Jasny kulisty obiekt przelatujący za samolotem
: śr cze 12, 2013 9:02 am
WItam wszystkich.Chciałbym opisać wam to co zaobserwowałem wczoraj tj 11 czerwca.Wraz z żoną mieszkamy w jednorodzinnym domu w miejscowości Czerwieńsk(ok 15 km od Zielonej Góry).
Około godziny 22 przygotowując się do snu musiałem jeszcze wyprowadzić psa.Gdy byłem na zewnątrz było chyba pięć minut po dwudziestej drugiej kiedy pies biegał przy mnie a ja chodziłem po posesji.Spacerując tak obserwowałem niebo.a że wczorajszego wieczora było przejrzyste więc mogłem oglądać gwiazdy.Gdy spojrzałem na zegarek było już trzydzieści minut po dwudziestej drugiej,przystanąłem w miejscu i obserwowałem nadal niebo,wtedy usłyszałem za sobą dźwięk silników samolotu,pomyślałem...to samolot..nie myliłem się,zza moich pleców na nade mną leciał samolot pasażerski najprawdopodobniej rejsowy,ponieważ już nie raz je widziałem.O tym że był to samolot jestem przekonany ponieważ nie był jeszcze całkiem ciemno i mogłem dostrzec sylwetkę samolotu,dziub,kadłub oraz skrzydła,do tego jeszcze migające światła sygnalizacyjne rozmieszczone na dziobie,skrzydłach i ogonie(tak jak zaznaczyłem to na rysunku).
Samolot nie był czymś nadzwyczajnym ale obiekt który przeleciał za samolotem przykuł moją uwagę.Obiekt praktycznie "wyrósł" na niebie znikąd.Nie wydawał też żadnych dźwięków.
Jak przebiegał tor lotu samolotu a jak obiektu,uwieczniłem to na rysunku który załączam do postu.
Obiekt był kształtu kulistego,świecącego stałym jasnoniebieskim światłem.Poruszał się znacznie szybciej od samolotu.
Osobiście nie wiem z jakimi prędkościami latają samoloty pasażerskie aby użyć tutaj liczb,ale z obserwacji wiem że obiekt był szybszy.Ponadto obiekt jak sądzę podczas swojego lotu wznosił się,ponieważ gdy minął już samolot,jego blask zanikał,by po chwili zniknąć całkowicie.Wszystko to trwało kilka sekund,po czym długo zastanawiałem się co widziałem.Celowo używam słowa 'obiekt' ponieważ nie jestem ekspertem i nie wiem dokładnie jak to wytłumaczyć ale wiem na pewno że nie była to żadna maszyna latająca taka jak samolot czy helikopter,te nie zachowują się tak że wznoszą się a potem znikają.
Około godziny 22 przygotowując się do snu musiałem jeszcze wyprowadzić psa.Gdy byłem na zewnątrz było chyba pięć minut po dwudziestej drugiej kiedy pies biegał przy mnie a ja chodziłem po posesji.Spacerując tak obserwowałem niebo.a że wczorajszego wieczora było przejrzyste więc mogłem oglądać gwiazdy.Gdy spojrzałem na zegarek było już trzydzieści minut po dwudziestej drugiej,przystanąłem w miejscu i obserwowałem nadal niebo,wtedy usłyszałem za sobą dźwięk silników samolotu,pomyślałem...to samolot..nie myliłem się,zza moich pleców na nade mną leciał samolot pasażerski najprawdopodobniej rejsowy,ponieważ już nie raz je widziałem.O tym że był to samolot jestem przekonany ponieważ nie był jeszcze całkiem ciemno i mogłem dostrzec sylwetkę samolotu,dziub,kadłub oraz skrzydła,do tego jeszcze migające światła sygnalizacyjne rozmieszczone na dziobie,skrzydłach i ogonie(tak jak zaznaczyłem to na rysunku).
Samolot nie był czymś nadzwyczajnym ale obiekt który przeleciał za samolotem przykuł moją uwagę.Obiekt praktycznie "wyrósł" na niebie znikąd.Nie wydawał też żadnych dźwięków.
Jak przebiegał tor lotu samolotu a jak obiektu,uwieczniłem to na rysunku który załączam do postu.
Obiekt był kształtu kulistego,świecącego stałym jasnoniebieskim światłem.Poruszał się znacznie szybciej od samolotu.
Osobiście nie wiem z jakimi prędkościami latają samoloty pasażerskie aby użyć tutaj liczb,ale z obserwacji wiem że obiekt był szybszy.Ponadto obiekt jak sądzę podczas swojego lotu wznosił się,ponieważ gdy minął już samolot,jego blask zanikał,by po chwili zniknąć całkowicie.Wszystko to trwało kilka sekund,po czym długo zastanawiałem się co widziałem.Celowo używam słowa 'obiekt' ponieważ nie jestem ekspertem i nie wiem dokładnie jak to wytłumaczyć ale wiem na pewno że nie była to żadna maszyna latająca taka jak samolot czy helikopter,te nie zachowują się tak że wznoszą się a potem znikają.