Zjawiska na terenie dolnośląskiego

Tu witamy nowych użytkowników, przełamujemy pierwsze lody - piszcie nie bójcie sie...
Awatar użytkownika
Andrzej 58
Weteran Infranin
Posty: 1041
Rejestracja: sob maja 09, 2009 4:20 pm
Kontakt:

Re: Zjawiska na terenie dolnośląskiego

Post autor: Andrzej 58 »

<blockquote class="ipsBlockquote" data-author="Lilith" data-cid="123429" data-time="1459414392">
Andrzej jesteś mistrzem pisania postów z, których nic nie wynika dla czytelnika :D
</blockquote>
Myślisz Lilithko ,że opisanie tak ogromnego zakresu historii obejmującego tysiące lat a związanego z terenem , który opisuję jest możliwe w kilku zdaniach?.Dlatego tylko kilka przykładów ,z których każdy z osobna stanowi odrębny temat do poszukiwań i rozważań a tak naprawdę wszystkie stanowią całość.Wszystkie historie piramid , dynastii , zagadki Riese Wojnicz , Henoch , Nag Hammadi , Sumer , Nostradamus , Zbiegają się w jednym miejscu.To miejsce , o którym mówili Celtowie ,że połączy ich z kosmosem .To miejsce zobrazowane jest na największej stronie manuskryptu Wojnicza.To jest to miejsce , o którym Henoch pisał ,że został umieszczony między północą a zachodem.Powiem tylko ,że u podstawy leży odkrycie jakiego w latach osiemdziesiątych dokonano w czasie remontu kościoła.Tym razem źródło nie stanowi tylko indukcja senna.Są dowody ,że indukcja była prawdziwa , a malowidło na ścianie przedstawia spodek latadełko.To leży u podstawy wszystkich historii.Można go obejrzeć na stronach parafii na fejszbuku..Zdjęć nie zamieszczę ponieważ mam problemy techniczne z dołączaniem (wybieram i pisze mi ,że nie wybrałem).Co ma z tym wspólnego "Muchołapka"? Ano ma-eliminuje z rozważania spodki jako wyprodukowane przez Niemców w czasie wojny.To kto latał po wsi rycerza Sybothki zwanej w tym czasie Sybotonis villa latadełkami.Gdzie jest ta wieś i dlaczego ślad po starym Saidendorfie znikł a pojawiły się nowe budynki w pobliżu miejsca określonego jako "Dominium.Po Dominium nie miał pozostać ślad na ziemi - dlaczego.Co ma z tym wspólnego projektant Gustav Knoblauch?ItD Lilithko.Tych wątków jest od groma i myślę ,że kiedyś ta wiedza stanie się powszechna.
Awatar użytkownika
Lilith
Zaangażowany Infranin
Posty: 303
Rejestracja: pn lis 09, 2009 9:52 am
Kontakt:

Re: Zjawiska na terenie dolnośląskiego

Post autor: Lilith »

<blockquote class="ipsBlockquote">
Myślisz Lilithko ,że opisanie tak ogromnego zakresu historii obejmującego tysiące lat a związanego z terenem , który opisuję jest możliwe w kilku zdaniach?
</blockquote>
Myślę,że często.. o ile nie zawsze celowo piszesz w taki sposób by coś sugerować ale nie wyrażać przy tym swojego zdania.
<blockquote class="ipsBlockquote">
kilka przykładów ,z których każdy z osobna stanowi odrębny temat do poszukiwań i rozważań a tak naprawdę wszystkie stanowią całość.Wszystkie historie piramid , dynastii , zagadki Riese Wojnicz , Henoch , Nag Hammadi , Sumer , Nostradamus
</blockquote>
Stara zaginiona wiedza,cóż wszyscy wiemy,że istniała jest na to masę dowodów a piramidy wciąż śmieją się archeologom w twarz wcale nie ukrywając swojego istnienia.
 
<blockquote class="ipsBlockquote">
.To miejsce , o którym mówili Celtowie ,że połączy ich z kosmosem .
...pobliżu miejsca określonego jako "Dominium.Po Dominium nie miał pozostać ślad na ziemi ...
</blockquote>
Yggdrasil ...dziś już o nim czytałam i o Dominium również u E.Fajdysza ..ech ta synchroniczność.Z odczytywaniem starych archetypów jest pewien problem mają miliony znaczeń,a na dodatek my ludzie współcześni myślimy innym kategoriami niż ludzie starożytności.
Istnieje,więc spora szansa pomyłki...niestety.
 
