[quote name='azor' post='83552' date='08 kwiecień 2011 - 11:57']Najciekawsze jest to, że ten trep ukrywa się pod szyldem KKK i przynosi wstyd temu zaszczytnemu niegdyś klubowi - ale tak to jest jak tonący brzytwy się chwyta zwykła podłość z zazdrością bierze górę nad faktami tylko śmieszy mnie to, że taki Fryckowski kiepski i tandetny manipulator okręcił sobie wokół palca Pana Leśniakiewicza, który gdzieś moim zdaniem zgubił się w tym wszystkim.
Pewnie się teraz zwyczajnie ''odwdzięcza'' Wam za to że INFRA nie potrzebowała osoby takiej jak MF późniejsze głupawe atakami na was czy na Piotra były dowodem jego rozpaczy
Krytyka owszem bo cenię sobie dobrych i otwartych krytyków ale nie tak żałosnych jak Fryckowski, który perfidnie oszukuje i próbuje manipulować innymi taki ktoś nawet nie zasługuję na miano pseudokrytyka ale zwyczajnego oszusta. Moim zdaniem ten człowiek przebił Pana Bernatowicza i to jest moim zdaniem obecnie największy fotelowy oszust w polskiej ufologii i trzeba to jasno wyrażać.
Teraz tylko czekać jak całe archiwum po B.Rzepeckim pan MF wyjaśni w ciągu kilku minut - Jackowski ma ''prawdziwego'' konkurenta
A wracając do poważnego tematu nikt więcej nie zgłosił się do mnie WP nadal milczy, co nieco mnie zastanawia dzięki INFRA zdarzeniami zainteresujemy MUFON.[/quote]
Witajcie, przeglądam z uśmiechem słowa, które tutaj padają, są zadziwiające i zabawne. Myślę, że witrynaX, nie jest chyba waszą ulubioną, przynajmniej na pokaz, cóż, jednak odwiedzacie ją, to miłe. Dziękuję również za reklamę, jest przednia, choć zupełnie zbyteczna. X i reaktywowany klub X tworzy jedenaście osób, na które tak chętnie się powołujecie, cytujecie, hołubicie i krytykujecie. Wśród tej grupy są ludzi o których zapomniano, lub sądzono, że odeszli od swoich pasji, nic bardziej mylnego. Wszystko skupia się wokół tego, że nie chcą już wypowiadać się publicznie, aby nie narażać się na podobne ataki i kalumnie jak te, których dopuszczacie się np. wobec mnie.
Piotr Cielebiaś, cóż Drogi Piotrze, nie wiem o co Ci chodzi, chyba o to tylko, że czujesz wściekłość wobec sprawy, do której się przyczepiłem, a mianowicie do kupczenia tekstami ufologicznymi, czyli handlu informacjami, które są niesprawdzone i do podważenia, a to już manipulacja czytelnikami takiego serwisu jak np. X i kwestii braku zaufania do Ciebie, co zaowocowało pozbawieniem Ciebie możliwości żąglowania treściami osób trzecich ( myślę w tej chwili o jednym z tekstów pana Leśniakiewicza). Kwestia mojej obserwacji UFO..., to zabawne, ta kwestia nie istnieje bezpośrednio.
Arek Miazga..., cóż, bez komentarza, wszyscy wiedzą i z zakłopotaniem drapią się w głowę, jak można się było aż tak bardzo stoczyć. Jednak wbrew pozorom, Ty nie jesteś złym chłopakiem, pogubiłeś się tylko, wierzę, że wrócisz do starej szkoły działania. Miejsce ciągle czeka, a wybór jest wyłącznie Twój. NIe przyjmuj maski innych, bądź wreszcie sobą, przecież nie jesteś żółtodziobem.
Kwestia Waszych raportów, hmm, badaliście, zbadaliście, ogłosiliście, ja oparłem się wyłącznie na treści raportów, które są wyjątkowo złe, pełne niedomówień, sprzeczności i braku przekonujących dowodów. Wydawanie tak miarodajnej jak wasza opinii, jest błędem w który wciągnęliście MUFON ( cóż to takiego? zapewne to wyjaśnicie innym forumowiczom, którzy przyglądają się w milczeniu tej awanturze, którą wywołaliście, tylko po co? Nie wiem).
Kwestia mojej współpracy z panem Robertem Leśniakiewiczem, jest miła, owocna, rozumiemy się praktycznie bez zbędnych słów, pilnie się uczę od najlepszych sceptycznego patrzenia na sprawy dotyczące mrzonek.
Konkludując, nie denerwujcie się, nie krzyczcie na mnie, bo to chluby Infrze nie przynosi, zamiast pustych słów, proponuję naukę i podróże w najwygodniejszym fotelu na kółkach, z płetwami lub skrzydłami. Zawsze znajdą się wolne miejsca, aby któryś z was popatrzył na rzeczywistość okiem człowieka, a nie wyznawcy.
Po moim wpisie, zanim posypią się kolejne wyzwiska w naszą stronę, proponuję poczytać witrynę KKK i głęboko się zastanowić. Gwarantuję, prawda obroni się sama, jednak tylko taka, która oparta jest na silnych filarach, Wasze właśnie się połamały, jednak nie w witrynie głównej, a na forum. Zbyt wielką wagę przykładacie do komunikacji i wizerunku, a zbyt małą do funkcjonowania. Słowem..., mniej działań na pokaz, a więcej starań o dobro Infry, którą ja bardzo mile wspominam

Szkoda byłoby abym po latach musiał zmienić o Was zdanie, prawda?
Pozdrawiam serdecznie i...cześć:)
Mariusz R. Fryckowski - Arystoteles