Paranormalne.eu

Doszukałem się ciekawego opisu na temat stworzenia człowieka według zapisów sumeryjskich.

Zapraszam do dyskusji na temat stworzenia czlowieka według różnych kultur i religii.

Myślę, że temat jest fascynujący. Czy w grę wchodzą wcześniejsze , nieznane cywilizacje, czy też kosmiczni goście?

Starożytne teksty sumeryjskie opisują Anunnaki jako bogów szeregowych, wciągniętych do prac przy zakładaniu osad na ziemi - bogów, którzy "wykonują zadania".



Po jakimś czasie Anunnaki mieli dość ciężkiej pracy.



Anunnaki wystąpili jak jeden mąż:



"Każdy z nas bogów, wypowiedział wojnę!



Mamy nasze[...]w wykopach;



Nadmierna harówka zabija nas,



Nasza praca jest ciężka, niedola wielka"



Anu, który zstąpił z nieba, stanął jednak po stronie Anunnaki:



"O co my ich oskarżamy?



Ich praca była ciężka, ich niedola wielka!



Każdego dnia[...]



Lament był ogromny, mogliśmy usłyszeć skargę"



Ośmielony słowami ojca, Ea także "otworzył usta" i powiedział to, co Anu. Zaproponował: stwórzmy lulu, "prymitywnego robotnika"!



"Jako że bogini narodzin jest obecna,



Niech stworzy prymitywnego rootnika;



Niech on dźwiga jarzmo[...],



Niech on ponosi trud bogów!"



(...)bogini matka kontynuowała swą pracę. Potem wykrzyknęła triumfalnie:



"Stworzyłam!



Moje ręce to zrobiły!"



I "wezwała Annuaki, wielkich bogów[...], otworzyła usta, przemówiła do nich:



Wyznaczyliście mi zadanie-



Wykonałam je[...]



Zdjęłam ciężar waszej pracy,



Obarczyłam nimi robotnika, >Człowieka<.



Żądaliście rodzaju robotnika:



Rozerwałam wasze jarzmo,



Dałam wam wolność".



Anunnaki ogarnął entuzjazm. "Podbiegli i ucałowali jej stopy".



Odtąd prymitywny robotnik - człowiek - "będzie dźwigał jarzmo."

Artykół ciekawy ale jak dla mnie zbyt fantastyczny. Ja wierze w to że my ludzie powstaliśmy w wyniku ewolucji od komórki, aż do teraz, a nie że jakieś bustwa czy kosmici nas stworzyli.

Czytałam to już , omawialiśmy to na polskim w szkole x)

Opis ogólnie interesujący, ukazuje że człowiek powstał po to by odwalać ciężką robote za "tych u góry".

Jednak jak powiedział kolega u góry, zbyt fantastyczny

Spacemaster tylko że oni nie mieli nas tworzyć z niczego jak Biblijny Bóg tylko w pewnym momencie ewolucji człowieka interweniowali ze swoją inżynierią genetyczną. Mam wiele Mitów Sumerów i niektóre szczegółowo opisują manipulacje genetyczne, oczywiście w przystępnym języku ale jednak. Podobnie jak Mahabharata opisuje wybuch bomby atomowej.

[quote name='spacemaster92' post='48841' date='pią, 06 lut 2009 - 15:25']Artykół ciekawy ale jak dla mnie zbyt fantastyczny. Ja wierze w to że my ludzie powstaliśmy w wyniku ewolucji od komórki, aż do teraz, a nie że jakieś bustwa czy kosmici nas stworzyli.[/quote]



To nie jest informacja, o tym jak stworzono czlowieka. Ja szukan (tak jak wielu z nas) odpowiedzi na pytanie "kim jesteśmy i skąd pochodzimy?".

Każda kultura i religia ma swoją historię stworzenia czlowieka (choć w większości są one podobne). Nie twierdzę przy tym, że fakt ewolucji nie mial miejsca, tylko zastanawiam się, czy nam w tym "ktoś" nie pomógł, ewentualnie - czy już w pewnym momencie historii nie osiągnęliśmy takiego stopnia rozwoju jak dzisiaj (a wiele na to wskazuje)

Dlatego zachęcam do wpisów i dyskusji.

pozdrawiam

Podobnie jak Mahabharata opisuje wybuch bomby atomowej.

Faktycznie Mahabharata opisuje zdarzenia, które można porównać z wojną w której została użyta broń atomowa.

