Zapomniane tematy CE III z Polski (INFRA)
Re: Zapomniane tematy CE III z Polski (INFRA)
<blockquote class="ipsBlockquote"> A może się jakoś rozmnażają ale zupełnie inaczej niż ludzie? A może się nie rozmnażają, tylko po prostu istnieją od zawsze i nie muszą się rozmażać??
Na pewno rozumiesz co mam na myśli
</blockquote>Ok, jestem na tyle otwarty że uznaję to jako niezłą myśł
. Zostawię to tak jak jest bo z żadnej strony się nie można przyczepić. Obowiązują ich inne prawa niż ludzi oraz nasze zwierzątka,,,,,,cóżżż UFO i załoganci też widocznie naszym prawom nie podlegają bo przenikają płoty, ściany budynków, a ich pojazdy przyśpieszają tak że my przy takich szybkościach zamienilibyśmy się w mokrą plamę na fotelu. Więc może brak twardych dowodów mianuje ich do istot o całkiem innych warunkach rozmnażania i przebywają u nas w tak samo trudny do wytłumaczenia sposób jak i ufici. <blockquote class="ipsBlockquote">Tu też jest dziwaczność zachowań takich ET. Oczywiście my patrzymy na to, że takie manewry nie mają sensu. Bo wykonują jakieś zygzaki i kółka no i po co. </blockquote>Nikt nie wie bo to bez sensu. Raz się niby wielce ukrywają a w następnym raporcie wygląda na to że na ukrywaniu już im wcale nie zależy,ba , nawet sami na przykład lecą za samolotem że wygląda na to że zależy im żeby ich zobaczono
. <blockquote class="ipsBlockquote">Nie kojarzę żeby spodek wykonywał taki manewr tylko kule.</blockquote>Hynek w swojej księżce opisuje takie dziwne manewry a świadkowie mówią o spodku. Dokładnie chodziło o przypadek CE II, z zgaśnięciem silnika auta a jeden z świadków został unieruchomiony aż obiekt odleciał na pewną odległość. Moje wątpliwości wynikają z tego że niekiedy chcę tłumaczyć zdarzenia i pochodzenie takich istot na "chłopski rozum" porównując zdarzenia do innych nieparanormalnych. Tak jak już pisałem na przykład ślady stóp takich istot zimą w śniegu. albo jak na ranczu skinwalkera tropiono ślady w błocie ale które nagle się znienacka urwały chociaż nie było szans (jak piszą w książce) żeby sobie ta istota przeskoczyła na suchy teren gdzie by już nie pozostawiła śladów.Także jak pomyślę ile już było relacji o big foot a co mamy z tego jako dowód????? , na chłopski rozum wiem że z całej afery niektórzy sobie na tym zarabiają głosząc w necie że u nich to najlepszy region by takiego spotkać oferując jednocześnie miejsca noclegowe w własnych hotelikach. Są Big Foot- muzea,są wyprawy do lasu gdzie płatny przewodnik pokazuje miejsca gdzie taki Big Foot miał połamać grube gałęzie, pokazuje odlewy odcisków stóp itd. Były też przypadki jak ten że podobno zastrzelono takiego,,,,, parę lat temu trzymano nas w napięciu fotkami (tym razem dość ostrymi) a potem ktoś kupił to ciało i okazało się że to zwierzak z gumy. W 2012r. doszło do wypadku na drodze , w innym temacie pisałem wtedy jak to ta młoda dziewczyna potrąciła śmiertelnie człowieka który wyskoczył z lasu pod jej samochód, on miał na sobie właśnie kostium Big Foot'a........można sobie pomyśleć ile ludzi on już swoim kostiumem wprowadził w błąd albo ile odcisków jego Foot-owskich butów do dzisiaj zdobi muzea. Niestety sierść i włosy też nieraz okazywały się czymś innym niż sądzono.Ale , ale , nie będę się zapędzał bo wiem że np.: alpiniści w Himalajach też widzieli wysokie na dwa metry postacie a potem odkryli ślady w śniegu, to działo się na dużych wysokościach i nie wydaje mi się żeby tam jakiś dowcipniś chciał robić fejki, także ten przypadek z rancza skinwalkera nie podchodzi mi jako żart, tutaj "chłopski rozum" nie zdaje egzaminu.....dobra starczy na dzisiaj 
"Jestem fanem nauki ale nie jej ślepym wyznawcą"
<a href="https://www.facebook.com/arek.czaja">ht ... k.czaja</a>
<a href="https://www.facebook.com/arek.czaja">ht ... k.czaja</a>
- Przemekkk666
- Weteran Infranin
- Posty: 1052
- Rejestracja: wt maja 03, 2011 4:35 pm
- Kontakt:
Re: Zapomniane tematy CE III z Polski (INFRA)
<blockquote class="ipsBlockquote" data-author="Pan.X" data-cid="119081" data-time="1419542464">Nie może być tak, że "Kosmici" zmieniają swoje oblicze na potrzeby jakiegoś okresu bo to jest nieporozumienie.</blockquote> Bardziej chodzi o tzw. system, który ewidentnie w jakiś sposób "dostosowuje się" do np. rozwoju technologicznego czy umysłowego ludzkości lub też pojedyńczych jednostek.
