Strona 1 z 2

Prośba o wytłumaczenie, zapraszam.

: czw paź 09, 2014 2:29 pm
autor: Arekkk
Witam serdecznie wszystkich, na wstępie chciałbym zaznaczyć iż jest to mój pierwszy post na tej stronie.Strone znalazłem godzinkę temu. Czytając inne tematy od razu stwierdziłem że ludzie tutaj pomogą mi w zrozumieniu niektórych rzeczy które wydarzyły się nie dawno w moim życiu. Postaram się nie owijać w bawełnę więc nie będę wgłębiał się w moje życie osobiste. Jestem w 6 letnim związku więc postanowiłem że to najwyższy czas na zamieszkanie ze swoją połówką,mieszkanie mieści sie w starej kamienicy a należy do moich przyszłych teściów. Nie raz moja kobieta mówiła mi że boi sie tam spać sama kiedy mnie nie ma- wiadomo każdy facet się uśmiechnie i pomyśli że "wymyśla, bo jak mała dziewczynka boi się ciemności". Jestem dość dużym mężczyzną o wzroście powyżej 185cm i wagi 90kg z zawodu jestem murarzem, chodzę na siłownie oraz trenuje sporty walki więc raczej nie należe do kogos kto boi sie ciemności lub tego typu rzeczy, zaznaczam że kiedyś jak ktoś powiedział duch to poprostu parskałem śmiechem. Ale! Do sedna: Wyobraźmy sobie mniejwięcej jak wygląda to mieszkanie, po wejściu jest przedpokój z kuchnia, potem jest duży salon i na końcu tego salonu po lewej stronie znajduję się mały pokój(w którym śpimy cały czas).Akcja miała miejsce jakoś w kwietniu tego roku, środek nocy śpimy sobie w najlepsze gdy nagle budzi mnie wielki huk, oboje podnieśliśmy się na łóżku, i tak siedzieliśmy w ciszy wogóle zdezorientowani przez 5 sekund po czym wstałem i głośnym krokiem poszedłem do dużego pokoju i zapaliłem światło.Z szafy wyleciał odkurzacz (sam wkładałem go tam 2 dni wczesniej po sprzataniu, odkładałem go tak że nie mógł nawet dotknąć drzwi od szafki), no to nie wiele myśląc wziałem i go wsadziłem z powrotem.Wsadziłem odkurzacz i ide do przełącznika światła by zgasić no i tak jakoś mnie natchneło by sprawdzić orientacyjnie ktora jest godziną ponieważ rano na 6 trzeba było wstać. Kiedy spojrzałem na zegarek, nogi ugieły mi się pod siebie i nie wierzyłem własnym oczą, była godzina 3:05-3:07 (ponieważ mam duży wskazówkowy zegar na ścianie i godzina podana tak + - ), powiedziałem dziewczynie o tym odkurzaczu ale o godzinie zajscia powiedziałem jej dopiero rano, ponieważ nawet głośno nie chciałem wymawiać która jest godzina. Inna akcja miała miejsce niedawno jakos w lipcu.Ten sam scenariusz, śpimy sobie w nocy gdy nagle przebudzam się na lekkiej jeszcze nieświadomce i w tym momencie słysze jak ktoś WYBIEGA ( tak dosłownie wybiega obok mnie i biegnie w strone dużego pokoju)i te kroki wydają się być tak ciężkie jakbym nie wiadomo ile musiał przytyć by biec i choć troche dorównać temu odgłosu, zerwaliśmy się momentalnie tj. moja dziewczyna usiadła z otworzonymi ustami a ja nie myśląc nawet 0,5sekundy wystartowałem jak torpeda za tym tupaniem o ziemie bo poprostu myslałem że ktoś się włamał i poprostu ucieka, biegłem w tych ciemnościach obudzony dosłownie 2 sekundy wcześniej i dobiegam do przedpokoju po drodze krzycząc jedyną rzecz jaka mi przyszła w tym momencie do głowy bo nie wiem czy instynkt samozachowawaczy mi zadziałał i chciałem poprostu bronić i mojej dziewczyny i siebie : "no chodź tu Ty k#$wo je#$na!".Jak się domyślacie, pozapalałem wszystkie światła sprawdziłem cały dom, wszystko nienaruszone. W łóżku nie mogłem uspokoić mojej połówki bo tak się bała, nie spałem reszty nocy(było to koło 5 nad ranem) i oglądałem film na komputerze.  Teraz moje pytania:

1.Co to było? Czy był to dziwny zbieg okoliczności z tym odkurzaczem i godziną? 2.Co znaczy to przebudzenie i uciekanie słyszalne dla 2 osób po tym mieszkaniu?  Dodam też ze do teraz w tym domu słychać jakieś przesuwania szklanek w nocy i tym podobne rzeczy. Pozdrawiam i czekam na odpowiedzi.

