Paranormalne.eu

W ostatnią niedzielę było pochmurno, jednak od czasu do czasu świeciło słońce. Pojawiło się m.in. około południa na kilkanaście minut. Będąc w przedpokoju dostrzegłam na otwartych drzwiach do pokoju przejściowego kolorowy obrazek – wyglądało to jakby ktoś puścił kolorowy slajd rzutnikiem na białe drzwi. Przyglądam się temu obrazkowi i stwierdzam, że to jest odbicie dwóch kwiatków stojących na stoliku przy ścianie w pokoju, w dokładnej ich wielkości. Ach… to padający cień bo zaświeciło słońce w okno w drugim pokoju, pomyślałam. Ok.., ale cień powinien być szary, a na tym obrazku widać zieleń kwiatków i do tego kolory doniczek (zielona i brązowa), pomiędzy gałązkami kwiatków jasno-niebieski kolor jakby bezchmurne niebo. Weszłam więc do pokoju i patrzę w okno ostatniego pokoju od strony południowej i zostałam oślepiona promieniami światła. Zawołałam mamę, żeby zobaczyła to zjawisko. Nie były to zwykłe promienie słoneczne, a promienie, wydobywające się z kryształowej misy stojącej na parapecie okna (były intensywniejsze niż promienie słońca – białe iskrzące).

Misa jest z bardzo grubego i ciężkiego kryształu, dookoła głęboko rzeźbiona w takie eliptyczne wzory, a dno tej misy ma wyrzeźbiony kwiat wyglądający jak duży rumianek. Jej górne brzegi obudowane są metalem, najprawdopodobniej srebrem. Wiem, że to nie jest żadna paranormalność tylko jakieś zjawisko optyczne, z którym spotkałam się po raz pierwszy i zastanawiam się jak te odbite od kryształu promienie mogły spełnić rolę kolorowego „rzutnika”. Acha.. naprzeciwko okna na którym stoi misa mam szafę z dużym lustrem.



Może ktoś zna się na zasadach optyki fizycznej i mógłby mi wytłumaczyć to niesamowite zjawisko - głównie chodzi mi o ten kolorowy obrazek na drzwiach (później gdy słońce nie świeciło to zniknął)

Wbrew pozorom to moje wyżej opisane zdarzenie jest chyba kluczowe, w tym co mi się przydarzyło wiele lat temu. Widzę, że zainteresowanie jest niewielkie, więc nie mam zamiaru nikomu niczego narzucać i zwyczajnie wycofuję się z tematu.

Dziękuję Wszystkim, którzy poświęcili mi trochę uwagi. Szczególnie Adminom – Ryśkowi, Orsonowi-bo taki tu był, Danut, Pantanolowi, Kropce, Andrzejowi58, Sandrze i innym których nie pamiętam, a także złośliwym krytykantom jak Dino24 czy chociażby ten duży facet w skórzanym ubraniu jak na fotce z dzisiejszego dnia. No i oczywiście panu Piotrowi, którego los nie dał mi go poznać, ale czytałam wszystkie jego artykuły – nie tylko na onecie. Bardzo, bardzo Wam wszystkim dziękuję.

Napisałam wiele postów-komentarzy. Wiem, że z pozoru większość z nich może jawić się jak s-f, ale zapewniam, przysięgam, że opisywałam w nich wyłącznie realne zdarzenia z mojego jakżesz nieciekawego życia.



Ale teraz do rzeczy. Bardzo proszę Administratorów aby usunęli wszystkie moje dotychczasowe posty i z góry im bardzo za to dziękuję. Ze swej strony mogę tylko obiecać, że nigdzie, na żądnych internetowych stronach, na żadnych portalach, w żadnej Tivi nie znajdą tego co było zapisane tutaj. Dziękuję bardzo.

Pani Kasiu żałuję, że taką decyzję Pani podejmuje, wielka byłaby to szkoda. Mam nadzieję, że jeszcze Pani to przemyśli.



Niestety nie mogę skasować wszystkich Pani postów - tu uwaga dla wszystkich na przyszłość, bowiem takie prośby pojawiają się co jakiś czas - bowiem zdewastowałoby to integralność forum, musiałbym kasować całe tematy, ze szkodą dla innych. Trzeba pamiętać, że bierzemy odpowiedzialność za to co piszemy, zresztą często zupełnie anonimowo, ale jednak. Jedyne co mogę zrobić to zawiesić konto lub w ostateczności je skasować.

Kasiu ja również proszę o przemyślenie decyzji, prowadziłyśmy bardzo ciekawe dyskusje tutaj, byłaby to wielka szkoda dla wszystkich, którzy je czytali, a dla mnie szczególnie, gdyby doszło do zerwania tak cennego kontaktu z Tobą.

Dobrze zapytać o tą sprawę Andrzeja. Kasiu nie zapominaj, że mi też wiele osób zarzucało i zarzuca, że fotografuje wyłącznie pyłki i owady bagatelizując ten ''ufologiczny problem'' Ale to ich opinia, często fotelowa, więc nie ma się czym przejmować - daj sobie czasu i przemyśl swoją decyzję ?

