
Nazi - UFO
#41
Napisano 06 sierpień 2009 - 18:42
#42
Napisano 06 sierpień 2009 - 18:51
Proponuję eksperyment. Zgodnie z Twoim opisem, te pręty zostały przykryte warstwą betonu. Zastosuj tą metodę u siebie w komputerze i pokryj warstwą betonu radiator na procesorze czy płycie głównej. Jak już ugotujesz komputer, to zrozumiesz pierwszy błąd w Twoim rozumowaniu.Uziemniony ekran z grubych prętów od strony żródła pola stanowiący jednocześnie radiator cieplny jest istotą zagadki muchołapki.
#43
Napisano 06 sierpień 2009 - 18:52
Adax-co do drugiej części twojego posta ,pełna zgoda .Co do posiadania spodków konwencjonalnych,produkowanych w czeskiej Pradze -również zgoda.Ale co do stwierdzenia ,że napęd antygrawitacyjny(pokonujący grawitację)nie,bo nie takich było wówczas możliwości ponad napęd odrzutowy lub rakietowy to już się nie zgodzę.Dlaczego?
Lata wojny ,jak czas rozwoju elektroniki w poczatkowej fazie rozwoju to czas Lamp elektronowych.Zakładasz ,że Niemcy nie znali urzadzeń takich jak :klistron ,tetratron ,lampa nadawcza czy ignitron.Wiele z prztoczonych wyżej urządzeń ma wiele wspólnego ze znanym z wielu opracowań dotyczących nazistowskiego UFO -dzwonu(podobne efekty wizualne).Proponuję ci zapoznać się z opracowaniem Jana Hennela :Lampy elektronowe(Podęczniki akademickie,Elektronika informatyka telekomunikacja-wydawnictwo naukowo techniczne Warszawa 1977r)
Zauważysz zapewnie ,że budowa urządzeń opisanych w postach wcześniejszych było z technicznego punktu widzenia możliwe i zgodne z relacją Profesora Mołdawy o pracach w laboratoriach wysokich częstotliwości w laboratoriach Riese,oraz że ten typ bronii określali Niemcy jako wunderwaffe.
Wiesz w sumie mogli takowy napęd zbudować, ale czy byłby w miarę stabilny i funkcjonalny ? a co z pilotami, którzy mieli by przykładowo pokonywać ogromne wręcz prędkości w samolocie (przeciążenia itp). Zresztą jak mieli stworzyć taki statek skoro przy myśliwcu mieli spore problemy, choć by z paliwem czy drobnymi usterkami. Nie przekona mnie, no chyba że taki zobaczę stateczek

#44
Napisano 06 sierpień 2009 - 19:03
#45
Napisano 06 sierpień 2009 - 20:08
Widziałeś może doświadczenia z cewką wysokonapięciwą i lewitujący element z balsy pokrytej cynkfolią.Może widziałeś doświadczenie Browna z elektrostatycznie naładowanym kondensatorem kulistym(na prowadniku),albo doświadczenie Boyda Buschmana ze zwykłą cewką w warunkach przeciążenia prądowego(i nie daj się nabrać na efekt resorowania- prądem przemiennym nie namagnesuje się nawet szyny kolejowej a jednak to działa).
Aabb--żeby wystąpił znaczący wzrost temperatury musiały by występować dwie elektrody z których jedna musiała by być nie uziemniona.Jak wcześniej podałem zjawisko oddziaływania prądów wirowych ma charakter powierzchniowy(naskórkowy).
Prawdziwe niebezpieczeństwo tkwi w zjawisku pojemnościowym i to zjawisko skutecznie eliminowała konstrukcja.
#46
Napisano 07 sierpień 2009 - 17:05
#47
Napisano 07 sierpień 2009 - 19:31
Aabb--żeby wystąpił znaczący wzrost temperatury musiały by występować dwie elektrody z których jedna musiała by być nie uziemniona.Jak wcześniej podałem zjawisko oddziaływania prądów wirowych ma charakter powierzchniowy(naskórkowy).
Prawdziwe niebezpieczeństwo tkwi w zjawisku pojemnościowym i to zjawisko skutecznie eliminowała konstrukcja.
