"Chimera" spod Piotrkowa (1974)

Kryptydy, Loch Ness, Chupacabra i inne
Awatar użytkownika
Newsman
Weteran Infranin
Posty: 1379
Rejestracja: śr wrz 09, 2009 10:17 am
Kontakt:

"Chimera" spod Piotrkowa (1974)

Post autor: Newsman »

Niniejsza historia to niewątpliwie jedno z najbardziej oryginalnych otrzymanych przez nas zgłoszeń. Jest tak trudna w interpretacji, iż opinię o tym, co zdarzyło się latem 1974 r. w okolicach wsi Longinówka, każdy musi wyrobić sobie sam...



<iframe width="420" height="315" src="http://www.youtube.com/embed/pr7FJCin0eU" frameborder="0" allowfullscreen></iframe>



Czytaj więcej...
Awatar użytkownika
Arek 1973
Homo Infranius Alfa
Posty: 2940
Rejestracja: śr paź 29, 2008 6:13 am
Kontakt:

Re: "Chimera" spod Piotrkowa (1974)

Post autor: Arek 1973 »

Hmmm, hmmm, może chłopaki chcieli zrobić "kawał" koleżance????, tak i nie ,,,,,,,wiem że było to w 74- tym a luksusy i tym bardziej na wsi w posiadaniu kostiumów to raczej bardzo rzadkość...



Myślę że koledzy którzy mieli kontakt tel. z tą panią mogą w jakiś sposób udzielić nam informacji czy "przeczucie" potwierdza prawdomówność lub nie?

Jeżeli tak to kwalifikuję to zdarzenie do szeregu innych , trudnych do wytłumaczenia , kiedy świadkowie napotykali dziwne stworzenia , i humanoidalne albo przypominające inne coś, bo w literaturze jest sporo takich.

W tym przypadku jest jednak coś niezwykłego, oczywiście poza faktem że cały przypadek jest niezwykły. Mianowicie doszło do spotkania z czymś co wyglądało jak zwierzę, a zwierzęta raczej nie mówią ludzkim językiem....

Może ta pani chciałaby się wypowiedzieć o tym?,,,, czy te słowa wypowiedziała ta istota ?... albo mogło się to stać za pomocą telepatii??, albo słowa mogły powstać w głowie dziewczynki podczas przypływu adrenaliny i niezwykłego stanu wywołanego przez strach?
Ostatnio zmieniony ndz wrz 30, 2012 12:08 am przez Arek 1973, łącznie zmieniany 1 raz.
"Jestem fanem nauki ale nie jej ślepym wyznawcą"
 
<a href="https://www.facebook.com/arek.czaja">ht ... k.czaja</a>
Awatar użytkownika
Konstantina
Infrzak
Posty: 87
Rejestracja: czw gru 22, 2011 8:33 pm
Kontakt:

Re: "Chimera" spod Piotrkowa (1974)

Post autor: Konstantina »

Ciekawi mnie to nawiązanie do ludowej demonologii. Rzeczywiście sprawa wygląda jak spotkanie, które mogłoby stać się kanwą do opowiadania dobrego do powtarzania wieczorami. Ciekawe również, że kobieta nadal to pamięta. To dość ciekawe i szokujące tym bardziej, że gdyby był to psikus lub złudzenie, z pewnością z czasem uznałaby to w swojej świadomości za właśnie coś takiego. Może demony nadal żyją gdzieś po kątach naszej rzeczywistości, ukrywając się przed ludźmi? To nie takie głupie. Do II Wojny Światowej opowieści tego typu były dość popularne. Sama pamiętam historie opowiadane czasem przez dziadków, gdzie występowały różne stwory, duchy i inne postacie. Sięgnąwszy do książek opisujących demonologię ludową przekonamy się, że pokolenia traktujące je całkiem poważne, a nawet biorące udział w spotkaniach z różnego typu dziwadłami, już prawie odeszły. W PRL-u nie potępiano tych tradycji, ale z uwagi na ośmieszenie, ludzie przestali opowiadać o tego typu sprawach. Mieli szkoły, naukę, telewizor - nikt nie chciał mówić, że czasem spotkał Borutę. Bardzo ciekawy materiał.
ODPOWIEDZ

Wróć do „INNE”