Strona 1 z 1

Warszawa, 3 lipca 2010

: czw lip 08, 2010 6:54 am
autor: Rysiek23
Oto ciekawa relacja jaką otrzymaliśmy z Warszawy:



W sobotę dnia 3 lipca 2010 roku około godz. 21.40 – 22.00 wyglądając przez okno wraz z żoną i synkiem zauważyliśmy na wysokości około 300 – 700 metrów (trudno mi powiedzieć) kilka (około 7-9 przemieszczających się obiektów) w kształcie kul. Miało to miejsce w pobliżu skrzyżowania Alei Niepodległości i ul. Domaniewskiej w Warszawie – akurat wówczas gdzieś nad Alejami Niepodległości (patrząc w kierunku wschodnim) odbywał się pokaz sztucznych ogni). Obiekty przesuwały się ze Wschodu na Zachód bezszelestnie (otworzyliśmy okno, żeby lepiej je widzieć i nic nie słyszeliśmy). Obiekty zbliżając się w naszą stronę (tzn. mniej więcej lecąc nad ul. Domaniewską – my mieszkamy przy Alei Wilanowskiej) świeciły światłem mniej więcej takim jak helikoptery z podobnej odległości – może trochę słabiej - ale gdy już przeleciały przed nami (byliśmy wtedy oddaleni od nich o ok. 300 - 500 metrów w linii prostej) i zaczęły się oddalać – nie widać było na nich już żadnego światła natomiast wówczas dostrzec można było wyraźnie, że są one w kształcie kul (było widać ich kształty na tle ciemniejącego nieba) aż w końcu znikły za oddalonymi blokami (stało się to może już około 1,5 – 2 km od nas).



Obiekty te leciały miarowo z tą samą prędkością (może około 100 km/h?) – mniej więcej na podobnej wysokości. Cały czas zachowywały ten sam kierunek – były „porozrzucane” – nie tworzyły żadnej nadzwyczajnie uporządkowanej „formacji”. A były oddalone od siebie może o 100 – 200 metrów (w różnych odstępach).



Oceniam w tej chwili, że ich średnica mogła wynosić po około 15-40 m (tak mi się wydaje gdyż jak już się oddalały - bardzo wyraźnie było widać ich kuliste kształty – więc musiały być spore).



Oprócz nas widziała je również (widzieliśmy jak je obserwowała) starsza pani z klatki obok w tym samym bloku (również się na nie długo patrzyła aż do momentu zniknięcia).



Oczywiście nie zdążyłem chwycić po aparat – cała obserwacja trwała może 30 – 40 sekund? (obiekty zaczęliśmy obserwować jak pierwsze z nich już się do nas zbliżyły).



Najbardziej mnie w tym wszystkim zaintrygował fakt świecenia ich wszystkich w momencie zbliżania się i braku jakiegokolwiek światła gdy już „odlatywały” no i bezszelestne poruszanie się.



Wg mnie nie mogły to byś balony gdyż przez całą drogę leciały niemal idealnie równo (oczywiście same kule – bez podwieszonego czegokolwiek pod nimi), w tym samym oddaleniu od siebie i na tej samej wysokości i kierunku.



Dane i adres świadka do wiadomości INFRA

Re: Warszawa, 3 lipca 2010

: czw lip 08, 2010 10:09 am
autor: Katarzyna_1
choć jestem bardzo sceptyczna co do "UFO", to wierzę w te obserwacje świadka. To samo opowiadał mi mój zięć, z tym, że zjawisko to obserwował on około 24.00 i w innym miejscu bo na działce w okolicy Pułtuska. Widział to wraz ze swoją matką. Ja wytłumaczyłam mu, że to zapewne lampiony chińskie, gdyż w soboty zwykle odbywają się uroczystości weselne itd..., ale przyznam, że wobec dwóch relacji to ciekawa sprawa. Może znajdą się inni świadkowie? Dopytam zięcia jeszcze o szczegóły.

Pozdrawiam

Re: Warszawa, 3 lipca 2010

: czw lip 08, 2010 6:57 pm
autor: Katarzyna_1
no i co? nie ma innych świadków?

Re: Warszawa, 3 lipca 2010

: czw lip 08, 2010 9:28 pm
autor: azor
Ale coś świadek chyba przesadził 15-40 m średnicy kule z doświadczenia wiem że świadkowie błędnie podają rozmiary a te byłyby widoczne w całej W-wie nic nie pisze o kolorze ale ta ilość sugeruje mi lampiony ?

