Dwa satelity telekomunikacyjne zderzyły się na orbicie
: czw lut 12, 2009 9:29 am
Dwa satelity telekomunikacyjne zderzyły się na orbicie okołoziemskiej nad Syberią. Był to najpoważniejszy tego rodzaju przypadek w historii - poinformowała NASA.
Do zderzenia doszło we wtorek nad Syberią, na wysokości 805 km. Uczestniczył w nim amerykański komercyjny satelita Iridium, wystrzelony w 1997 r. i rosyjski satelita wprowadzony na orbitę 4 lata wcześniej, najprawdopodobniej już nieczynny. Każdy satelita ważył ok. 450 kg.
W rezultacie powstały dwie duże chmury odłamków. Pełna ocena skutków kolizji będzie znana dopiero po kilku tygodniach.
NASA - nie ma zagrożenia dla stacji kosmicznych
Według NASA, nie ma większego zagrożenia dla międzynarodowej stacji orbitalnej ISS ani dla promów kosmicznych. Najbliższy start wahadłowca (Discovery) wyznaczony jest już na 22 lutego.
W przeszłości doszło czterokrotnie do zderzeń na orbicie, ale były to przeważnie niewielkie fragmenty zużytych rakiet nośnych.
źródło: tvn24
Jacmu:
Jednak raczej nie ma się czym przejmować - odłamki mogą być groźne jedynie dla innych obiektów znajdujących się na orbicie - np innych satelit.
Teoretycznie ISS i Promy są bezpieczne w końcu w przestrzeni monitorowane jest przez NASA ponad 15 tys małych i większych kawałków kosmicznego gruzu.
O bezpieczeństwo na Ziemi nie ma się co obawiać - tak małe elementy powinny się spalić w atmosferze
Do zderzenia doszło we wtorek nad Syberią, na wysokości 805 km. Uczestniczył w nim amerykański komercyjny satelita Iridium, wystrzelony w 1997 r. i rosyjski satelita wprowadzony na orbitę 4 lata wcześniej, najprawdopodobniej już nieczynny. Każdy satelita ważył ok. 450 kg.
W rezultacie powstały dwie duże chmury odłamków. Pełna ocena skutków kolizji będzie znana dopiero po kilku tygodniach.
NASA - nie ma zagrożenia dla stacji kosmicznych
Według NASA, nie ma większego zagrożenia dla międzynarodowej stacji orbitalnej ISS ani dla promów kosmicznych. Najbliższy start wahadłowca (Discovery) wyznaczony jest już na 22 lutego.
W przeszłości doszło czterokrotnie do zderzeń na orbicie, ale były to przeważnie niewielkie fragmenty zużytych rakiet nośnych.
źródło: tvn24
Jacmu:
Jednak raczej nie ma się czym przejmować - odłamki mogą być groźne jedynie dla innych obiektów znajdujących się na orbicie - np innych satelit.
Teoretycznie ISS i Promy są bezpieczne w końcu w przestrzeni monitorowane jest przez NASA ponad 15 tys małych i większych kawałków kosmicznego gruzu.
O bezpieczeństwo na Ziemi nie ma się co obawiać - tak małe elementy powinny się spalić w atmosferze