Pierwszy akapit (dwa zdania) jest dla mnie kompletnie niezrozumiały. Pierwsze zdanie - zupełnie nie wiem o co chodzi, drugie zdanie - nie wiem jaki ma związek z pierwszym. Staram się zrozumieć ale nie wychodzi.
Ostatnia próba.
Wczoraj sobie przypomniałem o jednej z metod osuszania budynków - metoda mikrofalowa. Na wilgotną ścianę działa się wiązką mikrofal - podgrzewa on znajdującą się tam wodę, woda powoli paruje, ściana się suszy. Przy tej metodzie należy kontrolować temperaturę ściany - gdyż można przekroczyć 100 stopni i woda zacznie wrzeć. Ponieważ wiązka mikrofal wnika w głąb ściany (można suszyć grube mury), może ona doprowadzić do wrzenia wodę we wnętrzu ściany - efekt będzie taki sam, jak podgrzewanie zamkniętego naczynia z wodą - naczynie zostanie rozerwane - tak samo powstała w ścianie para zacznie tą ścianę mechanicznie niszczyć.
Według Ciebie, ta "muchołapka" była narażona na silną wiązkę fal elektromagnetycznych wysokiej częstotliwości (jak pisałeś tak silną, że konstrukcja stalowa zaczęła by się wyginać). Dodatkowo ta żelbetowa konstrukcja była chłodzona wodą. Pomyśl co by się z tym betonem działo w takiej sytuacji (woda - zawilgocenie betonu i silna wiązka promieniowania elektromagnetycznego) Wewnętrzna strona tej konstrukcji (jak to ująłeś - cienka warstwa betonu na tych grubych prętach) zaczęła by się sypać i to ekspresowo.
#48
Napisano 10 sierpień 2009 - 18:28
Aabb-co niezrozumiałego w stwierdzeniu ,że zjawisko grzania prądami wirowymi(indukcyjne)łatwo zneutralizować
dużą pojemnością cieplną ekranu z okrągłych prętów powodujących jednocześnie rozproszenie ewentualnego pola wcz o charakterze elektrostatycznym.Sprawnośc chłodzenia i jednocześnie uziemnienie konstrukcji w zbiorniku wodnym dawało gwarancje ,że temperatura w całej konstrukcji nie przekroczy granicy bezpieczeństwa(wytrzymałości).
Co do metody osuszania ścian -masz sto procent racji,z tym tylko ,że proces suszenia jest procesem długotrwałym
regulowanym i o charakterze pojemnościowym.Istota wyjątkowości konstrukcji Mucholapki polega na dostosowaniu jej do warunków pracy w polu wcz i wszystkie zastosowane sposoby sprowadzały się do wyeliminowania niepożądanych skutków ubocznych.Mam do Ciebie pytanie .Gybyś Ty miał skonstruować budowlę do przechowywania(eksperymentowania )z urządzeniami wcz dużej energii,-jak byś ją wykonał?
#49
Napisano 12 sierpień 2009 - 22:02
Aabb-co niezrozumiałego w stwierdzeniu ,że zjawisko grzania prądami wirowymi(indukcyjne)łatwo zneutralizować dużą pojemnością cieplną ekranu z okrągłych prętów ....
Pisałem, że nie rozumiem tego tekstu:
Aabb--żeby wystąpił znaczący wzrost temperatury musiały by występować dwie elektrody z których jedna musiała by być nie uziemniona.Jak wcześniej podałem zjawisko oddziaływania prądów wirowych ma charakter powierzchniowy(naskórkowy).
Z resztą, wracając do:
Aabb-co niezrozumiałego w stwierdzeniu ,że zjawisko grzania prądami wirowymi(indukcyjne)łatwo zneutralizować dużą pojemnością cieplną ekranu z okrągłych prętów ....
Tu niezrozumiałe jest to stwierdzenie w kontekście twojej poprzedniej wypowiedzi:
Pręty mają wystarczającą pojemność cieplną a filary już nie? Przeczysz sam sobie.Dlaczego nie filary stalowe-ze względu na duże odkształcenia po wpływem temperatury.
