Strona 1 z 1

Spotkanie z humanoidem pod Iłżą (04/12/12)

: czw gru 13, 2012 4:08 pm
autor: Rysiek23
Incydent miał miejsce 4 grudnia 2012 r., przed godziną 17. Wracającej do domu młodej kobiecie drogę przecięła dziwna postać, która sunęła tuż nad ziemią. Była niska, miała gruszkowatą głowę osadzoną na długiej szyi oraz chude kończyny. Co ciekawe, wokół jej pasa znajdowała się „obręcz” z kilkoma światłami, które rozbłysnęły w reakcji na pojawienie się kobiety… http://youtu.be/dtWNbmeaD7U WIĘCEJ W SERWISIE INFRA

Re: Spotkanie z humanoidem pod Iłżą (04/12/12)

: czw gru 13, 2012 4:29 pm
autor: azor
Tak bardzo interesujący przypadek, ale moim zdaniem przydałoby się zobaczyć fotki z miejsca zdarzenia. Jedno mnie zastanawia ? Świadek podaję, że w momencie obserwacji paliły się latarnie uliczne a obserwacja istoty była z około 5 metrów to bardzo blisko. Przy takiej odległości i w świetle latarni ( nie wiem ile  ich jest, to istotny szczegół do sprawdzenia) wizerunek postaci moim zdaniem powinien być dość dobrze widoczny a nie jako ''ciemna sylwetka''  (?)  obręcz też dała jakieś ''oświetlenie'' ? Warto to sprawdzić Panowie ? Wizja w terenie na 100 % by to rozstrzygnęła w warunkach wieczornych. Ile czasu trwała wzrokowa obserwacja istoty ?

Re: Spotkanie z humanoidem pod Iłżą (04/12/12)

: czw gru 13, 2012 7:22 pm
autor: azor
Nie pokrętna lecz rzeczowa ponieważ z tej odległości chyba dość dobrze można zobaczyć  ''twarz'' (wg. Ciebie) lecz inne szczegóły i nie ma w tym żadnej filozofii. W takich zdarzeniach każde szczegóły są ważne i istotne i nie zapominajmy o tym.

Re: Spotkanie z humanoidem pod Iłżą (04/12/12)

: czw gru 13, 2012 8:27 pm
autor: azor
Prawda jest taka, że nie wiadomo czym była owa istota na pewno nie człowiekiem ! Czy ''Obcy'' nie wiem na pewno jakaś inna forma życia. Owszem z postury wyglądała jak medialny ''szarak'', ale tylko z postury. Niestety nie wiadomo jak wyglądała jego głowa/twarz podobne humanoidalne ''istoty'' dokumentowałem w Gliniku k/ Ropczyc jedna była też ''chuda z dużą głową'' o innych nie wiem, ale możliwe, że w jakiś archiwach zalegają ? Tak jak z obserwacją obiektów UFO często ich pojawienie się jest bez ''sensowne'' tak samo ta istota wpisuje się w ten sam ''scenariusz''. Być może dla niej było to ściśle ważne określone zadanie ? Ale gdyby nie chciała się pokazać nikomu poczekałaby kilka chwil jak przejdzie kobieta a ta nic sobie nie robiąc ''przeleciała'' nad drogą stając się widoczna. Czy na krzyk - kobiety obręcz zaświeciła ? Ważne jest też rozpoznanie terenu w okolicy 200/400 m co tam jest powiedzmy dla nas interesującego ?

Re: Spotkanie z humanoidem pod Iłżą (04/12/12)

: pt gru 14, 2012 10:26 pm
autor: Arek 1973
No właśnie, o tym chciałem napisać.To następny przypadek że ufol poruszał się nad ziemią, ciekawe czy gdyby kiedyś  w przeszłości  świadkowie zwracali  na ten fakt  więcej  uwagi może mielibyśmy więcej  takich  doniesień?. Jakoś z  lat 50, 60-tych  mało  co  się mówiło "że unosił  się nad ziemią", były przypadki  wspaniale  opisane ale na ten szczegół mało  zwracano  uwagi.

Re: Spotkanie z humanoidem pod Iłżą (04/12/12)

: sob gru 15, 2012 6:15 am
autor: AnnoNim
Tak bardzo interesujący przypadek, ale moim zdaniem przydałoby się zobaczyć fotki z miejsca zdarzenia. Jedno mnie zastanawia ?