<blockquote class="ipsBlockquote">
.Co ma z tym wspólnego "Muchołapka"? Ano ma-eliminuje z rozważania spodki jako wyprodukowane przez Niemców w czasie wojny.To kto latał po wsi rycerza Sybothki zwanej w tym czasie Sybotonis villa latadełkami.
</blockquote>
W ikonografii jest wiele obrazów na, których widać spodki,co moim zdaniem nie wyklucza tego,że Niemcy mogli takowe wyprodukować tym bardziej,że oni podobnie jak ty pasjami odkrywali starą zapomnianą wiedzę ;)
Awatar użytkownika
Andrzej 58
Weteran Infranin
Posty: 1041
Rejestracja: sob maja 09, 2009 4:20 pm
Kontakt:

Re: Zjawiska na terenie dolnośląskiego

Post autor: Andrzej 58 »

<blockquote class="ipsBlockquote" data-author="Lilith" data-cid="123433" data-time="1459455288">
 
 
W ikonografii jest wiele obrazów na, których widać spodki,co moim zdaniem nie wyklucza tego,że Niemcy mogli takowe wyprodukować tym bardziej,że oni podobnie jak ty pasjami odkrywali starą zapomnianą wiedzę ;)
</blockquote>
 
 
Ale poszatkowałaś moją wypowiedź.Sęk w tym ,że się nie mylę i mam na to dowody.Historia tyczy się wielu miejsc , ale jedno jest kluczowe dla całości.Wyszło na to ,że w tym miejscu powstał ośrodek oporu wobec tych wskazywanych w wielu źródłach buntowników.Sybotho villa.Celowo używam tej starej nazwy pochodzącej od żołnierza Waldensów , choć historia tego miejsca jest starsza i związana jest min ze Ślężą.To też nie jest początek , ale lokalizacja nie związana jest z terenem Dolnego Śląska.Wystarczy przeanalizować dostępne informacje i ikonografię tego miejsca ,żeby jednoznacznie móc stwierdzić ,że ta historia jest zafałszowana i skrywa w sobie tajemnice związaną z początkami czasu zniewolenia .Sprawa okazała się rozwojowa i znalazły się oprócz mnie jeszcze  inne osoby związane z tym miejscem.I tu historia poprzez te inne osoby powiązana została z Krakowem , Warszawą i Białymstokiem.Kraków związany jest z Wawelem i ludźmi tam pochowanymi.Warszawa to Pałac Saski i powiązane z osobą króla księstwo żywieckie .Białystok to rynek i znajdujące się tam budynki.Można nawet obejrzeć sobie to miejsce na kamerce internetowej i szczególnie rzucają się w oczy  takie podświetlane podesty.Niby nic szczególnego , ale w powiązaniu z przekazem Templariuszy z Royston(to miejsce wskazane jest także w centuriach) staje się jasne ,że dotyczy to pewnego klasztoru.Piszę oczywiście skrótowo , ale wskazuje to na skalę tematu i wzajemne powiązania.Tak naprawdę zostało mi tylko do odszukania nazwisko osoby związanej sto lat temu z Saitendorfem i myślę ,że zacieranie i zamalowywanie tablicy na nagrobku tych dwóch osób na starym cmentarzu nie pomoże.Stary dobry fotograf Louis Hardoiun narobił tyle fotek ,że mam nadzieję odnaleźć tą kobietę tak istotną w rozwiązaniu tajemnicy Saitendorfu.
Awatar użytkownika
Lilith
Zaangażowany Infranin
Posty: 303
Rejestracja: pn lis 09, 2009 9:52 am
Kontakt:

Re: Zjawiska na terenie dolnośląskiego

Post autor: Lilith »

<blockquote class="ipsBlockquote">
Ale poszatkowałaś moją wypowiedź.
</blockquote>
ok spróbujmy w jednym kawałku :)
 
Muszę przyznać,że lubię zagadki ..jednakże ta twoja zdaje się mnie przerastać.Za dużo w niej niespodziewanych zwrotów akcji a mianowicie: ma dotyczyć początków zniewolenia nie bardzo wiem o jakim zniewoleniu mówisz,bo jeżeli o takim jak np. Toltekowie do doszło do niego tak dawno temu,że stuletnie mogiły niewiele wnoszą do sprawy, natomiast teksty z nag hammadi już prędzej. Poza tym twoja historia zdaje się również krążyć wokół jednego zamku ..owszem jak na nasze ludzkie postrzeganie stara to budowla natomiast w skali dziejów człowieka na tej planecie całkiem to młody przybytek :)

