Coś dziwnego.

Listy forumowiczów i czytelników. Podziel się swoim niezwykłym przeżyciem!
Awatar użytkownika
xxLalunia
Początkujący
Posty: 9
Rejestracja: wt paź 22, 2013 7:40 pm

Re: Coś dziwnego.

Post autor: xxLalunia »

blokowan, z całym szacunkiem ale te bzdury, które tu wypisujesz czytałam na paranormalne.pl, tam też to wypisywałeś. Daj sobie spokój.Cóż co do tematu, który założyłam, trochę się zmieniło.Od jakiś dwóch miesięcy przymusiłam się ignorować to i idzie mi całkiem dobrze, po prostu nie zwracam uwagi lub się z tego śmieje. Dziwne sytuacje dalej mi się zdarzają.Najgorzej jest, gdy jestem sama w domu. Huki i trzaski bez przerwy. Czasem słyszę jak ktoś chodzi i rozmawia na pierwszym piętrze, nie chce mi się wychodzić z pokoju. Jednak gdy już z niego wyjdę okazuje się, że jestem całkiem sama w domu. No cóż... ale olewam to.Ostatnio (zdarzyło mi się to dwa razy pod rząd!) przy wychodzeniu z domu, przy zamykaniu drzwi wyjściowych na klucz coś nacisnęło na klamkę, tak jakby zdenerwowało się, że zamknęłam to w domu. Takie dziwne odczucie miałam, ale cóż, olałam to i nawet o tym nie myślałam. Na drugi dzień gdy wróciłam do domu spadłam ze schodów, które są przy drzwiach wejściowych... a dla mnie to bardzo niebezpieczne, ponieważ jestem obecnie w trzecim miesiącu ciąży! Zaczęłam olewać sytuacje wymienione wyżej właśnie dlatego, że nie chcę w żaden sposób się denerwować.Jednak widzę różnicę, szczególnie w moim pokoju. Gdy śpię u siebie, w nocy bardzo często się przebudzam i czuję niepokój mimo tego, że dopiero co się wybudziłam. Gdy śpię u narzeczonego (a jestem tam często) nic mnie w nocy nie budzi. No i oczywiście, sytuacje wbiegania, wchodzenia do mojego pokoju nad ranem nie ustały.Ostatnio nad ranem (ja wiem, była może 4 godzina) ktoś zapukał mi ostro w drzwi. Przebudziłam się, spojrzałam na nie, olałam to i poszłam spać dalej... jednak obudziłam się wystraszona, było to tak głośno, że mnie obudziło! Więc raczej mi się nie przyśniło. Domowników wykluczam.Za trzy, cztery miesiące prawdopodobnie się stąd wyprowadzam. Mam nadzieję, że wtedy nic nie będzie mnie niepokoić.
Awatar użytkownika
Przemekkk666
Weteran Infranin
Posty: 1052
Rejestracja: wt maja 03, 2011 4:35 pm
Kontakt:

Re: Coś dziwnego.

Post autor: Przemekkk666 »

Powiem tak, twarda jesteś :)  Gdyby ktoś wbiegał mi do pokoju albo pukał w drzwi, nie mówiąc o naciskaniu na klamkę, już nigdy bym tam się nie pojawił i  to chyba z obawy o swoje zdrowie, a nawet życie.Dobrze, że się wyprowadzasz.
Awatar użytkownika
xxLalunia
Początkujący
Posty: 9
Rejestracja: wt paź 22, 2013 7:40 pm

Re: Coś dziwnego.

Post autor: xxLalunia »

Przemekkk666 nie są to takie sytuacje, żebym ciągle chodziła posrana, że tak powiem :) Od czasu do czasu zdarzy się taka grubsza akcja, która niejednego by wystraszyła.Wczoraj już mi się usypiało i nagle poczułam dziwny niepokój i czyjąś obecność.. naprawdę bardzo silne odczucie czyjejś obecności, nigdy nie zdarzyło mi się tak intensywne odczucie czyjejś obecności w moim pokoju. Włączyłam telewizor i poszłam spać. 
Awatar użytkownika
Przemekkk666
Weteran Infranin
Posty: 1052
Rejestracja: wt maja 03, 2011 4:35 pm
Kontakt:

Re: Coś dziwnego.

