Strona 1 z 2
Sen a inteligencja
: ndz mar 04, 2012 10:16 pm
autor: klocek
Witam,
zastanawia mnie jedna sprawa na temat snu. Otóż najczęściej śnią mi się problemy matematyczne lub programistyczne, z którymi nie mogę sobie poradzić, gdy jestem obudzony. W śnie nie mam z tym problemu. Już wiele razy po przebudzeniu, sen pomógł mi rozwiązać dylematy. Niestety wiele razy nie pamiętam też rozwiązań.
Jak to jest możliwe, że podczas snu jestem w stanie wykonać i obmyślić poprawne rozwiązania? Jak to jest, że podczas snu mogę przywołać wiele elementów, których na co dzień nie pamiętam?
Myślałem nad świadomym snem, ale tutaj narodziło się pytanie, czy podczas świadomego snu również będę miał taką umiejętność? W końcu włączy się moja świadomość, która na moje, ograniczy mnie.
Pozdrawiam!
Re: Sen a inteligencja
: ndz mar 04, 2012 10:48 pm
autor: klocek
Czyli rozwiązania tylko wydawały mi się rozwiązaniami? Mnie wydaje się, że faktycznie kilka razy sen mi pomógł. Po prostu wydaje mi się, że mózg jest bardziej wydajny podczas snu i usuwane są wszelkie bariery ograniczające moje możliwości. Nie wiem jednak jak to ma się do rzeczywistości.
Re: Sen a inteligencja
: ndz mar 04, 2012 10:51 pm
autor: Sandra
Według mnie, podczas snu umysł jest czysty i nic go nie rozprasza, więc może skupić się na problemie lub rozwiązaniu danego zagadnienia.
W realu mamy problemy z koncentracją i mamy tysiąc myśli na minutę, ciężko skupić się skoro w głowie burza myśli, więc fajną masz umiejętność, tylko musisz jeszcze nauczyć się zapamiętywać rozwiązania.
Jeśli potrafisz utrzymać świadomość we śnie, to popróbuj trochę, zobaczysz co ci wyjdzie.
A dlatego przywołujesz we śnie elementy z reala których nie pamiętasz, bo podświadomość je zarejestrowała, a świadomość pominęła, zajęta innymi rzeczami.
Re: Sen a inteligencja
: pn mar 05, 2012 2:28 pm
autor: danut
Nauka zajmująca się badaniem snu wyłapała zależności od szybkiego kojarzenia faktów, zdolności logicznego myślenia i"dobrej pamięci" do obrazów sennych, ich realności bądź abstrakcji. Im bardziej osoba jest "logiczna" tym obrazy są realniejsze- układają się w sposób równie logiczny.Tak, więc wydaje się, że rozwiązanie samo nie przyjdzie, a podświadomość działa na podobnych zasadach jak świadomość.
Re: Sen a inteligencja
: wt mar 20, 2012 8:00 pm
autor: Katarzyna_1
Ciekawy temat, a jakoś nikt się nie kwapi, aby o tym pogadać. Ja nie wierzę w sny
To jest nie wierzę, że można je prawidłowo zinterpretować. Moim zdaniem nie ma takiej możliwości. Ponad dwadzieścia lat myślałam o jednym takim dziwnym i symbolicznym śnie i dalej jestem głupia. Owszem, przypomniałam sobie w końcu co osoba, o której śniłam mi powiedziała, ale czy powiedziała prawdę? Czy to nie była jakaś "zmora"? jakieś zakamuflowane oszustwo? Tego nie wiem do dziś.
Powyższe nie jest ważne, bo miałam pisać o "śnie i inteligencji", wiec piszę poniżej. Raz mi się przydarzyło być "yntelygentną" we śnie. Czytałam z jakiejś księgi przepiękne wiersze. Były tak piękne, że jak się obudziłam to tchu nie mogłam złapać. Ale cóż z tej mojej sennej inteligencji, skoro nie byłam w stanie powtórzyć nawet jednej zwrotki.

