Strona 1 z 1
Zaraźliwa moc myślenia
: pn lip 02, 2012 11:26 am
autor: Newsman
Zaraźliwa moc myślenia
dr D. A. Hamilton /
Studio Astropsychologii
Jak to się dzieje, że jedna osoba w złym humorze momentalnie psuje nastrój wszystkich wokół siebie? Jak to możliwe, że pojedyncze ziewnięcie wywołuje lawinę kolejnych? Dlaczego zwykło się mawiać, że dobry humor bywa zaraźliwy?
Na powyższe pytania postanowił odpowiedzieć dr David Hamilton – niekwestionowany autorytet medyczny o wieloletnim doświadczeniu w branży farmaceutycznej, a także autor światowych bestsellerów. Obecnie podróżuje po całym świecie i prowadzi warsztaty, pomagając ludziom zrozumieć potężny wpływ psychiki na ciało. Tym razem zdecydował się zbadać fenomen samoistnego rozprzestrzeniania się myśli, nastrojów, uczuć, a nawet... umiejętności.
Okazało się, że samo obserwowanie ćwiczących osób może spowodować wzrost Twojej siły bądź też wykształcenie się u Ciebie zupełnie nowych zdolności. Twoje uczucia, podobnie jak i emocje wszystkich osób wokół, roznoszą się niczym kręgi na wodzie, do której wrzucasz kamień.
Opierając się na tych odkryciach Autor ujawnia, w jakim stopniu Twoje szczęście zależy od nastawienia bliskich Ci osób. Wyjaśnia również, jak emocje matki wpływają na dziecko i jaką rolę w tym odgrywają odkryte przez naukowców neurony lustrzane!
Czytaj fragment...
Re: Zaraźliwa moc myślenia
: pn lip 02, 2012 10:59 pm
autor: danut
Myślę, że warto książkę przeczytać, zwiastun zachęcający.Uczucia i emocje to niesamowita siła, wyraża się je w myślach, w słowach, wyrzuca z siebie, ale one nie giną, one mają moc, także oddziaływania nie tylko na nas, ale są odbierane przez innych w otoczeniu, haha- ja myślę, że nie tylko przez ludzi ale również i przez zwierzęta i rośliny.Dziecko obdarzone miłością lepiej się rozwija, łatwiej przechodzi choroby, dobre życzenia wpływają na nasze samopoczucie, ale także na organizm, złe tak samo odbijają się na naszym zdrowiu.Ja nawet dopisałabym tutaj działanie kierunkowe i niezależne od odległości, sprawa klątw, zaklęć, telepatycznego przesyłania i miłość, współodczuwanie, empatia- tak samo. Nasze szczęście zależy od życzeń nam wysyłanych, dlatego ważne jest obtaczanie się osobami życzliwymi, dobrymi, przyjacielskimi, "nie wchodź między wrony, bo będziesz krakać tak jak one", wystrzegaj się zła. Nawet przyszły mi takie bardzo stare uznane może za przesądy przekazy.. "o to teściowa cię obgaduje", o to "ktoś za tobą tęskni",itp. w momentach dziwnych odczuć niewiadomego pochodzenia jak pieczenie twarzy, uszu, lub swędzenie dłoni"będziesz się witał, gdy prawa "liczył pieniądze "gdy lewa".To tylko takie widoczne i natychmiastowe objawy, a inne, będą możliwe tak samo, choć choroba zwykle wolno się rozwija i cofa. Psychika, myśli to cenna rzecz, wyróżniająca nas i nią możemy uczynić bardzo wiele. Jeszcze pamiętam jakiś dawny program i wypowiedź kobiet zajmujących się czarami- utkwiło mi w pamięci- "zrobiłam zaklęcie a ta druga, na którą rzuciłam ( musiało to być przeklęcie jej) na drugi dzień miała całą twarz w krostach, czerwonych plamach, wybroczynach- jaką nienawiść trzeba mieć w sobie, aby taki fakt kogoś cieszył? Jak wielką miłość zaś, aby miłością uzdrowić inną osobę?Ja wiem że np. pocieranie z miłością tam i z powrotem główki małego dziecka zbija mu gorączkę- wiele razy to praktykowałam.
