Połowa Polaków wierzy w naukowe bzdury
: wt sie 21, 2012 11:16 am
Ludzie żyli w czasach dinozaurów, zwykłe pomidory nie mają genów, a atomy są mniejsze od elektronów. W te bzdury wierzy ponad połowa Polaków. Jesteśmy jednym z gorzej wykształconych krajów Europy.
Tak wynika z sondażu, który na zlecenie Fundacji BBVA (BBVA to jeden z największych hiszpańskich banków) przeprowadzono w 10 krajach Europy i w USA. Wzięło w nim udział ponad 16 tys. losowo wybranych osób (w Polsce przeprowadzał go TNS OBOP).
Wszystkim uczestnikom zadano te same 22 pytania z elementarnej wiedzy. Polska na tle Europy wypadła fatalnie. Aż 60 proc. ankietowanych odpowiedziało np., że Słońce emituje tylko światło jednej barwy - białej. Tak jakby nigdy nie oglądali krwistego zachodu słońca albo nie zastanawiali się, skąd się bierze błękit nieba. Również tak wielu wierzy w to, że lasery emitują dźwięk - być może uczą się tego na filmach science fiction, gdzie lasery wprawdzie wysyłają promienie, ale przy tym hałasują.
Ponad połowa Polaków biorących udział w sondażu uważa, że geny znajdują się tylko w pomidorach genetycznie zmodyfikowanych przez naukowców, a te naturalne nie mają ich wcale. Dwóch na trzech byłoby gotowych sięgnąć po antybiotyk przy wirusowym zapaleniu gardła, bo nie mają pojęcia, że te leki nie zabijają wirusów.
Blisko połowa Polaków - tak jak były europoseł Maciej Giertych, ojciec byłego ministra edukacji narodowej - uważa, że dinozaury były współczesne ludziom. Jedynie w Polsce i w Stanach Zjednoczonych jest więcej osób skłaniających się do stwierdzenia, że to Bóg stworzył człowieka mniej więcej takiego, jak wygląda on dziś, niż sądzących, że Homo sapiens stworzyła ewolucja.
W Danii, Niemczech i Holandii ponad połowa ankietowanych była w stanie prawidłowo odpowiedzieć na przynajmniej 16 z 22 pytań. Polaków, którym się to udało, było dwa razy mniej. Gorzej od nas wypadli tylko Włosi i Hiszpanie.
I trudno się cieszyć z tego, że aż 93 proc. wie, iż Ziemia obraca się wokół Słońca (tutaj należałoby się jednak zastanowić, skąd się bierze pozostałe 7 proc.), a blisko 90 proc. prawidłowo odpowiedziało, iż gorące powietrze się unosi.
Tylko jedna czwarta Polaków śledzi wiadomości naukowe bądź artykuły o technologiach w gazetach (Duńczyków czy Holendrów, którzy to robią, jest dwa razy więcej). Niespełna 15 proc. Polaków odwiedziło w ciągu ostatniego roku muzeum bądź wystawę o tematyce naukowej. Amerykanów czy Niemców, którzy zdecydowali się spędzić w ten sposób swój wolny czas, było ponad dwa razy więcej.
Nic dziwnego, że dla prawie jednej czwartej z nas dobrym bądź bardzo dobrym określeniem na naukowca jest "niebezpieczna osoba".
Największe zainteresowanie zdobywaniem wiedzy wykazują w Europie Holendrzy i Duńczycy. Ale dla Włochów, Hiszpanów i - niestety - dla nas, Polaków, poszerzanie naukowych horyzontów leży na samym końcu listy priorytetów.
Gazeta Wyborcza
Tak wynika z sondażu, który na zlecenie Fundacji BBVA (BBVA to jeden z największych hiszpańskich banków) przeprowadzono w 10 krajach Europy i w USA. Wzięło w nim udział ponad 16 tys. losowo wybranych osób (w Polsce przeprowadzał go TNS OBOP).
Wszystkim uczestnikom zadano te same 22 pytania z elementarnej wiedzy. Polska na tle Europy wypadła fatalnie. Aż 60 proc. ankietowanych odpowiedziało np., że Słońce emituje tylko światło jednej barwy - białej. Tak jakby nigdy nie oglądali krwistego zachodu słońca albo nie zastanawiali się, skąd się bierze błękit nieba. Również tak wielu wierzy w to, że lasery emitują dźwięk - być może uczą się tego na filmach science fiction, gdzie lasery wprawdzie wysyłają promienie, ale przy tym hałasują.
Ponad połowa Polaków biorących udział w sondażu uważa, że geny znajdują się tylko w pomidorach genetycznie zmodyfikowanych przez naukowców, a te naturalne nie mają ich wcale. Dwóch na trzech byłoby gotowych sięgnąć po antybiotyk przy wirusowym zapaleniu gardła, bo nie mają pojęcia, że te leki nie zabijają wirusów.
Blisko połowa Polaków - tak jak były europoseł Maciej Giertych, ojciec byłego ministra edukacji narodowej - uważa, że dinozaury były współczesne ludziom. Jedynie w Polsce i w Stanach Zjednoczonych jest więcej osób skłaniających się do stwierdzenia, że to Bóg stworzył człowieka mniej więcej takiego, jak wygląda on dziś, niż sądzących, że Homo sapiens stworzyła ewolucja.
W Danii, Niemczech i Holandii ponad połowa ankietowanych była w stanie prawidłowo odpowiedzieć na przynajmniej 16 z 22 pytań. Polaków, którym się to udało, było dwa razy mniej. Gorzej od nas wypadli tylko Włosi i Hiszpanie.
I trudno się cieszyć z tego, że aż 93 proc. wie, iż Ziemia obraca się wokół Słońca (tutaj należałoby się jednak zastanowić, skąd się bierze pozostałe 7 proc.), a blisko 90 proc. prawidłowo odpowiedziało, iż gorące powietrze się unosi.
Tylko jedna czwarta Polaków śledzi wiadomości naukowe bądź artykuły o technologiach w gazetach (Duńczyków czy Holendrów, którzy to robią, jest dwa razy więcej). Niespełna 15 proc. Polaków odwiedziło w ciągu ostatniego roku muzeum bądź wystawę o tematyce naukowej. Amerykanów czy Niemców, którzy zdecydowali się spędzić w ten sposób swój wolny czas, było ponad dwa razy więcej.
Nic dziwnego, że dla prawie jednej czwartej z nas dobrym bądź bardzo dobrym określeniem na naukowca jest "niebezpieczna osoba".
Największe zainteresowanie zdobywaniem wiedzy wykazują w Europie Holendrzy i Duńczycy. Ale dla Włochów, Hiszpanów i - niestety - dla nas, Polaków, poszerzanie naukowych horyzontów leży na samym końcu listy priorytetów.
Gazeta Wyborcza