Niemieckie akta o niezidentyfikowanych obiektach latających
: ndz mar 02, 2014 2:19 pm
<div>Czy to niemieckie akta-ufo?, czytelnik będzie sam mógł ocenić.</div><div>Według ministrów spraw wewnętrznych ostatnich lat, Niemcy nie mieli interesu w badaniu UFO. Minister spraw wewnętrznych Wolfgang Schäuble tak ostatnio wyraził się na ten temat:</div><div>"nie jest mi znane, by tak jak opisano w zapytaniu jakiś organ lub instytucja na szczeblu federalnym , prowadziła rzekome obserwacje niezidentyfikowanych obiektów latających , tak zwanych UFO , nagrywała je lub wydawała oceny , tak samo dotyczy to rzekomych projektów "</div><div>To tyle z oficjalnej strony.</div><div> </div><div>Akta pod symbolem " B 206/1914 " są ogólnie dostępne i nawet przez funkcję wyszukiwania online. Wprawdzie wyświetlana jest informacja że akta są zablokowane do 2021r. (Ustawa federalna 30 lat), ale że akta zostały w części udostępnione w przeszłości dla celów historycznych (upadek NRD,, ucieczki z wschodniego bloku, podziemne przejścia) skrócono ten termin.</div><div>Akta zawierają w sumie 67 stron i znajdują się na mikrofilmach. Są meldunkami straż granicznych stacjujących na wschodnich terenach na granicy z NRD i Czechosłowacją. Powodem zbierania tego typu przypadków , jak można wyczytać z lektury, była ochrona granic kraju niż zainteresowanie pozaziemskimi fenomenami.Trzeba zaznaczyć że granice między NRD i Czechosłowacją a RFN nie były zwykłymi granicami, to była granica między wojskami NATO a wojskami Układu Warszawskiego . Dlatego była po obu stronach dobrze pilnowana i także szpiegowana. W rzeczywistości , wiele raportów wymienionych w aktach z dużą pewnością można wytłumaczyć jako działania szpiegowskich dronów ale niekiedy nie można się z tym całkowicie zgodzić.</div><div>Jeden z przypadków omawia incydent nad Puttgarden</div><div>"26.08.1986 </div><div> O godzinie 03.00 i 03:30 ,trzech funkconariuszy urzędu celnego widzieli na niebie wolno lecący obiekt, ich opisy:</div><div>1 )niezidentyfikowany obiekt latający zbliżył się w stosuku do nas w wyżej wymienionym czasie ze stosunkowo małą prędkością ( w żadnym wypadku nie mógł być to samolot )</div><div> </div><div>2 ) Leciał na wysokości około 50 - 60 metrów.</div><div> </div><div>3 ) Kiedy dotarł do stacji promowej w Puttgarden , zmniejszył jeszcze bardziej prędkość i zatrzymał się przed molem gdzie cumowały promy by niemal stanąć w powietrzu .</div><div> </div><div>4 ) W tym momencie usłyszano dżwięk który opisano jako " stosunkowo słabe brzęczenie " , które ewentualnie można porównać z dźwiękiem turbiny .</div><div> </div><div>5)Funkcjonariusze nie mogli dodać uwag o kształcie i kolorze obiektu ponieważ było bardzo ciemno a obiekt świecił tak intensywnym światłem że miano wrażenie że ten silny reflektor był celowo włączony by zamaskować kształt obiektu</div><div> </div><div>6) Obiekt po krótkim postoju oddalił się na tej samej wysokości w kierunku wschodnim.</div><div> </div><div>7 ) Próba potwierdzeń przez inne osoby lub jednostki z kierunku w którym oddalił się obiekt nie powiodły się."</div><div> </div><div>Póżniej próbowano sprawdzić czy na terenach NRD nie było jakiś manewrów wojskowych (gazety pisały o sowieckim helikopterze), jednak nic takiego nie potwierdzono.</div><div> </div><div>W innym przypadku świadek pisze</div><div>"W dniu 26.08.1983 od 15:00 do 15:30 jechałem drogą tranzytową z Berlina Zachodniego do Hamburga .</div><div>Na wysokości Wittstock zauważyłem na niebie coś co wyglądało kształtem jak duży pocisk z stabilizatorami w tylnej części. Za obiektem ciągła się ciemna smuga. Obiekt przeleciał nad autostradą na wysokości 15m., a potem po 2 kilometrach rozbił się. Nie było słychać w ogóle detonacji, tylko widziałem ciemną chmurę pyłu. Pół minuty póżniej 2 wojskowe samoloty poleciały w tym samym kierunku"</div><div> </div><div>Takich opisów obiektów z stabilizatorami, skrzydłami, można znależć więcej przy obszarach granicznych NATO i UW.