Nie ma to znaczenia w tej dyskusji.Gybyś Ty miał skonstruować budowlę do przechowywania(eksperymentowania )z urządzeniami wcz dużej energii,-jak byś ją wykonał?
Poddaję się

Użytkownik aabb edytował ten post 12 sierpień 2009 - 22:03
#50
Napisano 12 sierpień 2009 - 22:12
Może żródła , z których korzysta skłoniły go do postawienia takiej tezy.Wiesz co mnie zaintrygowało w wywiadzie Mitchela? Na pytanie czy się nie boi publicznie mówić na temat ziemskiego i pozaziemskiego ufo ,pada ciekawa odpowiedż-nie.Gdy powiąze się tą wypowiedż z faktem publikowania przez coraz większą liczbę państw swoich archiwów dotyczacych obserwacji noli,możemy wyczuć zmianę w nastawieniu decydentów do informowania opinii publicznej w/w temacie(coś wisi w powietrzu).Rodzi się pytanie -co?.Możemy się spodziewać,że w wyniku w gwałtownego zużycia paliw naturalnych oraz stanowiące realne zagrożenie całkowitwego zniszczenia środowiska naturalnego w skutek prowadzenia nie przemyślanej działalnosci przemysłowo-rolniczej w ramach wolnej kokurencji-prędzej czy pózniej pojawi się potrzeba wprowadzenia zmian.Mamy alternatywę-albo zmienimy sposób myślenia i wprowadzimy na niespotykaną skalę (globalną)zmiany w myśleniu o przyszłości,albo popełnimy globalne samobójstwo.
Im szybciej taka zmiana nastąpi,tym lepiej dla wszystkich.Jestem w stu procentach pewny,że technologią dominującą w światowym transporcie oraz energetyce będą technologie związane z napędem grawitacyjnym a podręczniki do elektrotechniki zostaną uzupelnione o te elementy ,którymi zajmujemy sie w tym temacie oraz w wielu pokrewnych na tym forum.Wracając do nazi ufo.Tak się składa ,że Niemcy najprawdopodobniej byli prekursorami w praktycznym wykorzystaniu zjawisk wysokoczęstotliwosciowych prądów i pól elektromagnetycznym i pozostały po tych pracach namacalne ślady w postaci kompleksu Riese(któremu poświęcilismy więcej uwagi w temacie -Haunebua III Rzesza).
Integralną częscią tego wyjątkowego kompleksu jest tzw Muchołapka o której tyle dyskutowaliśmy wcześniej.
Nie mamy do czynienia z łatwymi do zmanipulowania dokumentami a z czymś realnym ,sprawdzalnym.Na dobrą sprawę tematy:Nagranie z Emilcina ,Hanebu a III Rzesza, nazistowskie UFO,oraz wiele tematów dotyczacych piktogramów powinno stanowić jeden temat a klucz do rozwiązania tej wielkiej zagadki znajduje się w fizyce prądowej i prościutkich do wykonania doświadczeniach.
#51
Napisano 12 sierpień 2009 - 23:16
Co do zasadności mojego pytania ,to myślę ,że dobrze by było ,żebyś zaproponował jakieś rozwiązanie miast dopatrywać się nie istniejących błedów u innych.Liczę na to,że podasz jedno stwierdzenie gdzie się mylę w oparciu o dostepną wiedzę podręcznikową ,bo jak na razie cytujesz mnie i negujesz bo tak Ci się wydaje.
