Irlandzkie ruchome posagi

Na naszej planecie istnieją rzekome miejsca koncentracji zjawisk niezwykłych. Czym są?
Awatar użytkownika
Katarzyna_1
Homo Infranius Alfa
Posty: 1969
Rejestracja: sob lut 06, 2010 4:22 pm
Kontakt:

Re: Irlandzkie ruchome posagi

Post autor: Katarzyna_1 »

Można wierzyc, mozna nie wierzyc, mozna potraktowac takie doniesienia jako ciekawostkę religijno-psychologiczną. Wolna wola kazdego znas. W latach osiemdziesiątych było wiele takich zdarzeń, nie opisanych, bo mniej spektakularnych niz w Irlandii. Na pocztku ub. wieku zdarzenia takie tez miały miejsce. Np.:





TAJEMNICZE ZJAWISKA ZWIĄZANE Z KRUCYFIKSEM "SANTO CHRISTO"

Co byś zrobił, gdybyś przechodząc koło figury ukrzyżowanego Chrystusa, spostrzegł że On nagle podnosi na Ciebie swój wzrok, a nawet zaczyna mówić? Jak myślisz, co by powiedział i w jaki sposób by patrzył? Niemożliwe? Jesteś pewien, że niemożliwe? Wielu świętych odnotowało takie świadectwa. Najbardziej znane jest chyba świadectwo św. Franciszka z Asyżu, któremu ukrzyżowany Chrystus polecił naprawić Kościół, bo popadł On w ruinę. Św. Teresa z Avila, również nawróciła się po tym, gdy z przerażeniem stwierdziła że stojący w klasztorze słup jest jakby żywy. Tysiąc razy koło niego przechodziła, ale tylko tego jednego dnia, słup stał się dokładnie tym (!), przy którym Chrystus był biczowany. Że może tak się zdarzyć tylko świętym? Naprawdę tak myślisz? No to przeczytaj:



„Limpias to niewielka miejscowość, w północnej Hiszpanii nieopodal Zatoki Biskajskiej, na pozór niczym się nie wyróżniająca. A jednak to właśnie tam, a nie w Madrycie czy Barcelonie, wydarzyła się cała seria cudów, związanych z wizerunkiem ukrzyżowanego Chrystusa.



Niezwykłymi cudami zasłynął znajdujący się w miejscowym XVI – wiecznym kościele parafialnym pw. św. Piotra, naturalnej wielkości krucyfiks zwany przez miejscowych „Santo Christo”. W XVII w. wyrzeźbił go Pedro de Mena (lub Juan Martinez Montanes). Krucyfiks trafił tam z Kadyksu, gdzie – jak głosi tradycja – w 1755 r. uratował miasto przed zalaniem przez falę tsunami.



W 1919 r., aby przyciągnąć ludzi do świecącego coraz większymi pustkami kościoła, miejscowy proboszcz zaprosił do parafii na nauki misyjne dwóch kapucynów – o. Anzelmo de Jalona i o. Agatangelo de San Miguela. Zakonnicy głosili kazania między 22 a 30 marca. W niedzielę odprawiono Mszę św. i spowiadano. W pewnym momencie do konfesjonału podeszła 12 – letnia dziewczynka. „ Ojcze Jalon, chodź, zobacz, Chrystus zamknął oczy!” – powiedziała. Kapucyn uznał, że dziecko żartuje i nie ruszył się z konfesjonału. Wkrótce to samo powtórzyły inne dziewczynki. Po kazaniu spowiednik podszedł do odprawiającego Mszę św. kapłana i wspólnie spojrzeli na krucyfiks. Nie zauważyli jednak niczego wyjątkowego. O. Jalon już miał utwierdzić się w przekonaniu, że dziewczynki zmyślają, gdy zobaczył nagle poruszenie w ławkach zajmowanych przez dorosłych. Oni zauważyli to samo, co dziewczynki, a nawet coś więcej – pot na obnażonym ciele Chrystusa. O Jalon przystawił wtedy drabinę do figury, wspiął się na nią i stwierdził, że istotnie z szyi i piersi Ukrzyżowanego ścieka pot. Wieść o niezwykłych wydarzeniach w Limpias rozniosła się po okolicy. Poruszające się oczy i wargi widziano w Niedzielę Palmową i Niedzielę Wielkanocną.



