No jasne. Przeprowadza się szereg doświadczeń mających wyjaśnić naturę różnych dziwnych zjawisk z udziałem świadomości próbujących  rozpoznawać mechanizmy biorące w nich udział, a niektóre są jak igranie z ogniem, psychiatria od dawna ima się rożnych do końca niezbadanych metod i ciągle jest w pieluszkach, a na to wyraźnie wskazuje statystyka, z ilu to chorób psychicznych udaje się wyleczyć pacjentów?  Jednak to dzięki nim można odpowiedzieć sobie na pytanie, czym właściwie jest ludzka świadomość i skąd ona się bierze. Nawet ten artykuł między wersami wyraźnie mówi - 
świadomość to fale z zewnątrz obsługujące mózg, gdyby było inaczej nie byłoby możliwości programowania go z zewnątrz. Świadomość jest właściwa całej otaczającej nas rzeczywistości, bo to jest  wielki system informatyczny( już to pisałam tysiąckroć 

 )... Materia zaś jest tylko tworzywem, którym w całości operuje ta 
nieuchwytna siła nadając kształtu całej wokół rzeczywistości, bo nawet to w jaki sposób ją odbieramy zależy od naszego postrzegania i rozwiniętej świadomości ( zbudowanej i uchwyconej w jeden osobowy wektor i w całą zbiorową projekcję). 
"Za tym technicznym opisem kryje się nawet proces całkowitego przeniesienia chwilowego stanu świadomości z jednej osoby na inną."- Spowodowanie 
zakłócenia w transmisji, specjalnie zaznaczyłam chwilowego, bo takie zakłócenie można wyeliminować zwyczajnie wychodząc z poza obszaru sztucznych oddziaływań na siebie i wyprostować tym swój naturalny odbiór..Ale co to za tajemnica, przecież działa tak samo jak wyjście z grupy lub opresji jednej mocnej osoby pod jakiej wpływem byśmy się znaleźli i ulegali jej manipulacjom.Jest jeszcze bardzo ciekawa kwestia z tym związana, ja też od dawna interesuje się problemem  mnogiej osobowości, z mojej obserwacji wynika, że to są ludzi 
bardzo źli z natury, ale może być taki podział, ze jedni  z nich są po prostu ofiarami tych atakujących i przejmujących ich, a drudzy chcąc ukryć pod płaszczem ukradzionych przez siebie osobowości skrzętnie zakrywają tą swoja własną parszywą naturę. Tak w sumie życie to ciągła walka o odkrycie samego siebie. Tylko, że jedni odkrywają się, a inni zawijają się w te sreberka 

.