Rysuje tylko wtedy, gdy... śpi. Niezwykła przypadłość
: wt sie 30, 2011 5:45 pm
Lee Hadwin jest niczym niewyróżniającym się mężczyzną, a sztuka nigdy szczególnie go nie interesowała. Jednak niczym superbohater mężczyzna zmienia się po zmroku nie do poznania i zaczyna tworzyć.
Wszystko zaczęło się, gdy był jeszcze 4-letnim chłopcem. Pewnej nocy wstał i zaczął bazgrać na kartkach, stole i innych powierzchniach. Rodzice nie bardzo wiedzieli, co począć, więc zabrali syna do lekarza. Ten orzekł: somnambulizm, czyli potocznie lunatykowanie.
Na początku jego rysunki miały niewielką wartość artystyczną - ot, zwyczajne mazanie na kartce. Gdy Lee stał się nastolatkiem, jego "prace" zaczęły być coraz bardziej dopracowane i aż trudno uwierzyć, że mężczyzna w ogóle nie ma kontroli nad tym, co dzieje się w nocy.
Jego przypadłość nie przekreśla normalnego snu. W wywiadzie dla BBC Lee zdradza, że nocne rysowanie zdarza mu się zazwyczaj 2 lub 3 razy w tygodniu, więc ma szanse się wyspać. Ponadto musi uważać na alkohol, bo po nim częściej niż zwykle zdarza mu się sięgać po ołówek.
Czy da się na tym zarobić? Pewnie tak, bo wiele galerii interesuje się jego pracami. On jednak zamiast dla siebie większość dochodów ze sprzedaży swoich prac przeznacza na cele charytatywne.
To musi być niesamowite uczucie. Wstajesz rano, a na podłodze nowy rysunek.
deser.pl
<iframe width="560" height="345" src="http://www.youtube.com/embed/ZFYR22lsCDk" frameborder="0" allowfullscreen></iframe>
Wszystko zaczęło się, gdy był jeszcze 4-letnim chłopcem. Pewnej nocy wstał i zaczął bazgrać na kartkach, stole i innych powierzchniach. Rodzice nie bardzo wiedzieli, co począć, więc zabrali syna do lekarza. Ten orzekł: somnambulizm, czyli potocznie lunatykowanie.
Na początku jego rysunki miały niewielką wartość artystyczną - ot, zwyczajne mazanie na kartce. Gdy Lee stał się nastolatkiem, jego "prace" zaczęły być coraz bardziej dopracowane i aż trudno uwierzyć, że mężczyzna w ogóle nie ma kontroli nad tym, co dzieje się w nocy.
Jego przypadłość nie przekreśla normalnego snu. W wywiadzie dla BBC Lee zdradza, że nocne rysowanie zdarza mu się zazwyczaj 2 lub 3 razy w tygodniu, więc ma szanse się wyspać. Ponadto musi uważać na alkohol, bo po nim częściej niż zwykle zdarza mu się sięgać po ołówek.
Czy da się na tym zarobić? Pewnie tak, bo wiele galerii interesuje się jego pracami. On jednak zamiast dla siebie większość dochodów ze sprzedaży swoich prac przeznacza na cele charytatywne.
To musi być niesamowite uczucie. Wstajesz rano, a na podłodze nowy rysunek.
deser.pl
<iframe width="560" height="345" src="http://www.youtube.com/embed/ZFYR22lsCDk" frameborder="0" allowfullscreen></iframe>