Później piszesz,że poszukujesz zatartego nazwiska na nagrobku i tu pewnie tylko  ty wiesz co ono wniesie do zagadki zniewolenia ludzkości. Proponuję ci jednak udać się do parafii do, której przynależał ów cmentarz"ONI" na pewno mają w archiwach kto ,kiedy jak znam życie to jeszcze będzie zapisane ile skasowali za pochówek :)Z tym,że co może wnieść do sprawy martwa kobieta.Choć jak zakopano ją ze skarbem no to rozumiem twoje samozaparcie :) Jeżeli natomiast szukasz jej reinkarnacji to możesz się nigdy nie doszukać.Zwyczajne może nie być już kobietą a np.członkiem plemienia w amazońskiej dżungli( doskonałym myśliwym :)  Nawet jak zdarzy się cud i spotkasz ją w kiosku za rogiem  nie będzie miała 5 lat i lizaka w ręce  to i tak na przeszkodzie stanie ci jej niepamięć reinkarnacyjna....,więc ......

 
Awatar użytkownika
Andrzej 58
Weteran Infranin
Posty: 1041
Rejestracja: sob maja 09, 2009 4:20 pm
Kontakt:

Re: Zjawiska na terenie dolnośląskiego

Post autor: Andrzej 58 »

[quote="Lilith"] </div>
<div>Muszę przyznać,że lubię zagadki ..jednakże ta twoja zdaje się mnie przerastać[/quote]
To proste jak budowa cepa.Ilość źródeł jest ogromna a podstawowe nawzajem się uzupełniające wymieniłem wcześniej.Czterowiersze wskazują na księgę Henocha jako podstawę zmian.Tam jest o buncie i wiele informacji dotyczących przeszłości a i odniesienie do przyszłości.Nag Hammadi powtarza wiele informacji i mówi o blokowaniu pamięci..Wskazuje też na rolę archontów (urzędników) w tym systemie , który został stworzony na potrzeby tych buntowników opisanych u Henocha.Tu też jest wskazówka ,że te informacje skierowane są do odległych w czasie pokoleń.Tworzony jest w miarę upływu czasu "łańcuch listów" , który w pewnym momencie miał wzajemnie się uzupełniać i dać wiedzę człowiekowi dla którego zostały przygotowane.Przekazy są utajnione i przekazywane kodem .To czterowiersze , manuskrypt Wojnicza , wiele znanych dzieł (Leonarda , Michała Anioła , Vasariego , Dantego Aligieri ,i wielu innych .)
Piszesz o reinkarnacji.To rozumiane jest jako przenoszenie duszy.To nieprawda.Człowiek emituje pole zawierające to co myśli.To jest rejestrowane a pewnych warunkach(stan snu) może taki zapis zostać wprowadzony do mózgu nowego ciała.Do tego służy urządzenie wyglądające jak mała radiostacja.W ten sposób powstają te wspólne sny i wizje , o których pisaliśmy najwięcej w temacie Danusi.Możliwe też jest przekazywanie(indukcja zapisów przypisanych do jednej osoby.)Rodzi się mały człowiek i do jego pamięci wpisuje się pamięć jego wcześniejszych bytów.On tworzy kolejny zapis w realu .To dopisuje się później do wcześniejszych.Ciało nowe a stanowi ciągłość.Tą samą techniką można przekazać zapisy kogoś innego w celu przekazania informacji.
To teraz Lilithko opowiem Ci bajkę.:
Jest rok 1331 .Na murach małego zameczku rycerza Sobotki trwa walka.Wróg zostaje odparty , ale na skutek zdrady nieprzyjaciel dostaje się do środka i Sobotko zostaje pojmany.Jego ukochana zostaje spalona na stosie w okolicy nieodległej od siedziby Sobotki koło dużego dębu Rozpacz rycerza jest nie do opisania.Sobotko jest szefem Waldensów i wraz z innymi Waldensami wywieziony do Świdnicy i tam spalony na stosie.Sobotko dostaje indukcją informację ,że wróci tu za siedemset lat i będzie się wtedy działo ,że ho ho.Wieś Sobotki zostaje oddana do dyspozycji Cystersów z Lubiąża.Cystersi to likwidatorzy zakonów .Oni tworzą kościół w 1335 roku.Sprowadzają do Saitendorfu z Walonii speca od murowania w cegle.Budują na terenie przyległym do kościoła wysoki mur.Na tym terenie znajduje się też kamienna budowla , której pozostałości istnieją do dziś(pozostałości muru istnieją także).To początek Dominium.Teren zostaje połączony tunelem z kościołem.No ale potrzebny jest oficjalny zarządca.Kościelnicy organizują turniej (casting) , który wygrywa rycerz zwany Lein (len od barwy włosów).Okazuje się ,że Len to bardzo empatyczny człowiek i doskonały organizator.Taki załodze Dominium był niepotrzebny.Najlepszy dla nich to mendoweszka terroryzująca ludzi.Lein ma żonę i małego synka.Za sprawą kośielników dziecko choruje i umiera.Wtedy terroryzują Leina mówiąc ,że go nie pochowają .Lein wyprasza za cenę uległości choć tylko umieszczenie w murze kościelnym tabliczki (epitafium).Jest rok 1398.Potem teren przechodzi z rąk do rąk a władza ta sama w byłym zameczku Sobotki.Teren Dominium obejmuje centrum doliny .Nie ma w okolicy żadnych zabudowań.Góra pozbawiona jest lasu.Tylko jedno miejsce jest zalesione cały czas.To pozostałość po pierwszym zaludnieniu Saitendorfu po czasach , gdy Ślęża była siedzibą tych buntowników i część jej mieszkańców nie zbuntowała się przenosząc do miejsca odległego od siedziby pseudo bogów o 40 km.Saitendorf podzielony na dwie odległe od siebie części.