Eksperyment z wykałaczką widziałam już jakiś czas temu. Szczena opadła, pozbierałam ją z podłogi. Arku, jeżeli z mojej wypowiedzi wywnioskowałeś, że twierdzę, że nauka zna odpowiedzi na wszystkie pytania, to mylnie wywnioskowałeś. Nie myślę w ten sposób i daleko mi do takiego stwierdzenia. Uważam ty...

Pantanalu chyba nie do końca mnie zrozumiałeś. Nie łączyłam nauk przyrodniczych z historią. Chodzi mi o to, że historia nie jest rodzajem nauki "obiektywnej". Historię, nawet starożytną, pisali i piszą zwycięzcy. To dlatego wiele zagadnień, choćby z kultury i historii Celtów dalej pozostaj...

Pantanal, Niedźwiedziu ja wychodzę troszkę z innego założenia. Nie znam się na wielu rzeczach i jeżeli czegoś nie wiem (a na przykład bardzo chcę to zrozumieć) to sięgam do źródeł naukowych właśnie. Mówię tu o naukach ścisłych, bo z całym sentymentem do humanistyki trudno byłoby nazwać ją nauką obie...

Eh... Przepraszam Was bardzo, ale nie do końca się z Wami zgadzam. Po pierwsze wydaje mi się, że film ten będzie po prostu odcinaniem kuponów od nieszczęśliwej "plotki" związanej z magiczną datą 2012. Po drugie Wasza argumentacja dotycząca tego, że przeciętny człowiek musi zobaczyć coś w t...

Poobserwowałam. Codziennie (przynajmniej przez te dwa dni) o mniej więcej tej samej godzinie tamtą trasą przelatuje samolot, więc pewnie to było to. Najprawdopodobniej fałszywy alarm. Co do zwrotów, to choć początkowo wydawało mi się, że są nagłe, to w tym momencie nie dałabym sobie za to ręki uciąć...

Kiedy logowałam się do serwisu napisałam, że w życiu nie przydarzyło mi się nic dziwnego, że nie widziałam i nie byłam świadkiem żadnego nadnaturalnego zjawiska. W pewnym sensie chciałabym ten stan utrzymać, czyli racjonalnie wyjaśnić to, co wczoraj widziałam. Sama siebie uważam za sceptyka i chciał...

Faktycznie, popełniłam niezłą gafę zapominając o masie. Dzięki za zwrócenie uwagi . Następnym razem będę uważać

Dziękuję za miłe powitanie i słowa zachęty do udzielania się Na początku zapewne nieśmiałość nie pozwoli mi pokazać przysłowiowych "pazurków", ale z czasem... może

Nie jestem pewna, ale chyba zapominamy tutaj o jednej bardzo ważnej kwestii. Ok, przypuśćmy, że faktycznie Kernosenka poleciał w kosmos. Co z dylatacją czasu? Relacja Kernosenki o tym, że dla niego upłynęły cztery godziny, a dla obserwatora na Ziemi pięć dni jest - jeśli się nie mylę - podręcznikowy...

Witam. Jestem nowa, choć forum to, a także stronę Infry, czytam od jakiegoś czasu. Nadeszła chwila, aby wreszcie się ujawnić ;) . Trafiłam tutaj przez przypadek. Prawdopodobnie szukałam w sieci jakiegokolwiek artykułu po polsku, który w miarę poważnie traktowałby sprawy szumnie nazywane "parano...