Kot a reinkarnacja

Listy forumowiczów i czytelników. Podziel się swoim niezwykłym przeżyciem!
sybreed
Początkujący
Posty: 22
Rejestracja: sob mar 02, 2013 5:56 am

Kot a reinkarnacja

Post autor: sybreed »

 bardzo długo zbieralem się aby napisać ten temat chodz jestem czytelnikiem infry od 2008 roku właściwie to ciągle mam obawy czy nie zostane wyśmiany przez twardogłowych mam 26 lat i mieszkam z pewnym kotkiem z pozoru jest to zwykły kot ale okoliczności jego pojawienie i zjawiska jakie towarzyszą jego obecności już nie miałem kiedyś dziadka który w dzieciństwie poświecał mi wiele czasu razem chodziliśmy na ryby oraz czesto dyskutowaliśny na tematy  związane z ufo ponieważ mój dziadek sam widział  kiedyś naocznie dziwna postać i mocno się sprawami paranormalnymi interesował niestety zmarł w 2004 r.... strata przeżyła zwłaszcza moja babcia która ciągle modliła sie do niego pewnego dnia pod klatką schodową gdzie mieszka zjawił sie kot który okupywał to miejsce dniami i nocami jakby na coś czekal wzieła go do domu gdzie pozostał  do dziś powiem szczerze że jestem osobą o otwartym umyśle ale mimo wszystko staram sie czasem myśleć racjonalnie ale co nastąpilo po tym zaczeło mi dawać co nieco do myślenia babcia jest  osobą cieżko chorą na czerniaka ''była'' bo nowotwór złośliwy po krótkim okresie czasu spania z kotem znikł całkowicie (przypadek udokumentowany medycznie mojej babci zabrali grupe inwalicką z tego tytułu miała równie poważne problemy z sercem które równiez ustąpily sprawą zainteresował sie dziennikarz z gazety wyborczej ale póki co jak nie wiem z czym mam do czynienia wole nie nagłaśniac tej sprawy) kot początkowo nie odstępywał babci na krok  (jego determinacja już wtedy wydawała mi sie dziwna) obecnie swoje zainteresowanie przelał na mnie od pewnego czasu miewam regularne sny z jego udziałem  (okolo 10 w ciagu miesiąca) nie są to sny w dosłownym rozumieniu ale coś w formie przekazu gdzie informuje mnie o różnych rzeczach od błahych rzeczy jak promocje na pizze w markecie po wydarzenia ważniejsze dla ogółu zwłaszcza ostatnio gdy jedno z nich się pośrednio sprawdziło co mnie raczej przerazilo i jednocześnie zasmuciło ze przez strach przed konsekwencjami nie napisałem o tym nigdzie i nie zatrzymałem tego ponadto w jego obecność zaużyłem anomalie energetyczne (światła w mieszkaniu same  zapalają się i gasną  poltergeist ? )  na przestrzeni ostatnich 3 lat jest też kilka rzeczy które bardzo utkwiły mi w pamieci jedną z nich jest jego dziwne znikanie z  zamknietych pomieszczeń i pojawianie się w miejscach odalonych od domu przykładem niech będzie sytuacja  gdy ze znajomi ( 4 świadków) oglądaliśmy mecz ligi mistrzów on siedział na kanapie po czym zeskoczył  wyszedł z pokoju i gdzieś sie ulotnił babcia przychodzi zła i mówi że kot był na dworze wybiegł jej na przeciw i dlaczego go wypuściłem w taką pogode (zima śnieg) ja mówie że to niemożliwe bo przecież drzwi była zamkniete od zewnątrz sama zreszta mnie zamkneła gdy wychodziła do sklepu okna oczywiscie pozamykane na 4 spusty mieszkanie na 5 piętrze wiec inne wyjście wiekszość osób gdy im o tym opowiadam obraca to w żart mówią że to pewnie teleportacja itp mi już do śmiechu nie jest tymbardziej że miało miejsce jeszcze kilka takich przypadkow (inne osoby też to widziały) generalnie jest jeszcze mase przypadków i dziwnych zbiegów okoliczności towarzyszących jego osobie ale zwyczajnie nie mam weny by o tym opowiadać w tym poście jedno mnie tylko nurtuje otóż mój znajowy powiedział mi kiedyś że mój ukochany kotek był własnością pewnej pani zajmującej się rozwojem duchowym i kontaktami z astralnymi bytami i generalnie jestem troche rozbity bo nie wiem co mam o nim myśleć z jednej strony chce myśleć że jest on czymś wiecej niż kotem tylko reinkarnacją mojego dziadka który ze zwględu na swoją miłość postanowił wrócić do nas i bynajmniej nie jest to moje myślenie życzeniowe czy jakies fantazje tylko poparte  jeszcze pewnymi zdarzeniami o ktorych nie pisałem jednak pozostanie ta nutka niepewności wiadomo o kotach na przestrzeni wieków krążyły rózne legendy niekoniecznie te pozytywne nie mam zbytnio pojęcia o prawie karmy i tak sobie myśle czy taki scenariusz jest możliwy
Sminer
Początkujący
Posty: 17
Rejestracja: śr kwie 10, 2013 6:06 pm

Re: Kot a reinkarnacja

Post autor: Sminer »