Świadek podaję, że w momencie obserwacji paliły się latarnie uliczne a obserwacja istoty była z około 5 w to bardzo blisko. Przy takiej odległości i w świetle latarni ( nie wiem ile; ich jest, to istotny szczegół do sprawdzenia) wizerunek postaci moim zdaniem powinien być dość dobrze widoczny a nie jako ''ciemna sylwetka'';  obręcz też dała jakieś ''oświetlenie'' ? Warto to sprawdzić Panowie ?



Wizja w terenie na 100 % by to rozstrzygnęła w warunkach wieczornych. Ile czasu trwała wzrokowa obserwacja istoty



Niegdyś sam mieszkałem na wsi, jak i na peryferiach miasta i wiem z doświadczenia, że w rzadko zamieszkanych miejscach latarnie stanowią raczej ''świetliste checkpointy'' niż ''ścieżkę światła'', a 5 metrów od latarni to mniej więcej granica widoczności. Nocną porą znajdując się w oświetlonym miejscu nie będziemy w stanie dokładnie widzieć co się dzieje poza granicą światła, Bardzo łatwo to wyjaśnić zapalając światło nocą w pokoju i próbując dostrzec coś za oknem, z trudem można rozpoznać kształty, za to z zewnątrz jest się doskonale widocznym. Dodatkowo postać ta podobno miała świetlisty pas. Można to porównać do osoby trzymającą latarkę skierowaną w naszą stronę. Obserwator zostanie oślepiony, zaciemniając osobę trzymającą źródło światła, sprawiając wrażenie ''ciemnej sylwetki''. Więc dokładna obserwacja takich szczególe;w jak rysy twarzy czy chociażby kolor skóry w takich warunkach mogą być praktycznie nie możliwe. I trzeba również pamiętać o tym, że jak to w Polsce bywa, zwłaszcza na terenach wsi, takowa latarnia może być leciwa, podniszczona bądź przekrzywiona, co może diametralnie skrócić/zmienić zasięg widoczności. Co nie zmienia faktu, że wizja lokalna, czy dokładne zdjęcia mogły by wiele zmienić, ale jak autor artykułu zaznaczył te dane są tylko i wyłącznie do wglądu dla redakcji, co jest zrozumiałe. Podana płeć, wiek świadka oraz miejsce zamieszkania w przypadku małych miejscowości jest niezwykle łatwe do rozpoznania. Nawet w przykładowo 30sto tysięcznych miastach było by możliwe dojść do personali świadka. Więc musimy się zadowolić tym co zostało nam podane w artykule. Pozdrawiam.

Re: Spotkanie z humanoidem pod Iłżą (04/12/12)

: sob gru 15, 2012 10:40 am
autor: azor
Tak  wystarczy aby sama świadek wykonała czy to komórką czy zwykłym aparatem fotki o tej samej godzinie aby porównać stopień jasności bo może latarnie są całkiem dobre ? Zastanawia mnie jeszcze jedno czy świadek zauważył cień rzucany przez postać ?

Re: Spotkanie z humanoidem pod Iłżą (04/12/12)

: śr gru 19, 2012 9:38 pm
autor: elmo3000
Bardzo bardzo ciekawe. Przedewszystkim fajnie że powyższa dyskusja jest dość luźna i można na jej podstawie zgodzić się z pewnym tokiem myślenia. Wiadomo że na forum każdy chce być poważany i poważny ale takie rozmowy są potrzebne, Co do rozpoznania postaci, też długo mieszkałem na wsi i tak jak kolega wyżej pisał latarnie to raczej chceckpointy i nie raz nawet teoretycznie znając osobę mija kilka chwil zanim się ją rozpozna a co dopiero coś tak nienaturalnego jak osobnik unoszący się nad ziemią ze świecącym pasem... Kilka chwil mija zanim do człowieka dotrze "coś jest nie tak". Podoba mi się na końcu artykułu wzmianka o innych latajacych osobnikach. Zabrakło jedak chyba wzmianki o jakimś artyście ktory przechadzając się gdzieś nad Poslkim morzem spotkal w lesie dwóch także dwóch dziwnych gości którzy jak opisywał "jakby przemieszczali się nad ziemią w podskokach". Artykuł był na infrze.