<a href="http://www.ufoskywatching-pl.blogspot.c ... pot.com</a>
<img alt="" src="http://infra.org.pl/images/stories/ufos ... ingpl1.jpg" style="width:160px;height:68px;">
<img alt="" src="http://infra.org.pl/images/stories/ufos ... ingpl1.jpg" style="width:160px;height:68px;">
Re: Zapomniane tematy CE III z Polski (INFRA)
Dlaczego my się nie rozumiemy?Nie chce mi się pisać po 100 razy tego samego, a i tak każdy uznaje rację za swoją, a i tak żaden z nas nie ma racji.Najgorsze, że nie słuchamy się wyraźnie co mamy do przekazania. <blockquote class="ipsBlockquote">Tak samo opisane ''statki UFO'' naprawdę zobacz literaturę folkloru
</blockquote>Nie chciało mi się przytaczać wszystkich znów przykładów, bitwy kul, latających mieczy, języków ognia, świetlistych chmur...
Chodziło mi o to że wszystko latało nad ich głowami, co przypomina to co do dzisiaj. A tak jak to potrafili opisali
BOLe, komety, = "ogniste kule" w średniowiecznego języka... na przykład. <blockquote class="ipsBlockquote" data-author="azor" data-cid="119087" data-time="1419548499">Też chciałbym traktować takie sprawy jak skrzaty,diabły, insekto owady itp.. Ja akceptuję, ale tylko dlatego, iż takie rzeczy są obserwowane współcześnie a to potwierdza relacja sprzed lat. To samo możemy odnieść w kwestii UFO. W zasadzie nie wiele się zmieniło.</blockquote>
Rozumiem. Każdy ma wolny wybór i prawo do czego się chce wierzyć, a ja tego nie wyśmiewam. Przecież ja nie mówię jak jest, tylko jak mi się wydaje, a nikt nie musi się z tym zgadzać.
Już mówiłem. Nas łączy tu wszystkich tylko jedno. My na pewno wiemy, że jesteśmy odwiedzani przez takie istoty. Reszta to kwestia indywidualna. <blockquote class="ipsBlockquote">Arek M. - Jak nie akceptujesz to po co tworzysz rysunki i opisy dziwnych istot wręcz ''bajkowych'' ?</blockquote> <blockquote class="ipsBlockquote">Arek 73' - I myślę panie X że i pan nie odrzuca takiej możliwości bo chyba inaczej nie miał by pan ochoty dokumentować tego i szkicować takich kreatur, no nie?, żaden sceptyk-wyśmiewacz nie poświęcił by na to aż tyle swojego cennego czasu.</blockquote>_______________ <blockquote class="ipsBlockquote">''Nie może być tak, że "Kosmici" zmieniają swoje oblicze na potrzeby jakiegoś okresu bo to jest nieporozumienie.'' No właśnie dokładnie, ale tak jest i to wcale nie są żadni kosmici
</blockquote> specjalnie zaznaczyłem w cudzysłów, a chodziło mi o to wszystko - Nie ludzie/nie zwierzęta
Ja używam tylko określenia - istoty pozaziemskie i kosmici
Istota pozaziemska to trafna nazwa, gdziekolwiek sobie mieszkają (nawet w innej rzeczywistości tutaj obok nas) i tak mieszkają poza naszą Ziemią tu i teraz.Nie lubie takich określeń - Ufonauci, Obcy itp.