#52
Napisano 13 sierpień 2009 - 15:30
"ok to cię zripostuję teraz ! To dlaczego żelki nie mają wszystkie tego samego koloru ? Dlaczego paczka jest próżniowo zamknięta i dlaczego jest ich zawsze różna liczba ?" To oczywiście żart ale takie prowadzenie rozmowy utrudnia wszystkim dojście do czegokolwiek. Bez CSI proszę, jesli można
Użytkownik Reaper edytował ten post 13 sierpień 2009 - 17:01
#53
Napisano 14 sierpień 2009 - 16:45
I teraz przytoczę mój pierwszy kontakt z aabb,gdzie zarzucił mi ,że nie ma takiej teorii(było to w nagraniu z Emilcina)po czym aabbuś wrzuca temat o doktorze Kaku,gdzie w odnośniku do Wikipedii pisze jak byk, czym zajmuje się doktor Kaku,że nie wspomnę o zapisach na tablicy ,które znajdują się za plecami tego nowoyorskiego naukowca.Ze znanych mi innych wypowiedzi ludzi świata nauki wynika ,że mało kto tą problematyką się nie zajmuje .Czy nie jest to kierunek ,którym powinniśmy podążać ,żeby dojść do rozwiązania tej i nie tylko zagadki?.Gdy wrzuciłeś linka do jednego z for wskazując na któryś z aspektów sprawy -znalazłem przy okazji bardzo ciekawy wpis,a brzmiało to mniej więcej tak:Popytajcie mieszkających tam ludzi(Ludwikowiczan) oni mają wiele ciekawego do powiedzenia.I co-nikt do tego zapisu się nie odniósł.Wszystko wróciło do starego schematu-nazwiska ,bączki FOIA latające miny itd.
Z tego co napisałeś wnioskuję ,że to co piszę jest niezrozumiałe i sprawia wrażenie niczemu nie służących popisów.
Moim zdaniem jednak ,nie ma innej, niezależnej od środków propagandowej manipulacji ,drogi do sensownych wniosków w tematyce ,którą się zajmujemy.Trzeba znależć punkt zaczepienia(za taki uważam Muchołapkę) i przysiąść fałdu nad żródłami wiedzy fizycznej,technologicznej i wielu innych dziedzin nauki i tak dlugo kombinować ,aż wszystkie znane elementy( w tym miejscu konstrukcja zbrojenia i nietypowa konstrukcja całości)będą pasowały do siebie i będą miały oparcie w znanych zjawiskach fizycznych.
Atak przy okazji:co to jest CSI,bo nie wiem.
#54
Napisano 14 sierpień 2009 - 21:17
CSI: Kryminalne zagadki Nowego Jorku,serial w telewizorni.Atak przy okazji:co to jest CSI,bo nie wiem.

#55
Napisano 14 sierpień 2009 - 22:14
#56
Napisano 14 sierpień 2009 - 23:38
Druga sprawa to źródła źródła i jeszcze raz źródła. Nawet jeśli niemcy mieli latające spodki, to nie działały tak jak ci się wydaje ! Tu możesz zastanawiać się dlaczego. Otóż dlatego że WSZYSTKO co możesz przeczytać o latających spodkach hitlera wywodzi się z kilku artykułów prasowych o których wspomniałem (szerzej zobaczysz to w książce Rdułtowskiego). Nie mówiły one NIC, dopiero następni sensjacjo-pisarze wymyślili coś takiego jak dzwon czy spiny i te inne. Ich problem polega na tym że sami się przyznali często że to był tylko ściem ale legenda ŻYJE JUŻ WŁASNYM ŻYCIEM. Jak szukasz dowodów to nie szukaj ich tam gdzie pisał Igor W. czy pozostali znani bo wszyscy bazują na ZŁYCH, FAŁSZYWYCH ŹRÓDŁACH, to może wydawać się skomplikowane ale to bajecznie proste. Dlatego muchołapkę można sobie darować. Jeżeli już to trzeba zacząć od początku od szukania danych na temat schrievera i innych w archiwach niemieckich itp. ale na pewno nie szukać w książkach ani w relacjach niby świadków bo trafisz na efekt lustra albo dezinformatora którzy przeczytali to samo co ty i będą cię nakręcać tym co już wiesz do tej pory, będzie ci się przez to wydawało że przez to że on wie co to dzwon to gdzieś doszłeś i że on coś wie ale w praktyce krążysz wokół pustki !
Warto zbadać natomiast ten żyrokompas który można obejrzeć na history channel ufo hunters czy jakoś tak (youtube)
#57
Napisano 22 sierpień 2009 - 12:52
RZĄDAM przytoczenia całego mojego posta i wskazanie tej jego części, w której piszę, że nie ma „wspólnej teorii pola” lub że nikt się tym nie zajmuje....Z fizyką kwantową nie mają opisywane wcześniej zjawiska wiele wspólnego(możemy jedynie podejrzewać po efektach-śladach pozostawionych przez nole,że wpływająone na strukturę materii,co pewnie stanowi punkt wyjścia do rozważań na temat wspólnej teorii pola.)
