Asteroida 2012 DA14: Jest zagrożenie, czy nie?
: wt mar 06, 2012 8:23 am
Rosyjscy i amerykańscy astronomowie rozpoczęli dyskusję nad tym, czy odkryta niedawno asteroida 2012 DA14 jest w stanie w przyszłości zagrozić Ziemi. Ryzyko (jak zawsze) trudno oszacować, ale nie znaczy to jednak, że trzeba je bagatelizować...
____________________
Izwiestia.ru
O zagrożeniu ze strony obiektu mówił 1 marca dr David Dunham ? kierownik projektu Deep Space pod kuratelą NASA na wystąpieniu w Moskiewskim Państwowym Instytucie Elektroniki i Matematyki (MIEM).
- Z powodu oddziaływania siły grawitacji, trajektoria lotu może ulec istotnej zmianie. Należy dokonać dokładnych obliczeń, aby zrozumieć jak duże jest niebezpieczeństwo zderzenia się asteroidy z naszą planetą podczas kolejnego ich zbliżenia ? dodał. ? Możliwe, że asteroida rozpadnie się na wiele kawałków podczas wejścia w atmosferę Ziemi. Należy wykonać też analizę spektralną obiektu, aby określić typ obiektu i przeanalizować jego strukturę mineralogiczną, co pozwoli przewidzieć jej zachowanie w atmosferze oraz zaplanować metody działania w celu zapobieżenia niebezpieczeństwu.
W lutym 2013 r. asteroida zbliży się do Ziemi na odległość 27 tys. km. (Do 2050 r. przemknie w pobliżu planety ok. 120 razy.) Choć na razie nie grozi nam żadne niebezpieczństwo, trzeba mieć świadomość, ż czarny scenariusz może się kiedyś ziścić. Systemy potencjalnego przeciwdziałania asteroidom są dopiero na wstępnym etapie rozwoju. Przykładowo w Rosji projekty takie rozwijane są w Centrum Rakietowym Makiejewa i NPO im. Ławoczkina. Przypadek 2012 DA14, niezależnie od tego jaki będzie miał wynik, zwraca uwagę na naszą bezbronność wobec zagrożeń z nieba.
Zdaniem sekretarza Eksperckiej Rady ds. Zagrożeń z Kosmosu przy Rosyjskiej Akademii Nauk, Sergieja Narojenkowa, wypróbowanych systemów przeciwdziałania zderzeniom z ciałami kosmicznymi na razie nie ma ? istnieją jedynie projekty wstępne. Na przykład Rosjanie opracowali kilka projektów satelitów-niszczycieli. Jednak brakuje nie tylko pojazdów kosmicznych zdolnych do niszczenia zagrażających Ziemi asteroid, ale także systemu wykrywania niebezpieczeństwa.
- Jeśli obiekt będzie zbliżać się do nas od strony Słońca, raczej nie będziemy mogli go zniszczyć ? mówi Aleksander Diewiatkin, wicedyrektor obserwatorium w Pułkowie. ? W warunkach dziennych, z powodu olbrzymiego tła nieba, niemożliwe jest wykrycie każdego zagrożenia. W tym celu potrzebny byłby pojazd kosmiczny, który bezustannie monitorowałby sytuację.
W lutym 2013 r. 2012 DA14 przeleci bardzo blisko naszej planety. Naukowcy radzą, aby do tego typu potencjalnych zagrożeń przygotować się zawczasu.
- Najłatwiej będzie zniszczyć asteroidę w sposób klasyczny - uderzając ją innym ciałem lub ładunkiem nuklearnym - mówi Robert Farquhar - kierownik misji NASA na Plutona i Merkurego. Mamy jednak do czynienia z niewielkim obiektem, więc wyliczenia muszą być bardzo precyzyjne.
Powstały też koncepcje, aby niewielkie asteroidy poddawać procesowi ?malowania". Zmieniałoby to ich trajektorię, jednak za kilkadziesiąt lat zagrożenie stałoby się jeszcze większe ? uważa Nathan Eismont z Instytutu Badań Kosmicznych Rosyjskiej Akademii Nauk.
? Trzeba się dokładnie zorientować, w jaki sposób obiekt odbija światło. Należy także pamiętać, że asteroida lecąc obraca się, tak więc jej pomalowana strona nie zawsze zwrócona będzie ku Słońcu.
