Strona 1 z 3
Re: Sen o głosie śmierci i o chorobie
: pt paź 14, 2011 1:09 pm
autor: Sandra
Jeśli masz na tyle odwagi, to zacznij zadawać głosowi pytania, i nie bierz tego na serio, tylko podchodź z dystansem i na luzie, grunt to się nie bać, spróbuj.
Re: Sen o głosie śmierci i o chorobie
: pt paź 14, 2011 2:08 pm
autor: Newsman
Słyszenie głosów przed zaśnięciem i obudzeniem mieści się w ramach tzw. omamów hypnagogicznych i hypnopompicznych. Jest to bardzo ważna wskazówka. Nie ma w tym nic dziwnego. Zdarzyło się to chyba każdemu - sam miewałem doznanie, że ktoś np. mnie woła, albo mówi do mnie głosem kogoś znajomego lub bliskiego. Wiąże się to ze stopniowym przechodzeniem mózgu z jednej fazy działania na drugą przy zachowaniu świadomości. Na tej samej płaszczyźnie rozgrywają się doznania typu "nocni goście" lub "zmory". Tego typu doznaniom zwykle towarzyszy właśnie niemiła atmosfera, a także uczucie strachu lub paraliżu. Natomiast sama treść głosu może wiązać się z podświadomym strachem o osobę, o której mówisz.
Re: Sen o głosie śmierci i o chorobie
: pt paź 14, 2011 2:37 pm
autor: valdemar99
Także uczucie przygniatania , duszenia........wtedy gdy mózg szybciej budzi się niż ciało ...to tak bardzo skrótowo i najprościej ....sam to przeżywałem .
Re: Sen o głosie śmierci i o chorobie
: pt paź 14, 2011 6:01 pm
autor: Sandra
Martwieniem się o tą osobę nie pomagasz jej wcale, lepiej żebyś widział ją jako osobę zdrową, uśmiechniętą i radosną, wtedy wysyłasz dobre myśli w jej stronę, które mogą jej pomóż i na pewno będą miały pozytywne działanie.
Re: Sen o głosie śmierci i o chorobie
: pn paź 17, 2011 8:58 am
autor: Sandra
Z tymi snami to nie jest taka prosta sprawa, raczej we śnie podświadomość dochodzi do głosu i wyświetla nam jak ona to widzi, i czego nie widzi nasza świadomość zajęta codziennymi sprawami.
Re: Sen o głosie śmierci i o chorobie
: pt lis 18, 2011 5:11 pm
autor: kropka
murcielago - w innym temacie powiedziałeś, że nie jesteś żadną sikorką11...
Możliwe,że nie nią nie jesteś... ale jak się ustosunkujesz do tego co tu wklejam poniżej?
Robię to ponieważ sprawa dotyczy również mnie. Moglabym się podpisać pod wpisem zarówno Twoim.. jak i owej sikorki. Czy powiesz zatem uczciwie... Czy wpis na FN który tu przytaczam jest Twoim wpisem? ( nic w tym złego nie widzę gdyby się okazało, że TAK
Masz prawo opisywać co chcesz i gdzie chcesz ) Chodzi mi o szczerą odpowiedź ze względu na to, że w moim życiu już wiele razy pojawiła się taka sytuacja, że ktoś ma identyczny sen bądź przeżycia. Nie spotkałam się ze zrozumieniem.. niestety próbując to jakoś wyjaśnić... zrozumieć. Liczę na twoją szczerość.
sikorka11[ external image ]Podróżnik
[ external image ]Witam!
Jeśli zamieściłam temat w złym dziale to przepraszam,ale jestem tu nowa.
Otóż nie daje mi spokoju mój sen.I jeśli jest ktoś kto jest w stanie mi pomóc,to bardzo proszę,bo jestem chodzącym kłębkiem nerw.
Dwa dni temu śnił mi się głos,zaraz przed obudzeniem i mówił mi,zacytuje: "umrze w wieku 63 lat" Po obudzeniu tylko jedna osoba przyszła mi na myśl,osoba bardzo mi bliska....
Następnie miałam dwa dni spokoju i znowu mi się przyśnił i powiedział,że ta osoba ma raka jajnika,mięśnia bo miała strasznie trudne dzieciństwo.
Ale tą sobą jest mężczyzna,więc to trochę niedorzeczne...
Zawsze,gdy mówi to ten głos w śnie jest dookoła ciemno. Ogólnie panuje bardzo nieprzyjemna i ponura atmosfera. Czy mógłby mi ktoś pomóc? będę bardzo wdzięczna za pomoc.
Dodam jeszcze,że to mi wygląda na działanie niskiego ducha,ale mogę się mylić.
Pozdrawiam
[ external image ]
Re: Sen o głosie śmierci i o chorobie
: pt lis 18, 2011 6:12 pm
autor: Sandra
Ale o co chodzi kropka, bo też nie kumam co masz na myśli, że sen murcialago też ci się śnił, czy jak?
Re: Sen o głosie śmierci i o chorobie
: pt lis 18, 2011 6:52 pm
autor: kropka
Tak Sandro... właśnie o to chodzi, że Dokładnie to samo...
I nie jest to pierwszy przypadek... Twój o ,, papugach też śniłam..
Nie umiem tego wyjaśnić ani zrozumieć... Szukam jakiegoś rozwiązania tej zagadki.. ale jak do tej pory guzik z tego wyszło. Wiadomo... Liczę ,że może ta osoba ruszy coś w tym temacie... Nie wiem skąd to się bierze i dlaczego.
Mam problem... i chcę go zrozumieć. Nie mam urojeń ani innych zwidów...Funkcjonuję normalnie.. to dlaczego to ma miejsce i co oznacza. Wiesz cholerka, że nawet dałabym się przebadać... aby to wyjaśnić.