I teraz przytoczę mój pierwszy kontakt z aabb,gdzie zarzucił mi ,że nie ma takiej teorii(było to w nagraniu z Emilcina)po czym aabbuś wrzuca temat o doktorze Kaku,gdzie w odnośniku do Wikipedii pisze jak byk, czym zajmuje się doktor Kaku,że nie wspomnę o zapisach na tablicy ,które znajdują się za plecami tego nowoyorskiego naukowca.Ze znanych mi innych wypowiedzi ludzi świata nauki wynika ,że mało kto tą problematyką się nie zajmuje.
#58
Napisano 23 sierpień 2009 - 21:48
Nie ma najmniejszych wątpliwości ku temu aby zaprzeczyć faktom, że Niemcy opracowali wiele prekursorskich konstrukcji o różnych kształtach i przeznaczeniu. Były to czołgi giganty, olbrzymie okręty wojenne, samoloty o zupełnie nowym typie płatowca i napędu, powstały wyrzutnie miotające, pociski balistycznopodobne oraz najważniejsze – pierwsze prace nad ujarzmieniem atomu do celów energetycznych i militarnych. Konstrukcje te były powielane, przebudowywane, modernizowane wielokrotnie pod różnymi szerokościami geograficznymi. Ponieważ jestem żywo zainteresowany tajemnicami Niemców na obszarze Polski, Czech i Słowacji przemierzyłem w ich poszukiwaniu wiele kilometrów od wielu lat, jednak pomimo tego, że tuż obok mnie na półkach mam rozpisane plany od V- 1 do V-12 nie ma absolutnie żadnych dowodów na to, że konstrukcje od v- 7 wzwyż kiedykolwiek powstały. Owszem były modele, nawet w skali 1:1 jednak z wyjątkiem dwóch o których mi wiadomo nic więcej nie wzbiło się w niebo. Po latach poszukiwań śmiem twierdzić, że latające dyski Hitlera uzbrojone w działa i inne typy broni były wyłącznie propagandą. Odnosząc to jednak do współczesnych czasów wiemy, że w oparciu o plany Niemców dokonano budowy konstrukcji, które wzniosły się w powietrze dzięki napędom konwencjonalnym. Nie ma jednak mowy w sposób oficjalny o tym, że były zdolne do wykonywania gwałtownych manewrów i osiągania zawrotnych prędkości. Ponieważ konstrukcje mające przekrój koła są wyjątkowo kapryśne zdecydowano się na rozwinięcie konstrukcji deltoidalnych ze szczątkowymi płatami nośnymi. W tych konstrukcjach zastosowano całkowicie nowatorskie napędy, które rzeczywiście mają osiągi „nie z tej ziemi”. Pamiętajmy również o tym, że cały świat zdecydowanie odchodzi od konstrukcji załogowych na korzyść konstrukcji mających autonomiczne sterowanie. Powód jest wyłącznie jeden – przeciążenia, których przeciętny pilot nie jest w stanie wytrzymać. Co ważne, konstrukcje te z powodzeniem operują w górnych warstwach atmosfery na granicy otwartego kosmosu.
Reasumując, pomimo tego, że mam wiele sympatii dla B. Rdułtowskiego śmiem jednak twierdzić, że przynajmniej część wiedzy, która pochodzi z jego książek to „pikanteria”,jednak nieporównywalna z bzdurami serwowanymi nam przez pisarza – fantastę p.Igora Witkowskiego, którego miałem okazję poznać i porozmawiać o technice radarowej. Jeszcze przed kolaudacją „Tajemnicy twierdzy szyfrów” zadałem Wołoszańskiemu pytanie dotyczące niemieckiej Wunderwaffe ze szczególnym naciskiem na V-7 i osławione Haunebu odpowiedź była negatywna i wymijająca, za to szeroko rozwodził się nad projektem Filadelfia, który uznał za możliwy ale niewiarygodny. Pamiętam jak skupił się na samym okręcie, którego miejsce postoju ustalił i zdobył zdjęcia (są gdzieś w Internecie w moim artykule pt. „Eksperyment Filadelfia”). Fakt, Wołoszański jest dziennikarzem, a tym do końca wierzyć nie wolno, jednak to pasjonat z dużym stażem i dziwną osobowością – można częściowo polegać na jego zdaniu. Powrócę do tego tematu przy okazji, kiedy opowiem Wam o zamku Książ z którego wróciłem raptem kilka dni temu.
