Duch na filmie i spotkanie z tajemniczymi mężczyznami
: czw mar 22, 2012 9:43 am
Pierwszy list:
<iframe width="420" height="315" src="http://www.youtube.com/embed/MhlHFHLiPxs" frameborder="0" allowfullscreen></iframe>
Na powyzszym video mniej wiecej od polowy materialu zobaczyc mozna po lewej
stronie niewyrazna, przezroczysta postac, która lazila po mojej kuchni. To
bylo w marcu 2009 roku w Londynie. Siedzialem noca przed komputerem w
salonie, który jest polaczony z kuchnia. Raptem uslyszalem halasy na
przedpokoju. Trzykrotnie tam poszedlem, ale niczego nie zauwazylem. Za
trzecim razem bylem na przedpokoju z kamera. Dopiero jak wrócilem do kuchni,
znowu wydalo mi sie, ze uslyszalem jakis szmer kolo gazówki. Nakrecilem to
miejsce, a potem jak ogladalem w komputerze, zobaczylem ze udalo mi sie
nakrecic ducha.
Druga historia zdarzyla sie w moim rodzinnym miescie Olsztynie. Odwiedzalem
tam ojca latem 2000 roku. Ojciec mieszka w bloku. Wracalem ze spaceru z
psem. Wszedlem do klatki schodowej. Mój pies zatrzymal sie 3 schodki od
parteru i gapil sie w strone windy. Ja równiez zatrzymalem sie kolejne 2
schodki nizej i równiez patrzylem sie w kierunku windy. Stalo tam dwóch
facetów w czarnych garniturach, bialych koszulach, z krawatami. Mieli na
sobie zólte kamizelki odblaskowe bez rekawów i odpiete z przodu. Oczywiscie
najwazniejsze jest to, ze byli na wpól przezroczysci, czyli ze widac bylo
sciane i drzwi znajdujace sie z tylu za nimi. Oprócz tego wygladalo to tak,
jakby dla nich podloga byla pól metra nizej, wiec widzialem ich tylko od
kolan w góre. Rozmawiali ze soba gestykulujac zwyczajnie tak, jak robia to
zwykli ludzie, z tym ze nie bylo slychac zadnego dzwieku rozmowy. Stalismy
tak okolo minuty. Mój pies zupelnie zamilkl chyba ze strachu. Raz na mnie
zerknal tak, jakby mnie chcial zapytac, czy ja widze to samo co on i bardzo
cichutko zapiszczal. Wtedy jeden z nich nas zauwazyl - ten który stal
zwrócony bardziej przodem do mnie. Z tego wywnioskowalem, ze oni mnie
slyszeli. Ja nie slyszalem zupelnie nic, nawet szmeru. Ten, który mnie
zobaczyl wyraznie skinal glowa do drugiego i wtedy ten drugi odwrócil glowe
w moja strone. Spojrzal mi sie gleboko w oczy. Wystraszylem sie okropnie i
zamarlem jeszcze bardziej niz przedtem. A on tak jakby z drwina wzruszyl do
tego pierwszego ramionami i cos do niego bezdzwiecznie powiedzial, po czym
obydwaj znikneli, tzn. jeden wszedl w zamkniete drzwi naprzeciw windy, a
drugi w sciane obok. Stalem tam z psem na schodach jeszcze chyba kolejna
minute zanim wreszcie zdecydowalem sie podejsc w to miejsce obok windy.
Potem jak glupi macalem noga podloge sprawdzajac, czy aby sie nie okaze, ze
rzeczywiscie jest nizej niz w rzeczywistosci. A potem przyjechala winda;
wsiadlem i pojechalem na swoje pietro.
To co widzialem kolo windy... moim zdaniem to nie byly duchy, tylko jakies
dziwne eksperymenty nad jakas teleportacja, albo czyms w tym stylu. Bardzo
chcialbym sie wreszcie po latach dowiedziec, co to bylo. Gdy o tym opowiadam
komukolwiek, to najczesciej spotykam sie z opiniami typu: mniej alkoholu i
trawki. Sek w tym, ze ja zupelnie nic nie pale ani nie pije alkoholu.
Licze na jakas odpowiedz na mój list.
Z Powazaniem,
Pawel
Drugi list:
Witam ponownie i dziekuje za szybka odpowiedz.
Odnosnie historii o duchu...