Post autor: Przemekkk666 »

<blockquote class="ipsBlockquote" data-author="xxLalunia" data-cid="112805" data-time="1393937407">Przemekkk666 nie są to takie sytuacje, żebym ciągle chodziła posrana, że tak powiem :) Od czasu do czasu zdarzy się taka grubsza akcja, która niejednego by wystraszyła.</blockquote> No tak, ale nawet tego typu mniejsze akcje nie są za fajne :) <blockquote class="ipsBlockquote" data-author="xxLalunia" data-cid="112805" data-time="1393937407">Wczoraj już mi się usypiało i nagle poczułam dziwny niepokój i czyjąś obecność.. naprawdę bardzo silne odczucie czyjejś obecności, nigdy nie zdarzyło mi się tak intensywne odczucie czyjejś obecności w moim pokoju. Włączyłam telewizor i poszłam spać. </blockquote> Ja miałem tak raz, jakiś rok-dwa temu, że wybudziło mnie coś, jakby jakiś szept, zerwałem się by zapalić światło i jedna z trzech żarówek pękła, więc musiałem włączyć szybko pozostałe. I tak stałem w pokoju z 15 minut zanim się położyłem, też czułem i to mocno coś nieprzyjemnego, strach. Ale to tylko raz miałem i pewnie nie było to nic z poza naszej rzeczywistości :)
Awatar użytkownika
GustavMahler
Początkujący
Posty: 20
Rejestracja: pn gru 02, 2013 1:16 pm

Re: Coś dziwnego.

Post autor: GustavMahler »

Ja również często czuję dziwną obecność w swoim domu. Często towarzyszą temu dźwięki z miejsc bliżej niezidentyfikowanych, czy nawet uczucie dotyku. Zazwyczaj to olewam, ale gdy się nasila używam swojego sprawdzonego sposobu, który prawie zawsze pomaga w takich sytuacjach: pytam na głos "Jest tu ktoś? Jeśli tu jesteś, pokaż się.". Po tym pytaniu uczucie obecności o dziwo przechodzi, choć wydaje się, że powinno być zupełnie odwrotnie. Na dodatek tego typu sytuacje w większości mają miejsce gdy właśnie jestem sam w domu. Bardzo zapadł mi w pamięć przypadek, gdy w wieku około 15 lat, przebudziłem się rano, ale nie wyszedłem z łóżka, tylko rozmyślałem sobie o różnych sprawach. Po chwili poczułem coś jakby ktoś dmuchał mi lekko na kark, a zanim zdążyłem się odwrócić, dmuchnęło mi prosto w ucho. Byłem w domu sam.
Awatar użytkownika
xxLalunia
Początkujący
Posty: 9
Rejestracja: wt paź 22, 2013 7:40 pm

Re: Coś dziwnego.

Post autor: xxLalunia »

Ciekawa jestem, czy to wyobraźnia tak działa, czy faktycznie coś paranormalnego ;)
Awatar użytkownika
GustavMahler
Początkujący
Posty: 20
Rejestracja: pn gru 02, 2013 1:16 pm

Re: Coś dziwnego.

Post autor: GustavMahler »

W dużym stopniu na pewno wyobraźnia. Czasem jednak dzieje się coś co naprawdę ciężko wytłumaczyć :)
Awatar użytkownika
blokowan
Infrzak
Posty: 55
Rejestracja: śr gru 04, 2013 11:17 pm

Re: Coś dziwnego.

Post autor: blokowan »

