Strona 1 z 4

Przyśniła mi się śmierć babci?

: śr cze 23, 2010 5:29 pm
autor: Lukass
Trzy lata temu śnił mi się już dawno zmarły mój pradziadek . Był zwyczajnie ubrany rozmawiałem z nim również o tym, że on umarł, a on uparcie twierdził że żyje . W jego domu gdzie mieszkał za życia z moją prababcią, w środku widziałem wszystkie rzeczy rzucone na środek pokoju . Widziałem trumnę mojego dziadka a nad trumną leżała jakaś osoba. Chociaż to nie była osoba, tylko jakaś lalka. Pamiętam jak szedł w stronę domu babci z radiem. Niedługo potem sen się skończył.



Dzień-trzy dni później moja prababcia zmarła, w jej domu było wszystko prawie dokładnie tak jak mi się śniło, a w jej grobie leży jej trumna z ciałem dokładnie nad trumną dziadka.

Teraz sobie przypominam jak świetnie się czułem przy dziadku, jednak gdy rozmowa się kończyła to się zmartwił. Pamiętam jeszcze urywki, jak ktoś ciągnie trumnę.



Niedawno sobie o tym przypomniałem i chciałem się z wami o tym podzielić.

Co o tym myślicie?

Re: Przyśniła mi się śmierć babci?

: śr cze 23, 2010 6:35 pm
autor: ADAX
Wiesz, jest to możliwe, znam takie przypadki i to z bliskiego mi grona, człowiek zadziwiająco potrafi określić stan osoby, nawet nie mając o tym pojęcia, wszytko się dzieje w podświadomości. Jeśli chodzi o sny, to są one zadziwiające pod względem przepowiadania przyszłości, dzisiaj właśnie rozkręcając samochód, przypomniałem sobie o śnie w którym to robiłem, sen miałem jakieś parę dobrych miesięcy wstecz. Tak więc myślę że jest to wielce prawdopodobnie, ale mam pytanie, czy kontakt z twoją babcią był bliski ? Często ją odwiedzałeś, przebywałeś ?

Re: Przyśniła mi się śmierć babci?

: śr cze 23, 2010 8:07 pm
autor: Lukass
Śniło mi się to wcześniej i dokładnie pamiętałem co i jak.

Kilka dni później otrzymałem wiadomość o śmierci babci.

Może być tak jak napisałeś Orsonie.

Z prababcią z mojego punktu widzenia byłem blisko, ale nie odwiedzałem jej często.

Re: Przyśniła mi się śmierć babci?

: śr cze 23, 2010 8:34 pm
autor: Zbyszek
Czy możliwe są spotkania ze zmarłymi w śnie?

Znalazłem stara historyjkę, którą kiedyś spisałem, autentyk.

Parę dni po warsztatach u Brucea,leząc w łóżku,analizowałem technikę odzysku, gdy znienacka wpadł do mnie przewodnik.Zepchnął mnie na pogranicze śpiącej swiadomosci i się zaczęło.Czas na odzyskanie!!!!Ach prawie o tym zapomniałem. Na kursie jakoś szlo-powiedziałem.A czy to prawda z tym odzyskiwaniem? To dopiero sie zaczęło!- odparł. Zaczęliśmy odwiedzać uczestników kursu. Cześć marzyła a cześć robiła coś w rzeczywistości fiz.. Ci zatrzymywali się nagle a ich śniące ciała astralne pozdrawiały mnie bez udziału ich świadomego ja.Cześć była ślepa a cześć wykształciła świecące oczy. Zwołałem co po niektórych do sali warsztatowej i dobrze się bawiliśmy.W którymś momencie, oślepiło mnie światło i przeniosło mnie na plac, naprzeciw kontenera. Sceneria jak z filmu Robot.Samotny facet, stojący na przeciw mnie. Biorąc ta scenerie za wspomnienie z filmu zawęziłem świadomość do śnienia, nie biorąc jej na poważnie..Zaczęliśmy rozmowę o filmach: Robot ,Matrix. Ubolewał,ze on jest taki sam jak ten bezużyteczny nikomu robot, na dodatek pośród ślepców. Wciągnęliśmy się w moja nie gotowa jeszcze tabele stanów swiadomosci i jak to jest po śmierci.Przez cały czas, przewodnik podsuwał mi pomysły. Prawie natychmiast rozwijałem je w nowe watki dyskusji. Obgadaliśmy cala koncepcje świata i zastanawialiśmy się nad Darkowym powiedzeniem .JESTEŚMY POSTRZEGAJĄCYM, OBSERWATOREM.

Na koniec, powiedziałem mu ,ze znam programistę który go zaprogramował. Pojawił się przewodnik .Chyba koleś podskoczył, bo wciągnęło mi iskrę swiadomosci do ciała niefiz. i odzyskałem na krotko pełną świadomość. Oceniając sytuacje na bezpieczna, iskra wróciła zabierając mnie jak spławik ze sobą. Wiem ,ze moje cialo astr. paplało coś jeszcze ale nie miałem już wglądu.



Dzisiaj odwożąc znajomego z pracy ,usłyszałem!!!!



A czy wiesz ,ze mój brat ......... zginał na budowie. Został przygnieciony przez kontener. Cala prasa o tym pisze.

Re: Przyśniła mi się śmierć babci?

: pt cze 25, 2010 8:46 am
autor: Lukass
Dziadek nie śnił mi się nigdy w ogóle, dopiero przed śmiercią babci.

Pamiętam do tej pory jak się świetnie przy nim czułem. Nie pamiętam czy po tym śnie jakoś się tym przejąłem (chociaż po większości snów dotyczących czegoś się przejmuję tym - nerwica natręctw). Jako, że ja wierzę w zjawiska paranormalne, wg. mnie mogłem mieć z nimi jakąś styczność.

Przypomniałem też sobie, co łatwo jest wytłumaczyć (np. zbiegiem okoliczności), że gdy któreś z moich zwierząt zginęło to spędzałem głównie dzień-dwa o wiele więcej czasu z nimi niż wcześniej. Po prostu czułem wielką chęć przebywania z nimi, większą niż wcześniej. Później sobie tłumaczyłem, że takim sposobem, nieświadomie, żegnałem się z nimi.

Re: Przyśniła mi się śmierć babci?

: pt cze 25, 2010 8:59 am
autor: Zbyszek
To co teraz panie Pantanal?

Re: Przyśniła mi się śmierć babci?

: sob cze 26, 2010 3:14 pm
autor: Zbyszek
Dla mnie jakoś sekciarskie wyjaśnienie tego snu bardziej pasuje. To był dziadek:)