Re: Prośba o wytłumaczenie, zapraszam.

: czw paź 09, 2014 2:46 pm
autor: arek
Stara kamienica, a w gdzie ? w jakim regionie kraju. Ta godzina to coś specjalnego ? Ktos zmarł o tej godzine ?  Czy w kamienicy pląsają gryzonie ? A tak ogólnie to witam na forum.

Re: Prośba o wytłumaczenie, zapraszam.

: czw paź 09, 2014 2:48 pm
autor: Arekkk
Stara kamienica przedwojenna na terenie Leszna WLKP.W kamienicy nie ma żadnych gryzoni, jak już wspomniałem byłem i jestem sceptycznie nastawiony do takich rzeczy i wiem kiedy wydaje mi się że coś stuka w głowie a kiedy stuka na prawde.

Re: Prośba o wytłumaczenie, zapraszam.

: pt paź 10, 2014 12:17 pm
autor: przemek79
A może to jakieś bulgoty w rurach lub trzeszczenie drewnianej konstrukcji

Re: Prośba o wytłumaczenie, zapraszam.

: pt paź 10, 2014 6:31 pm
autor: robertcb
<blockquote class="ipsBlockquote" data-author="Arekkk" data-cid="117386" data-time="1412864965">Kiedy spojrzałem na zegarek, nogi ugieły mi się pod siebie i nie wierzyłem własnym oczą, była godzina 3:05-3:07</blockquote> Skąd taka reakcja? Godzina ta czy inna - jak powszechnie wiadomo - to jedynie kwestia umowy między ludźmi i jest różna w danym momencie w zalezności od strefy czasowej.

Re: Prośba o wytłumaczenie, zapraszam.

: sob paź 11, 2014 5:07 am
autor: niedzwiec
<blockquote class="ipsBlockquote" data-author="robertcb" data-cid="117475" data-time="1412965875"> Skąd taka reakcja? Godzina ta czy inna - jak powszechnie wiadomo - to jedynie kwestia umowy między ludźmi i jest różna w danym momencie w zalezności od strefy czasowej.</blockquote> Właśnie tego też nie rozumiem, ale coś mi świta, że w jakimś podłym horrorze coś się kiedyś o tej godzinie działo.Może troll? :)

Re: Prośba o wytłumaczenie, zapraszam.

: sob paź 11, 2014 5:41 am
autor: arek
<blockquote class="ipsBlockquote"> 1) Jestem dość dużym mężczyzną o wzroście powyżej 185cm i wagi 90kg z zawodu jestem murarzem, chodzę na siłownie oraz trenuje sporty walki więc raczej nie należe do kogos kto boi sie ciemności lub tego typu rzeczy, zaznaczam że kiedyś jak ktoś powiedział duch to poprostu parskałem śmiechem    2) Wyobraźmy sobie mniejwięcej jak wygląda to mieszkanie  3)  Akcja miała miejsce jakoś w kwietniu tego roku, środek nocy śpimy sobie w najlepsze gdy nagle budzi mnie wielki huk(...)po czym wstałem i głośnym krokiem poszedłem  4) śpimy sobie w nocy gdy nagle przebudzam się na lekkiej jeszcze nieświadomce i w tym momencie słysze jak ktoś WYBIEGA ( tak dosłownie wybiega obok mnie i biegnie w strone dużego pokoju)i te kroki wydają się być tak ciężkie jakbym nie wiadomo ile musiał przytyć by biec i choć troche dorównać temu odgłosu, zerwaliśmy się momentalnie tj. moja dziewczyna usiadła z otworzonymi ustami a ja nie myśląc nawet 0,5sekundy wystartowałem jak torpeda za tym tupaniem 5) dosłownie 2 sekundy wcześniej i dobiegam do przedpokoju po drodze krzycząc jedyną rzecz jaka mi przyszła w tym momencie do głowy bo nie wiem czy instynkt samozachowawaczy mi zadziałał i chciałem poprostu bronić i mojej dziewczyny i siebie : "no chodź tu Ty k#$wo je#$na!".</blockquote> 1 )  Powyżej 185 cm ? to ile 2 m ? 2 ) To albo jest albo sobie wyobrażamy jak ma być3 ) głośnym krokiem ? na boso ,nocą ?4 ) dziewczyna wstaje z otwartymi ustami to widzisz a nie widzisz że nikogo nie ma tylko slyszysz bieg ? w biegu człowiek daje kroki ok 1m -1,2m  4m długości pokój to 2-3 kroki , nie jesteś w stanie zerwać się w 0,5 sek ,nawet ciebie dotyczy motoryka choc jesteś specem od sztuk walki i mistrzem siłowni do tego cały dzień pracujesz ciężko fizycznie.5) ty wg. opisu próbowałeś zaatakować a nie obronić swojej dziewczyny . 5 powodów dla których uważam że to całkiem zmyślona  historia .