Reżyserowanie życia ludzi i wydarzeń na tej planecie przez okupantów/ eksploatatorów rasy ludzi Życie ludzi na tej planecie jest reżyserowane przez eksploatatorów/ okupantów rasy ludzi, tzn. wszystko, co się wydarzyło i ma się wydarzyć - jest zaplanowane przez obcych. Te bardzo niepomyślne dla rasy ludzkiej żyjącej na tej planecie plany obcych, niektórzy ludzie uważają za przeznaczenie (?!) pochodzące prosto (?!) od Wszechzasady - jest to kłamstwo (!).Reżyserowanie życia ludzi na tej planecie jest wykonywane w duchu PARASITYZMU, tzn. filozofii pasożytnictwa, której celem jest utrzymanie ludzi w roli bezmyślnych niewolników, którzy nie będą poddawali w wątpliwość władzy "Pana Boga", który m. in. żąda kultu własnej osoby oraz daniny w formie m. in. ZWoW, energii życiowej (many) oraz wydzielin biologicznych z ciał fizycznych, a także zaspokajania swoich złych cech natury demonicznej (okrucieństwo, agresja, nienawiść, zazdrość - są to "bramy", które prowadzą do piekła - już w tym życiu na tej planecie).Uzurpatorzy ci kłamią, że działają w imieniu dobra - ale OWOCE ICH DZIAŁAŃ POKAZUJĄ, KIM ONI SĄ - w religiach nazywani są ojcami kłamstwa i manipulacji. Jedyną skuteczną obroną przed nimi jestGłos Wewnętrzny (nie mylić z głosem sumienia), który od zawsze oni starają się zlikwidować u ludzi wszelkimi sposobami, np. tworzeniem ciągłego hałasu sensacji i degeneracji w massmediach, odwracaniem uwagi od Istoty Rzeczy za pomocą świecidełek materialnych etc. Chodzi o zlikwidowanie połączenia świadomości i podświadomości człowieka (osoby człowieka) z jego Nadświadomością (Duchem Opiekuńczym). Stosowane są socjotechniki do manipulowania ludźmi wynikające z zastosowania zaawansowanej psychologii do złych celów.Obserwuje się, że w miarę upływu czasu, młodzi ludzie są coraz bardziej i coraz skuteczniej odcinani od WARTOŚCI DUCHOWYCH, które są najważniejsze w życiu - są podstawą życia. Z massmediów zasadniczo już wyeliminowano wszelkie programy i filmy, których treścią były wartości duchowe i szlachetność wewnętrzna. Pokazuje się tylko degeneratów, psychopatów, zabijanie i niszczenie, agresję, nienawiść, złość etc. - i każe się uważać (WMAWIA SIĘ) w ten sposób młodym ludziom, że jest to rzecz normalna (normalnością ma być degeneracja). I w takim układzie - skąd ludzie (szczególnie młodzi) mają wiedzieć, że istnieje coś jeszcze innego - SĄ ONI po prostu OSZUKIWANI przez siły ZŁA (Głos Wewnętrzny, jeżeli ktoś nauczy się go słuchać zlikwiduje zło bez wysiłku. ponieważ DOBRO, HARMONIA, SPOKÓJ etc. jest NATURALNYM PORZĄDKIEM RZECZY, w przeciwieństwie do chaosu i hałasu).Ludzie, którzy nie mają wewnętrznego życia połączonego ze świadomym dążeniem do doskonalenia swojego wnętrza w oparciu o Głos Wewnętrzny (wymaga to wysiłku, który po pewnym czasie zaczyna procentować), nie są potencjalnym zagrożeniem dla władzy opartej o zasady parasityzmu (pasożytowania na innych, a tym samym degradacji samego siebie - czego KONSEKWENCJĄ jest piekło na ziemi).Każdy ma wolny wybór - i każdy ponosi konsekwencje swoich działań, myśli i emocji - i nie ma znaczenia, czy jest ŚWIADOMY tego mechanizmu wszechświata, czy NIE jest świadomy. (Podobnie jest z siłą grawitacji - nie wszyscy sobie ją uświadamiają, ale wszyscy jej podlegają - a zatem siła ta nie ma nic wspólnego z uświadamianiem i wiedzą na jej temat - po prostu istnieje). Uzasadnienia powyższych twierdzeń1. przepowiednie Nostradamusa i innych ludzi (również Apokalipsa wg Ewangelii)Fragmenty z listu Nostradamusa do syna o dalszych dziejach Ziemi:

"...Widzę, że przed ogólnym spaleniem (zniszczeniem) nadejdzie tyle powodzi i tak wysokie fale, że prawie nie zostanie skrawka lądu, który nie zostanie zalany przez wodę; tak, że nie pozostanie nic poza samą planetą i rasami, poza tym wszystko zniknie; także przed i po tych wielkich falach w wielu krajach deszcze będą wyjątkowo skąpe, a z nieba spadać będzie taka obfitość ognia i kamieni płonących, żenic nie pozostanie, co by nie zostało spalone; a to stanie się na krótko przed ostatnią zagładą..."

"...lecz niektórzy zgromadzeni (zostaną) na Wodniku przez wiele lat, a inni na Raku, przez jeszcze dłużej i dalej tam będą."

Komentarz: powstaną dwie rasy hybryd stworzonych przez połączenie genów człowieka i Szarych Istot, jedna z tych ras wróci na Ziemię, aby tu dokończyć swój rozwój i zregenerować przyrodę, druga pozostanie w kosmosie.

