Laik w temacie szuka rady - " Spotkanie z duchem ?"

Listy forumowiczów i czytelników. Podziel się swoim niezwykłym przeżyciem!
Awatar użytkownika
Zbyszek
Homo Infranius Plus
Posty: 901
Rejestracja: wt cze 01, 2010 6:49 am
Kontakt:

Re: Laik w temacie szuka rady - " Spotkanie z duchem ?"

Post autor: Zbyszek »

kilkanascie lat temu , gdy po raz pierwszy otwarla mi sie przestrzen pod powiekami, zrobilem niezle w portki.Siedzalem sobie na kanapce i nagle bum, odrealnienie i czuje na 360 stopni dookola. Niby widze ale jakos niewyraznie. Zwrocilem wtedy uwage na zblizajace sie glosy na ulicy. Dzielil nas mor z piaskowca a wiec pare ton ciezkiego kamienia fasady budynku. A wiec nie da sieniby  tego tak wyraznie uslyszec!!!Smiali sie jakos cynicznie , ze w kosci az wchodzilo. A wiec skoncentrrowalem sie na tych osobach i widzac- czujac towarzyszylem im, jak zblizali sie do mojego auta. Dziwe to , gdyz pojawila sie we mnie pewnosc iz mi auto rozwala, tak po prostu ze zlosci.  No ladnie jakies diably, czy demony, trudno bylo rozpoznac , gdyz ich durnowate chichranie brzmialo w tym stanie swiadomosci dosyc diabelsko. Poszli sobie a ja balem sie wtedy ruszac. Powiedzmy odczekalem godzine , czy aby sie te dziwo nie powtorzylo. Rano patrze a tu lusterko w aucie skopane, wisi na zylce. Dobrze ze mi to lusterko skopali..Nie wariuje:)))A wiec to byly jakies zywe haluny, co rozwalaja auuta, haha. Widac wtedy wlaczylem interpretatora, ktory znacznie mi uprzkszyl to  niefizyczna percepcje. Troche trwalo az sie wyrobilem i uwolnilem od strachu w tym stanie swiadomosci. Potem wykrylem, iz jest to "mentalna swiadomosc", w mentalnym planie wieloswiata. Widoczne sa tam jedynie zywe istoty w swoich mentalnych cialach a przedmioty fizyczne znikaja, gdyz jako martwa materia nie zawieraja w sobie mentalnego ciala- odpowiednika. Drzewa tez znikaja. Stad jest tak upiornie, gdyz mentalna percepcja jest mieszanka widzenia i czucia, plus myslenia. O oczywiscie nic tam nie widac z otoczenia fizycznego. Mozna niezle w portki zrobic za pierwszym razem, zwlaszcza  ta dziwna, zywa  przestrzen i zdolnosc do dekorowania jej wlasnymi wyobrazeniami daje w kosc.To jest normalna schizofrenia:))) taka jest natura tej choroby.PAre razy trafilem na opisy osob medytujacych, w ktorych zanikly uczucia na jakis czas.  Dobrze potrafily myslec ale za grosz emocji. Mnie raz na pare miesiecy tez tak wcielo, ale poradzilem sobie, bylo nawet latwe. Wzbudzilem ponownie ruch w ciele astralnym i jakos poszl do przodz.  Za ten stan swiadomosci serwuje sie tabletki i tak to jest na tym swiecie. Duchowe miesza sie i pindzi co jakis czas.
Ostatnio zmieniony czw sie 07, 2014 11:17 am przez Zbyszek, łącznie zmieniany 1 raz.
Maeglin
Początkujący
Posty: 13
Rejestracja: ndz sie 10, 2014 6:31 pm

Re: Laik w temacie szuka rady - " Spotkanie z duchem ?"

Post autor: Maeglin »

Ja uważam podobnie - to mogły być hipnagogi. To się wydaje bardzo prawdopodobne zwłaszcza w związku z faktem, że zjawisko wystąpiło w trakcie zasypiania oraz objawiło się światłem przed oczami (z tego co wiem hipnagogi często się tak objawiają). Stukanie, mimo iż często przypisywane jest poltergeistom, również mogło być omamem słuchowym/naturalnym zjawiskiem (pamiętam jak sam kiedyś wystraszyłem się rozprężającego się drewna w drewnianej ścianie domu w którym mieszkałem na wakacjach). A słowa córki - "mamo, dlaczego mnie wyganiasz?" - jakie jest prawdopodobieństwo, że dziecko po prostu usłyszało rzucone "w przestrzeń" hasło - "Odejdź istoto, nie chcę cię" (zrozumiałem, że zostało wypowiedziane na głos)?
Rias
Początkujący
Posty: 5
Rejestracja: pt lip 25, 2014 9:43 am

Re: Laik w temacie szuka rady - " Spotkanie z duchem ?"