<blockquote class="ipsBlockquote">Jak można się opierać jako wartość dowodowa nie znając ani autora, ani źródła - no bez przesady jeśli chodzi o ''rozmnażanie szarych'' to czysta fantazja moim zdaniem. Toż legendy o ''diabłach'' mają już lepsze źródło. Właśnie Ci ''kosmici'' na przestrzeni epok przyjmowali różne oblicza, a dziś mają ''szarych kosmitów''. A jakie będą za 50 -100 lat ?</blockquote>
Uznaje to tak samo za prawdziwe jak Pan Arek, diabły i skrzaty w czerwonej czapeczce ;)
Każdy z nas czytał rózne literatury i jest w stanie coś porównać, że jest zgodne. Najwyraźniej nie przeczytałem nic ciekawego o skrzatach, a w odwrotną stronę o przechowywaniu/rozwoju szarych na pokładach/ bazach wojskowych.
A to, że znalazłem taką rzecz coś nie ma podpisu ani żadnych ludzi w książce, wydawało się tajemnicze. Choć było to jak dla mnie w mniejszej połowie poufne.
Grabimy wiedzę, tak jak nam się to podoba.
To uczy nas, właśnie wzajemnego szacunku, abyśmy się wzajemnie szanowali,a tym bardziej jak nie jesteśmy tego pewni. <blockquote class="ipsBlockquote">Nikt nie wie bo to bez sensu. Raz się niby wielce ukrywają a w następnym raporcie wygląda na to że na ukrywaniu już im wcale nie zależy,ba , nawet sami na przykład lecą za samolotem że wygląda na to że zależy im żeby ich zobaczono
.</blockquote> heh. Albo mają też niezłe poczucie humoru
<blockquote class="ipsBlockquote">Hynek w swojej księżce opisuje takie dziwne manewry a świadkowie mówią o spodku. Dokładnie chodziło o przypadek CE II, z zgaśnięciem silnika auta a jeden z świadków został unieruchomiony aż obiekt odleciał na pewną odległość.</blockquote>Nie przeczę, że tak było. Nie znam.
Chodziło mi o to że wszystko latało nad ich głowami, co przypomina to co do dzisiaj. A tak jak to potrafili opisali
BOLe, komety, = "ogniste kule" w średniowiecznego języka... na przykład. <blockquote class="ipsBlockquote" data-author="azor" data-cid="119087" data-time="1419548499">Też chciałbym traktować takie sprawy jak skrzaty,diabły, insekto owady itp.. Ja akceptuję, ale tylko dlatego, iż takie rzeczy są obserwowane współcześnie a to potwierdza relacja sprzed lat. To samo możemy odnieść w kwestii UFO. W zasadzie nie wiele się zmieniło.</blockquote>
Rozumiem. Każdy ma wolny wybór i prawo do czego się chce wierzyć, a ja tego nie wyśmiewam. Przecież ja nie mówię jak jest, tylko jak mi się wydaje, a nikt nie musi się z tym zgadzać.