Re: Zaraźliwa moc myślenia
: wt lip 03, 2012 9:09 am
autor: Zbyszek
Kiedys wspoltworca mojego bloga, opowiadal mi zebrane wnioski swojego dobrego znajomego Joachima Bauera z Kaloforni o lustrzanych neuronach. Ale one sie nie fajcza , gdy obserwujemy robota , wykonujacego jakas czynnosc. Musimy obserwowa czlowieka, by sie uaktywowaly. Usmiechnelismy sie wtedy pamietajac jak Misza , bez troski o neurony, wysylal emocje strachu, gdy pieklismy kielbache przy ognisku. Napinal sie i smyk, czlek dostawal stracha, jak autentyk. Inna kolezanka wieszala sie na szyji cialem astralnym w czasie powitania, ktos inny rozdawal tym cialem pocalunki z radosci, ktos inny spowowdowal komus wylew, upominajac go srodze, ze tak sie swietych miejsc nie profanuje. Niby dobra kobiecina, choc w imie Pana, leb potrafila komus oberwac. Dobrze, ze sa te neurony, ludzie zaczyna wreszcie cos dostrzegac ,cos co zawsze bylo widac zwyklymi galami. Jeszcze czeka nas odkrycie duchowych zajwisk, ktore to te neurony aktywuja, wtedy to bedzie radocha. Wystarczy dostrzec, iz zmiany emocionalne moga wystapic szybciej niz te neurony sa w stanie sie wzbudzic. No i na odeglos chyba nie testowali, albo badali tylko sie nie moga przyznacc. Wiadomo czemu, bo to niemozliwe i uniwersytety sie wkurza, powiedza , ze mistyk lub brodaty kabalista a to sekta i okultyzm i forse zabiora. E choc nie, popisac troche po swiecie o rekacjach blizniaczych elektronow i ludzie puszcza pare, pozdro
Re: Zaraźliwa moc myślenia
: wt lip 03, 2012 9:20 am
autor: danut
Ano właśnie z góry się zakłada "to niemożliwe" i dlatego się nie bada. A tu jak niemożliwe jak możliwe.Otworzyć oczy szeroko, zacząć obserwacje i wszystko staje się widoczne jak na dłoni, co kto kiedy i komu. Uśmiałam się "niby taka kobiecina, a potrafi łeb komuś oberwać"- ależ tak, nie ma nic gorszego jak udawanie dobroci, to jest pewien schemat, jakie energie taka osoba w sobie kumuluje i nawet w jaki sposób.
Re: Zaraźliwa moc myślenia
: wt lip 03, 2012 9:56 am
autor: Zbyszek
Mam pare znajomych, co jak sie wkurza to czlowieka trzepie. Jedyny ratunek to ich chwalic, wtedy sie uspokjaja i patrza przchylnie, bo wlewa sie w nich zadowolenie.Tez sie to daje odczuc. Ludzie szybko sie ucza i chwala takiego nicponia zanim gebe otworzy.
Ciekawe sa takie oddzialywania. Kazdy z nas ma mozoliwosc dostrajania sie do cial niefizycznych w stanie dziennej swiadomosci.Im glebiej w siebie dotrze, tym bardziej potrafi broic, lub rozdawac szczescie. To tak jakby jego pracy w umysle towarzyszyly niepostrzegalne dla niego zjawiska. Wyobrazenia aktywuja wielopoziomowe reakcje. By zobaczyc je w akcji warto pocwiczyc w prosty sosob co sie dzieje gdy chcemy chwycic szklanke napoju, gdy chce sie nam strasznie pic. Jka reka nam sama chwyta za stojace butelki. Wlasnie to chwytanie trzeba obserwowac. Trafi sie na ruchy w wyobrazni, uprzedzajace fizyczne chwycenie. To uczucie ruchu moze byc wielopoziomowe. Moze byc myslone, moze byc odczute delikatnie. lub moze sie myslic wrecz z fizycznym ruchem reki. 3 rodzaje doznan ruchu, dajecego sie postrzec bystemu obserwijacemu. Nie tylko ruch, rowniez bardziej skomplikowane zdarzenia psychiczne daja sie ....... i tra la la .
pozdro
Re: Zaraźliwa moc myślenia
: wt lip 03, 2012 10:02 am
autor: danut
Zbyszku jeszcze ciekawsze jest szukanie sposobu jak się przed takimi reakcjami bronic, z którymi i na jakich zasadach wchodzi się w interakcje, ja tez już obczaiłam niektóre, nie wszystko przyjmuje już jak leci.Masz jakieś uwagi też na ten temat?
