Życie z duchami / zjawami, czy to możliwe?

Duchy, Zjawy, Klątwy
Anonim19sw
Początkujący
Posty: 2
Rejestracja: sob lip 19, 2014 8:20 am

Życie z duchami / zjawami, czy to możliwe?

Post autor: Anonim19sw »

<div>Witam, od niemalże początku mojego życia prześladowały mnie zjawy (?) duchy (?).</div><div>Moja przygoda ze zjawami / duchami zaczęła się od samego początku mojego istnienia.</div><div> </div><div>Zapamiętałem tylko kilka dziwnych sytuacji przechodzących w bardzo późnych godzinach zwierząt chorych, powyginanych lub po wypadku samochodowyw (?)</div><div>Nic sobie z tego nie robiłem, ponieważ nie byłem do końca świadomy tego wszystkiego.</div><div> </div><div>Niemalże każdego wieczora po strychu (chyba tak to mogę nazwać) dochodziły do naszej rodziny dźwięki chodzącego, drapiącego kota?</div><div>Dom był wynajęty i podzielony na dwie rodziny w tym moją rodzinę.</div><div> </div><div>Jak się okazuje nie mogło tam nic wejść, ani wyjść!</div><div>Wszystko było dokładnie obite deskami i dosyć wysoko położone nad ziemią...</div><div> </div><div>Później, po wyprowadzce, gdy chodziłem do 5 klasy podstawówki (chyba tak było) do czasu nic mnie nie nawiedzało.</div><div>Dopiero po ukończeniu mojego pokoju, na górze znowu się zaczęło...</div><div>To już czas 1 klasy gimnazjum.</div><div> </div><div>Na początku przedstawię na szybko narysowany plan górnej części mojego domu.</div><div>[ external image ]</div><div> </div><div>Mój pokój jest dosyć specyficzny, w lato panują duże temperatury, a w zimie niskie, gdzie w pozostałej części domu są bardziej niezmienne.</div><div>Ponadto (hm) skupia wszystkei dźwięki? Taaak... wszystkie dźwięki dochodzą do mojego pokoju kilka krotnie mocniejsze...</div><div> </div><div>Na początku słysząc głośno deszcz padający o dachówkę nic sobie z tego nie robiłem.</div><div>Później jednak zaczęły dochodzić do mnie bardziej dziwne dźwięki, coś w rodzaju głośnego tarcia pazurami o ściane?</div><div> </div><div>Na szczęscie nie tylko ja te dźwięki słyszę w moim pokoju, co mnie bardzo uspokoiło ;)</div><div> </div><div>Kilka razy próbowałem dociec co tak trze i już chyba wiem :)</div><div>To mój pies śpiąc trze pazurami o budę (oddaloną o ~50m).</div><div> </div><div>Później kilka krotnie budziłem się z opowieściami innych członków domu, że chodziłęm po domie, nic nie odpowiadając (majaki?).</div><div>Raz przytrafiła mi się dziwna sytuacja, w czasie 39-41 stopni gorączki stałem się tak jakby marionetką, byłem świadomy co robię, jednak nie mogłem kierować swoimi ruchami (pewnie zwykład gorączka, pomyślałem sobie i może tak było) ale prócz bieganai po domu widziałem duchy! A raczej diabły? które z czarnej dziury w meblach, podłodze patrzyły się...</div><div> </div><div>Nadal nic sobie z tego nie robiłem...</div><div> </div><div>Teraz mam 19, prawie 20 lat i dopiero po niedawnej sytuacji uświadomiłem sobie, że coś albo ktoś mnie prześladuje.</div><div>O równej 3:00 w nocy obudziły mnie dziwne dźwięki chodzenia zwierzęcia (kota?) po moim parapecie od strony tarasu, byłem tak przyspany, że tylko usłyszałem i chciałem dalej spać ale dźwięk się nasilił!</div><div>Spojrzałem na okno i ujrzałem sylwetke wiewiórki? Chyba tak... Wstałem i poszedłem do korytarzu, bo nie ukrywam, że byłem przestraszony...</div><div>Delikatnie dochodziłem do drzwi tarasowych ale nic nie zobaczyłem, po około minucie usłyszałem ciche upadnięcie zwierzęcia (pewnie zeskoczyło z tarasu- pomyślałem sobie) nie mnięły 2 minuty i w główne drzwi domu, na dole pierdykło (tak jakby pięścią człowieka) z dużą siłą w drzwi (coś?) Wtedy to już nie na żarty się przestraszyłem :P</div><div> </div><div>Obudziłem ojca, który sprawdził, czy ktoś jest na dworze...