, znaczy trochę daleko

Re: Nawiedzony dom w Warszawie

: wt lut 03, 2009 4:33 pm
autor: Kalatos
Niestety z kilku dość ważnych powodów muszę przenieść termin wyprawy na najbliższą niedzielę tj 8 lutego . Wszystkich którzy chcą się zgłosić do udziału proszę o kontakt pod numerem gg 13074531

Re: Nawiedzony dom w Warszawie

: wt lut 03, 2009 6:15 pm
autor: aelreda
Propos tego domu, znajomy był tam wcześniej i oto co wyszło z tej wyprawy, co opisał na innym forum.



"Byłem na Szeligowskiej 32 dzisiaj z paroma osobami. Posesja faktycznie może przerażać. Kiedy weszliśmy na podwórko zauważyliśmy, że pali się światło i jest włączony telewizor. Postanowiliśmy sprawdzić, kto tu mieszka, normalnie porozmawiać. Otworzył nam facet, około 40. Gadaliśmy z nim przez parę minut. Wyjaśnił nam, że on tu mieszka, jest bliskim znajomym kogoś kto tu wcześniej mieszkał. Najczęściej przebywa w małym pokoju od wewnętrznej strony domu. Przyjeżdża na wieczory, wcześniej gdzieś pracuje. Posesji nie może sprzedać ponieważ nie może się dogadać z druga stroną, która też jest właścicielem. Kasy na wyremontowanie tego nie ma, przynajmniej tak zrozumiałem. Jest przyzwyczajony do wizyt, bo nawet się nie zdziwił, ale chyba nie często z nim ktoś rozmawia na ten temat. Ostrzegam trzyma kij bejsbolowy (pokazał nam) na wypadek jak by ktoś właśnie nie zapukał i chciał "pozwiedzać" wieczorem. Mówił, że nic tu nie straszy, normalnie nocuje tutaj. Co do poświaty telewizora to albo on go ogląda (od podwórka) albo to zwykle światło które się odbija od zafoliowanych okien (od ulicy). A muzykę pewnie też on puszcza. Zapomnieliśmy spytać o ciekawego człowieka z konewką. Ogólnie zabawnie było rozmawiać z nim patrząc jak ludzie przeżywają te duchy w tym domu."



Mamy też drugą relację innego członka forum



"Chciałem potwierdzić, ze dom przy ulicy szeligowskiej jest zamieszkały.

Z zewnątrz wygląda na pusty. wszedłem przez otwartą furtką.W środku paliło się światło. Zapukałem do okna. Wyszedł całkiem miły pan z wielkim dragiem. Spytałem o wszystko. Potwierdził legendę, że doszło do tragedii, 18 lat temu. Facet zabił całą rodzinę a potem się powiesił. Teraz oni się procesują od tamtej pory o prawo do własności. Oprócz tego przemiłego pana była jeszcze w mieszkaniu kobieta i być może dziecko (słychać było ze środka płacz dziecka, lub dźwięki z telewizora). Poprosiłem pana, żeby dał mi się rozejrzeć po terenie i zgodził się. Jest kilka pomieszczeń. Najfajniejszy jest stryszek, na który wchodzi się po połamanych drewnianych schodach. Można tam znaleźć uprzęże i pasy skórzane do zaprzęgania koni.

Ogólnie klimat jest ciekawy, ale niestety nic nadzwyczajnego tam nie znalazłem.



I to tyle :)



Prosiłbym o zmianę sygnaturki tak aby nie znajdował się w niej link do podanego w niej forum ponieważ to narusza regulamin naszego serwisu. Link można podać w miejscu do tego przeznaczonym czyli w profilu osobistym. Dariusz_Infra

Re: Nawiedzony dom w Warszawie

: sob sty 05, 2013 10:40 am
autor: Rysiek23
Spłonął stary dom na Bemowie. Był nawiedzony?

 

Rano pożar strawił stare gospodarstwo na ul. Szeligowskiej. Dom był uważany przez okolicznych mieszkańców za nawiedzany przez duchy.

Ogień w budynku przy ul. Szeligowskiej 32 pojawił się w sobotę po godz. 8 rano. Na miejsce ruszyło 7 zastępów straży pożarnej i cysterna z wodą. Okazało się, że pożar wybuchł w głównym budynku starego, opuszczonego gospodarstwa. W ciągu dwóch godzin udało się stłumić ogień. Jednak grożący od dawna zawaleniem budynek spłonął w połowie. W akcji uczestniczyły też policja i pogotowie, jednak najprawdopodobniej w budynku nikogo nie było.



Gospodarstwo przy Szeligowskiej 32 jest od lat owiane złą sławą. Wśród mieszkańców okolicy i na forach internetowych krążą historię o nawiedzających dom duchach. Powodem miała być makabryczna zbrodnia sprzed 30 lat. Wtedy w gospodarstwie znaleziono martwą całą rodzinę. Według różnych wersji zabójcą był ojciec lub włamywacze. Od tamtego czasu dom stoi niezamieszkały, unikają go nawet bezdomni.

 

Na razie nie wiadomo, skąd w budynku wziął się ogień. Strażacy nie ustalili przyczyn pożaru.

 

Źródło: GW - Warszawa