Re: Prośba o wytłumaczenie, zapraszam.

: sob paź 11, 2014 9:01 am
autor: Arekkk
<blockquote class="ipsBlockquote" data-author="arek" data-cid="117478" data-time="1413006073"> 1 )  Powyżej 185 cm ? to ile 2 m ? 2 ) To albo jest albo sobie wyobrażamy jak ma być3 ) głośnym krokiem ? na boso ,nocą ?4 ) dziewczyna wstaje z otwartymi ustami to widzisz a nie widzisz że nikogo nie ma tylko slyszysz bieg ? w biegu człowiek daje kroki ok 1m -1,2m  4m długości pokój to 2-3 kroki , nie jesteś w stanie zerwać się w 0,5 sek ,nawet ciebie dotyczy motoryka choc jesteś specem od sztuk walki i mistrzem siłowni do tego cały dzień pracujesz ciężko fizycznie.5) ty wg. opisu próbowałeś zaatakować a nie obronić swojej dziewczyny . 5 powodów dla których uważam że to całkiem zmyślona  historia .</blockquote> Dobrze, widze że chyba nie trafiłem na dobre jeszcze forum żeby znaleźć odpowiedź.Jedno jest pewne- nie rejestrowałbym się oraz nie tracił czasu na pisanie tego jakbym to wymyślił. Opisałem wam tą historie tylko po to by ktoś mógł mi odpowiedzieć o co w tym wszystkim chodziło a nie żeby wszyscy kwestionowali wiarygodność tego tekstu- szczerze mówiąc mam w 4 literach czy ktoś mi uwierzy czy nie, chcę tylko by ktoś kto miał podobne przeżycia albo styczność z jakimiś chorymi wydarzeniami w domu pomógł mi w szukaniu odpowiedzi. A odnośnie Ciebie mój imienniku to nie musisz być taki cyniczny w stosunku do mojej osoby.

Re: Prośba o wytłumaczenie, zapraszam.

: sob paź 11, 2014 10:15 am
autor: danut
Arekkk - odgłosy niewiadomego pochodzenia to dosyć znana sprawa i zazwyczaj łączona z odzewem zmarłych, coś jak powiadomienie o swojej śmierci, zwrócenie na coś szczególnej uwagi, na nie załatwione i pozostawione tutaj sprawy- nagły trzask jakiegoś przedmiotu, często w okno, lub w drzwi, czyjeś kroki. Niepotrzebna tylko była ta otoczka z godziną i z samym odkurzaczem- wąż od odkurzacza jest sprężysty mógł odwinąć się odkurzacz przeważyć a ten uderzyć w drzwi i wypaść. Rozumiem przez to, że zaczynasz to łączyć z jakimiś przesądami, a to jest niewłaściwa droga i dalej to już jak po nitce do kłębka, strach zacznie rozbudowywać i potęgować zjawiska, czasami zwyczajne na które ktoś inny nie zwróciłby wcale uwagi.

Re: Prośba o wytłumaczenie, zapraszam.

: sob paź 11, 2014 10:29 am
autor: Hybrid
<blockquote class="ipsBlockquote" data-author="danut" data-cid="117488" data-time="1413022527">Arekkk - odgłosy niewiadomego pochodzenia to dosyć znana sprawa i zazwyczaj łączona z odzewem zmarłych, coś jak powiadomienie o swojej śmierci,</blockquote> Jak najbardziej się zgadzam , sam to ''przerabiałem'' z małżonką , po śmierci jednego z rodziców . Przeraźliwy huk ''rzuconego'' pantofla w boazerię + przestawienie 5 chronometrów w domu o godzinę do tyłu . Może , się to wydać dziwne , że pantofel został samoistnie ''rzucony'' lecz niestety leżał na kołdrze . Wielokrotnie próbowałem z żoną powtarzać sytuację jak to mogło zaistnieć w rzeczywistości . Nigdy nie uzyskaliśmy podobnego efektu . Zaznaczam , że efekt huku był tak ogromny , że żonka myślała w pierwszej chwili , że to krokwie się łamią i ''chałupa'' nam się wali . Po miesiącu zjawiska ustały , choć osobiście czekałem na nowe ''odzewy'' .