Re: Zaraźliwa moc myślenia
: wt lip 03, 2012 10:17 am
autor: Zbyszek
Jest jeden najlepszy to wzbudzenie w sobie swiatla, mowia na to milosc bezwarunkowa. Trudna sprawka do osiagniecia, Czlek staje sie przezroczysty i go nic nie rusza, problem w tym, iz ten stan to straszny luksus. Poza cialem wypracowalem sobie pare posrednich metod, Tam dobrze widac taka agresje, gdyz ma ksztalt i wlasny ciezar. W ciele fizycznym krece sie w kolko wirtualnym cialem, no niby tak w wyobrazni, dobre. Albo dyskutuje z agresorem, wyjasniajac iz nie chce miec z nim do czynienia. W tej wersji troche boli w czasie takiej rozmowy, ale na przyszlosc dobre, bo dociera do kogos, iz koniec na wszechczasy i nie przylazi znowu za tydzien., Gdy mnie dorwie ktos zmarly, to sie poddaje , zamierajac w swiadku, najczesciej przepraszaja, oddaja co zabrali. Gorzej jak sie wkrece w klutnie i wspieram ja uwaga, wtedy ciagnie sie w nieskonczonosc, az komus przejdzie zacietrzewienie. Briuce Moern, znikal na swoja zmyslona planete, jak go ktos dopadal. Raz lecialem za nim i mi zwial na nia, mewiac potem tak. Leciales za mna do czasu az pognalem w moje miejsce. Zbudowal sobie w wyobrazni taka planete, do ktorej nikt mial wejscia. W stresie wyobrazal sobie iz tam sie znajduje i pomagalo. Tez dobry trik. Czasami robie sobie kolce jak jez, ale ta wersje mam dla nieznosnych podroznikownie co polykaja ciala astralne, by przedluzyc swiadomosc poza cialem. tez sa tacy.
Najlepiej na luzie, a jak piecze to sie tez przyda, gdyz nas wzmacnia, poprawiajac przeplyw energi. Troche boli ale przydatne w innych okolicznoscach, jest potem co rozdawac. Wazna jest otwarta swiadomosc ciala astralnego, i opanowanie jego reakcji,- podswiadomosci, gdyz to po nim huragan szaleje. BRUTALNE DZIALANIA W PLANIE ETERYCZNYM-WSCIEKLOSC JAK W AMOKU , WTEDY UCIEKAC :Ok lece do pracy, bo czas mknie a my pierdoly....
A jest jeszcze cos super, opracowane przez Brucea, to usuwanie ludziom czernidal, niesamowite jak do dziala, ale o tym potem, moze w audycji.
Kiedys zbudowalem sobie miejsce w swietle, rodzaj pracowni z szybami, gdy robilem hurtowe odzyski. Cale chamry cieni za mna ganialy, ale przez zaprogramowane szyby pracowni nie daly rady wejsc. Inny znajomy wypisal runa czy jakies znaki egipskie na scianach sypoalni, w wyobrazni, programujac ich zadanie. >Tez sie nie dalo przez nie przecisnac. Wiec wazne jest, to co wytworzymy w okol nas i jak zaprogramujemy myslowo nasza rzeczywistosc. A po ludzku znaczy, ze nalerzy wbic sobie do glowy sposob ugodowego postepowania, by samo sie dzalo, zautomatyzowalo i nie trzeba bylo za kazdym razem zmagac sie z problemem. Wtedy nasz obronca. podswiadopmosc bedzie nas sam bronic , nie odbierajac naszej uwagi, skoncentrowanej w tym czasie na fajnych pierdolkach.
Re: Zaraźliwa moc myślenia
: wt lip 03, 2012 10:32 am
autor: danut
Jak są wypieki na policzkach, no to ktoś tęskni i racja że pomocne bo wysyła dobre myśli i nas wzmacnia.Otwarta świadomość wyłapuje i charakteryzuje takich "podróżników"- ja tam na luzie prosto i otwarcie przekazuje co o takim myślę- "no hej milo cię widzieć" albo " prosto z pieści ii hej spadaj stąd bo jesteś "kosmitą". W kłótnie nie wchodzić, bo wtedy odbija się piłeczki i właśnie łączysz się wtedy ze złym, splątujesz z nim i tym sposobem następuje walka i na siły co moje- co twoje, a jak się nie ma większej nienawiści od takiego osobnika, no to cie pokona taki, a tu trzeba walczyć nie tym samym, ale wyrzucać złe, aby się nie przyplątało do nas i nie podłączyło, bo "podobne przyciąga podobne". A najśmieszniejsze jak jakaś grupa odstawia "rytuały", pręży się, wysila, tworzy fikcyjne obrazy i mi je przesyła- a ja ich podsłuchuje i doskonale widzę co robią - uśmieje się wtedy z tego do rozpuku bo śmiesznie to wygląda, a mnie tym nie przestraszą

.. wygląda to jak dzieci "Harrego Pottera, szkoła magi i czarodziejstwa i przewodnicząca wróżka - wizja nawet ciekawa, miałam taką. Albo ten nietoperz za oknem- pamiętacie, lub kobieta ze szpilą- tak tworzą się i oddziałują myślokształty nasączone emocją- i można je odczytać a nawet widzieć.
