Dwaj Holendrzy polowali na burzę wykonując spektakularne zdjęcia. Nawet nie przypuszczali, że uda im się uwiecznić zjawisko, które chociaż występuje powszechnie, to jednak dostrzec je jest niezwykle trudno. Mowa o uderzeniu pioruna w powierzchnię morza. Holendrzy zarejestrowali ten moment z odległości 40 metrów. Piorun uderzył bardzo blisko plaży i gdyby znajdowali się tam ludzie, to mogliby poważnie ucierpieć. Na zdjęciach, które zamieszczamy pod artykułem, widoczne jest jak powierzchnia wody została wzburzona do tego stopnia, że zmieniła się w niewielki wir, który zaczął obracać się wokół miejsca w którym doszło do kontaktu błyskawicy z wodą. Część Morza Północnego zmieniła się w jedno wielkie pole elektryczne, którego dotknięcie stopą mogłoby oznaczać niebezpieczne w skutkach porażenie. Piorun dostarczył do wody tysiące megawatów energii, która została skumulowana na niewielkim obszarze. Chociaż wydaje się, że piorun jest olbrzymi, to jednak w rzeczywistości miał zaledwie 1-2 centymetry średnicy. Na zdjęciach zauważyć można jeszcze jedno ciekawe zjawisko, a mianowicie moment, kiedy jasność pioruna jest tak wielka, że zaczyna on rzucać promień świetlny na powierzchnię wody, zmieniając się w prawdziwą latarnię. Zdjęcia ukazują inną naturę piorunów, która wielu z nas nie jest w pełni znana. Spoglądając na niebo widzimy pioruny, lecz wydają się nam one płaskie. Na poniższych zdjęciach pioruny dotykają morza w różnych miejscach, dlatego obraz staje się trójwymiarowy i ukazuje nam jak znaczny zasięg potrafi mieć pojedyncze wyładowanie elektryczne i jak wielką potęgą jest ziemska atmosfera. Poniżej omawiane zdjęcia uderzenia pioruna w Morze Północne w Holandii.
www.twojapogoda.pl
Piorun uderza w taflę Morza Północnego
Pioruny uderzają w taflę Morza Północnego
Ps.Fotki dla Asiątka i Zitusia
