Migalski: "ufole" opanowały siedzibę PiS i zabrały Kaczyńskiego
: ndz paź 17, 2010 9:50 am
Zdobyły już kontrolę nad prezesem PiS. W następnym kroku opanują całą Ziemię.
Marek Migalski znalazł wytłumaczenie dla wszystkich niepokojących zmian w PiS-ie, jego słabnącego poparcia i nagłych przemian Jarosława Kaczyńskiego. To nie pigułki na uspokojenie sterują humorami partii. U sterów stoją ''Marsjanie lub inne ufole''.
Do takich wniosków europoseł doszedł po zapoznaniu się z propozycją na hasło PiS-u w samorządowej kampanii wyborczej. Ma być nim ''Nasza Ziemia''. - To by trochę wyjaśniało ostatnie zmiany w mojej ulubionej partii - pisze na swoim blogu Migalski. - To by nawet było skuteczne wytłumaczenie tego, co dzieje się z chłopakami i dziewczynami z Nowogrodzkiej. Ten ich odlot. Ten wystrzał prosto w kosmos. To polityczne lewitowanie.
Hipoteza taka jest niezwykle wygodna, bo pozwala upiec dwie pieczenie na jednym ogniu. Z jednej strony pomaga wskazać winnych - są nimi nie lubiani przez Migalskiego ''ufole'': Błaszczak, Brudziński i Czarnecki, a z drugiej - zachować resztki nadziei na niewinność Kaczyńskiego.
- Oddajcie nam, ufole, tamtego prawdziwego Jarosława Kaczyńskiego, który mówił o końcu wojny polsko - polskiej, który potrafił się uśmiechać, podawał rękę swoim politycznym przeciwnikom i uważał, że Polska jest najważniejsza, a nawet podpisywał się pod hasłem, że zgoda buduje - pisze Migalski.
Jak widać, bezkrytycznym zwolennikiem Jarosława Kaczyńskiego może być tylko człowiek silnej wiary. Wiary choćby w życie pozaziemskie.
deser.pl
Marek Migalski znalazł wytłumaczenie dla wszystkich niepokojących zmian w PiS-ie, jego słabnącego poparcia i nagłych przemian Jarosława Kaczyńskiego. To nie pigułki na uspokojenie sterują humorami partii. U sterów stoją ''Marsjanie lub inne ufole''.
Do takich wniosków europoseł doszedł po zapoznaniu się z propozycją na hasło PiS-u w samorządowej kampanii wyborczej. Ma być nim ''Nasza Ziemia''. - To by trochę wyjaśniało ostatnie zmiany w mojej ulubionej partii - pisze na swoim blogu Migalski. - To by nawet było skuteczne wytłumaczenie tego, co dzieje się z chłopakami i dziewczynami z Nowogrodzkiej. Ten ich odlot. Ten wystrzał prosto w kosmos. To polityczne lewitowanie.
Hipoteza taka jest niezwykle wygodna, bo pozwala upiec dwie pieczenie na jednym ogniu. Z jednej strony pomaga wskazać winnych - są nimi nie lubiani przez Migalskiego ''ufole'': Błaszczak, Brudziński i Czarnecki, a z drugiej - zachować resztki nadziei na niewinność Kaczyńskiego.
- Oddajcie nam, ufole, tamtego prawdziwego Jarosława Kaczyńskiego, który mówił o końcu wojny polsko - polskiej, który potrafił się uśmiechać, podawał rękę swoim politycznym przeciwnikom i uważał, że Polska jest najważniejsza, a nawet podpisywał się pod hasłem, że zgoda buduje - pisze Migalski.
Jak widać, bezkrytycznym zwolennikiem Jarosława Kaczyńskiego może być tylko człowiek silnej wiary. Wiary choćby w życie pozaziemskie.
deser.pl