Co na Marsie zobaczyło Curiosity?
: pn sie 27, 2012 5:15 pm
Zdjęcia Curiosity wzbudzają wiele emocji. Specjaliści dokładnie je analizują, a internauci doszukują się w nich kosmitów. Jednak w przeciwieństwie do pracy tych pierwszych, teorie tych drugich są tak grubymi nićmi szyte, że trudno brać je na poważnie. A zdjęcia, które według "spiskowców" mają potwierdzić istnienie życia na Marsie, dowodzą jedynie bujnej wyobraźni ich autorów.
Palec
Zaczynamy od sceny jak z Davida Lyncha. Tylko głównym bohaterem tej teorii nie jest ucho jak w "Blue Velvet", a palec. A dokładnie jego domniemana skamielina, którą użytkownik YouTube wypatrzył na jednym ze zdjęć z okolic krateru Gale'a. Według niego znalezisko łudząco przypomina ludzki palec, co moża być dowodem na to, że ktoś był tam przed nami. ktoś, kto nie różni się tak bardzo od ludzi. "Widać nawet paznokieć" - dodają zwolennicy teorii.
Autorem tego skojarzenia jest użytkownik serwisu YouTube - StephenHannardADGUK. To właśnie on wynajduje znajomo wyglądające detale na zdjęciach łazika i dorabia do niech absurdalne teorie. Palec to zaledwie jedno z kilku wątpliwych "odkryć".
Tajemnicza plama
O tej aferze pisaliśmy już wcześniej. Jedno z pierwszych zdjęć, które Curiosity wysłało do NASA przedstawiało horyzont z dziwną plamą. Jedni tłumaczyli ją tym, że aparat zdążył zarejestrować kraksę kapsuły, w której Curiosity przyleciało na Czerwoną Planetę, a inni, że to kosmici. Prawda okazała sie znacznie bardziej przyziemna, bo plama była zwykłą smugą na obiektywie aparatu. Kiedy łazik wysłał drugą partię zdjęć, nie było po niej śladu.
UFO
Na jednym z dziesiątek ujęć nieba nad Czerwoną Planetą znaleziono kilka niezidentyfikowanych obiektów latających i od razu zaczęto podjerzewać, że to może być UFO. Tak przynajmniej twierdzi wspomniany już wcześniej Stephen Hannard po analizie i zastosowaniu różnych filtrów obrazu. Jednak dodał, że równie dobrze mogą to być cząsteczki kurzu czy też coś zupełnie innego. A jaka jest prawda? To po prostu dwie martwe piksele. A zatem po raz kolejny internauci dali się zwieść drobnym "glitchom" (anomaliom obrazu - red.) kamer CCD.
Kopuła
[left]Hannard zwrócił też uwage na tajemniczą kopułę. Internauta podejrzewa, że może to być dzieło pozaziemskiej cywilizacji. Niestety obiekt jest na tyle niewyraźny, że trudno powiedzieć co to może być. Ale dodaje, że równie dobrze może to być efekt załamia światła albo anomalia obrazu. Jak zwykle, wybór wersji pozostawia internautom. Pozostaje mieć nadzieję, że NASA wkrótce rozwieje wszelkie wątpliwości.[/left]
Sandał
Kolejną teoria jest wyjątkowo ciekawa, bo mówi o obecności na Marsie... porzuconego sandała. Według Hannarda miał nim być odwrócony kamień, którego kształt przypomina podeszwę klapka. Czyżby obuwie należało do obcych? Brzmi jak historia o międzygalaktycznym Kopciuszku. No cóż, z pewnośćią ma w sobie tyle samo prawdy, co jej książkowy pierwowzór.
Kosmici
Na koniec kolejna skamielina. Tym razem według Hannarda możemy mieć do czynienia z przedstawicielem marsjańskiej fauny. Albo zwykłym kamieniem, który trochę przypomina rybę. Może Hannard inspirował się wizją marsjańskiej fauny i flory z przepięknej animacji Disneya "Mars and beyond" z 1957 roku. Niezależnie od inspiracji, gratulujemy wyobraźni.
