Giebułtów
: śr kwie 15, 2009 10:54 am
Mowa o zrujnowanym i zapomnianym pałacu z końca osiemnastego wieku, leżący w miejscowości Giebułtów. Nie było by w tym może nic dziwnego, gdyby nie fakt że jest to miejsce w którym podobno straszy.
Mniej więcej rok temu w jednej z Jeleniogórskich gazet pojawił się artykuł mówiący o tym jak trójka studentów z Wrocławia została tam "osaczona" przez nieznane siły.
Ponoć jeden z nich, był nawet hospitalizowany po owej konfrontacji z nieznanym! Faktem jest również, iż jakiś czas wcześniej zainteresowane kupnem pałacu było jakieś młode małżeństwo z Niemiec. Wpadali tu ponoć kilkakrotnie, lecz tylko do czasu gdy dane im było zanocować w tym miejscu. Już następnego dnia stawili się bowiem w gminie i zrezygnowali z dalszych formalności dotyczących nabycia obiektu. Ponoć swój wyjazd tłumaczyli jakąś ważną sprawą rodzinną, jednak urzędnicy odnieśli wrażenie że byli po prostu czymś mocno wystraszeni...
No cóż...wracając do relacji studentów (a jak się później okazało, również paru innych świadków),doszło tam do pewnych manifestacji sił,głównie o poltergeistowej naturze.
Przesuwanie się przedmiotów, dziwne stukania, trzaski a także i ludzkie głosy dobiegające z pustych pomieszczeń to te najczęstsze... Mówiono jeszcze o dziwnych fosforyzujących światłach pojawiających się wewnątrz pałacu, głównie w nocy...
Jakby nie patrzeć, brzmi to dosyć ciekawie i zachęca do dalszego zgłębiania tematu. Być może, jak w niektórych przypadkach i tutaj ludzka wyobraźnia wyolbrzymiła pewne fakty i zdarzenia, ale całkiem możliwe że mamy do czynienia z realnie nawiedzonym miejscem...
[ external image ]
[ external image ]
[ external image ]
Mniej więcej rok temu w jednej z Jeleniogórskich gazet pojawił się artykuł mówiący o tym jak trójka studentów z Wrocławia została tam "osaczona" przez nieznane siły.
Ponoć jeden z nich, był nawet hospitalizowany po owej konfrontacji z nieznanym! Faktem jest również, iż jakiś czas wcześniej zainteresowane kupnem pałacu było jakieś młode małżeństwo z Niemiec. Wpadali tu ponoć kilkakrotnie, lecz tylko do czasu gdy dane im było zanocować w tym miejscu. Już następnego dnia stawili się bowiem w gminie i zrezygnowali z dalszych formalności dotyczących nabycia obiektu. Ponoć swój wyjazd tłumaczyli jakąś ważną sprawą rodzinną, jednak urzędnicy odnieśli wrażenie że byli po prostu czymś mocno wystraszeni...
No cóż...wracając do relacji studentów (a jak się później okazało, również paru innych świadków),doszło tam do pewnych manifestacji sił,głównie o poltergeistowej naturze.
Przesuwanie się przedmiotów, dziwne stukania, trzaski a także i ludzkie głosy dobiegające z pustych pomieszczeń to te najczęstsze... Mówiono jeszcze o dziwnych fosforyzujących światłach pojawiających się wewnątrz pałacu, głównie w nocy...
Jakby nie patrzeć, brzmi to dosyć ciekawie i zachęca do dalszego zgłębiania tematu. Być może, jak w niektórych przypadkach i tutaj ludzka wyobraźnia wyolbrzymiła pewne fakty i zdarzenia, ale całkiem możliwe że mamy do czynienia z realnie nawiedzonym miejscem...
[ external image ]
[ external image ]
[ external image ]