Już mówiłem. Nas łączy tu wszystkich tylko jedno. My na pewno wiemy, że jesteśmy odwiedzani przez takie istoty. Reszta to kwestia indywidualna. <blockquote class="ipsBlockquote">Arek M. - Jak nie akceptujesz to po co tworzysz rysunki i opisy dziwnych istot wręcz ''bajkowych'' ?</blockquote> <blockquote class="ipsBlockquote">Arek 73' - I myślę panie X że i pan nie odrzuca takiej możliwości bo chyba inaczej nie miał by pan ochoty dokumentować tego i szkicować takich kreatur, no nie?, żaden sceptyk-wyśmiewacz nie poświęcił by na to aż tyle swojego cennego czasu.</blockquote>_______________ <blockquote class="ipsBlockquote">''Nie może być tak, że "Kosmici" zmieniają swoje oblicze na potrzeby jakiegoś okresu bo to jest nieporozumienie.'' No właśnie dokładnie, ale tak jest i to wcale nie są żadni kosmici
Ja używam tylko określenia - istoty pozaziemskie i kosmici
Istota pozaziemska to trafna nazwa, gdziekolwiek sobie mieszkają (nawet w innej rzeczywistości tutaj obok nas) i tak mieszkają poza naszą Ziemią tu i teraz.Nie lubie takich określeń - Ufonauci, Obcy itp.
<blockquote class="ipsBlockquote">Jak można się opierać jako wartość dowodowa nie znając ani autora, ani źródła - no bez przesady jeśli chodzi o ''rozmnażanie szarych'' to czysta fantazja moim zdaniem. Toż legendy o ''diabłach'' mają już lepsze źródło. Właśnie Ci ''kosmici'' na przestrzeni epok przyjmowali różne oblicza, a dziś mają ''szarych kosmitów''. A jakie będą za 50 -100 lat ?</blockquote>
Uznaje to tak samo za prawdziwe jak Pan Arek, diabły i skrzaty w czerwonej czapeczce ;)
Każdy z nas czytał rózne literatury i jest w stanie coś porównać, że jest zgodne. Najwyraźniej nie przeczytałem nic ciekawego o skrzatach, a w odwrotną stronę o przechowywaniu/rozwoju szarych na pokładach/ bazach wojskowych.
A to, że znalazłem taką rzecz coś nie ma podpisu ani żadnych ludzi w książce, wydawało się tajemnicze. Choć było to jak dla mnie w mniejszej połowie poufne.
Grabimy wiedzę, tak jak nam się to podoba.
To uczy nas, właśnie wzajemnego szacunku, abyśmy się wzajemnie szanowali,a tym bardziej jak nie jesteśmy tego pewni. <blockquote class="ipsBlockquote">Nikt nie wie bo to bez sensu. Raz się niby wielce ukrywają a w następnym raporcie wygląda na to że na ukrywaniu już im wcale nie zależy,ba , nawet sami na przykład lecą za samolotem że wygląda na to że zależy im żeby ich zobaczono
Re: Zapomniane tematy CE III z Polski (INFRA)
Nasze poniekąd odmienne zdanie czyni że się niekiedy nie rozumiemy, innym razem nie czytamy z takim zrozumieniem problemu jak opisujący chce to przekazać. Jeżeli kolega opisuje swoje przemyślenia a ja to czytam i wyobrażam sobie to w trochę inny sposób to świadczy tylko że znamy się jeszcze za mało żeby wiedzieć dokładnie co drugi ma na myśli. Takie problemiki na forum mamy stale, ot to taka negatywna strona korespondencji na odległość, wiem że lepiej jest dykutować przy stole pomagając sobie nawet rękami i nogami
. Ale i tak temat dobrze się rozwija i większość użytkowników pisze ciekawe posty
"Jestem fanem nauki ale nie jej ślepym wyznawcą"
<a href="https://www.facebook.com/arek.czaja">ht ... k.czaja</a>
<a href="https://www.facebook.com/arek.czaja">ht ... k.czaja</a>
Re: Zapomniane tematy CE III z Polski (INFRA)
To bardzo trafne spostrzeżeni Panie Arku 73 i się z nim zgadzam w zupełności! Nie wiem jak u panów, ale ja nie jestem pewny z jaką emocją, ktoś kieruje do mnie swoje słowa. Bo nawet jak pisząc elektronicznie czy przez telefon ze znajomymi nie wiem jakie u nich emocje panują wysyłając mi wiadomość, a nikt nie wie czy ktoś akurat jest w danej chwili oburzony, zdenerwowany, z poczuciem humoru czy neutralny.