:... a wielki Bóg wszechmocny i wieczny zakończy te przemiany: ciała niebieskie powrócą na swe orbity, a ruch nadrzędny przywróci nam Ziemię stałą i spokojną, nieruchomą na wieki wieków: chyba że inna będzie wola Pana, lecz nie inaczej się stanie."

- Schemat ciągle ten sam - kataklizmy i wojny, a potem obiecanki (dla naiwnych), że będzie lepiej.(2.13)Pozbawione duszy ciało nie będzie już dłużej świadkiem ofiary,

od dnia śmierci jest ono do ponownych narodzin zabierane (koniec procesu reinkarnacji)

Duch Święty uraduje duszę,

Która wieczność Słowa zobaczy.Można przypuszczać, iż z obecnych ciał fizycznych ludzi ich dusze (=źródła inteligencji i Ducha) zostaną usunięte (patrz Historia ludzi: Historia.html) celem likwidacji problemu z nieposłuszeństwem Panom Zła, a ciała fizyczne będą wykorzystane przez okupantów.(1.91)

Bogowie (Kosmici) uzmysłowią ludziom

Że są wynalazcami wielkiej wojny

Przedtem niebiosa były wolne od mieczy i włóczni

Największe zniszczenie dotknie lewicę (materialistów, pozostawionych na Ziemi - należy rozumieć ludzi, którzy nie są zaślepieni przez niewolniczenie w formie religijnej okupantom).W Polsce można zaobserwować większość ludzi, którzy doszukują się drzazgi w oku bliźniego nie widzących belki we własnym oku; którzy zazdroszczą; są zawistni; posądzają innych i oczerniają ich; potępiają swoich bliźnich jednocześnie deklarując i demonstrując własną religijność - jest to "dobry materiał" na niewolników w stosunku do okupantów rasy ludzkiej - i jak przewidują przepowiadacze przyszłości - Polska ma być krajem, który ominą kataklizmy i wojny. Natomiast np. zachodnia Europa, siedlisko rzekomego materializmu i zła, gdzie nie występują takie negatywne cechy jak w Polsce (lecz obecnie jest wyznawany kult parasityzmu - w proporcji podobnej jak w Polsce) ma zostać zlikwidowana, bo ludzie tam żyjący wyszli w rozwoju świadomości ponad poziom niewolniczenia typu religijnego (powyższe stwierdzenia nie będą raczej rozumiane przez ludzi na etapie religijności) - a zatem są nieprzydatni do eksploatacji, ponieważ żyją własnym życiem i wolnością mentalną oraz emocjonalną (przy tej ocenie nie można brać informacji pochodzących ze stereotypów, massmediów, filmów czy własnych wierzeń ukształtowanych za pomocą plotek, czy propagandy, czy socjotechnik). Lecz istnieje jeszcze coś, co różni Polaków od innych nacji. Jest to łączność z WszechZasadą, której nie można wyczuć/ zauważyć u innych. Jest w Polakach iskra Jasnej Strony Mocy, której źli nie mogą zlikwidować i bynajmniej NIE ma ona związku z wyznawaniem jakiejkolwiek religii - religie są sztucznym tworem. 2. Historia ludzi: Historia.html3. Oryginalny tekst Biblii jest szyfrem, który rozkodowano za pomocą komputera (oryginalny układ tekstu). Tenże tekst bez cienia wątpliwości został ułożony przez komputer bogów, którzy go przekazali Izraelitom. Można za pomocą analizy tego tekstu otrzymać odpowiedzi na zadane pytania odnośnie przyszłości, którą przewidziano w kilku wersjach odnośnie zdarzeń mniej znaczących dla biegu wydarzeń determinujących rasę ludzką na tej planecie. - A zatem ktoś już wcześniej zaplanował to, co ma się zdarzyć - to samo twierdzi Ewangelia i Biblia w swoich tekstach, tzn. np. prorocy "przewidzieli" przyjście Jezusa etc.4. Z obserwacji wynika, że zdarzenia są modyfikowane, jeżeli nie są one pomyślne dla okupantów.5. Fragmenty:Sawa - PRZEKAZY Z PĘPKA WSZECHŚWIATA (Wierzy, że Sai Baba jest dobry - a jest tak samo dobry, jak dobrzy dla ludzi są okupanci rasy ludzi na tej planecie, ponieważ jest on agentem ekploatatorów rasy ludzkiej. A obcy chcą kontynuować swoje zbrodnie na ludziach tak, jak czynili to od początku czasów)a) Typowa deklaracja obcych (okupantów):

