Strona 1 z 1

Klimaty postapokaliptyczne - jak wyglądałaby odbudowa?

: pn cze 02, 2014 3:05 pm
autor: Shadow
Na potrzeby scenariusza do gry RPG zacząłem się zastanawiać nad następującym problemem. Grupą, która miałaby większe szanse na przetrwanie niż przeciętna byliby różni tropiciele spisków / UFO / magii / przepowiedni. Natomiast przetrwanie (i skomentowanie z odcieniem mściwej satysfakcji "a nie mówiłem" ;) ) to jedno, a dalsze życie od następnego dnia to coś innego. Sytuacja wygląda następująco:Była grupa psioników, która ostrzegła przed zagładą na czas. W kluczowym momencie byli oni w stanie przeteleportować tych co im zaufali (rzędu kilkuset tysięcy osób) na odległą planetę. (da się oddychać, jest jadalna roślinność i zwierzęta, dzień ok. 18 h). Teraz natomiast pozostaje problem - co dalej? (oprócz oczywiście upolowania czegoś na obiad) Wypadałoby stworzyć jakiś system polityczny. Co by należało (i dało się) poprawić w stosunku do warunków obecnych?1) Jak właściwie miałoby funkcjonować odbudowywane państwo? Demokracja przedstawicielska? Bezpośrednia? Scentralizowane? Federacja?2) Państwo miałoby być świeckie czy też miałaby być dominująca religia (bądź ruch filozoficzny/parareligijny)?3) Co by państwo miało zapewniać? Służba zdrowia? Edukacja? System ubezpieczeń społecznych? (coś zmienić w służbie zdrowia/edukacji?)4) Jak sfinansować działanie państwa? (Podatki? Praca na rzecz państwa ileś dni w tygodniu? Inny pomysł)5) Co zrobić z psionikami? (Z jednej strony wypada im być wdzięcznym, z drugiej umieją mieszać w umysłach i nie wahają się tej umiejętności użyć, jak im ktoś wejdzie w drogę. Mogą coś knuć, acz nie ma na to mocnych dowodów)6) Jak zapewnić bezpieczeństwo obywatelom (policja lub coś zbliżonego) równocześnie nie przesadzając z mieszaniem się w ich życie?7) Pieniądz i banki (jak emitować? czy zezwolić na funkcjonowanie banków bądź czegoś pokrewnego?) [Pytania do forumowiczów: jak oni osobiście by się zachowali w takiej sytuacji?]

Re: Klimaty postapokaliptyczne - jak wyglądałaby odbudowa?

: pn cze 02, 2014 9:30 pm
autor: Szczupak
Skoro zostali teleportowani na obcą, dziewiczą planetę (jak rozumiem bez żadnego zaplecza narzędziowego) to najpierw będą się martwic tym, w jaki sposób i z czego zrobić sobie ubrania, narzędzia, schronienie niezbędne do przetrwania. Kwestie tego czy mają być banki centralne albo ubezpieczenia społeczne będzie nieistotna przez następne kilkanaście lat. Na pewno brak pieniądza, bo z czego go robić, skoro nie mamy kopalni, ba nawet kilofa by wykopać kruszec, a co dopiero go przetopić i uformować w monetę. Najlepsza byłaby po prostu wymiana barterowa, czyli towar za towar. Brak policji, każdy kto zrobi sobie broń ma prawo jej używać w obronie. Ewentualnie jakaś formacja  która chroni przed najbardziej skrajnymi zachowaniami przestępczymi. Też nie ma co na siłę tworzyc religii, każdy wierzy w co chce, wybrałbym państwo świeckie. Brak podatków, niech kwitnie wolny rynek, jak już powstanie państwo to finansujemy je jednakową daniną płaconą przez obywateli niezależnie od zarobków (tu zakładam wprowadzenie pieniądza w formie namacalnej a nie papierkowej - kruszec, coś wartościowego).To tak na szybko, bo czasu nie mam, pozdrawiam.

Re: Klimaty postapokaliptyczne - jak wyglądałaby odbudowa?

: wt cze 03, 2014 12:31 pm
autor: Shadow
OK, dzięki. Tak, dziewicza planeta. Minimalnie narzędzi (czytaj: motyka ;) ) by było, acz niewiele więcej.OK, czyli wariant ultra wolnorynkowy.  1) A po kilkunastu latach?2) A jakbyś robił coś pożytecznego (np. budował szałas), a by Ci przyszło kilku ludzi z dumą oświadczając, że przeprowadzili głosowanie, wybrali przywódców i w związku z tym Twoje obowiązki to: [...]?

Re: Klimaty postapokaliptyczne - jak wyglądałaby odbudowa?