PS.Zdjęcia w podanym linku:deser
Palec
Zaczynamy od sceny jak z Davida Lyncha. Tylko głównym bohaterem tej teorii nie jest ucho jak w "Blue Velvet", a palec. A dokładnie jego domniemana skamielina, którą użytkownik YouTube wypatrzył na jednym ze zdjęć z okolic krateru Gale'a. Według niego znalezisko łudząco przypomina ludzki palec, co moża być dowodem na to, że ktoś był tam przed nami. ktoś, kto nie różni się tak bardzo od ludzi. "Widać nawet paznokieć" - dodają zwolennicy teorii.
Autorem tego skojarzenia jest użytkownik serwisu YouTube - StephenHannardADGUK. To właśnie on wynajduje znajomo wyglądające detale na zdjęciach łazika i dorabia do niech absurdalne teorie. Palec to zaledwie jedno z kilku wątpliwych "odkryć".
Tajemnicza plama
O tej aferze pisaliśmy już wcześniej. Jedno z pierwszych zdjęć, które Curiosity wysłało do NASA przedstawiało horyzont z dziwną plamą. Jedni tłumaczyli ją tym, że aparat zdążył zarejestrować kraksę kapsuły, w której Curiosity przyleciało na Czerwoną Planetę, a inni, że to kosmici. Prawda okazała sie znacznie bardziej przyziemna, bo plama była zwykłą smugą na obiektywie aparatu. Kiedy łazik wysłał drugą partię zdjęć, nie było po niej śladu.
UFO
Na jednym z dziesiątek ujęć nieba nad Czerwoną Planetą znaleziono kilka niezidentyfikowanych obiektów latających i od razu zaczęto podjerzewać, że to może być UFO. Tak przynajmniej twierdzi wspomniany już wcześniej Stephen Hannard po analizie i zastosowaniu różnych filtrów obrazu. Jednak dodał, że równie dobrze mogą to być cząsteczki kurzu czy też coś zupełnie innego. A jaka jest prawda? To po prostu dwie martwe piksele. A zatem po raz kolejny internauci dali się zwieść drobnym "glitchom" (anomaliom obrazu - red.) kamer CCD.
<iframe width="560" height="315" src="http://www.youtube.com/embed/tPkW1Db4W9g" frameborder="0" allowfullscreen></iframe>
Kopuła
[left]Hannard zwrócił też uwage na tajemniczą kopułę. Internauta podejrzewa, że może to być dzieło pozaziemskiej cywilizacji. Niestety obiekt jest na tyle niewyraźny, że trudno powiedzieć co to może być. Ale dodaje, że równie dobrze może to być efekt załamia światła albo anomalia obrazu. Jak zwykle, wybór wersji pozostawia internautom. Pozostaje mieć nadzieję, że NASA wkrótce rozwieje wszelkie wątpliwości.[/left]
Sandał
Kolejną teoria jest wyjątkowo ciekawa, bo mówi o obecności na Marsie... porzuconego sandała. Według Hannarda miał nim być odwrócony kamień, którego kształt przypomina podeszwę klapka. Czyżby obuwie należało do obcych? Brzmi jak historia o międzygalaktycznym Kopciuszku. No cóż, z pewnośćią ma w sobie tyle samo prawdy, co jej książkowy pierwowzór.
Kosmici
Na koniec kolejna skamielina. Tym razem według Hannarda możemy mieć do czynienia z przedstawicielem marsjańskiej fauny. Albo zwykłym kamieniem, który trochę przypomina rybę. Może Hannard inspirował się wizją marsjańskiej fauny i flory z przepięknej animacji Disneya "Mars and beyond" z 1957 roku. Niezależnie od inspiracji, gratulujemy wyobraźni.
PS.Zdjęcia w podanym linku:deser