"Jesteśmy bardzo starzy. Starsi, niż znany ci świat. Wiemy o nim wszystko, znamy także tajemnicę nieśmiertelności. Wasz dotychczasowy świat się kończy. Chcemy wam pokazać nowy kierunek. To wszystko jest zaplanowane i dzieje się w zgodzie z mądrością wieków. Pokój wszechświata chce zagościć także w sercach ludzi na ziemi. Strzeżemy go. Pomagamy wam zmienić siebie i ocalić waszą planetę. Chcemy, abyście się stali naszymi pełnoprawnymi partnerami."b) "Stało się dla mnie oczywiste, że Kosmici (inteligentni mieszkańcy Wszechświata) są od dawna bardzo blisko Ziemi i od lat przejawiają wśród ludzi realną aktywność. "Inspirują" wynalazców, techników, artystów i myślicieli i stopniowo budują podwaliny pod swoje ujawnienie się."c) "Istota była biała jak śnieg, sprawiała wrażenie nagiej, ale być może miała na sobie jakieś ściśle przylegające do ciała ubranie dokładnie w kolorze swojej białej skóry (rasa białych), nie wiem. Miała bardzo szczupłe, jakby pozbawione mięśni ręce i ogromną głowę, białą, łysą, o wąskim, ledwie zarysowanym podbródku. Najdziwniejsze w niej jednak były wielkie oczy. Jej oczy były bez wyrazu, jak oczy OWADA."d) Przykład zrzucania niechcianej karmy na ofiarę:"16 stycznia br. długo w nocy trapiło mnie pragnienie napicia się wody. Dość długo z tym zwlekałam, bo nie chciało mi się wychodzić z ciepłej pościeli. W końcu jednak zmobilizowałam się, usiadłam na brzegu tapczanu i wtedy powstało kilka niezrozumiałych dźwięków, jak gdyby coś szybko odsunęło się ode mnie i potrąciło przy okazji o stolik (sprawdziłam, nie zahaczyłam o nic ręką, ani nogą). Wyszłam z pokoju z leciutkimi zawrotami głowy, zaspokoiłam pragnienie, a gdy wróciłam i zgasiłam światło zdawało mi się, że widzę dwie ciemne plamy obok gdzieś na wysokości ramion, odsuwające się prędko w głąb. Troszkę się bałam, w łóżku poczułam się bezpieczniej. Ale przez dłuższy czas, zanim zasnęłam czułam się dziwnie. Jak gdyby zamieszkała we mnie świadomość (i tożsamość) prastarej, kosmicznej istoty, nawet "miałam" wielkie, czarne oczy, jak ona. Rano to wrażenie zanikło, ale mimo wszystko rejestruję zachodzące we mnie poważne zmiany w nastawieniu do życia i ludzi z otoczenia."e) "Wizyta" w stanie niewidzialności telekinetycznej:"W końcu ktoś się nagle zjawił. Mężczyzna, nie znany mi. Położył się wzdłuż mojego ciała od strony ściany (tak byłam odwrócona), wydawało mi się, że w jakiś sposób widzę jego zarys jako szczupły, niewyraźny cień. Powiedział, że ponieważ mam takie przekonania i formalne możliwości uruchomi teraz we mnie przepływ energii przez dłonie i dotyk i już po chwili porobił jakieś znaki, które przyjęłam z wielką wdzięcznością. I rzeczywiście, zaraz poczułam, że dłonie robią mi się bardzo gorące, a trzymanie ich na grasicy i przy gardle łagodzi denerwujące smyranie w przełyku (wystarczyło je odjąć, aby od razu się rozkasłać). A on szybko zabrał się do bardziej mechanicznego zabiegu, gdyż poczułam, że usiłuje wbić mi grubą igłę w udo pod lewym pośladkiem. Zabolało i poruszyłam nerwowo nogą, raz-drugi, żeby mu pokazać, że boli. Usłyszałam nagły szelest w pokoju, gwałtowny ruch i ze zdecydowaniem zdołał zrobić swoje. Zapiekło. Pojawił się tam fizyczny ślad po ukłuciu, mimo że zastrzyk dostałam bez odsuwania kołdry, tak jakby jej nie było... Po czym wszystko natychmiast zniknęło." - W stanie niewidzialności telekinetycznej można przenikać przez wszystkie materialne przeszkody, np. ściany budynków.f) Pseudozabiegi/ badania medyczne będące zasłoną eksploatacji:"25 stycznia br. Zaczęło się symbolicznymi snami o przyszłości, aż zupełnie nagle zorientowałam się, że dzieje się ze mną coś dziwnego. Usłyszałam szczególny, buczący dźwięk wokół siebie (pochodzący z komory oscylacyjnej), który generował fale jakiejś energii i zrozumiałam, że unoszę się w powietrzu! Zsunęłam lewą rękę w dół, stwierdzając, iż rzeczywiście - wiszę jakieś 10 centymetrów nad tapczanem... 