Uzywalem wtedy swoja stara kamere na kasety typu Sony-8. Nagranie oryginalne
bylo wzmacniane dwa razy - pierwszy raz robilem to sam i nie uzyskalem
dobrych wyników, a za drugim razem znajomy zgubil kasete, za co pamietam
bylem na niego na prawde wsciekly. Kamere mam jeszcze do dzis i nawet
dziala. Tego typu kamery byly wyposazone w swietne systemy Night Vision i
Infrared. Moim zdaniem lepsze nawet niz te w wiekszosci dzisiejszych kamer
wideo. W kazdym badz razie nie posiadam juz oryginalu nagrania, czego nie
moge sobie darowac. Ducha nagralem w marcu 2009, a potem w maju byli u mnie
Constantine99999 twórca kanalu youtube Haunted Earth ze swoja znajoma Julie
i przeprowadzili sesje na zywo dla internautów:
<iframe width="420" height="315" src="http://www.youtube.com/embed/_gAuCzEgGhQ" frameborder="0" allowfullscreen></iframe>
dostepne wylacznie w jezyku angielskim.
Julie moim zdaniem rzeczywiscie potrafi nawiazywac kontakty z duchami, bo
choc nie okazywalem w ogóle zadnych emocji, wydawalo mi sie ze czulem
dokladnie to samo co ona twierdzila, ze widzi. Zdecydowanie w czasie jak u
mnie byli, czulo sie w domu obecnosc jakichs duchów. Obydwoje wiekszosc
czasu spedzili w salonie, ale na wideo widac równiez ta sama kuchnie, w
której dwa miesiace wczesniej nakrecilem ducha. Nie znam historii tego domu.
Od tamtego czasu nie slyszalem juz zadnych halasów itp. W styczniu 2010
wyprowadzilem sie. Przeprowadzka nie miala nic wspólnego z duchami.
A odnosnie drugiej historii... ci faceci w garniturach raczej nie byli wrogo
nastawieni, ale czulo sie od nich tak jakby byli jakimis wojskowymi, albo
agentami tajnych sluzb, przy czym ten, który mi spojrzal prosto w oczy, byl
raczej starszy ranga od tego drugiego. Byl bardzo stanowczy. Jedynie ta
drwina w ich oczach zanim weszli w sciane i w zamkniete drzwi... nie bylo
dzwieku, ale móglbym zgadnac co na mój temat mniej wiecej powiedzial: "No to
co z tego, ze nas widzi? Nawet jesli komus o tym powie, to i tak nikt mu nie
uwierzy." Nie, nie czulem od nich zadnego dziwnego zapachu.
Oczywiscie, ze mozecie zamiescic te historie na forum. Chetnie bym tylko
poznal adres tego forum, zeby sobie poczytac historie innych osób.
Kind Regards,
Pawel
Zgłoszenie zostało nadesłane do IPI - Idem Per Idem
<iframe width="420" height="315" src="http://www.youtube.com/embed/MhlHFHLiPxs" frameborder="0" allowfullscreen></iframe>
Na powyzszym video mniej wiecej od polowy materialu zobaczyc mozna po lewej
stronie niewyrazna, przezroczysta postac, która lazila po mojej kuchni. To
bylo w marcu 2009 roku w Londynie. Siedzialem noca przed komputerem w
salonie, który jest polaczony z kuchnia. Raptem uslyszalem halasy na
przedpokoju. Trzykrotnie tam poszedlem, ale niczego nie zauwazylem. Za
trzecim razem bylem na przedpokoju z kamera. Dopiero jak wrócilem do kuchni,
znowu wydalo mi sie, ze uslyszalem jakis szmer kolo gazówki. Nakrecilem to
miejsce, a potem jak ogladalem w komputerze, zobaczylem ze udalo mi sie
nakrecic ducha.
Druga historia zdarzyla sie w moim rodzinnym miescie Olsztynie. Odwiedzalem
tam ojca latem 2000 roku. Ojciec mieszka w bloku. Wracalem ze spaceru z
psem. Wszedlem do klatki schodowej. Mój pies zatrzymal sie 3 schodki od
parteru i gapil sie w strone windy. Ja równiez zatrzymalem sie kolejne 2
schodki nizej i równiez patrzylem sie w kierunku windy. Stalo tam dwóch
facetów w czarnych garniturach, bialych koszulach, z krawatami. Mieli na
sobie zólte kamizelki odblaskowe bez rekawów i odpiete z przodu. Oczywiscie
najwazniejsze jest to, ze byli na wpól przezroczysci, czyli ze widac bylo
sciane i drzwi znajdujace sie z tylu za nimi. Oprócz tego wygladalo to tak,
jakby dla nich podloga byla pól metra nizej, wiec widzialem ich tylko od
kolan w góre. Rozmawiali ze soba gestykulujac zwyczajnie tak, jak robia to
zwykli ludzie, z tym ze nie bylo slychac zadnego dzwieku rozmowy. Stalismy
tak okolo minuty. Mój pies zupelnie zamilkl chyba ze strachu. Raz na mnie
zerknal tak, jakby mnie chcial zapytac, czy ja widze to samo co on i bardzo
cichutko zapiszczal. Wtedy jeden z nich nas zauwazyl - ten który stal
zwrócony bardziej przodem do mnie. Z tego wywnioskowalem, ze oni mnie
slyszeli. Ja nie slyszalem zupelnie nic, nawet szmeru. Ten, który mnie
zobaczyl wyraznie skinal glowa do drugiego i wtedy ten drugi odwrócil glowe
w moja strone. Spojrzal mi sie gleboko w oczy. Wystraszylem sie okropnie i
zamarlem jeszcze bardziej niz przedtem. A on tak jakby z drwina wzruszyl do
tego pierwszego ramionami i cos do niego bezdzwiecznie powiedzial, po czym
obydwaj znikneli, tzn. jeden wszedl w zamkniete drzwi naprzeciw windy, a
drugi w sciane obok. Stalem tam z psem na schodach jeszcze chyba kolejna
minute zanim wreszcie zdecydowalem sie podejsc w to miejsce obok windy.