Przez ponad rok wyrzeźbiony Chrystus zachowywał się, jakby naprawdę był żywy i właśnie doznawał cierpień agonii. W tym czasie przewinęło się przed nim ok. 15 tys. ludzi. Co ciekawe, prawie każdy z nich, tych którzy coś widzieli, spostrzegł co innego. Duża grupa oglądała ruszające się gałki oczne, ale na jednych – jak później relacjonowali – Chrystus spoglądał oczyma pełnymi miłości, inni widzieli w Jego spojrzeniu ból, smutek, a nawet gniew. Byli tacy, którzy spostrzegli ruchy ust, jakby Jezus szeptał lub łapał powietrze, inni widzieli zamykające się powieki, jeszcze inni obserwowali długie sceny agonii, poruszanie się, drgawki i oddychanie zawieszonego na krzyżu ciała, poruszanie rękami, spływającą po ciele lub spod korony cierniowej krew lub pot, zmianę koloru skóry czy pianę w ustach. Byli jednak też i tacy, którym nie dane było nic zobaczyć.



Jeden z wielu lekarzy, którzy obserwowali te niezwykłe zjawiska - Pedro Kuesta – wpatrując się w figurę spostrzegł, że ciało przemienia się w szkielet, potem przekształca się w mumię, a na koniec znowu staje się rzeźbą. Widząc to mężczyzna omal nie doznał zawału i z krzykiem uciekł z kościoła.



Inny lekarz – dr Penamaria – z początku zobaczył poruszające się oczy. Podejrzewając, że to tylko złudzenie optyczne, zaczął przemieszczać się po świątyni, spoglądając na rzeźbę to z jednej, to znów z drugiej strony. Ku swemu zdziwieniu zauważył, że Chrystus wciąż na niego patrzy, obracając gałki oczne w jego kierunku. Dr Penamaria upadł wtedy na kolana i wciąż nie dowierzając temu, co widzi, zaczął prosić Jezusa o jakiś solidniejszy dowód. Otrzymał w końcu to, o co prosił. Przez dwie godziny miał okazję obserwować agonię Chrystusa – widzieć Jego ciało poruszające się i drgające w konwulsjach. Jako lekarz zdawał sobie pewnie sprawę, że tak właśnie mogły wyglądać ostatnie chwile życia Boga – Człowieka.



Po wydarzeniach z lat 1919 i 1920 okazało się, że był ktoś kto podobne zjawisko obserwował już w 1914 r., kiedy zabrał się do czyszczenia figury, a jego twarz znalazła się naprzeciwko głowy Chrystusa, zauważył że oczy Pana Jezusa stopniowo się zamykają i pozostają w takim położeniu przez dłuższy czas. Zakonnik przestraszył się tak bardzo, że spadł z drabiny i dotkliwie się potłukł. Razem z zakrystianinem doszli wtedy do wniosku, że w figurze musi być jakiś ukryty mechanizm. Ale to nie była prawda. O. Antonio – jak sam wyznał – wielokrotnie potem czyścił krucyfiks i sam sprawdził, że oczy były na trwałe połączone z figurą i nikt i nic nie było w stanie ich poruszyć.



Do dziś jedynym wytłumaczeniem zjawisk w Limpias jest działanie samego Boga. Badacze wykluczyli bowiem możliwość wystąpienia sugestii czy zbiorowej histerii i nie są również w stanie wyjaśnić tego, co się działo, z pomocą nauki.



W latach 1919 – 1920 i 1921 r. przed Chrystusem w Limpias przewinęli się królowie, kościelni dostojnicy , profesorowie wyższych uczelni, osoby duchowne i świeckie, wierzący i ateiści. Przyjeżdżali ludzie z całego świata, aby choć przez krótką chwilę stać się świadkami niezwykłego wydarzenia. Kościół w Limpias wreszcie zapełnił się ludźmi.



W sumie w kościelnym archiwum zgromadzono ok. 8 tys. (w tym 2500 złożonych pod przysięgą) pisemnych świadectw, w których ludzie zaświadczają, że widzieli tajemnicze zjawiska związane z cudownym krucyfiksem. W 1921 r. zanotowano również ogromną liczbę nawróceń, a także uzdrowień mających bezpośredni lub pośredni (np. poprzez przedmiot, który dotknął krucyfiksu) związek z wydarzeniami w Limpias.”