Zaraz potem usłyszałam koło siebie nieznany męski głos przemawiający łagodnie do mojej podświadomości w stylu: "Dobrze, a ponieważ jesteś taka grzeczna zasłużyłaś sobie na nagrodę..." (zadowolenie okupanta) i w jednej chwili moje usta otworzyły się same i poczułam ukłucie zastrzyku w górne dziąsło, ponad przednimi zębami. Zabolało i trochę się wystraszyłam. Mogłam jednak otworzyć oczy i ujrzałam jakichś ludzi. Szczupłego lekarza w białym kitlu (dość szybko jednak usunął się z mojego pola widzenia) oraz niewysoką, drobną pielęgniareczkę, stojącą z posłusznym pochyleniem głowy i wysłuchującą pilnie poleceń "pana doktora". Była drobna, w nieskazitelnie białym fartuszku, z grzecznym uśmiechem na piegowatej buzi okolonej rudymi włosami wystającymi spod pielęgniarskiego czepka." - cecha charakterystyczna - działania wbrew wolnej woli ofiaryDalej:"3 lutego br. przy pomocy cienkich wierteł (trochę grubszych od igły) umieszczono mi co najmniej kilka implantów na plecach, bolało i krzyczałam z bólu w drugim ciele, daremnie. Pod obiema łopatkami i w okolicach obu nerek, także przy kręgosłupie. Głos, o zupełnie innym, niż dotychczasowe brzmieniu (pogłębionym emocjonalnie i wydobywającym się jak gdyby z okolic brzucha), mówiący z początku nie wiedzieć czemu po angielsku! (nie znam tego języka) przygotował mnie na otrzymanie ważnej wiadomości, którą mam zapisać i przekazać ludziom, o czym podobno zadecydował sam "Prezes", który wysoko ceni osoby "robiące mądrość" (działające jako poplecznicy) (tu głos istoty jakby się na chwilę zaciął, gdyż bez skutku szukała polskiego odpowiednika dla takiego sformułowania, w końcu użyła słów: "umieć medrkować").Dalej:"Prawie całą noc byłam szczególnie napięta i czujna, w końcu około piątej zjawiła się jakaś istota. Jej obecność zaznaczyła się trzeszczeniem powietrza koło ucha. To mnie zaraz wprowadziło w sen. 

Mimo to wiem dobrze, że robiono mi tej nocy jakieś zabiegi. Co pewien czas wracałam bowiem w pewien stan przytomności i wyłapywałam nieliczne wrażenia, po czym znów zabierał mnie w nieświadomość usypiający pocisk energii. Rano okazało się, że pamiętam jedynie strzępki wydarzeń, fragmenty snów. Na przykład słyszałam głos istoty, przemawiającej gdzieś na wysokości mojej głowy przy tapczanie. Był inny, niż dotychczas poznane. Bardziej bełkotliwy (tak, jakby istota sepleniła, czyli "miała kluski w buzi"). Z potoku monotonnych wyrazów zapamiętałam jedynie słowo "śledziona" (śledziona bolała mnie przez kilka następnych dni, po raz pierwszy w życiu, po czym ból bezpowrotnie zniknął).Dalej:"Nagle wpadłam w trans. I ocknęłam się na poziomie drugiego ciała. Leżałam na prawym boku. Ktoś stał za mną i poczułam jak wbija mi w dół pleców grubą igłę. Zabolało, ale nie szarpałam się, tylko jęknęłam i w końcu rozpłakałam się (czując się przy tym jak małe dziecko u lekarza). Istota milczała i spokojnie, fachowo robiła swoje. Grubość igły mogła mieć nawet 2 mm średnicy. Sięgała głęboko. Usłyszałam odgłos bulgotania jakiegoś rzadkiego płynu (z pewnością zatem nie była to krew), zasysanego przez tłok (pobieranie płynu rdzeniowo - mózgowego - eksploatacja).