Pojedynczy pocisk wybuchł z całą mocą świata. Rozżarzony słup dymu i ognia, tak oślepiający jak dziesięć tysięcy słońc, uniósł się w całej swej wspaniałości (...). Była nieznana broń, żelazny piorun, gigantyczny posłaniec śmierci, który zamienił w popioły całą rasę Vrishni i Andhaka. Ciała była tak popalone, że nie można ich było rozpoznać. Ich włosy i paznokcie powypadały, wyroby garncarskie popękały bez widocznego powodu, a wszystkie ptaki zbielały. Po kilku godzinach wszystkie produkty spożywcze zostały zatrute (...) Aby uciec od tego ognia, żołnierze rzucali się do strumieni, aby obmyć siebie i swój ekwipunek.(fragmenty Mahabharaty)

Zaczął wiać wicher (...), wydawało się, że słońce się obróciło, świat, spieczony ogniem, wydawał się być w gorączce. Słonie i inne zwierzęta lądowe, palone energią tej broni mknęły w ucieczce (...), nawet wody były tak gorące, że przebywające w nich stworzenia zaczęły palić się (...). Nieprzyjacielscy żołnierze padali jak drzewa w szalejącym ogniu - wielkie słonie palone tą bronią padały na ziemię, wydając dzikie ryki bólu. Inne, palone ogniem, biegały we wszystkie strony, jak wśród płonącego lasu, także rumaki i pojazdy spalone energią tej broni, wyglądały jak szczyty drzew, które spłonęły w pożarze lasu.(fragmenty Mahabharaty)

Bardzo "ładny" opis

Czyli to opisuje że my albo inne rasy zamieszkiwali Ziemę dużo wcześniej niż mówiom nam to naukowcy? Wszystko jest możliwe i w takie coś wierze

Temat tak stary, jak sumeryjskie tabliczki.Przerabiany zresztą na forum

JAXI

Nie chodzi o "stworzenie człowieka",Tylko tak jak pisze Sas,inżynieria genetyczna.I mamy brakujące ogniwo w teorii ewolucji.

[quote name='Lazy' post='48867' date='sob, 07 lut 2009 - 01:14']JAXI

Nie chodzi o "stworzenie człowieka",Tylko tak jak pisze Sas,inżynieria genetyczna.I mamy brakujące ogniwo w teorii ewolucji.[/quote]



Ja również uważam, że w pewnym momencie ewolucji dostaliśmy genetyczny "zastrzyk" i dzięki temu osiągnęliśmy wysoki poziom rozwoju.

Po raz kolejny oglądałem Wehikuł Czasu - nie mogę oprzeć się filmom science-fiction - i rozważałem sobie różne teorie pojawienia się Annunaki z pominięciem czynnika pozaziemskiego, wszystkich channelingów i podobnych rzeczy. Dodałem do tego Biblię oraz Mahabharatę i wyszło naprawdę coś ciekawego



Anu i spółka to ekipa wysłana z przyszłości w której ludzie opanowali podróże w czasie (może dzięki udoskonalaniu projektu MONTAUK?), mająca na celu zbadanie własnych korzeni - może brakujące ogniwo nie dawało im spokoju Po lądowaniu i zebraniu danych zgodnie z rozkazami mieli niezwłocznie wrócić do swoich czasów nie wpływając w żaden sposób na ewolucję. Ale wiecie jak to jest. Zawsze mogło coś nawalić a w promieniu kilkuset tysięcy lat nie było odpowiednich materiałów do naprawy. Musieli więc pogodzić się z losem i pozostać w prehistorii do końca swych dni. Niektórzy starali się nie zdradzać swojego pochodzenia i żyli na uboczu patrząc na swych debilnych przodków. Jednak zawsze znajdzie się czarna owca, której marzyło się coś więcej. Nie dopracowałem pobudek dla których to zrobili ale utworzyła się grupa która chciała przekształcić człekokształtnych w niewolników, dzięki zastosowaniu sprzętu znajdującego się na statku. Po wielu latach prób zapewne stworzyli prymitywną istotę która mniej więcej odpowiadała współczesnemu człowiekowi i stali się pustymi niewolnikami a ich twórcy opanowali Ziemię. Niektórzy widząc to starali się pomóc poprzez uwolnienie wiedzy dostosowanej do ich poziomu (jak Enlil/Prometeusz) za co zostali ukarani.



Jednak podróżnicy w czasie stawiali się na równi z bogami i nie mogli sobie pozwolić na wymieszanie się z "prymitywnymi dziećmi". Jedna jak to bywa z dziećmi rzadko słuchają swoich rodziców, zawsze wydaje im się że wiedzą lepiej. I pewnego dnia mimo wyraźnego zakazu "synowie boży" zakochali się w prymitywnych kobietach i mieli z nimi dzieci. "Bogowie" gdy się o tym dowiedzieli zesłali na nich karę (jak jest napisane w Biblii). Przyjmijmy że jakąś śmiertelną chorobę genetyczną. Ludzi zaś ukarali poprzez dodanie do DNA genu szybkiego starzenia. Jednak nawet oni pomimo swej ultranowoczesnej technologii nie mogli żyć wiecznie i cała wiedza została zapomniana w ciągu 2-3 pokoleń. Prastary kodeks został złamany i bogowie mieszali się z ludźmi przekazując im technologię do której nie dorośli i która ostatecznie doprowadziła ich do upadku. I tak starożytne święte teksty stały się jedynie prymitywnym zapisem niezwykłych czasów kiedy bogowie chodzili po ziemi.



Tak pokrótce przedstawia się mój ziemski odpowiednik pozaziemskiej interwencji. Teoria została stworzona w niespełna 5 minut i ma zapewne więcej dziur niż ser szwajcarski ale na pewno to dobry scenariusz filmu lub książki sci-fi