Potem jak glupi macalem noga podloge sprawdzajac, czy aby sie nie okaze, ze
rzeczywiscie jest nizej niz w rzeczywistosci. A potem przyjechala winda;
wsiadlem i pojechalem na swoje pietro.
To co widzialem kolo windy... moim zdaniem to nie byly duchy, tylko jakies
dziwne eksperymenty nad jakas teleportacja, albo czyms w tym stylu. Bardzo
chcialbym sie wreszcie po latach dowiedziec, co to bylo. Gdy o tym opowiadam
komukolwiek, to najczesciej spotykam sie z opiniami typu: mniej alkoholu i
trawki. Sek w tym, ze ja zupelnie nic nie pale ani nie pije alkoholu.
Licze na jakas odpowiedz na mój list.
Z Powazaniem,
Pawel
Drugi list:
Witam ponownie i dziekuje za szybka odpowiedz.
Odnosnie historii o duchu...
Uzywalem wtedy swoja stara kamere na kasety typu Sony-8. Nagranie oryginalne
bylo wzmacniane dwa razy - pierwszy raz robilem to sam i nie uzyskalem
dobrych wyników, a za drugim razem znajomy zgubil kasete, za co pamietam
bylem na niego na prawde wsciekly. Kamere mam jeszcze do dzis i nawet
dziala. Tego typu kamery byly wyposazone w swietne systemy Night Vision i
Infrared. Moim zdaniem lepsze nawet niz te w wiekszosci dzisiejszych kamer
wideo. W kazdym badz razie nie posiadam juz oryginalu nagrania, czego nie
moge sobie darowac. Ducha nagralem w marcu 2009, a potem w maju byli u mnie
Constantine99999 twórca kanalu youtube Haunted Earth ze swoja znajoma Julie
i przeprowadzili sesje na zywo dla internautów:
<iframe width="420" height="315" src="http://www.youtube.com/embed/_gAuCzEgGhQ" frameborder="0" allowfullscreen></iframe>
dostepne wylacznie w jezyku angielskim.
Julie moim zdaniem rzeczywiscie potrafi nawiazywac kontakty z duchami, bo
choc nie okazywalem w ogóle zadnych emocji, wydawalo mi sie ze czulem
dokladnie to samo co ona twierdzila, ze widzi. Zdecydowanie w czasie jak u
mnie byli, czulo sie w domu obecnosc jakichs duchów. Obydwoje wiekszosc
czasu spedzili w salonie, ale na wideo widac równiez ta sama kuchnie, w
której dwa miesiace wczesniej nakrecilem ducha. Nie znam historii tego domu.
Od tamtego czasu nie slyszalem juz zadnych halasów itp. W styczniu 2010
wyprowadzilem sie. Przeprowadzka nie miala nic wspólnego z duchami.
A odnosnie drugiej historii... ci faceci w garniturach raczej nie byli wrogo
nastawieni, ale czulo sie od nich tak jakby byli jakimis wojskowymi, albo
agentami tajnych sluzb, przy czym ten, który mi spojrzal prosto w oczy, byl
raczej starszy ranga od tego drugiego. Byl bardzo stanowczy. Jedynie ta
drwina w ich oczach zanim weszli w sciane i w zamkniete drzwi... nie bylo
dzwieku, ale móglbym zgadnac co na mój temat mniej wiecej powiedzial: "No to
co z tego, ze nas widzi? Nawet jesli komus o tym powie, to i tak nikt mu nie
uwierzy." Nie, nie czulem od nich zadnego dziwnego zapachu.
Oczywiscie, ze mozecie zamiescic te historie na forum. Chetnie bym tylko
poznal adres tego forum, zeby sobie poczytac historie innych osób.
Kind Regards,
Pawel
Zgłoszenie zostało nadesłane do IPI - Idem Per Idem