</div><div>Na przykład, 13.11.1984, w pobliżu granicy Finsterau w Bawarii.</div><div>"....o 18 30 zauważyłem migające światło, użyłem także zwykłej lornetki, do dwudziestej piętnaście było już jednocześnie 4 takich obiektów. Odległość i wysokość trudna do ustalenia......Obiekty poruszały się na tej samej wysokości ale w różnych kierunkach, niekiedy zatrzymując się w miejscu. Zaobserwowałem że migały żółtym i czerwonym światłem, nie było słychać żadnych dżwięków. Po dwdziestej nadeszła mgła i obserwacja stała się niemożliwa."</div><div> </div><div>Podsumowanie dwuletnich obserwacji z Pullach:</div><div>"Zjawiska te są obserwowane dość regularnie nad terytorium Czechosłowacji , w zasadzie po zmroku , czerwone i zielone ( czasami żółte lub białe ), migające światła (światła pozycyjne ?) obiekty było bardzo słabo widać, tylko jakby kontury, przeważnie nie było słychać żadnego dżwięku. Gdy świadkowie jednak coś zauważyli to opisywali obiekt stosunkowo mały przypominający samolot odrzutowy , niekiedy podobno nawet z antenną, radarem"</div><div> </div><div> </div><div>Pewien myśliwy kilkakrotnie widział obiekty z widocznymi skrzydłami na których błyskały czerwone i zielone światła, wszystkie obserwacje trwały między 5 a 15 minut.</div><div>Brano pod uwagę że są to prawdopodobnie sowieckie drony najnowszej generacji. Już dawniej w Syrii zdobyto izraelskiego drona typu "Scout" który był wyposażony w bardzo ciche silniki. Być może sowieckie drony były oparte na tej zdobycznej technologi?</div><div>Na pewno wiele mówi za tym że mógł to być dron, rozmiar, kształt, wysokość, szybkość. </div><div>Wszelkie inne obserwacje nocne, szczególnie , gdy odnoszą się do prędkości mogą być oparte na złudzeniach optycznych i błędów obserwacji . Najdziwniejsze jednak jest migotanie szpiegowskiego drona, który już z założenia musi być jak najmniej widoczny, więc po co mu zdradzać siebie samego?.</div><div> </div><div>W innym przypadku w późnych godzinach wieczornych ( 29.03.1986 ) w Heinersdorf zauważono jak nad terytorium NRD pojawiło się 5 obiektów unoszących się w przestrzeni około 1 km w linii prostej w kierunku północ-południe. Obiekty posiadały czerwone i zielone światła które zgasły jednocześnie po 30-tu minutach, dżwięk, ani zmiany pozycji nie zanotowano. Za pomocą IR jeden z obiektów zidentyfikowano jako balon, nie posiadano wtedy aparatów foto. które mogły robić takie zdjęcia (IR) więc funkcjonariusz wykonał odręcznie szkic.</div><div>http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/984225339abed38c.html</div><div> </div><div>Szkic kręcącego się balonu z czerwono-zielonymi światłami.| Copyright: Bundesarchiv.de (Foto: grenzwissenschaft-aktuell.de)</div><div> </div><div>Jeden z końcowych przypadków akt mówi o "sondzie pogodowej" która spadła 23.10.1987r. w północnej Hesji. Jej wygląd nie przypominał w ogóle powszechnie stosowane sondy pogodowe, ani niemieckiej Bundeswehry, ani takiej jakie używają wojska USA stacjonujące w NRF. Sondę zauważono już poprzedniego wieczora jak przesuwała się z kierunku NRD, odpowiednio ją sklasyfikowano że musi być NRDowskiego lub radzieckiego pochodzenia.</div><div>Z opisu wynika że sonda w formie odwróconej piramidy była pokryta czymś w rodzaju papieru-aluminium który bardzo jasno "świecił", u góry znajdował się cylinder zawierający detektor. (czego detektor?- nie napisano). </div><div>http://1.bp.blogspot.com/-iutRaPGwALo/UxHnsZS6yoI/AAAAAAABFAM/1o3Zxelqpdk/s1600/2046.jpg</div><div> </div><div>To na razie tyle o dziwnych obiektach nad obszarami byłych granic pomiędzy NATO a Układem Warszawskim.</div><div> </div><div> </div><div>Fotki, szkice,źródło: http://grenzwissenschaft-aktuell.blogspot.de/2014/03/grewi-exklusiv-die-ufo-akte-des-bnd.html</div>