Strona 1 z 2

Odin, dwa, tri...

: pt cze 11, 2010 12:19 pm
autor: Rysiek23
[ external image ]Powrót Kaszpirowskiego. Nie wiadomo, dlaczego powrócił do swych słynnych seansów, choć krytycy widzą w tym element społecznej polityki rządu. Jego powrót na scenę nastąpił po okresie niepowodzeń, kiedy to oskarżono go o niebezpieczne praktyki i działanie na szkodę narodu. Nie mniej jednak wiele osób wspomina z nostalgią czasy, kiedy w telewizji pojawiały się przeszywające oczy Kaszpirowskiego, a po słynnym ?Odin, dwa, tri?? działy się rzeczy już całkiem niepojęte?



WIĘCEJ

Re: Odin, dwa, tri...

: pt cze 11, 2010 1:03 pm
autor: Katarzyna_1
super temat. Odezwę się jak będę miała więcej czasu, na razie walczę z wodą gruntową zalewającą hydrofor. Może Orson zrobił by jakieś zagajenie w temacie?... :) Na ra..mówi baba stara :rolleyes:

Re: Odin, dwa, tri...

: sob cze 12, 2010 6:27 pm
autor: PCXT
Możecie sobie robić jaja, ale u mnie w rodzinie przechodzi pewna historyjka związana z moim dzieciństwem - miałem jakieś 2-3 lata i w telewizji leciał Kaszpirowski. Podobno zawsze gdy powtarzał swoje "Odin, Dwa, tri..." patrzyłem się w ekran jak w obrazek i dostawałem lekkiej gorączki. Sam pamiętam tyle, że później nie pozwalano mi oglądać Kaszpirowskiego, ale ogólnie kojarzy mi się dziad z mrowieniem w kręgosłupie i bólami głowy.

Re: Odin, dwa, tri...

: ndz cze 13, 2010 5:30 pm
autor: Katarzyna_1
Masz rację Pantanal. Fenomen Kaszpirowskiego rzeczywiście był prawdziwy, z tym, że to nawet nie fenomen, a do perfekcji opanowana technika hipnozy. Tak perfekcyjną technikę posiadał także Jurij Kriwonogow i sadzę, że obaj szkolili się w tym zakresie w jakiejś tajnej placówce KGB zajmującej się manipulacją umysłu, ze szczęściem dla Kaszpirowskiego – bo „uzdrowiciel” zarobił duże pieniądze i nieszczęściem dla Kriwonogowa, który jak wiemy sfiksował tworząc sektę wielkie białe bractwo. Może jestem zbyt podejrzliwa, ale uważam, że Kaszpirowski został nakłoniony do publicznych występów przez sowieckich notabli. Zauważ, jego pierwszy występ w ZSRR odbył się w październiku 1989 r. w czasie „rewolucji” w krajach bloku wschodniego. Do Polski przyjechał wiosną 1990 r. i myślę, że te „uzdrowicielskie” seanse w TVP miały dodatkowo coś obudzić w świadomości społecznej. Te występy miały jakieś drugie dno… jakie? nie wiem. W każdym razie bez zgody, a nawet namowy KGB do spełnienia jakiejś misji, Kaszpirowski nie mógłby występować w wolnej RP czy później w Czechach i Niemczech. Ja także oglądałam Kaszpiorowskiego z ciekawości bo w tym czasie byłam zdrowa jak rydz. Pewnie to przypadek, ale po jego seansie musiałam wezwać pogotowie (nieprawdopodobny ból), a drugi raz zgłosić się do lekarza – wszystko skończyło się dobrze. (zbyt osobiste żeby dokładniej opisać) – wydawało mi się wtedy, że te jego adin, dwa, tri tak na mnie zadziałało.

Re: Odin, dwa, tri...

: ndz cze 13, 2010 5:55 pm
autor: Lilith
jak Kaszpirowski prowadził swoje seanse w tv byłam dzieckiem i generalnie nie zwracałam na niego szczególnej uwagi.Jednak jak kiedyś postanowiłam obejrzeć jego seans to ze zgrozą stwierdziłam ,że udało mu się mnie zahipnotyzować?!Ponieważ kiedy stwierdził "teraz nie możesz otworzyć oczu to faktycznie nie mogłam".Siedzę i z przerażeniem myślę co będzie jak wyłączą prąd ihhihih dziecięce spotkanie z hipnozą :D

Re: Odin, dwa, tri...

: ndz cze 13, 2010 6:37 pm
autor: Katarzyna_1
mam nadzieje, że ten facet nie będzie miał więcej "występów" w Polsce.

Poniżej dosyć ciekawy artykuł p.t. "Kaszpirowski wali z liścia"

http://www.marhan.pl/index.php?option=com_...&Itemid=110

Re: Odin, dwa, tri...

: ndz cze 13, 2010 6:56 pm
autor: ADAX
Z pewnością wystąpienia Kaszpirowskiego mogły być rodzajem testu na podatność takich "tricków" bo telewizja skupia miliony...

Re: Odin, dwa, tri...

: ndz cze 13, 2010 8:16 pm
autor: Katarzyna_1
Gdzieś w internecie czytałam, że Kaszpirowski za 3 miesięczne seanse w TVP otrzymał śmiesznie niskie wynagrodzenie bo 3 tys. dolarów. Fakt, że było to dużo dla człowieka zza żelaznej kurtyny, ale niewiele dla TVP. Podczas swojego pobytu w Polsce spotkał się z Wałęsą, a ten ściemnia, że prawie tego nie pamięta. Jak znajdę ten artykuł to wrzucę

Re: Odin, dwa, tri...

: ndz cze 13, 2010 8:28 pm
autor: Katarzyna_1

Re: Odin, dwa, tri...

: ndz cze 13, 2010 8:45 pm
autor: ADAX
Kaszpirowski nie wiem czemu, ale skojarzył mi się z Rasputinem...


Kaszpirowski nie sprawiał żadnego kłopotu obsłudze sali. Nie miał specjalnych żądań co do garderoby czy napojów, jakie mu dostarczano. Kronikarka zapamiętała, że był bardzo uprzejmy. I przystojny. Mężczyzna, na którego punkcie kobiety traciły głowę


podręcznikowy hipnotyzer...


[...] Kaszpirowski wystarał się nawet o to, by uścisnąć rękę Lechowi Wałęsie. "Rzeczywiście, gdzieś był taki moment, ale zupełnie nie pamiętam, kiedy i gdzie" - mówi dziś Wałęsa, zupełnie lekceważąc epizod z Kaszpirowskim.


Wyczuwacie tu teorię spiskową ? ( :D ) Wiecie niby chciał uścisnąć dłoń, a tak naprawdę zahipnotyzować i omamić ówczesnego "wodza" ludu.