Paranormalne.eu

Widziałem przemieszczenia przedmiotów i mogę z pełną odpowiedzialnością to potwierdzić – mówił w Popołudniu RDC Marek Rymuszko dziennikarz i wydawca magazynu “Nieznany Świat”.Próbując wchodzić do wnętrza człowieka spotkałem ludzi,  którzy dysponowali, albo im się wydawało, niezwykłymi właściwościami organizmu, generowali niezwykłe zjawiska – opowiadał gość RDC. - Doszedłem do wniosku, że trzeba spróbować, na ile to faktologicznie można to zweryfikować: co jest tylko grą wyobraźni, a co ewidentnym faktem.Faktem jest naturalnie to, co widzimy, czego jesteśmy naocznymi świadkami – mówił Marek Rymuszko:- Ale nie byliśmy przecież świadkami naocznymi tego, co było 200 lat temu, a powstały znakomite reportaże i zapisy faktologiczne. Faktem więc będzie też to, co zapisali inni i co jest w jakiś inny sposób weryfikowalne.Z moją partnerką zobaczyliśmy w Szpitalu Czerniakowskim słynne przemieszczenia przedmiotów i mogę z pełną odpowiedzialnością to potwierdzić – mówił gość RDC.  Opowiadał też o innych niezwykłych wydarzeniach, których był świadkiem, i które opisywał. POSŁUCHAJ ROZMOWY

Dzięki Panie Michale za umieszczebnie tego wywiadu. Wysłuchałam. Na plus dla Pana Marka M. to głos. Głos nastolatka :(Reszta to , koń też by się uśmiał. U mnie łyżeczka od herbaty ze śmiechu się wygięła. Facet zwyczajnie kłamie. W około 3 minuty nagrania mówi, że o fenomenie Joasi G. pisała prasa. Źródeł nie wskazał. Guzik prawda. Żadna prasa o tym nie pisała.Ale to tylko moje zdanie i nie oczekuję aplauzu.  

Katarzyno zbyt łatwo Ci przychodzi oskarżać kogoś o kłamstwo. Ta dziewczynka naprawdę istniała i o sprawie było głośno, tu w mieście Czeladzi, gdzie zamieszkiwała. Jaka prasa o niej pisała?- Staram się dobrze przypomnieć, ale najpewniej  były to "Wiadomości Zagłębia", i prawdą jest nawet, że zainteresował się nią sam Edward Gierek. Ja sama wiem o tym nie z gazety, ani  nawet z książki "Nieuchwytna siła". Co do wydarzeń w szpitalach, sama znam jedno, które niektórym wyda się niesamowite, a które na razie ukrywam jest połączona z przełożoną szpitala i ze mną i mam do niego wytłumaczenia. Stajesz na stanowisku zaprzeczania tym zjawiskom, ok. ale mnie nie przekonasz samym swoim głośnym krzykiem, że nie, bo nie.

Pan Gierek w sierpniu 1980 został odsunięty od władzy. Dziennikarz reportażu nie był naocznym świadkiem wydarzeń w Sosnowcu -  wynika to z powyższego wywiadu radiowego.

Czytałam tę książkę, nawet pamiętam gdzie i dlaczego ją kupiłam. Sama mi wpadła do koszyka w 1989/1990 roku. Faktem jest, że autorzy książki nie byli naocznymi świadkami "fenomenu" Joasi.  Gierek..., po traumie internowania intreresował się łyżeczkami..?Mnie też nikt nie zabroni mieć własne spojrzenie na ten temat.

Katarzyna sprawa była głośna wśród miejscowych na długo przedtem zanim została rozdmuchana i cały czas uważam, że jedyne co jest pomieszane to miejsca zamieszkania ze względu na te przeprowadzki, albo specjalnie, aby nie była nachodzona ta rodzina. Nie mogę sobie przypomnieć dokładnie roku, ale pokazywano mi dokładnie okna jej mieszkania.

"Powrót nieuchwytnej siły" wyd. 1994 - bliski mi lekarz pracował w szpitalu przy ul. Stępińskiej.    Dodam jeszcze, że to "rzut beretem" od mojego ówczesnego miejsca zamieszkania.  "Nieuchwytna siła" została wydana po 6-ciu latach od rzekomych zjawisk, trochę późno, nieprawdaż?W którym roku miały miejsce zdarzenia w Szpitalu Czerniakowskim? 

Bardzo  ciekawa audycja. Myślę że pan Rymuszko dobrze wie o czym mówi, sam był w te przypadki zamieszany i nie ma co "wierzyć lub nie-wierzyć", to coś  się naprawdę działo a on to dokumentował.Hmmm   już  się napaliłem na książkę "Powrót nieuchwytnej siły".  Czytał  ją ktoś  z was?

<blockquote class="ipsBlockquote" data-author="Arek 1973" data-cid="114492" data-time="1401369770">Bardzo  ciekawa audycja. Myślę że pan Rymuszko dobrze wie o czym mówi, sam był w te przypadki zamieszany i nie ma co "wierzyć lub nie-wierzyć", to coś  się naprawdę działo a on to dokumentował.Hmmm   już  się napaliłem na książkę "Powrót nieuchwytnej siły".  Czytał  ją ktoś  z was?</blockquote>Niestety w przypadku Joasi G. Pan Rymuszko - dziennikarz reportazu niczego nie dokumentował.  Z wypowiedzi w audycji radiowej wynika, że był jedynie świadkiem późniejszych spektakli z wyginaniem przez nią łyżeczek. Ksiązka została napisana na podstawie relacji innych niczym "biblia".    "Powrót nieuchwytnej siły" nie czytałam i nawet nie mam zamiaru. Po co się pastwić? Nie ma sensu.

<blockquote class="ipsBlockquote" data-author="Czakrawartin" data-cid="114500" data-time="1401383082">Nie skomentuję tego co piszesz. Myślałem, że masz więcej oleju w głowie, a tobie chodzi o to tylko, żeby ugryźć każdego, typowo po polsku... Danut już podgryzłaś, teraz nie ma kogo. Ja radzę jeszcze raz przczytać tą ksiązkę i zobaczyć relacje, raporty, wywiady z lekarzami i pielęgniarkami. A potem dopiero pisać swoje mądrości.</blockquote>Kto kogo podgryzł to się okaże. Tak więc nie feruj wyroków za wczasu. Raporty, wywiady z lekarzami za komuny? Cóz one sa warte?