Pozdrawiam.
#59
Napisano 06 wrzesień 2009 - 16:34
Moje stwierdzenie,że zarzuciłeś mi używanie nieistniejących dziedzin nauki wynikło z twojego zwrotu:nie ma potrzeby tworzenia nowych teorii,a szkoda.W sytuacji gdy zwróciłem uwagę na związki pola grawitacyjnego i elektromagnetycznego i możliwość zastosowania ich w napędach grawitacyjnych.Nie ja wymyśliłem pojęcie wspólnej teorii pola . Piszę w swoich postach o zjawiskach fizycznych,które można znależć w każdym podręczniku do elektrotechniki ,zastanawiam sie jednak dlaczego prościutkie doświadczenie z ceką ewidentnie nie pasujące do podręcznikowej wiedzy -budzi taki opór.Wystarczy tylko je wykonać i sprawdzić nie próbując za wszelką cenę zdeprecjonować przytaczając zjawiska podobne ale działające w oparciu o inne kryteria fizyczne(rodzaj prądu i elementy magnetyczne).Dla wielu z nas zjawiska opisywane w tym temacie to tzw ciemna magia,i dlatego ja przynajmniej staram się opisywać pewne elementy za pomocą wszystkim znanych urzadzeń(kuchenka mikrofalowa,indukcyjna płyta grzewcza itp).Ludzi zajmujących się rozwiązaniem zagadki nazi ufo jest całkiem sporo.dla przykładu,trwają prace badawcze w jednym z obiektów kompleksu Riese(jednym z tych ,których nie znajdziesz w sieci).Moi młodsi koledzy sprawdzają informację ,którą udało mi się uzyskać trzydzieści pięc lat temu.Próbne odwierty wskazują na ponadprzeciętną grubość murów ceglanych w systemie korytarzy.Jeden z zawałów udało się sforsować
drugi jak narazie zablokował prace.Na jednym z for dotyczącym Riese znajdziesz mapę obiektów kompleksu kompatybilną z tym co opisałem w jednym z postów w temacie Haunebu a III Rzesza.W ten sposób nawzajem się uzupełniamy,próbując popchnąć temat z miejsca.Wielu z forumowiczów wyznaje zasadę,że wszystko można znależć w sieci.Nic bardziej mylnego.Takim wyznawcą jest nasz kolega Reaper,który ma tendencje do zarzucania każdego tematu
tymi samymi elementami.Gdy Dreamer wykonał kawał dobrej roboty opracowując historię Ufo ,pojawił się nasz kolega i obrzucił temat meierami i pingpągami Adamskiego.
Xedos-masz rację ,dziennikarzom nie wolno wierzyć do końca.Żdziwił bym się gdyby przed tobą leżała dokumentacja niemieckiego nola,gdyż według powszechnej wiedzy aktualnie obowiązującej,ufo nie ma nigdy nie było i nie będzie.
Tylko historia obserwacji tych obiektów ,mówi zupełnie co innego.Ciekaw jestem Twojej relacji z zamku Książ.Spojrzenie świeżym okiem na temat zawsze wnosi coś świeżego.Ja od urodzenia mieszkam w pobliżu zamku i innych obiektów Riese
a nie ma nic gorszego niż rutyna,której napewno gdzieś uległem.A propos projektu Filadelfia.Czy zastanawiałeś się giedyś nad takim zagadnieniem:Odchylanie fali świetlnej za pomocą pola elektromadnetyczego jest możliwe i potwierdzone(astrofizyka i wiele innych),to jak się dzieje ,że światło ulega odchyleniu przy przechodzeniu w pobliżu krawędzi przedmiotów nie magnetycznych.Co o tym sądzisz?
#60
Napisano 15 październik 2009 - 14:19