Według Diewiatkina, w calu uniknięcia zagrożeń z kosmosu należy jak najszybciej stworzyć system ich wykrywania oraz zbudować kilka kosmicznych pojazdów.
____________________
Izwiestia.ru
O zagrożeniu ze strony obiektu mówił 1 marca dr David Dunham ? kierownik projektu Deep Space pod kuratelą NASA na wystąpieniu w Moskiewskim Państwowym Instytucie Elektroniki i Matematyki (MIEM).
- Z powodu oddziaływania siły grawitacji, trajektoria lotu może ulec istotnej zmianie. Należy dokonać dokładnych obliczeń, aby zrozumieć jak duże jest niebezpieczeństwo zderzenia się asteroidy z naszą planetą podczas kolejnego ich zbliżenia ? dodał. ? Możliwe, że asteroida rozpadnie się na wiele kawałków podczas wejścia w atmosferę Ziemi. Należy wykonać też analizę spektralną obiektu, aby określić typ obiektu i przeanalizować jego strukturę mineralogiczną, co pozwoli przewidzieć jej zachowanie w atmosferze oraz zaplanować metody działania w celu zapobieżenia niebezpieczeństwu.
W lutym 2013 r. asteroida zbliży się do Ziemi na odległość 27 tys. km. (Do 2050 r. przemknie w pobliżu planety ok. 120 razy.) Choć na razie nie grozi nam żadne niebezpieczństwo, trzeba mieć świadomość, ż czarny scenariusz może się kiedyś ziścić. Systemy potencjalnego przeciwdziałania asteroidom są dopiero na wstępnym etapie rozwoju. Przykładowo w Rosji projekty takie rozwijane są w Centrum Rakietowym Makiejewa i NPO im. Ławoczkina. Przypadek 2012 DA14, niezależnie od tego jaki będzie miał wynik, zwraca uwagę na naszą bezbronność wobec zagrożeń z nieba.
Zdaniem sekretarza Eksperckiej Rady ds. Zagrożeń z Kosmosu przy Rosyjskiej Akademii Nauk, Sergieja Narojenkowa, wypróbowanych systemów przeciwdziałania zderzeniom z ciałami kosmicznymi na razie nie ma ? istnieją jedynie projekty wstępne. Na przykład Rosjanie opracowali kilka projektów satelitów-niszczycieli. Jednak brakuje nie tylko pojazdów kosmicznych zdolnych do niszczenia zagrażających Ziemi asteroid, ale także systemu wykrywania niebezpieczeństwa.
- Jeśli obiekt będzie zbliżać się do nas od strony Słońca, raczej nie będziemy mogli go zniszczyć ? mówi Aleksander Diewiatkin, wicedyrektor obserwatorium w Pułkowie. ? W warunkach dziennych, z powodu olbrzymiego tła nieba, niemożliwe jest wykrycie każdego zagrożenia. W tym celu potrzebny byłby pojazd kosmiczny, który bezustannie monitorowałby sytuację.
W lutym 2013 r. 2012 DA14 przeleci bardzo blisko naszej planety. Naukowcy radzą, aby do tego typu potencjalnych zagrożeń przygotować się zawczasu.
- Najłatwiej będzie zniszczyć asteroidę w sposób klasyczny - uderzając ją innym ciałem lub ładunkiem nuklearnym - mówi Robert Farquhar - kierownik misji NASA na Plutona i Merkurego. Mamy jednak do czynienia z niewielkim obiektem, więc wyliczenia muszą być bardzo precyzyjne.
Powstały też koncepcje, aby niewielkie asteroidy poddawać procesowi ?malowania". Zmieniałoby to ich trajektorię, jednak za kilkadziesiąt lat zagrożenie stałoby się jeszcze większe ? uważa Nathan Eismont z Instytutu Badań Kosmicznych Rosyjskiej Akademii Nauk.
? Trzeba się dokładnie zorientować, w jaki sposób obiekt odbija światło. Należy także pamiętać, że asteroida lecąc obraca się, tak więc jej pomalowana strona nie zawsze zwrócona będzie ku Słońcu.
Według Diewiatkina, w calu uniknięcia zagrożeń z kosmosu należy jak najszybciej stworzyć system ich wykrywania oraz zbudować kilka kosmicznych pojazdów.