Post autor: Rias »

<blockquote class="ipsBlockquote">- "Odejdź istoto, nie chcę cię" (zrozumiałem, że zostało wypowiedziane na głos)?</blockquote> Tak, rzucone na głos było. Chyba ta sytuacja z tym tekstem polegała na tym, że rozbudziłam dziecko światłem, a potem rzuciłam nieciekawe pełne pretensji hasło, a ono zbudzone zaareagowało błyskawicznie, tylko jeszcze wtedy nie uzmysłowiłam sobie do końca tego. @FroncekTo nie jest tak, że mieszkam obok kotłowni kilkanaście lat i nagle uświadomiłam sobie, że jest coś dziwnego w rytmicznym stukaniu nieużywanego pieca w środku lata, które przenosi się obok na biurko. @becia78Nie rejestrowałabym się specjalnie na dany portal, żeby sobie porobić z ludzi żarciki. Nie jestem trollem, tylko  "skołowaną duszyczką". @Wszyscy Okej, rozumiem, że Wasza interpretacja o OBE w wielu miejscach pasuje do mojej sytuacji z lipca, ale powiedzcie mi o co chodzi z tym zimnym, przymarzniętym dotykiem na moich plecach, który utrzymywał się do dnia następnego. Jeśli wkraczamy na pole "wędrówki duszy", to każdy z Was , który w tym tkwi otrzymał w swojej podróży nieprzyjemny dotyk zimna i uczucie nienawiści z "drugiej strony" ?. No chyba to inaczej wygląda. Nie pamiętam czy zasypiałam w sensie, czy byłam już senna i nagle mnie rozbudzono, czy nie zdążyłam się ułożyć. Jedno jest pewne, to nie przypadek, że zwróciłam się o pomoc na forum. Póki co OSOBIŚCIE interpretuje to jako nieplanowany kontakt z jakąś duszą.
Ostatnio zmieniony pn sie 11, 2014 9:10 pm przez Rias, łącznie zmieniany 1 raz.
Maeglin
Początkujący
Posty: 13
Rejestracja: ndz sie 10, 2014 6:31 pm

Re: Laik w temacie szuka rady - " Spotkanie z duchem ?"

Post autor: Maeglin »

Dreszcze i chłód na plecach ominąłem w swojej wypowiedzi, bo zinterpretowałem to jako naturalną reakcję na strach, i to też podtrzymuję.Moim zdaniem to silne hipnagogi, wywołane samoistnie i bez ostrzeżenia. Ludzie praktykujący LD są na coś takiego przygotowani, a i tak mówią o tym jako o przeżyciu strasznym i nieprzyjemnym. U osoby, która nie wie/nie spodziewa się takich przedsennych halucynacji, może to wywołać silną reakcję.
aro45
Infrzak
Posty: 71
Rejestracja: ndz sie 03, 2014 9:00 am
Kontakt:

Re: Laik w temacie szuka rady - " Spotkanie z duchem ?"

Post autor: aro45 »

Odnośnie odczuwania chłodu na plecach podczas strachu to nie do końca bym się z tym zgodził. Raz w życiu przestraszyłem się ( można powiedzieć na śmierć i chłodu nie czułem, wręcz przeciwnie. Lubię chodzić na grzyby pewnego razu poszłem już pod sam wieczór, grzybów było dużo i zbierałem jednego po drugim nie zauważyłem że wszedłem pod pasącą się krowę, która w tym momencie parskneła. Całą chyba miałem w głowie i zrobiło mi się bardzo gorąca. Chłód poczułem trochę później , ale to był chłód z potu którym się zalałem i wiatru. Sen ma jawie też bywa czymś strasznym człowiek nie.wie co się dzieje a serce bije jak oszalałe.
aro45
Infrzak
Posty: 71
Rejestracja: ndz sie 03, 2014 9:00 am
Kontakt:

Re: Laik w temacie szuka rady - " Spotkanie z duchem ?"

Post autor: aro45 »

Może Pani porozmawia z cywilnymi egzystorcami, podobno potrafią zabłąkanej duszy odnaleźć spokój. Ksiądz to obciach na okolicę a taki zwykły człowieczek nie rzuca się w oczy..
Rias
Początkujący
Posty: 5
Rejestracja: pt lip 25, 2014 9:43 am

Re: Laik w temacie szuka rady - " Spotkanie z duchem ?"

Post autor: Rias »

Minęło trochę i po tamtym dziwnym incydencie brak jakichkolwiek niepokojących zjawisk.

.. @aro - sen na jawie zdarzał mi się kiedyś, kiedy byłam szczęśliwą dziecinną nastolatką bez żadnych zmartwień. Do takiego stopnia śniły mi się ciekawe rzeczy, że kładłam się specjalnie wcześnie spać. Teraz sobie o tym przypomniałam :) . Kiedyś wrócę ponownie do tego. Co do księdza , jestem jego sąsiadką i mieszkam centralnie na przeciwko Kościoła.Nie ma szans na zwierzenia do wiejskiego duchownego. Cała sytuacja już zanika w moich wspomnieniach.Już sama nie wiem, czy to był OBE czy "ktoś się przyplątał".
Awatar użytkownika
Lilith
Zaangażowany Infranin
Posty: 303
Rejestracja: pn lis 09, 2009 9:52 am
Kontakt:

Re: Laik w temacie szuka rady - " Spotkanie z duchem ?"

Post autor: Lilith »

<blockquote class="ipsBlockquote" data-author="Rias" data-cid="115712" data-time="1406289424"> Po jakimś czasie, gdy "doszłam do siebie", powiedziałam "do pomieszczenia", że się boję i nie chce obecności tej istoty, żeby sobie poszła. Moje pięcioletnie dziecko się nagle "przebudziło" i nieprzytomne z płaczem powiedziało do mnie : "dlaczego mnie wyganiasz". </blockquote>może to twoje dziecko przebywając w stanie OOBE było źródłem wszystkiego czego doświadczyłaś ...a strach ubarwił wszystko swoim mrocznym kolorytem ;)
ODPOWIEDZ

Wróć do „RELACJE I HISTORIE CZYTELNIKÓW”