Re: Warszawa, 3 lipca 2010

: pt lip 09, 2010 10:37 pm
autor: Kalatos
[quote name='Katarzyna_1' post='71200' date='08 lipiec 2010 - 12:09']choć jestem bardzo sceptyczna co do "UFO", to wierzę w te obserwacje świadka. To samo opowiadał mi mój zięć, z tym, że zjawisko to obserwował on około 24.00 i w innym miejscu bo na działce w okolicy Pułtuska. Widział to wraz ze swoją matką. Ja wytłumaczyłam mu, że to zapewne lampiony chińskie, gdyż w soboty zwykle odbywają się uroczystości weselne itd..., ale przyznam, że wobec dwóch relacji to ciekawa sprawa. Może znajdą się inni świadkowie? Dopytam zięcia jeszcze o szczegóły.

Pozdrawiam[/quote]





W jakim to było okresie? Bywam ostatnio często w okolicy. Tzn bardziej na północ w kierunku Ciechanowa i mogę w tym momencie potwierdzić że faktycznie 3 lipca (Jeżeli to był ten dzień!) coś przeleciało na niebie w tym regionie. Jeżeli ktoś się orientuje to owe światło (Tak to nazwę) nadleciało od kierunku "Kozłówki" (Z północy) i przemieszczało się właśnie w kierunku na Pułtusk (Południe z lekkim odchyleniem na wschód). Trudno mi powiedzieć co to było ale wiem że nie miałem zwidów, dodatkowo obserwowałem to z moją narzeczoną która również to widziała. Pytanie czy to lampiony? Wątpię, choćby dla tego że w tej okolicy nie odbywało się żadne wesele ani większa impreza (Zresztą to wieś więc informacje o imprezie, weselu szybko by się rozniosły). Oczywiście nie będę pisał że to był NOL ale światło to, koloru białego było dość dziwne. Dodam jeszcze że ów obiekt leciał na wysokości ok 500m i to bezszelestnie. Trudno mi oszacować jego prędkość ale na pewno leciał szybciej niż 50km/h. Pozdrawiam

Re: Warszawa, 3 lipca 2010

: ndz lip 11, 2010 5:43 pm
autor: Katarzyna_1
Dopytałam zięcia. To było 8 km od Pułtuska. Obserwowane obiekty świeciły czerwonawo i było ich bardzo dużo. Poruszały się chaotycznie w nierównych od siebie odległościach i w pewnym momencie jakby wygasły (wrażenie wypalenia, zgaśnięcia). Chyba jednak były to lampiony.... trochę szkoda....

Re: Warszawa, 3 lipca 2010

: śr lip 14, 2010 10:35 am
autor: Reaper
[quote name='Katarzyna_1' post='71285' date='11 lipiec 2010 - 21:43']Dopytałam zięcia. To było 8 km od Pułtuska. Obserwowane obiekty świeciły czerwonawo i było ich bardzo dużo. Poruszały się chaotycznie w nierównych od siebie odległościach i w pewnym momencie jakby wygasły (wrażenie wypalenia, zgaśnięcia). Chyba jednak były to lampiony.... trochę szkoda....[/quote]



jest tam lotnisko albo jednostki wojskowe w tej okolicy ? Flary, race, broń przeciwlotnicza, fajerwerki, rodzajów środków pirotechnicznych jest mnóstwo i na to wstępnie przynajmniej wygląda. Podobnie lampiony jak mówisz.



Swoją drogą rysiu mam wyjaśnienie co do twojej obserwacji- większosć samolotów za wyjątkiem starych radzieckich myśliwców i innych wojskowych maszyn, w tym dwusilnikowych leci raczej bardzo cicho. Wystarczy wybrać się w okolice lotniska- samoloty lecą praktycznie bezszelestnie, zwłaszcza jak w pobliżu jest jeszcze jedno albo kilka źródeł hałasu. Jeśli coś przelatuje nad głową to co innego ale raczej to nic dziwnego.

Re: Warszawa, 3 lipca 2010

: czw lip 15, 2010 5:13 am
autor: Arek 1973
Jeżeli poruszały się chaotycznie to raczej nie jest to cecha lampionów