Re: Zaraźliwa moc myślenia
: wt lip 03, 2012 11:58 am
autor: Zbyszek
Latami zastanawialem sie jak niefiz. walki maja wplyw i czy sa jakies kary za nie w systemie. Nie , ze karma i Jezus smutny. W czasie myslowego, zbrojnego sprzeciwu, symulujesz pewne postepowanie, programujac cos, co potem wylazi i to wylazi na slepo, tluczac po czasie nie tych co bys chciala. TUTAJ JEST SKRYTA KARA- bo wszyscy za jednego. Borujac temat wyciagnij z pamieci ile razy w obronie natluklas mocniej niz szykowano dla ciebie. A skad wiesz ze nie mocnie? W fizyku wojny sie wygrywa ale nie w planie duchowym, gdzie chcenie i wola stac sie moze polem walki. Na nim sie nie da przegrac, ani wygrac. Mozna jedynie zalagodzic.)
Ludzie obdarzeni paranormalnym, w imie sprawiedliwosci odwalaja 80% nieszczesc, wlacznie ze mna.(
Wyobrazajac sobie w wirtualnym swiecie gwatlowne posuniecia, programujemy swoje przyszle niefiz. nieswiadome zachowanie. Ide walki wywola nieswiadome reakcje cial niefizycznych, ktore postrzegajac symptomy zagrozenia rozpoczynaja batalie w naszej obronie. Problem w tym, iz cos co bylo raz agryesywne nie musi byc tym razem tym samym. Podswiadomosc nie dostrzega roznicy, walac po gebie , gdy uzna to za konieczne a uzna jak uzna. Tego sie trzeba bac jak ognia.
Jedynym wyjsciem by sobie nie nabruzdzic, to rozladowanie napiec:))
Jesli ktos przychodz wirtualnie z igla w reku, by ja nam wbic, wystarczy zamienic ja w wyobrazni na paczka i smacznie schrupac, dziekujac za prezent. Kazdy wymieknie i za dowcip podziekuje, znaczy nalezy oczarowac a nie wojowac.
Re: Zaraźliwa moc myślenia
: wt lip 03, 2012 12:50 pm
autor: danut
Zbyszku, ano właśnie o tym piszę i ja wyżej- wyzbyć się zawziętości, nie odbijać tych piłeczek, bo to nic nie daje. Zło trzeba zneutralizować, zobojętnić, a nie utrzymywać w nim mocy, nie napełniać go siłą przez to odbijanie i ciągły ruch. Druga zła postawa to taka, jak mnie ciągle kiedyś dotykało, zwalało się na mnie, a ja tylko oczy i płacz, bo przytłoczona, bo gdy się to zaś skumuluje i wybuchnie, no to nie chciałbyś być w skórze tego co to wysyłał do takiej osoby złe życzenia

. Tak było, ale w którymś momencie zrozumiałam o co w tym chodzi i powstałam i mówię "nie- teraz ja tworzę mur", ja siebie wzmacniam a mnie mało co ruszy- jak izolacja. Tylko tu nie chodzi o wyzbycie się wszystkich uczuć, te dobre zostają tj. w pierwszym poście napisałam, zostają, aby tworzyły harmonię i ten wewnętrzny spokój, aby nie było zaś pustego "kielicha". Tylko, gdy się też odbija i od takiego "muru" to czasem wraca skąd przybyło, czasem zmieni kierunek- i to jest też ważna uwaga. A z tą igłą w ręku, niespodziewałam się i mi wbiła w mózg, bolało mnie tydzień, jak pisałam- i wtedy ktoś pogonił tę kobietę, jakas inna niefizyczna istota, ja byłam spokojnym śmiejacym sie z tego obserwatorem.

A śmiech i spokój z własnego bólu i choroby jest też dobrym rozwiązaniem, ośmieszasz i nie może się długo ciebie trzymać, jakoś się tam zdrowieje przez to. Gorzej, gdy się chorobie człowiek poddaje, padajac przed nią na kolana.