Paranormalne.eu

Chciałbym wam przedstawić moje spostrzeżenia i uzyskać odpowiedzi na nurtujące mnie pytania.



Nie jest nowością to co napiszę. Muzyka wpływa na ludzi. Są różne gatunki muzyki, różni ludzie i różny wpływ muzyki na nich.

Chciałbym tu poruszyć kwestię rezonansu. Istnieją utwory, które w jakiś tajemniczy sposób wywołują (przynajmniej u mnie) coś, co jest zbliżone do tzw. ciarków, które przechodzą po całym ciele. Skąd się to bierze? Czy chodzi tu o częstotliwość? Czy słusznie nazwałem to rezonansem? A może to wrażliwość człowieka w ten sposób manifestuje swoją aprobatę dla odgrywanego utworu?



Poniżej przykładowe utwory, które tak na mnie oddziałują:

E.S Posthumus - Ebla

E.S Posthumus - Nara



Proszę o wasze komentarze oraz o linki do utworów.



Pozdrawiam.

Bardzo rzadko słucham takich utworów a to dlatego ze dziwnie się czuje przy takim utworze. hmm nie potrafię tego opisać ani porównać..... Na pewno to nie są ciarki.

według mnie przechodzenie jakby ciarek w czasie słuchania danego utworu oznacza to że ta muzyka bardzo się nam podoba. Ja też mam 2 albo 3 utwory przez, które mam ciarki.

Mnie przy... kilkudziesięciu ciarki przechodzą

Jeśli utwór ma mocne przesłanie emocjonalne to z zachwytu można poczuć aż ciarki, presents:

http://www.youtube.com/watch?v=lDvyFqgho54...feature=related [GLAGIATOR]

http://www.youtube.com/watch?v=IdpJg2f5qWk [OLIVIER SHANTI]

http://www.youtube.com/watch?v=MN2dkKcPx-o [MAAYA SAKAMOTO] (dodatkowo filmik stymuluje ciarki)

http://www.youtube.com/watch?v=ArvBNH9Q2X4 [MAAYA SAKAMOTO]

http://www.youtube.com/watch?v=QdOJ-HK_q8c...PL&index=12 [COLORCLOUD PALACE]

http://www.youtube.com/watch?v=XQ40QjyOtAI [EUREKA SEVEN]

http://www.youtube.com/watch?v=XTN_O0wfUww [ERA]



Jeśli chodzi o dreszcze to mroczne kawałki po ta właśnie są, polecam utworki QDC, Nurse With Wound, sephiroth, Lust Mord.

http://www.youtube.com/watch?v=V_cmWXZMQr8 [QDC]

http://www.youtube.com/watch?v=DCunoLnMcVM [NURSE WITH WOUND]

http://www.youtube.com/watch?v=vlMmuj_JFZc [THERION]





Ofc. jesli sie silnie reaguje na jakiś szczególny kawałek można się doszukiwać kotwic.

Co tu tak mało wpisów?

Lenie komentować marsz!

Bardzo lubie muzykę i zależnie od nastroju słucham tej ,której akurat moja dusza potrzebuje na pokarm.Wtedy nie tylko ciarki ,ale i humor sie poprawia :rolleyes:

Muzyka ma ogromny wplyw na moje samopoczucie. Jak czuje sie zle, to wystarcza 3 jakies wesole kawalki i od razu mi sie humor poprawia. Szkoda tylko, ze jest wiele dolujacych piosenek, ktore bardzo mi sie podobaja :lol:

Muzyka moze takze inspirowac. Jakis czas temu naogladalem sie koncertow Pink Floyd, King Crimson i Sonic Youth i pomyslalem sobie, ze fajnie byloby grac ich utwory. Tydzien pozniej kupilem gitare, a teraz zaczynam coraz powazniej myslec o karierze jako muzyk. To dzieki piosence Tool'a "Third eye" zaczalem interesowac sie m.in. ezoteryka, tworczascia Billa Hicksa, osoba Timothy Learego. Muzyka potrafi takze pomoc w medytacji.



Lothar tez czesto jak mocno wczuje sie w muzyke to doslownie wpadam w euforie i caly drze. Wg mnie to kwestia podejscia do muzyki, musisz sie nie tylko wsluchac, ale i wczuc w nia, sam niewiem jak to opisac, ale jest to bardzo przyjemne

Wczucie daje nieopisane wrażenia. Napisze że można uczyć się doświadczać wyższych emocji, np. wyobrażając sobie wielkie, kolorowe, grające kule nad miastem i ten ładunek który jest wyrażany dźwiękami.

Ciarki rozwijają energetykę =]

Jest wiele książek z zakresu muzykoterapii.



Wg mnie muzyka płynąca z serca otwiera człowieka na podniesienie wibracji ciała. Jednocześnie taka mocna, też może odebrać nadmiar energii.



Polecam też poszukac info o osobistej wibracji na necie.