A to,że ktoś ma odmienną opinię od mojej to nie znaczy, żeby go za to nie lubić bo to w ogóle nie ma żadnego sensu. To tak jakby nie lubić Hindusa bo wierzy w co innego, czy kogoś z innej powiedzmy partii politycznej tylko dlatego że mają np. inne poglądy od moich.
Dzięki Wam się rozwija i chce się Wam pisać, bo nie piszecie jak ludzie na pozostałych forach co nie mieli bladego pojęcia o czym ja do nich mówię, a ja nie lubię pisać do ściany.
A to,że ktoś ma odmienną opinię od mojej to nie znaczy, żeby go za to nie lubić bo to w ogóle nie ma żadnego sensu. To tak jakby nie lubić Hindusa bo wierzy w co innego, czy kogoś z innej powiedzmy partii politycznej tylko dlatego że mają np. inne poglądy od moich.
Dzięki Wam się rozwija i chce się Wam pisać, bo nie piszecie jak ludzie na pozostałych forach co nie mieli bladego pojęcia o czym ja do nich mówię, a ja nie lubię pisać do ściany.
Re: Zapomniane tematy CE III z Polski (INFRA)
<blockquote class="ipsBlockquote" data-author="Przemekkk666" data-cid="119093" data-time="1419550059"> Bardziej chodzi o tzw. system, który ewidentnie w jakiś sposób "dostosowuje się" do np. rozwoju technologicznego czy umysłowego ludzkości lub też pojedyńczych jednostek.</blockquote>A może jest odwrotnie tzn. nie system dostosowuje się do nas, a my wywołujemy zrozumiałe dla nas "widowiska" ? Robimy to pewnie nieświadomie, ale nawet nasz mózg, potrafi z plamy na suficie wyczytać obrazy dla nas zrozumiałe, nadając odpowiedznie dla danego osobnika (i jego zasobu pojęciowego) formy... Jeden człowiek rozpozna z takiej plamy reprodukcję słynnego obrazu, a inny zobaczy silnik samochodowy, czy konia w galopie...
Re: Zapomniane tematy CE III z Polski (INFRA)
Ronin to, że świadomość nadaje kształtu, a nawet koloru widzianemu obrazowi to przecież już wiadomo, jest udowodnione. Dobrze są nam znane różnice powstałe z prowadzenia obserwacji obiektów przez różne osoby, dalej zwierzęta i ich mechanizmy postrzegania, przetwarzanie przez ich mózgi.Czasami udział w tym biorą uszkodzenia mechanizmów widzenia np. daltonizm, albo rejestracja obrazu techniczna np. w USG. Wszystko sprowadza się do jakości odbioru rzeczywistości, a zależne jest od świadomości i możliwości postrzegania.
Ostatnio zmieniony sob gru 27, 2014 11:31 pm przez danut, łącznie zmieniany 1 raz.
Re: Zapomniane tematy CE III z Polski (INFRA)
Niekiedy jest tak że jak włączamy internet to jesteśmy pod emocjami dnia i posty są ........różne, Zapytam pana Panie X, co pan tak myśli o tych większych wielkością postaciach typu yeti , sasquatch? , czy to zwykłe mity i legendy albo stoi za tym coś więcej?, coś co warto gonić i próbować uchwycić na taśmie?