</div><div>Nikogo nie było ^^</div><div> </div><div>Nad ranem, z ciekawości wyjrzałem na taras i co ciekawe był ślady małego zwierza...</div><div>Wychodziły ze ściany i kończyły się na krańcu tarasu (pewnie zeskoczyło).</div><div> </div><div>Szukałem miejsca jak to zwierze mogło wejść, na szczęście znalazłem ślady wejścia, bo odbiły się na oknie , na dole w kuchni :P)</div><div> </div><div>Od tamtej chwili zacząłem wypytywać się rodziny, czy coś, może jakieś morderstwo zostało dokonane w naszym nowym domu.</div><div> </div><div>Nic jednak im nie było wiadome ale dowiedziałem się za to, że w starym domu zabito kobiete i właściel domu wynajął nam po kilku latach ten dom...</div><div>Rodzice też słyszeli te dziwne dźwięki na strychu, opowiedzili mi dokładnie co tam się działo. Nie mówili nam nic, no bo po co straszyć dzieci?</div><div> </div><div>Jak się okazało nie tylko mnie prześladują duchy...</div><div>Moją mame, za czasów, gdy jeszcze była mała, bawiąc się ze swoimi siostrami w aniało i diabły przyśnił się diabeł, który powiedział: "anioły idą do nieba, a diabł do piekła", moja mama grała rolę diabła ;></div><div>Tooo nic, przecież dzieciaki mają bujną wyobraźnię, nie?</div><div> </div><div>Ale później, jak już mieszkała razem z nami w tym wynajętym (starym) domie, nie jedno krotnie przedstawiały się jej zjawy np.</div><div>Schodząc z góry w oknie ujrzała mojego ojca, który patrzył się i nic nie robił...</div><div> </div><div>Gdy zaszła do domu zapytała się go dlaczego stoi w oknie i nie pracuje przy reklamie (mój tata prowadził usługi RTV),a on zdziwiony odpowiedział, że cały czas siedzi i pracuje...</div><div>Potem mama przypomniała sobie, że tata był ubrany w inne ubrania i nie zdąrzyłby tak syzbko się przebrać...</div><div> </div><div>Kilka miesięcy przed naszą przeprowadzką do nowego domu, gdzie obok mieszkali jeszcze babcia z przyszywanym dziadkiem, zmarła moja babcia.</div><div> </div><div>Babcia była osobą "przy ciele" i w trakcie trwania choroby strasznie schudła, nie poznawała mnie...</div><div>Po śmierci odwiedziła ona moją mamę w śnie, mówiąc jej: "Zobacz <<imię mamy>> jaka teraz jestem pulchniutka", co jej się niewątpliwie podobało...</div><div> </div><div>Później po około 3 latach po przeprawdzce zmarł mój przyszywany dziadek (nagle).</div><div>Dziadek był bez 1 nogi i lubiał sobie "popić".</div><div> </div><div>Rano zastaliśmy go obalonego na nos, który się skrzywił strasznie, oczywiście sprawę zbadano i nie znaleziono ingerencji osób trzecich.</div><div> </div><div>Tego samego wieczora, do mojej ciotki (z dziadkiem może kilka razy się widzieli) w blokach ktoś zapukał.</div><div> </div><div>Ciotka niemalże od razu wyjrzała, bo byłą blisko drzwi, nikogo nie było...</div><div> </div><div> </div><div> </div><div>Wiem, może jestem przewrażliwiony ale tak sobie o tym wszystkim myśląc pierwszy raz w życiu wierzę w istnienie duchów i zjaw...</div><div>Jestem osobą wierzącą (chrześcijanin) ale od pewnego czasu zwycięża nade mną lenistwo i nie chodzą do kościoła.</div><div> </div><div>Co wy o tym wszytskim sądzicie, czy to mogły być duchy / zjawy?</div><div> </div><div>btw. Myślałem o tym wszystkim po wczorajszym filmie "Egzorcyzmy Emily Rose", gdzie była wymieniona godzina 3:00, jako godzina diabła, złych duchów, które w ten sposób drwią w istnienie Trójcy Świętej.</div><div>Rzadko się zdarza żebym bał się horrorów, tym razem również nie zrobił on na mnie wrażenia ^^</div>
Awatar użytkownika
s_virus
Infrańczyk
Posty: 128
Rejestracja: pn kwie 15, 2013 9:12 pm
Kontakt:

Re: Życie z duchami / zjawami, czy to możliwe?

Post autor: s_virus »

Prosiaczku! Do ataku!
ODPOWIEDZ

Wróć do „DUCHY”