Obudziłam się prawie zaraz na Jawie w zupełnej ciszy. W miejscu pobrania próbki narastał bardzo przykry do zniesienia ból, który czułam jeszcze przez dwa dni. Wymacałam tam drobny ślad po ukłuciu, które znów odbyło się przez kołdrę, tak jakby wcale nie istniała...g) Obrona:"Podczas jednego ze spotkań ujrzałam w swoim pokoju ciemnego mężczyznę mniej więcej po czterdziestce, o nieogolonej twarzy, ubranego w księżowską sutannę. Kiedy próbował mnie zgwałcić broniłam się przed nim znakami chrześcijańskiego krzyża, których z jakiegoś powodu nie mógł sforsować i zatrzymał się w głębi pokoju." - należy użyć jasnej strony mocy, tzn. poprosić własnego Ducha Opiekuńczego (Nadświadomość) o pomoc - pomodlić się - źli (okupanci/ eksploatatorzy) nie mogą przełamać takiej zapory energijnej (energetycznej) zrobionej z wyższych wibracji duchowych. Dlatego robią oni wszystko, aby zlikwidować w ludziach Głos Wewnętrzny.h) Nie liczenie się z ludźmi:"19 stycznia 1999 roku niedługo po północy na dworze zaczął się jakiś niepokój. Mój stary, ledwie zipiący pies obszczekiwał z młodzieńczą zajadłością i wrogością trasę wzdłuż ogrodzenia sąsiada przed domem. Zaniepokoiło mnie to. Poczułam ogarniające mnie wbrew woli nastroje i myśli, które można by scharakteryzować jako demoniczne, złe, opętańcze (- typowe manipulowanie umysłem ludzkim albo technologiczne, albo typu hipnotycznego - można się przed tym BRONIĆ - jeżeli ktoś chce ciebie hipnotyzować, patrząc Ci w oczy, ty patrz mu w punkt pomiędzy jego brwiami nad jego oczami - u ludzi znajduje się tam "trzecie oko").

Wtem coś się zjawiło koło tapczanu. Byłam wtedy zawinięta w kołdrę aż po czubek głowy, a strach, który poczułam, kazał mi się ukryć jeszcze szczelniej. Zaczęłam jak katarynka powtarzać słowa pacierza, a lęk był tak wielki, że wewnętrznie przygotowałam się na śmierć. - wymuszanie lęku metodą technologiczną - stosowane są odpowiednie częstości elektromagnetyczne do wywoływania określonych stanów emocjonalno - myślowych.

To "coś" niewątpliwie usiłowało do mnie dotrzeć. Obwąchiwało mnie jak pies, dotykało, muskając kołdrę z zewnątrz i odniosłam wrażenie, że ma długie, szponiaste, zakończone ostrymi pazurami palce. W końcu ustaliło, gdzie mam głowę i zaraz usłyszałam szczególny, bardzo dziwny i obcy dźwięk, jego głos. Było to w zasadzie ciche mamrotanie, dziwny świszcząco - syczący szept, wypowiadający jakieś niezrozumiałe "mantry", niewątpliwie w celu uśpienia mnie, gdyż zaraz poczułam, że coś szczególnego dzieje się z moją świadomością...

Po chwili ujrzałam pod zamkniętymi powiekami wpatrujące się we mnie uważnie i bez mrugnięcia ogromne, szeroko otwarte oko. Lustrowało jak gdyby zawartość mojego umysłu i zdaje się to, co zobaczyło nie było po jego myśli, gdyż tak samo błyskawicznie jak się pojawiło - zniknęło z pokoju, przez okno.

