Zegarek z epoki Ming
: czw lut 26, 2009 8:24 pm
Do niezwykłego odkrycia doszło na początku stycznia b.r. podczas wykopalisk w Shangsi w Południowych Chinach. W grobowcu z czasów dynastii Ming natrafiono na... współczesny zegarek z wygrawerowanym z tyłu fogo znanej firmy Swiss. Archeolodzy zapewniają, że miejsce to nie było przez nikogo odwiedzane w ciągu ostatnich czterystu lat!
Były kustosz z lokalnego muzeum autonomicznego regionu Guangxi Jiang Yanyu tak opisał okoliczności odnalezienia zagadkowego artefaktu: - Gdy staraliśmy się usunąć glebę otaczającą trumnę, kawałek kamienia nagle spadl na ziemię, wydając z siebie charakterystyczny metaliczny odgłos. Podnieśliśmy obiekt i uznaliśmy go za pierścionek. Po oczyszczeniu z piasku byliśmy zaszokowani widząc elegancki zegarek na rękę.
Jak powiedział jeden z archeologów, tego typu urządzenia nie były znane w czasach panowania dynastii Ming, a Szwajcaria nie istniała wówczas jeszcze jako państwo.
Jakim więc cudem w grobie znalazł się czasomierz, którego wskazówki zatrzymały się na godzinie 10.06? W celu wyjaśnienia tej kwestii naukowcy poprosili o pomoc ekspertów z Pekinu i dopiero ich badania rzucą być może więcej światła na tę niezwykłą sprawę. Póki co, nie można wykluczyć hipotezy, że zegarek pozostawił tam... podróżnik w czasie! (teoria to równie szalona, co intrygująca). Być może najbliższe miesiące przyniosą rozwiązanie tajemnicy z Shangsi.
NŚ-3/2009
Były kustosz z lokalnego muzeum autonomicznego regionu Guangxi Jiang Yanyu tak opisał okoliczności odnalezienia zagadkowego artefaktu: - Gdy staraliśmy się usunąć glebę otaczającą trumnę, kawałek kamienia nagle spadl na ziemię, wydając z siebie charakterystyczny metaliczny odgłos. Podnieśliśmy obiekt i uznaliśmy go za pierścionek. Po oczyszczeniu z piasku byliśmy zaszokowani widząc elegancki zegarek na rękę.
Jak powiedział jeden z archeologów, tego typu urządzenia nie były znane w czasach panowania dynastii Ming, a Szwajcaria nie istniała wówczas jeszcze jako państwo.
Jakim więc cudem w grobie znalazł się czasomierz, którego wskazówki zatrzymały się na godzinie 10.06? W celu wyjaśnienia tej kwestii naukowcy poprosili o pomoc ekspertów z Pekinu i dopiero ich badania rzucą być może więcej światła na tę niezwykłą sprawę. Póki co, nie można wykluczyć hipotezy, że zegarek pozostawił tam... podróżnik w czasie! (teoria to równie szalona, co intrygująca). Być może najbliższe miesiące przyniosą rozwiązanie tajemnicy z Shangsi.
NŚ-3/2009