Paranormalne.eu

[ external image ]Sanskryckie teksty opisują wiele rodzajów latających machin zwanych wimanami, używanych przez starożytnych zarówno jako machiny wojenne, jak i transportowe. Wielu autorów widziało w tych relacjach dowód na to, iż starożytni mieszkańcy Indii zaczerpnęli skądś wizję kompleksowych machin latających o niezwykłych właściwościach. Wimany, przedstawiane w sposób zdumiewająco podobny do dzisiejszych samolotów, potrafiły bowiem nie tylko zawisać w locie, ale również stawać się niewidzialnymi czy niszczyć wrogów przy pomocy potężnej broni.



WIĘCEJ W SERWISIE INFRA

Świetny i bardzo ciekawy tekst pamiętam jak w 1995-96 roku zacząłem o tym czytać to były moje pierwsze chwile z paleoastronautyką. Tutaj szczegóły budowy wiman są wręcz porażające w porównaniu analogicznym z UFO. To dobre dla sceptyków

[quote name='Pantanal' post='82732' date='19 marzec 2011 - 17:46']Sens ma to, że Hindusi tworza sobie latające maszyny, w których poruszają się bogowie. Jednak po co komu opisy tych maszyn (choć są jeszcze do zaakceptowania w ramach pism religijnych) lub, co najdziwniejsze, podręczniki ich pilotowania. Tworzenie takich dzieł nie ma żadnego znaczenia religijnego czy metafizycznego. Co więcej, nie są to też zawsze szczegóły najdokładniejsze, więc można wysnuć wniosek, że informacje te mogły pochodzić ze znacznie wczesniejszych źródeł, a po drodze przejść sporą obróbkę.[/quote]



Momentami podziwiam twoj sceptyzm

Bardzo ciekawie i fajnie się czyta teksty o takich mitycznych pojazdach. Ale są dla mnie mało prawdopodobne. Spróbujcie sobie wyobrazić taką wojnę starożytną. Po ziemi latają sobie ludziki z mieczami i łukami chociaż nie wiem czy 6000 lat p.n.e. już posiadali łuki. No i biegają, walczą, a nad nimi latają wimany różnych rozmiarów. No tak na "zdrowy" rozum nie mogę sobie tego wyobrazić. Jest to niemożliwe. Jak by to była prawda to czemu nie używano czegoś takiego w średniowieczu, renesansie, oświeceniu?? Skoro są takie szczegółowe schematy budowy i działania tych maszyn dlaczego nikt ich jeszcze nie zbudował chociażby dla potwierdzenia mitu.

Fajnie,fajnie.Tylko,że takie wimany powinny być ogromnymi i skomplikowanymi kupami żelastwa.I w takim razie dlaczego nie został po nich najmniejszy ślad,nie mówiąc nawet o miejscach ich produkcji.To wszystko wymaga precyzji,wysokiej techniki i dużej ilości ludzi.I to wszystko miało najzwyczajniej zniknąć ?

A może są zapiski jakichs jasnowidzów czy cos w tym stylu. Moze oni to wdzieli w wizjach

[quote name='Pszebżydły ófok' post='82753' date='19 marzec 2011 - 20:50']Fajnie,fajnie.Tylko,że takie wimany powinny być ogromnymi i skomplikowanymi kupami żelastwa.I w takim razie dlaczego nie został po nich najmniejszy ślad,nie mówiąc nawet o miejscach ich produkcji.To wszystko wymaga precyzji,wysokiej techniki i dużej ilości ludzi.I to wszystko miało najzwyczajniej zniknąć ?[/quote]





Oczywiście że tak ile tworzywa sztuczne, stopy metali czy żelbeton wytrzymają 500-1000 lat z tego co wiem a to było tysiące lat dal mnie te opisy to bardzo mocny dowód nie są to opisy sprzed 1939 ale sprzed tysięcy lat. Albo dawniej na Ziemi istniała cywilizacja bardziej rozwinięta od naszej, albo ''goście'' ?

Nie jestem taki pewien.Kości dinozaurów i inne skamieliny przetrwały dziesiątki milionów lat a tu nawet żadnego śladu.

Kości mają skład rozkładu bardzo długi czas, nie wspominam o pewnym mieście sprzed kilku tys. lat gdzie szczątki ludzkie oraz resztki budowli nosiło znamiona ''stopienia' 'i napromieniowania nie pamiętam nazwy miasta. Oprócz wiman stare sanskryty opisywały dosłownie wojny atomowe ich skutki i wygląd. Ciekawy komentarz na ten temat powiedział ''ojciec atomu'' Robert Oppenheimer tuż po pierwszym próbnym wybuchu atomowym

Dzięks tak Mohendżo Daro poszukam jakiś fotek