Koty od wielu lat skrywaja w sobie wiele tajemnic, a gdybys tak zamknal go w zamknietym pomieszczeniu i ustawil kamere ?
sybreed
Początkujący
Posty: 22
Rejestracja: sob mar 02, 2013 5:56 am

Re: Kot a reinkarnacja

Post autor: sybreed »

sminer to raczej kiepski pomysł bo te jego cudowne zniknięcia wystepują zwykle spontanicznie i bardzo rzadko starałem się sobie jakoś to tlumaczyć ale zbytnio nie mam pomysłów no chyba że wyłaził przez dziurke od klucza inna sprawa że w kryptozoologii mówi się o brytyjskich wielkich kotach które niczym zjawy pojawiają się znikąd może on też nie jest do końca materialny? 
sybreed
Początkujący
Posty: 22
Rejestracja: sob mar 02, 2013 5:56 am

Re: Kot a reinkarnacja

Post autor: sybreed »

czakrawartin ty to jestem chyba  mało poważny jak na swój wiek ja staram się rozwikłać zagadkę która mnie niepokoi a ty wyjeżdżasz z tym swoim prześmiewczym tonem moge ci dostarczyć dowodów że cos jest z tym kotem nie tak ja pisze być może troche chaotycznie ale postaw się w mojej sytuacji gdybyś wiedział że ktoś czyta w twoich myślach i jednocześnie ma zdolność hipnotyzowania ludzi wokół ciebie to wybacz ale raczej nie zachowałbyś spokoju
Sminer
Początkujący
Posty: 17
Rejestracja: śr kwie 10, 2013 6:06 pm

Re: Kot a reinkarnacja

Post autor: Sminer »

Co ile tak srednio sie "teleportuje" ?

Tak szczerze to nie wieże w reinkarnację, jestem mysli, że po prostu po śmierci nic nie ma, ale kto to wie :)

Jest takie miejsce gdzie najchetniej przebywa ?

Czy jak zaczął mieszkac z wami, czuł sie swobodnie czy bardziej zdezorintowany.
Awatar użytkownika
Katarzyna_1
Homo Infranius Alfa
Posty: 1969
Rejestracja: sob lut 06, 2010 4:22 pm
Kontakt:

Re: Kot a reinkarnacja

Post autor: Katarzyna_1 »

"Balbus melius balbi verba cognoscit"
Awatar użytkownika
danut
Homo Infranius Alfa
Posty: 2660
Rejestracja: ndz lut 07, 2010 9:45 pm
Kontakt:

Re: Kot a reinkarnacja

Post autor: danut »

Jeśli chodzi o zwierzęta to zaobserwować warto jakąś prawidłowość i zdolności psychiczne pozwalające im pozyskiwać informacje innym sposobem niż fizyczny, mechaniczny, informacje doskonale przewidujące czyhające niebezpieczeństwa, czy odbierane od ulubionych właścicieli będących w niebezpieczeństwie a znajdujących się w bardzo oddalonym miejscu takim, że o węchu tu i tego typu zmysłach mowy być nie powinno. Anegdota o psie Lincolna, który oszalał w momencie śmierci prezydenta. To wszystko daje do myślenia, jednak jeśli chodzi o koty, to od wieków im takie zdolności przypisywane są najczęściej, znacie pewnie i ten obrazek baby Jagi i czarnego kota, przesąd o kocie przebiegającym nam drogę i wiele innych jak egipskie święte koty, itp. Jeden z badaczy tych zjawisk( nie pamiętam nazwiska) ale pamiętam zdanie, które gdzieś zapisał " że zwierzęta często kierują się przypływem miłości będącej magnesem serca". Ja tak obserwując i tu szczególnie koty naprawdę mogę to zdanie poprzeć, potwierdzić, widziałam wiele z ich zachowań i naprawdę one potrafią nas ludzi zadziwić. Nie dziwi już to, ze mogą wpłynąć tym "magnesem serca" na poprawę zdrowia człowieka, który zwiąże się z nimi tak mocno, ze stają się podatni na to oddziaływanie, to nie raz zauważono kontakty z psem, kotem, konikiem z ludźmi narażonymi na wiele rożnych chorób i poprawa ich zdrowia tym sposobem. Ale każdy kij ma też dwa końce, bo skąd wzięły się i te przesądy, to wskazanie na jakieś zło, związane z przejawem tez niedobrych wydarzeń, czy z tego ich wyczuwania nieszczęść?
adamek
Początkujący
Posty: 1
Rejestracja: pt lip 19, 2013 9:18 am

Re: Kot a reinkarnacja

Post autor: adamek »

Kiedyś podczas mojej długiej medytacji, kot nagle się wybudził i dostał szału - uciekał jakby go coś goniło. Wydje mi się, że koty mają bardzo wyczulone zmysły na zjawiska paranormalne.
hordagoga78
Infrzak
Posty: 53
Rejestracja: pn cze 16, 2014 8:34 am

Re: Kot a reinkarnacja

Post autor: hordagoga78 »

ludzie, uzywajcie interpunkcji do cholery... trzeba czytac teks kilka razy, aby polapac sie gdzie koniec wypoweidzi a gdzie nowa mysl...moderator, powinienes zamykac tematy bez znaczow interpunkcyjnych...
ODPOWIEDZ

Wróć do „RELACJE I HISTORIE CZYTELNIKÓW”