Łączy je droga przebiegająca między kościołem i terenem za wysokim murem.Nikt nie miał prawa wiedzieć co znajduje się za murem.Wieś jest bardzo daleko od centrum i ludzie mają bliżej do okolicznych kościołów.Tam też są chowani po śmierci.W dominium nie ma cmentarza oprócz tego kościelników.W połowie XVI wieku pojawia się nazwa Zettriz.Ród, do którego należały wszystkie okoliczne wsie.Nazwa została zniemczona i w ten sposób , gdy na początku XVII wieku tworzono historię wstecz postanowiono stworzyć epitafia członków rodu.W ten sposób synek Leina stał się Hansem Zettrizem choć ojciec był Czechem.To malutkie epitafium było dostępne na murze okalającym , ale rzemieślnik od tych tablic nagrobnych dołożył jeszcze raz na czole dziecka datę .To była informacja , która znalazła się całkiem niedawno , bo w 1982 roku.To zapis Pennistona.Kolejna zagadka , której nie dali radę buntownicy.Poten przyszła wojna trzydziestoletnia.Nastąpiły zmiany.W 1652 roku kościół został zwrócony katolikom .Wtedy parafia składała się z jednej rodziny.Drewniana wieża była w ruinie.Ten zawzięty wierny postanowił pomalować kościół.To on gdzieś w drugiej połowie XVII wieku zostawił te tajemnicze rysunki w tym spodek w wiązce światła.W końcu za tym wszystkim stoją zbuntowani nolarze i teren odwiedzali dalej, wprowadzając na terenie Dominium innowacje.Zbudowali nowy pałac.a przy nim jeszcze coś co stanowiło największą tajemnicę.Stary teren (ten obok ) wyposażyli w dużą budowlę , która architekturą nie odbiegał od innych zabudowań.Od wewnętrznej niewidocznej od strony zamieszkałej zainstalowali windę do ściągania spodków.W tzw schlosie były przechowywane archiwalne dokumenty.Schloss spłonął w połowie XIX wieku, ale został w stanie niezamieszkałym.Na początku XX wieku padła decyzja o rozbudowie Schlossu.Tu pojawia się Gustav Knoblauch.Postać super ważna.Dokumentacja Knoblaucha znajduje się w berlińskim muzeum architektury.Zapisy na dokumentach były zatwierdzone w 1910 roku.Schloss został przebudowany i tu niespodzianka.Nagle decyzja ,że schloss ma zniknąć z powierzchni ziemi.Widzę w indukcji , jak Gustav wbiega po schodach do środka i wybiega z drugiej strony niosąc w ręku jakieś papiery.Biegnie w stronę gdzie dziś stoi mój dom.Na dokumentach zapisał odległość i kierunek.Ten zapis jest na stronie architektury drzwi.Knoblauch zaprojektował też najtajniejsze wejście na górze do pierwotnego kompleksu.Odkrył też to tajne miejsce koło schlossu.Tą wiedzę poznała też ta tajemnicza kobieta.Piękna i empatyczna.Zaproponowała ,żeby zrezygnowali z planu przygotowanego na przyszłość.Wspierała też Gustava.Tym podpadła mężowi , który zaczął zadawać się z pewną kobietą portugalskiego pochodzenia.Tą już zidentyfikowałem jak i jej męża.No ale zniknąć miał nie tylko schloss ale też mauzoleum Czetrizów oraz niektóre epitafia z kościoła.Przygotowania do przyszłości trwały na całego.Dziwnym trafem wiele budowli było hotelami.Powstało wiele imprezowni .Taka mieścina niepozorna i takie dziwne inwestycje.I teraz najlepsze.Pewna współczesna kobieta miała wewnętrzną potrzebę poszukiwania dwóch pałaców.O jednym pamiętała ,że miał żółte okładziny a drugi był nowocześniejszy.Szybko pojawiła się stara rycina Książa w takich barwach , ale to tylko wiedza pośrednia.Pani na Książu i Pani na schlossie musiały się znać.Nawiązałem z tą kobietą kontakt i przesłałem jej rycinę schlossu.I bingo.To ten.Ostatni właściciele Saitendorfu musieli zniknąć a wraz z pamięcią o nich tajemnica Dominium.Schloss zniknął , ale nie całkiem.Mauzoleum też , ale w 1914 zmarł ostatni Czetriz.a mauzoleum już nie było.Pochowany został na cmentarzu ewangelickim.Ten grobowiec istnieje do dziś choć napisy są zatarte i do tego zasmarowane farbą.Tylko ten jeden w taki sposób został potraktowany.Nie trudno się domyślić ,że tą drugą osobą jest żona ostatniego Czetriza.To ona stanowiła zagrożenie dla utrzymania tajemnicy schlossu.Za taką wiedzę z przeszłości płaci się wysoką cenę i ta bardzo dobrze wykształcona kobieta za poszukiwanie podświadomie schlossu doznała wiele ataków na siebie.Wiele osób związanych z tym co opisałem zapłaciło wysoką cenę .Tajemnica schlossu jest już rozwiązana i zresztą tej góry nad tym terenem też.Szukam imienia tej wspaniałej Damy , dla uzupełnienia danych.W końcu wiem kim jest dziś i kim była w przeszłości.
Awatar użytkownika
Lilith
Zaangażowany Infranin
Posty: 303
Rejestracja: pn lis 09, 2009 9:52 am
Kontakt:

Re: Zjawiska na terenie dolnośląskiego

Post autor: Lilith »

<blockquote class="ipsBlockquote">
To jest rejestrowane a pewnych warunkach(stan snu) może taki zapis zostać wprowadzony do mózgu nowego ciała.Do tego służy urządzenie wyglądające jak mała radiostacja.W ten sposób powstają te wspólne sny i wizje , o których pisaliśmy najwięcej w temacie Danusi.Możliwe też jest przekazywanie(indukcja zapisów przypisanych do jednej osoby.)Rodzi się mały człowiek i do jego pamięci wpisuje się pamięć jego wcześniejszych bytów.On tworzy kolejny zapis w realu .To dopisuje się później do wcześniejszych.Ciało nowe a stanowi ciągłość.Tą samą techniką można przekazać zapisy kogoś innego w celu przekazania informacji.
</blockquote>
Ty widzisz technologię ja widzę w tym raczej moce umysłowe albo duchowe człowieka.
 Z bajki wynika,że zagadkę rozwiązałeś ponieważ przy takiej ilości informacji odnalezienie imienia to już tylko kosmetyka. Choć przyznam,że ja nie widzę morału tej bajki.Przekopywałeś internet i książki w celu odnalezienia informacji,których poznanie w zasadzie nic nie zmienia,choćby z tej prostej przyczyny,że kto uwierzy w twoją historię! Ludzie posłuchają pokiwają głowami i odejdą z przekonaniem chyba sam wiesz jakim.
A,że tak jeszcze zapytam choć znowu wyjdzie,że nawet budowa cepa jest mi ciężarem ..co ma wspólnego z twoją historią zapis Pennistona? 
Awatar użytkownika
Andrzej 58
Weteran Infranin
Posty: 1041
Rejestracja: sob maja 09, 2009 4:20 pm
Kontakt:

Re: Zjawiska na terenie dolnośląskiego

Post autor: Andrzej 58 »

<blockquote class="ipsBlockquote" data-author="Lilith" data-cid="123442" data-time="1459541325">
Ty widzisz technologię ja widzę w tym raczej moce umysłowe albo duchowe człowieka.
 Z bajki wynika,że zagadkę rozwiązałeś ponieważ przy takiej ilości informacji odnalezienie imienia to już tylko kosmetyka. Choć przyznam,że ja nie widzę morału tej bajki.Przekopywałeś internet i książki w celu odnalezienia informacji,których poznanie w zasadzie nic nie zmienia,choćby z tej prostej przyczyny,że kto uwierzy w twoją historię! Ludzie posłuchają pokiwają głowami i odejdą z przekonaniem chyba sam wiesz jakim.
A,że tak jeszcze zapytam choć znowu wyjdzie,że nawet budowa cepa jest mi ciężarem ..co ma wspólnego z twoją historią zapis Pennistona? 
</blockquote>
Ten super przekręt polega właśnie na przekonaniu ,że to duchowość i wszelka forma nadprzyrodzoności.To technika , którą opracowano miliardy lat temu i daleko od Ziemi.Pozwala na przedłużanie istnienia pomimo zużycia biologicznego ciała.Wprowadzenie pojęcia nieistniejącego tworu i panującego nad tym "boga(ów) "to oszustwo prowadzące do zniewolenia poprzez strach.Może Danusia opisze tu jak pisała zeszyt pismem automatycznym..To samo dotyczy Jimma Penistona.Tym razem to zapis zero jedynkowy.Rząd znaków zapisany w sposób ciągły i o dziwo taki sam sposób zapisu jaki wskazany został w centuriach ("będzie zastosowany jego mors").Żołnierz Amerykański zapisał morsem tekst w slangu radiowym dla państwa układu warszawskiego.Mogli sobie kombinować spece anglojęzyczni w nieskończoność..Taki sam sposób zapisu dotyczy manuskryptu Wojnicza.Liczba znaków jest ograniczona i znów taki system tyczy się zapisów zastosowanych sześć wieków później.O tym zapisie pisał związany z projektem Mickiewicz(sonet - kryślenie dziwnych znaków pieśni , która nie będzie śpiewana).Ale to tylko forma przekazywania informacji.Nie istotne jest czy ludkowie będą w to wierzyć czy nie.Czy będą w stanie sprawdzić to o czym piszę.Najważniejsze zawarte jest w listach Nostradamusa :
"przyszłość ludzkości jest niepewna  .To samo zakodowane jest w Wojniczu _"Chodzi o waszą przyszłość..."
Ronin
Zaangażowany Infranin
Posty: 349
Rejestracja: pt mar 15, 2013 2:53 pm
Kontakt:

Re: Zjawiska na terenie dolnośląskiego

Post autor: Ronin »

Zaczynam się bać... Od dawna już zdaję sobie sprawę, że nie ma przypadków są tylko znaki.... Kilka lat temu oglądałem film taki pseudo fabularny o Nostradamusie (produkcja chyba BBC)... I poraziła mnie jedna rzecz... zdanie umieszczone w tym filmie, na samo zakończenie tego "dzieła"... Szczegółów nie pamiętam, ale końcówka była taka, że (oczywiście, upraszczam i cytuję coś co słyszałem raz, wiele lat temu..) "moje przesłanie zrozumie (odszyfruje) człowiek o imieniu Cezar, zrodzony w byku w drugiej połowie XX wieku..." Zdaje się, że syn Nostradamusa miał tak na imię, ale... Ja jestem Cezary urodzony w maju (byk) dokładnie w drugiej połowie (drugiej połowy) XX wiek (1975 rok)... Czy moja obecność tu jest wg. Ciebie przypadkowa ? Czy tylko ja coś źle zapamiętałem z tego filmu ? Czy naprawdę wszystko coś znaczy i kieruje nami jakaś siła, która chce abyśmy coś znacznego odkryli ? Czy może to jednak przypadek a mi coś się wydaje....
Awatar użytkownika
Lilith
Zaangażowany Infranin
Posty: 303
Rejestracja: pn lis 09, 2009 9:52 am
Kontakt:

Re: Zjawiska na terenie dolnośląskiego

Post autor: Lilith »

<blockquote class="ipsBlockquote">
Ten super przekręt polega właśnie na przekonaniu ,że to duchowość i wszelka forma nadprzyrodzoności.To technika , którą opracowano miliardy lat temu i daleko od Ziemi.Pozwala na przedłużanie istnienia pomimo zużycia biologicznego ciała.
</blockquote>
Duchowość człowieka to nie jest żaden przekręt wiem bo jej doświadczam odkąd pamiętam.Podkreślę jednak duchowość nie religie! Religie to przekręt i z tym się zgodzę,ba powiem nawet,że duchowość i religia to dwie różne sprawy.Na podstawie moich doświadczeń szamańskich zastanawiam się skąd u ciebie czysto technologiczne wnioski dotyczące naszego istnienia.Wydaje mi się,że wiem ale to faktycznie temat na zupełnie nowy wątek.
 
 
<blockquote class="ipsBlockquote">
Najważniejsze zawarte jest w listach Nostradamusa :
"przyszłość ludzkości jest niepewna  .To samo zakodowane jest w Wojniczu _"Chodzi o waszą przyszłość..."
</blockquote>
tak przyszłość ludzkości jest niepewna ale to wiem i widzę bez tych wszystkich szyfrów i zagmatwania...
 
<blockquote class="ipsBlockquote">
.. Czy moja obecność tu jest wg. Ciebie przypadkowa ?
</blockquote>
Jak to mawiają Ronin ..przypadek nie istnieje :)
Awatar użytkownika
Andrzej 58
Weteran Infranin
Posty: 1041
Rejestracja: sob maja 09, 2009 4:20 pm
Kontakt:

Re: Zjawiska na terenie dolnośląskiego

Post autor: Andrzej 58 »

"Zaczynam się bać..."
Nie ma czego Roninie.Na filmach dotyczących Nostradamusa specjaliści od wróżenia z fusów wytworzyli tyle głupot ,że to się w głowie nie mieści.Większość korzysta z przekładów angielskich  i to określają jako centurie.Należy przekładać z oryginału  i trzeba było trzymać tych zasad , które miały pojawić się w dalekiej przyszłości.Jak to możliwe?.to planowanie.długoterminowe.Bo czy można podejrzewać przekaz informacji w formie , która gdy była tworzona nie istniała?.Dlatego Nostradamus był pewien ,że informacje zawarte w centuriach nie zostaną zablokowane.Cała machineria miała zostać uruchomiona w odpowiednim czasie a okno czasowe ograniczało się do momentu tłumaczenia.Wyszedł z tego tekst dziwny , ale zrozumiały.Gdyby dziś próbować zrobić to samo, to już się nie uda.Dlaczego w ten sposób?Bo czterowiersze zawierają min dane osób , które są z buntem powiązane.W życiu nie domyślicie się kto za tym się kryje.I powodzenie planu w tym momencie zależy od dyskrecji tłumacza.Jest nawet zapis ,że prawdziwy przekład nie będzie opublikowany w całości w czasie przemian a tłumacz ma być strażnikiem(kapłanem) tej wiedzy.Kiedyś , gdy nie będzie to już miało znaczenia będzie to opublikowane.Są też wskazówki co do odpowiedzialności.I tu niespodzianka.Odpowiedzialny za całość jest tylko jeden pomimo ,że tych pasożytujących są tysiące.Nie jest też tak ,że nic do tej pory się nie wydarzyło.Plan zasygnalizowany w centuriach już jest nieaktualny.Nie będzie potopu , ognia z nieba plag itp.Ta wojna o przyszłość jest na ukończeniu i skończy się radośnie dla wszystkich.Jakoś Lilithka przełknie tą prawdę ,że duchów nie ma  ,ale jest nieśmiertelny byt zawierający pamięć i świadomość istnienia w ciele fizycznym.Dlatego trzeba zadbać o ciągłości biologiczną a nie urojoną duchową wymyśloną przez manipulatorów.
ODPOWIEDZ

Wróć do „POWITALNIA”