Wszystkich Warszawiaków szczególnie zachęcam do adoracji krzyża w Kościele Seminaryjnym (Krakowskie Przedmieście 52/54) w każdy piątek o godz. 20.00 i adoracji słynącego łaskami XVI – wiecznego krucyfiksu, który znajduje się w Archikatedrze św. Jana Chrzciciela na Starówce (ul. Świętojańska 8). W każdy piątek w okresie Wielkiego Postu, w każdej parafii celebrowana jest Droga Krzyżowa, a w każdą niedzielę - nabożeństwo Gorzkich Żali.



Fragment pochodzi z książki Henryka Bejdy – „Księga stu wielkich cudów”, Dom Wydawniczy Rafael, Kraków 2005, s. 188 -191
"Balbus melius balbi verba cognoscit"
Awatar użytkownika
Katarzyna_1
Homo Infranius Alfa
Posty: 1969
Rejestracja: sob lut 06, 2010 4:22 pm
Kontakt:

Re: Irlandzkie ruchome posagi

Post autor: Katarzyna_1 »

Jak myślicie, czy te poniższe filmiki o ruchomych figurach z Cleveland w stanie Ohio to są fejki? W  tamtych okolicach dziwne rzeczy się dzieją. Są jakieś objawienia, muszę poszperać i poczytać.  http://www.youtube.com/watch?v=JlRcSIzyp7E&NR=1&feature=endscreenhttp://www.youtube.com/watch?v=5qt6kQlYzw4&feature=player_embedded&list=UUk1IMJED7bZJQvk9LFZ5VVwhttp://www.youtube.com/watch?list=UUk1IMJED7bZJQvk9LFZ5VVw&v=T1KVVgB9Wn4&feature=player_embedded#!
"Balbus melius balbi verba cognoscit"
Awatar użytkownika
Katarzyna_1
Homo Infranius Alfa
Posty: 1969
Rejestracja: sob lut 06, 2010 4:22 pm
Kontakt:

Re: Irlandzkie ruchome posagi

Post autor: Katarzyna_1 »

Nie mogę się doczekać opinii więc napiszę swoją. Filmy wklejone na you tube przez tego samego autora, to bezczelne fejki i robienie z ludzi idiotów. W tym przekonaniu utwierdził mnie wklejony przez niego film kilka dni temu. Niektórzy będą wiedzieć o co chodzi. To jakiś pomiot diabelski, a ta rzekomo mająca objawienia z Cleveland OH, to skromna "bidna" kobicina, ze zmanipulowanym umysłem. Andrzej58 ma dużo racji. obejrzyjcie jak z jedego Jezusa powstają dwa i odwrotnie. http://www.youtube.com/watch?v=WwQcjUTUbM4
"Balbus melius balbi verba cognoscit"
Awatar użytkownika
Katarzyna_1
Homo Infranius Alfa
Posty: 1969
Rejestracja: sob lut 06, 2010 4:22 pm
Kontakt:

Re: Irlandzkie ruchome posagi

Post autor: Katarzyna_1 »

Wklejam link do artykułu. Jest tam mój komentarz z listopada 2008 roku  - gość., tak na wszelki wypadek, gdyby Ktoś sobie pomyślał,

że może zmyślam sobie pewne historie np. zaszłyszane. Łatwo było się na tej stronie zalogować, więc napisałam licząc, że może ktoś podejmie temat wileński. Dziś też z tego samego komputera napisałam komentarz pod tym artykułem ale chyba jeszcze nie przeszedł moderacji. http://www.paranormalium.pl/oczy-boga-oczy-chrystusa-na-obrazie-zamykaj261-sie,621,4,artykul.html
"Balbus melius balbi verba cognoscit"
Awatar użytkownika
Andrzej 58
Weteran Infranin
Posty: 1041
Rejestracja: sob maja 09, 2009 4:20 pm
Kontakt:

Re: Irlandzkie ruchome posagi

Post autor: Andrzej 58 »

To bardzo prosty trik.Źrenice namalowane są na zamkniętych powiekach.W zależności od tego ,na którym elemencie skupimy wzrok ,będziemy widzieć oczy raz zamknięte a raz otwarte.Iluzja podobna do starej i młodej kobiety.(to do tego obrazu z Czech).Co do pierwotnych wyobrażeń Jezusa ,to przedstawiano go z Twarzą Aleksandra Wielkiego.Te z Brodą to spadek po wizerunkach Zeusa.Tak naprawdę wszystkie one to fejki.
ODPOWIEDZ

Wróć do „STREFY ANOMALNE”