Kasiu jest takie zjawisko, nie wiem tylko, czy w moim przypadku miało to też coś wspólnego z kryształem, nie pamiętam, czy czasami nie stał jakiś, wtedy na półce, obok której wisiał obraz, też za szkłem. Pisałam już o tym dawno, jeszcze tłumacząc kiedyś inne zdjęcie z gabloty oświęcimskiej na szklanych drzwiach, co było do rozpatrzenia na innej stronie i ludzie też się głowili nad tym. Ja napiszę jak szedł taki rzut u mnie- okno i na przyległej ścianie do niego, po lewej stronie wisiał obraz imitacja "Madonny" - w całej okazałości podszyty kolorami pokazał się jego cień na ścianie na przeciwko okna. Myślę że mógłby nakreślić trójkąt równoboczny, jeśli chodzi o kąt padania promieni i położenia obrazu i jego odbicia. Optyka, załamanie światła w szkle, trzeba by było poszukać i przypomnieć sobie te wiadomości. Jednak wrażenie robi, sama wiem po sobie.

Czakrawartin jestem tego pewny nie tylko na podstawie moich rejestracji, ale szczególnie innych ''łowców''

[quote name='danut' post='101375' date='07 listopad 2012 - 02:44']Kasiu jest takie zjawisko, nie wiem tylko, czy w moim przypadku miało to też coś wspólnego z kryształem, nie pamiętam, czy czasami nie stał jakiś, wtedy na półce, obok której wisiał obraz, też za szkłem. Pisałam już o tym dawno, jeszcze tłumacząc kiedyś inne zdjęcie z gabloty oświęcimskiej na szklanych drzwiach, co było do rozpatrzenia na innej stronie i ludzie też się głowili nad tym. Ja napiszę jak szedł taki rzut u mnie- okno i na przyległej ścianie do niego, po lewej stronie wisiał obraz imitacja "Madonny" - w całej okazałości podszyty kolorami pokazał się jego cień na ścianie na przeciwko okna. Myślę że mógłby nakreślić trójkąt równoboczny, jeśli chodzi o kąt padania promieni i położenia obrazu i jego odbicia. Optyka, załamanie światła w szkle, trzeba by było poszukać i przypomnieć sobie te wiadomości. Jednak wrażenie robi, sama wiem po sobie.[/quote]

Dzień Dobry,

już mi trochę przeszło. Jestem ostatnio bardzo impulsywna- problemy z tarczycą. Sorry Wszystkim. Opisałam to zjawisko nie dlatego aby węszyć w tym jakąś paranormalną sensację, bo wiem, że jest to zjawisko optyczne (a może coś więcej?). Nie mniej jednak, jestem przekonana, że wiąże się ono ściśle ze strukturą tej kryształowej misy. Nie jest to zwyczajny kryształ, jaki posiadały nasze babcie na swoich serwantkach. Nigdy w polskich sklepach nie spotkałam tego rodzaju kryształu. Przed chwilą zrobiłam jej zdjęcia telefonem komórkowym, ale niestety nie potrafię wkleić do sieci. Zresztą kiedyś próbowałam wkleić do Infry fotkę obrazu zamku Czocha i nie udało mi się. Mogę wysłać te zdjęcia poprzez SMS, któremuś z forumowiczów aby je zamieścił. Może Azor, może Czakrawartin, Rysiek? poda mi na pw swój numer telefonu to prześlę zdjęcia - oczywiście jeśli jest zainteresowanie tematem. Mało tego jestem gotowa nawet zaprosić do domu któregoś z "badaczy", aby odtworzyć przebieg tego "laserowego" zdarzenia.

a może coś więcej

raczej nie. Światło widzialne składa się ze składowych o różnych długościach fal. Wydaje mi się, że barwione szkło działa po prostu jak filtr przepuszczając jedną składowa światła, a inne odbijając i tłumiąc. Podobny efekt można zobaczyć przy padaniu światła przez witraże np. w kościele. Jeśli misa natomiast jest bezbarwna(wybacz ale się nie wczytywałem) to doszło do rozszczepienia światła. Efekt jak w pryzmacie.



Co do intensywności światła to już zależy od materiału przez który przechodzi i jego parametrów. Ale tak myśląc logicznie to przy odpowiednio grubym szkle, jego zakrzywieniu ect. ect. może dochodzić do skupienia światła trochę tak jak w lupie.

[quote name='TrueLobo' post='101382' date='07 listopad 2012 - 17:08']raczej nie. Światło widzialne składa się ze składowych o różnych długościach fal. Wydaje mi się, że barwione szkło działa po prostu jak filtr przepuszczając jedną składowa światła, a inne odbijając i tłumiąc. Podobny efekt można zobaczyć przy padaniu światła przez witraże np. w kościele. Jeśli misa natomiast jest bezbarwna(wybacz ale się nie wczytywałem) to doszło do rozszczepienia światła. Efekt jak w pryzmacie.



Co do intensywności światła to już zależy od materiału przez który przechodzi i jego parametrów. Ale tak myśląc logicznie to przy odpowiednio grubym szkle, jego zakrzywieniu ect. ect. może dochodzić do skupienia światła trochę tak jak w lupie.[/quote]

Pisząc "a może coś więcej" miałam skojarzenie, że taka przypadkowa konstrukcja misy (chodzi mi o cięcia na niej) może do czegoś pożytecznego się przysłużyć.

Misa jest z przeźroczystego bardzo grubego kryształu, o średnicy 20 cm i wysokości 12 cm i mimo, iż nie jest zbyt duża waży prawie 2 kg - przed chwilą ją zważyłam. Światło z niej było bardzo intensywne, promienie rozchodziły się dokładnie tak jak z korony słońca. Zastanawiam się teraz czy w nocy, przy oświetleniu padającym z księżyca takie zjawisko mogłoby również zajść, t.j. czy by także mogła świecić? - to dla mnie ważne. Wysłałam telefonem p. Ryśkowi 2 zdjęcia tej michy, ale nie wiem czy doszły.