: wt cze 03, 2014 6:04 pm
autor: Froncek
Polecam ci książkę "władca much" o grupie dzieciaków co się rozbili na bezludnej tropikalnej wyspie. Ciekawe wątki odnośnie początkowej fazy organizacji mini-społeczeństwa i nieobliczalnej ludzkiej natury, może coś cię zainspiruje  :)Z wymyślaniem dalszej części organizowania się społeczeństwa poszedłbym na żywioł - zacząłbym to opisywać i na bieżąco wymyślać kolejne wątki żeby to miało jakiś sens i spójność.

Re: Klimaty postapokaliptyczne - jak wyglądałaby odbudowa?

: wt cze 03, 2014 6:26 pm
autor: Shadow
<blockquote class="ipsBlockquote" data-author="Froncek" data-cid="114553" data-time="1401818681">Polecam ci książkę "władca much" o grupie dzieciaków co się rozbili na bezludnej tropikalnej wyspie. Ciekawe wątki odnośnie początkowej fazy organizacji mini-społeczeństwa i nieobliczalnej ludzkiej natury, może coś cię zainspiruje  :)Z wymyślaniem dalszej części organizowania się społeczeństwa poszedłbym na żywioł - zacząłbym to opisywać i na bieżąco wymyślać kolejne wątki żeby to miało jakiś sens i spójność.</blockquote>Władcę much kojarzę. Ileś odjechanych pomysłów na dalsze zachowania także wymyśliłem. Natomiast chodzi mnie o coś innego - niereprezentatywna próbka społeczeństwa. Załóżmy - jeśli by społeczeństwo składało się pierwotnie z np. wojskowych, to byłaby tendencja do tworzenia zamordystycznego ładu, gdzie wykonuje się rozkazy bez większego deliberowania. Bo są to instytucje społeczne do których wojskowi byliby przyzwyczajeni i siłą rozpędu by tak mogło zostać. Jeśli wypuścić powiedzmy elektorat Radia Maryja to mogłoby wyjść społeczeństwo z cechami teokracji. A mnie interesuje w jaką stronę by próbowali posunąć społeczeństwo osoby, które w normalnych warunkach tropią ufo, międzynarodowe spiski czy inne zjawiska paranormalne. Obstawiałbym niższy poziom ufności wobec społeczeństwa i powstałyby instytucje społeczne, które by to bardziej odzwierciadlały. Wolałem natomiast spytać się, a nóż ktoś powie jak on osobiście by się w takiej sytuacji zachował i da się to wykorzystać.

Re: Klimaty postapokaliptyczne - jak wyglądałaby odbudowa?

: wt cze 03, 2014 8:22 pm
autor: Szczupak
To duże uogólnienie, ale pytając ludzi interesujących się "międzynarodowymi spiskami" otrzymasz wizje tak jak już określiłeś ultra wolnorynkowe w odniesieniu do organizacji społeczeństwa, państwa od podstaw. Ludzie badający zjawiska paranormalne, UFO to raczej myślący nieszablonowo indywidualiści , kroczący swoją drogą, nie bacząc na opinie szarych mas :) Co do sytuacji która przytoczyłeś, ja osobiście nie zgodziłbym się na narzucanie mi obowiązków i raczej bym się od nich odłączył (no chyba, że nikt nie chciał by ze mną iść, to zdroworozsądkowo zaakceptowałbym ich wymagania). 

Re: Klimaty postapokaliptyczne - jak wyglądałaby odbudowa?

: wt cze 03, 2014 8:51 pm
autor: Shadow
<blockquote class="ipsBlockquote" data-author="Szczupak" data-cid="114556" data-time="1401826970">To duże uogólnienie, ale pytając ludzi interesujących się "międzynarodowymi spiskami" otrzymasz wizje tak jak już określiłeś ultra wolnorynkowe w odniesieniu do organizacji społeczeństwa, państwa od podstaw. Ludzie badający zjawiska paranormalne, UFO to raczej myślący nieszablonowo indywidualiści , kroczący swoją drogą, nie bacząc na opinie szarych mas :) Co do sytuacji która przytoczyłeś, ja osobiście nie zgodziłbym się na narzucanie mi obowiązków i raczej bym się od nich odłączył (no chyba, że nikt nie chciał by ze mną iść, to zdroworozsądkowo zaakceptowałbym ich wymagania). </blockquote> Wiem, że to duże uogólnienie, ale staram się dopytać więcej osób i wyciągnąć z tego jakąś średnią. Do tego cytując za pewnym noblistą są "plusy dodatnie i plusy ujemne" ;). Jest słabiutkie państwo i złota wolnośc - no to faktycznie władza obywatelowi krzywdy nie zrobi. Łomot obywatel dostanie conajwyżej od magnata (oligarchy/watażki), którego słabe państwo nie będzie w stanie krótko trzymać. Więc zastanawiało mnie gdzie wskazany zostanie punkt równowagi, i jak rozumiem odpowiedź jest już pod granicą anarchokapitalizmu.  EDIT: Acz by być całkowicie fair, to miałem już rozmowę z miłośnikiem teorii spiskowych, radiomaryjnym, który był zdania, że cały przemysł powinien być w rękach państwa, a wyjątkowo prywaciarzowi pozwoliłby produkować prezerwatywy, jako produkt którego istnienie na rynku on traktował jako opcjonalne.