Istota przypominała z zachowania coś dinozaurowatego (np. sprytnego diplodoka z "Parku Jurajskiego" Stevena Spielberga), bardzo prędkiego, o zwierzęco - inaczej, niż ludzkie - wyostrzonych zmysłach, refleksie i percepcji. W ogóle nie zależało jej na moich interesach i nie bawiła się w dostosowywanie się do ludzkiego świata. Znała pewne chwyty i stosowała je bez liczenia się z możliwymi negatywnymi skutkami.i) SNY:"Pojawiły się sny, które szare istoty przedstawiały jako genetycznych manipulatorów ludzkością i pragnących zagłady tych, którzy nie pasują do ich programu rozwoju, ufologów jako nawiedzonych fanatyków walczących z prawdziwą religią. Wizyty przyjaznych istot były od razu zacierane w mojej pamięci, ich przekazy torpedowane. Istocie, która posłużyła się głosem papieża towarzyszyła obecność aż do rana czegoś demonicznego, co odebrałam jako wściekłego wilka. Zaczęły zanikać sny. W środku nocy budziły mnie napady niezrozumiałego lęku. W moim umyśle rozkwitała straszliwa apokalipsa."j) Przyszłość(?):"Ziemia tkwiąca w zamkniętej przestrzeni, strzeżonej przez istoty, dla których utrzymywanie ludzi w nieświadomości duchowej jest źródłem jakiejś makabrycznej korzyści własnej, płynącej z lepszego "rasowo" pochodzenia i posiadanego zakresu percepcji. Świadomość ludzka zamknięta w czasoprzestrzennej maszynie karmicznej, która działa bezosobowo na zasadach prawa przyczyny i skutku, jak specyficzna klatka hodowlana dla tych, którzy ją nadzorują i kontrolują - budzi we mnie współczucie i bunt. Weszłam w Maszynę, w Proces, aby doświadczyć systemu na własnej skórze, pomóc go oczyścić i przekroczyć.

Nadejdzie wyzwolenie - to pewne. Władcy nadzorujący i terroryzujący Ziemię zostaną pokonani, nadejdą nowe czasy, natura odrodzi się, wszelkie systemy tłumiące samoekspresję ludzi i przyrody runą. A ci, którzy doprowadzili do minionych strasznych sytuacji (zbrodnie na ludziach, wywoływanie wojen, biedy, niszczenia środowiska naturalnego) odpowiedzą za to i wyciągną głębokie wnioski na przyszłość... W Nowej Erze nie będzie już państw, rządów, partii, wojsk i obowiązujących powszechnie doktryn światopoglądowych (w tym iluzji religijnych), będzie Człowiek (połączony z Głosem Wewnętrznym) i Ziemia." Czy prawidłowe jest twierdzenie, że Jezus Chrystus, od którego wywodzi się religia chrześcijańska, od początku był agentem okupantów rasy ludzi (kojarzy się on z Nordykami)? A celem religii jest: zablokować rozwój wewnętrzny ludzi poprzez wmanipulowanie zasad religijnych, które mają zachęcać pseudoszlachetnością (- jednak nie we wszystkich przypadkach)?Twierdzenie Jezusa, że droga jest tylko przeze mnie (przez moją osobę) daje do myślenia - czy jest to próba narzucenia kultu własnej osoby i skierowania ENERGII myślowo - emocjonalnej na swoją osobę (jeżeli myślimy o czymś i emocjonujemy się w jakimś kierunku, to automatycznie kierujemy swoją energię, która zasila to coś, o czym myślimy i emocjonujemy się)? Czy nie jest to próba skierowania uwagi na manowce, czyli rzeczy nie będące WszechZasadą?W Ewangelii opisano sposób, w jaki anioł Pana wyprowadził jednego z apostołów Jezusa z więzienia - nikt ich nie zauważył, jak również przenikali oni przez rzeczy materialne - stan podczas niewidzialności telekinetycznej.W końcu demony też potrafią leczyć ludzi z dolegliwości fizycznych, ażeby kupić zaufanie i wiarę (naiwną) ludzi w ich dobroć, aby ludzie stali się ich niewolnikami.Tao/ WszechZasada "NIE stosuje" takich metod uzależniania od swojej osoby i nie narzuca kultu swojej osoby w jakikolwiek sposób.Często lub nagminnie się zdarza, że stosuje się zasadę taką, aby ludzie dzięki przewrotności manipulanta SAMI CHCIELI z własnej woli być niewolnikami (zasada makiaweliczna).Jedynie Głos Wewnętrzny, który każdy ma w sobie, może ustrzec przed tego typu pułapkami.źr/ódło: http://magnokraft.ufonauci.cba.pl/Rezyserowie_zycia_ludzi.html
Don't Gain the World, and lose Your soul,
Wisdom is better, than silver or gold.
Bob Marley
ODPOWIEDZ

Wróć do „RELACJE I HISTORIE CZYTELNIKÓW”