Ktoś jest przy mnie. Proszę o pomoc!
Re: Ktoś jest przy mnie. Proszę o pomoc!
Droga Sandro, ale czy w przypadku osoby niewierzącej ma to jakiś sens? Przecież wtedy nie będzie to do końca szczere, nie będzie płynęło z serca. Ja jestem osobą niewierzącą, aczkolwiek tolerującą osoby wierzące, nie przeszkadza mi to, że ludzie chodzą do kościoła, nie jest to dla mnie śmieszne ani głupie. Jednak totalną hipokryzją byłoby z mojej strony modlenie się o spokój ich duszy. Co o tym sądzisz?
Re: Ktoś jest przy mnie. Proszę o pomoc!
Sądzę, że nie robisz tego dla siebie tylko dla innych, i twoje wierzenie nie ma tu nic do rzeczy.
Re: Ktoś jest przy mnie. Proszę o pomoc!
Z tego co napisałaś można by wywnioskować, że odmówienie modlitwy to tylko paplanina pozbawiona głębszego sensu. Oczywiście wiem, że tak nie sądzisz..ale wydaje mi się, że dla takiej duszy nie jest to bez znaczenia czy modli się za nią osoba wierząca czy też nie.
Re: Ktoś jest przy mnie. Proszę o pomoc!
Nie ma znaczenia, kto się za nią modli, tylko to, jak bardzo jest to szczere i pomocne, dla kogoś, kto tego potrzebuje i będzie wdzięczny za pomoc. Ale rób jak uważasz, napisałam jak ja to widzę.