Re: Klimaty postapokaliptyczne - jak wyglądałaby odbudowa?

: ndz cze 08, 2014 1:43 am
autor: ADAX
Ok zacznę od tego, że Po pierwsze, osobiście uważam, że grupa kilkuset tysiecy osób !, to juz spora społeczność, o własnych poglądach i przekonaniach. Więc tutaj wariacji na ten temat jest sporo. Lecz jeśli mam coś na ten temat napisać to: Założenie obozu i życie na Planecie nie różniło by się od tego na Ziemi. Początkowo współpraca mogła by się układać, ale po czasie różne napięcia zaczęły by narastać w końcu prowadząc do rozłamu. Część odeszła by szukając innego miejsca do życia, co jakiś czas wpadając na drugą grupę. Możliwe wojny miedzy sobą spowodowały by rozwój w obu grupach, lub ich wzajemne wyniszczenie. Mogło by powstać wiecej takich grup lub małych podgrupek, które działały by według własnej drogi życia. Jeśli chodzi o całość tej wielkiej "rodziny" Wszystko zależy od otoczenia (ilosć pokarmu, zagrożenia, żywotność osadników, oraz ich poglądów i ilosci osób o takich poglądach). To bardzo skomplikowane. Z pewnością bez grupy trzymającej pozory władzy, czy też lidera, nie da się nawet "obozu" założyć, a co dopiero społeczności. Jednak ciągle zakładając to, że kilkaset tysięcy ludzi jest w stanie mieć własną "grupę" lub wiele odmiennych "grup" w zasadzie, każdy może słuchać i iść za tyloma liderami ilu ich będzie. Grupa wierzących, grupa żołnierzy, grupa uczonych... Przerodzenie się ich w coś odmiennego na dawnych podstawach z pewnością jest kwestia czasu, choć zdarzy się zawsze grupa konserwatystów. Tak nawiasem, Sam nie wiem o co bardziej chodzi, czy o pytanie, Jak by rozwinęła się taka społeczność przybyszy, i odpowiedzi w postaci pomysłów, na ten temat, czy ogólnie napisaniu wszystkiego od początku za Ciebie ? Tak czy inaczej, radziłbym oprzeć się na życiu, pierwszych osadników Ameryk. Różnic dużych nie będzie, a zawsze mozna wszystko ładnie ulepić pod swoja wizję. Cudów nie ma, każdy kto wymyślił jakikolwiek "świat", czy fabułę, opierał się na realnym świecie, kształtując go dla własnych potrzeb.

Re: Klimaty postapokaliptyczne - jak wyglądałaby odbudowa?

: ndz cze 08, 2014 7:44 am
autor: Shadow
Adax - dziękuję za pomoc, acz minimalnie innej odpowiedzi poszukiwałem. Wyobrażenie o kolonizacji to jak najbardziej posiadam. Rzeczą która mnie zastanawia - "Jak nietypowe poglądy by wpłynęly na odbudowę cywilizacji?". Jeśli już wspomniałeś o osadnikach z Mayflower. Byli to purytanie (mutacja kalwinizmu), którzy przed wyjazdem się naczytali Nowego Testamentu (tak, pierwsi Chrześcijanie żyli w komunach) i starożytnych filozofów (bodajże Platona, ale głowy nie dam). Wyszło im, że jeśli tworzą od zera społeczeństwo, to zapewne lepiej i sprawiedliwiej będzie budować socjalistyczne społeczeństwo. (wytrzymało to kilka lat, zanim sobie odpuścili, klnąc, że w socjaliźmie nikomu się nie chce pracować) Wyobraź sobie, że ty siedzisz na łącę na takiej dziewiczej planecie. Osoba obok mówi, że chyba by należałoby stworzyć tu państwo. Zapewne spisać konstytucję i wybrać jakąś władzę. ("wybrać" rozumiane szeroko, można przecież np. jak starożytni Ateńczycy losować urzędników spośród wolnych obywateli). Jaki model państwa byś zaproponował? Pytam Cię o Twoje poglądy, co ty byś osobiście zasugerował, gdybyś ty miał w takim odbudowanym społeczeństwie żyć.