[quote name='Orson' post='73397' date='13 wrzesień 2010 - 20:06']Popełniłeś pewien błąd, myślę, że nieświadomy.
Ruchy bezwiedne, to ruchy spowodowane najczęściej ruchami mięśni gładkich np: ruchy perystaltyczne, czy rozszerzenie źrenic. Nad nimi nie mamy kontroli. Ruchy ideomotoryczne, to zapewne te, które miałeś na myśli- ruchy podświadome, które są odpowiedzialne za wirujące stoły, pismo deseczkowe, tabliczkę ouija i inne takie cuda na kiju. Nad ruchami ideomotorycznymi zazwyczaj też nie mamy kontroli w momencie, kiedy je wykonujemy, natomiast wywołać je mogą inne osoby, poprzez szereg bodźców wymienianych w NLP, czy teorii hipnozy.
Jakby nie było: są one elementem, które medium wykorzystuje w sposób świadomy, lub nie. Jeśli w sposób świadomy, jest bezwzględnym łajzą i oszustem. Jeśli w sposób nieświadomy, przypisuje zjawisku naturalnemu nadnaturalne znaczenie, wynosząc je do sfery sacrum, zupełnie jak czynili to ludzie pierwotni. To taki rodzaj, jak pisze chociażby dr. Tyloch ,,ludowej religijności", bardzo często obecnej w spirytualizmie i spirytyzmie i w ich new ageowskich odmianach.[/quote]
Nie popełniłem błędu, posługuję się po prostu terminologią, którą operowały osoby, na które się powołałem. Może to i anachronizm, ale cóż

Nie wiem czy polscy uczeni przełomu XIX i XX wieku używali pojęcia "ideomotoryczne" - być może, ale nie Ochorowicz i Krzywicki. A do tego pierwszego, zdaje się, autor odwołał się w swoim artykule. W każdym razie w tym przypadku chodzi ewidentnie o to samo