"Jestem fanem nauki ale nie jej ślepym wyznawcą"
<a href="https://www.facebook.com/arek.czaja">ht ... k.czaja</a>
<a href="https://www.facebook.com/arek.czaja">ht ... k.czaja</a>
- Przemekkk666
- Weteran Infranin
- Posty: 1052
- Rejestracja: wt maja 03, 2011 4:35 pm
- Kontakt:
Re: Zapomniane tematy CE III z Polski (INFRA)
<blockquote class="ipsBlockquote" data-author="Ronin" data-cid="119154" data-time="1419722120">A może jest odwrotnie tzn. nie system dostosowuje się do nas, a my wywołujemy zrozumiałe dla nas "widowiska" ? Robimy to pewnie nieświadomie, ale nawet nasz mózg, potrafi z plamy na suficie wyczytać obrazy dla nas zrozumiałe, nadając odpowiedznie dla danego osobnika (i jego zasobu pojęciowego) formy... Jeden człowiek rozpozna z takiej plamy reprodukcję słynnego obrazu, a inny zobaczy silnik samochodowy, czy konia w galopie...</blockquote> Ronin, nie wiem czy dobrze zrozumiałem Twoją wypowiedz ale jeżeli tak to chyba próbujesz zasugerować, że za większością albo (ale na pewno tak nie myślisz) wszystkimi obserwacjami stoi ludzka wyobraźnia. Moim zdaniem nie na miejscu trochę jest zestawiać ze sobą ludzi klękających na widok "Matki Boskiej" w sęku z ludźmi, którzy przykładowo obserwują dziwny obiekt na ziemi, po którym później pozostają ślady fizyczne czy też, gdy miały miejsce obserwacje masowe bądź pojedyńcze obiektów, których ludzie w danym czasie znać nie mogli, a które później były w użytku ludzi na całym świecie, jak latające rakiety czy sterowce. No chyba, że Twoja wypowiedz jest o wiele głębsza, a ja ją spłyciłem w sposób prostacki 
<a href="http://www.ufoskywatching-pl.blogspot.c ... pot.com</a>
<img alt="" src="http://infra.org.pl/images/stories/ufos ... ingpl1.jpg" style="width:160px;height:68px;">
<img alt="" src="http://infra.org.pl/images/stories/ufos ... ingpl1.jpg" style="width:160px;height:68px;">
Re: Zapomniane tematy CE III z Polski (INFRA)
<blockquote class="ipsBlockquote" data-author="Przemekkk666" data-cid="119158" data-time="1419724215"> Ronin, nie wiem czy dobrze zrozumiałem Twoją wypowiedz ale jeżeli tak to chyba próbujesz zasugerować, że za większością albo (ale na pewno tak nie myślisz) wszystkimi obserwacjami stoi ludzka wyobraźnia. Moim zdaniem nie na miejscu trochę jest zestawiać ze sobą ludzi klękających na widok "Matki Boskiej" w sęku z ludźmi, którzy przykładowo obserwują dziwny obiekt na ziemi, po którym później pozostają ślady fizyczne czy też, gdy miały miejsce obserwacje masowe bądź pojedyńcze obiektów, których ludzie w danym czasie znać nie mogli, a które później były w użytku ludzi na całym świecie, jak latające rakiety czy sterowce. No chyba, że Twoja wypowiedz jest o wiele głębsza, a ja ją spłyciłem w sposób prostacki
</blockquote>Mamy różne rodzaje obserwacji i różne fenomeny obserwowane... Myślę, że z niektórymi przypadkami jest tak jak z eksperymentem Younga i świadomym obserwatorem, który ma wpływ na wynik eksperymentu (w tym przypadku na wynik obserwacji). I w tym sensie to my wpływamy na to co i jak widzimy, a nie system, który dostosowuje się do nas... Chociaż może jakby to głębiej przeanalizować to wyjdzie na to samo...
Tak, czy inaczej istnieje jakaś korelacja między tym, kto, kiedy, a co obserwował. Próbuję (jak i spora grupa osób z tego forum) wyciągnąć jakiś wspólny mianownik, dla wszystkich tych z pozoru niedorzecznych przypadków obserwacji. I jedyne co jest wspólne, to obserwator (człowiek), który musi zaistnieć, aby taka "prezentacja" miała sens. Stąd też mój pomysł, aby pójść w drugą stronę tzn. nie zastanawiać się kto (a może co) i dlaczego nam się prezentuje (w tak często oszałamiający i urągający logice sposób), a zadać pytanie dlaczego ja to tak, a nie inaczej odbieram i jaki jest mój wpływ na to zjawisko. Oczywiście są spotkania, obserwacje, wyglądające jak najbardziej dla nas zrozumiale (jak np. Emilcin) i wtedy nie wykluczam prawdziwych odwiedzin obcych, ale cała masa innych przypadków wykracza po za wszelkie próby klasyfikacji... Próbuję ugryźć temat z różnych stron...