Re: Sen a inteligencja
: wt mar 20, 2012 10:04 pm
autor: WALDECZEK
Chyba każdy słyszał o przychodzących rozwiązaniach w czasie snu. Nie przesądzał bym, że to tylko pozory. Jeśli Klocek pracuje nad takimi matematycznymi rozwiązaniami - to o nich właśnie śni. Gdyby śniło mu się rozwiązywanie misternie zawiązanej kokardy u jakiejś panienki to zapewne nie pisałby o tym na forum.
Możliwe Katarzyno, że to rozwiązanie ze snu jeszcze jest przed tobą dlatego nie skreślaj tak od razu możliwości, że nie można wierzyć snom.
Re: Sen a inteligencja
: śr mar 21, 2012 9:36 am
autor: Arek 1973
Otóż najczęściej śnią mi się problemy matematyczne lub programistyczne, z którymi nie mogę sobie poradzić, gdy jestem obudzony. W śnie nie mam z tym problemu.
Czy wiesz na pewno że te rozwiązania w śnie są słuszne i dobre? Czy tylko chodzi o samo zagadnienie: W śnie wszystko rozwiązuję bez problemu , na jawie mam z tym większe trudności.
U mnie jest tak że nigdy nie byłem ani aktorem ani nawet w szkolnych teatrzykach udziału nie brałem. W śnie i to nawet często mi się śni jestem bardzo dobrym aktorem. Hmm od czego to zależy?, może dlatego że lubię taki filmy a u Ciebie jest tak ponieważ na codzień sykasz się z problemami natury matematycznej i programistycznej?
Re: Sen a inteligencja
: śr mar 21, 2012 9:38 am
autor: Sandra
Kiedyś po przebudzeniu byłam dumna i pod wrażeniem mojego snu, gdzie płynnie mówiłam jakimś obcym językiem, co raczej w realu mi się nie zdarza.

Re: Sen a inteligencja
: śr mar 21, 2012 2:05 pm
autor: kropka
Waldeczek masz chyba rację co do tych pojawiających się we śnie rozwiązań.
Miałam raz taka sytuację, że nie mogłam u swego dziecka wyleczyć zwykłej wysypki cholernie swędzącej dokuczliwej. Były to grube twarde swędzące grudki mocno różowe które pojawiły się kilka dni po ,,Czarnobylu" Obejmowały początkowo tylko nóżkę a w końcu w wyniku nieodpowiedniego leczenia objęły całe ciało dziecka.. nieprzespane noce moje i synka doprowadzały mnie już do czarnej rozpaczy. Błagałam Boga o pomoc.. bo lekarze okazali się nieskuteczni. Podjęłam jeszcze jedną próbę i miałam się udać z dzieckiem do następnego medyka. Tymczasem nad ranemmam sen... Śni mi się kobieta w starszym wieku, której jednak nie rozpoznaję.. choć jest mi jakoś dziwnie bliska. Kobieta ta mówi do mnie głosem pewnym i stanowczym ,, smaruj fioletem i podawaj witaminę C"
Budzę się i myślę.. ,,e tam pierdoły jakieś.. akurat guzik to pomoże skoro maście z antybiotykami nie pomogły" Idę więc z dzieckiem do następnego lekarza.. ten zastosował inne ale równie nieskuteczne leczenie. Następne dwa tygodnie zmarnowanego czasu.... Żadnej poprawy nie widać.. jestem wyczerpana i załamana. I znowu mam sen..
Śni mi się,że jakiś głos do mnie mówi( nikogo nie widzę) Jedź tamxxxxxx tu pada nazwa miejscowości.. Przed oczami pojawia się malutka wiejska przychodnia do której wchodzę i dokładnie widzę wszystkie detale.. rozmieszczenie ... i budzę się. Tym razem nie lekceważę snu. Opowiadam go mojej siostrze a ona wykrzykuje.. Tak! Tam jest lekarz do którego z dziećmi przyjeżdzająnawet z Warszawy! Jedź tam natychmiast!
Pojechałam...i co widzę? Budyneczek z mojego snu.. a w środku wszystko.. cały rozklad pomieszczeń jak w moim śnie. Jak myślicie, co przepisał pan doktor? Powiedział dokładnie to co kobieta w pierwszym śnie!,, smaruj fioletem i podawaj witaminę C"
Zastosowałam... i wyleczyłam dziecko w ciągu kilku dni!
Re: Sen a inteligencja
: śr mar 21, 2012 6:48 pm
autor: Katarzyna_1

te fiolety......
przed 2 godzinami wróciłam od wnuczka, opiekowałam się bo chory nie poszedł do przedszkola. Zastałam go całego w "fioletach" - gencjana. Witaminy C lekarze nie zalecili, ale tak dla wzmocnienia vibowit w żelkach raz dziennie. Wietrzna ospa. Dobrze, że tak wcześnie...

Fajne zbiegi...